Realistyczna strzelanka z otwartym światem zmienia gatunek niemal równie często, jak HBO Max nazwę. „Budujemy coś żywego”, tłumaczą się twórcy GZW
"nielubianego przez graczy zabezpieczenia Denuvo" Raczej przez tych co nie mają w zwyczaju płacić za czyjąś pracę, żeby nie używać innych epitetów. W przeciągu roku kupiłem 5 gier z Denuvo i nie widzę żadnych problemów innych niż w grach bez zabezpieczenia. Widziałem w sieci za to mem z polskich torentow ( przedstawiał zrzut z setka tysięcy pobrań z polskich ip ) jak to Polacy "wsparli" twórców KC2 jednocześnie będąc jedna z najbardziej aktywnych w sieci grup hejterskich kiedy Czesi rozważali implementację zabezpieczeń.
Super gierka pod kątem lokalizacji i grafiki, w 4k na max ustawieniach aż miło dla oczu. Ale co do tego "żywego" to daleko, gra wydaje się być martwa. Statyczne respy wrogów i zero przypadkowych zdarzeń. Nic się nie dzieje tam, a questy to idiota projektował żebym miał lecieć 5 minut i zabrać zegarek by wracać do bazy i dowiedzieć się że "hej, leć tam znów i zabierz xxx" . Wrócisz i znów wracasz w to same miejsce z nowym questem, zero poszanowania czasu gracza. Mogli by dawać kilka questów na raz w danym miejscu.
Gra jest bardzo ale to bardzo fajna, grafika ,świat, lokacje, bronie.
Ale co z tego jak jest martwa bo w to prawie nikt nie gra.
Ludzi z wrogiej frakcji można znaleźć tylko w 2 max 3 lokacjach typu lotnisko.
Wydaje się ,że w całą grę najwięcej ludzi gra w jednej frakcji "mithras" a reszta jest praktycznie pusta.
Mam nadzieje ,że ludzie wrócą do gry po aktualizacji na tą chwile jest martwo.
Mnie odrzuciły niskie fpsy oraz to, że przez błędy w kodzie sieciowym randomowo NPCe zachowują się jak gąbki na pociski. Po prostu serwer nie rejestruje trafienia i miłego strzelania. Grałem w to na początku z ekipą od coopów, ale mnie odrzuciła, a koledzy wkrótce się znudzili i też przestali grać. Tak naprawdę jej zaletą jest to, że jeste ciekawostką, pierwszym większym projektem w UE5. Ale niestety nie ma w sobie nic, co by do niej zachęcało.