Jedni chwalą się sprzedaż kopii, inni unikają tego tematu jak ognia i chwalą się liczbą graczy.
Virgin wielkie growe korpo zatrudniające parę tysięcy ludzi - "ten tegens... mamy 2 miliony graczy, którzy zagrali w naszą grę... no ten... sukces!"
Chad kilku śmiesznych francuzów, którzy tworzyli swoją pierwszą grę - "sprzedaliśmy pół miliona kopii w pierwszym dniu i mamy tytuł gry roku"
Ładnie 30 osobowe studio zrobiło dobrą grę,a w Ubisofcie ponad 3000 osób nie potrafi zrobić dobrej gierki
Via Tenor
ale raczej miłe gesty wsparcia.
Haha tia jasne. Zwykle Korporacyjne Virtue Signaling.
Zobaczyli ze gra odniosla sukces i gracza sie podoba. To na szybko stworzyli te obrazeczki zeby pokazac jaki gamedev to wielka rodzina. A za drzwiami to pewnia zycza im zeby zdechneli.
Szczegolnie Ubisoft ktory pewnie rzucal klody pod nogi bylym pracownikom ze smieli opuscic ich studio i stworzyc swoja wlasna gre 100 razy lepsza od ich gowno gier.
Jestem jednym z tych miliona. Dawno nie byłem tak zadowolony z zakupu a dopiero co prolog skończyłem. Tak się robi gry Ubi patrz i ucz się!
19h gry za mną i na razie 9/10. Grafika i jej styl śliczne. Postacie ciekawe, nie denerwują. Wykreowany świat intryguje, a fabuła wraz z postępem robi się coraz ciekawsza. Świetny system walki i bardzo fajny system skilli postaci. Ogólnie czego byś dobrego o tej grze nie przeczytał, czy usłyszał, to prawda :) Jakiś większych bugów nie uświadczyłem. Jak utrzyma poziom do końca, to może i ocena podskoczy ;)
To mnie cieszy. Oby będą więcej takich gier.
To nie jest pierwszy raz taki przypadek, że "pomniejsze" firmy potrafią robić gry, co są dużo lepsze od przereklamowane gry AAA (nie wszystkie, na szczęście) dzięki UbiSoft, EA i tak dalej.
- A Plague Tale: Innocence
- Baldur's Gate 3
- Cuphead
- Kingdom Come 2
- Banishers: Ghosts of New Eden
- No Man's Sky
i mnóstwo takich przykładów. O gry Indie nie wspomnę. Szkoda jest wymieniać wszystkie, bo są zbyt dużo.
Ostatnio grałem w early access No Rest for the Wicked (będąc połączenie Diablo i soulslike) parę dni temu, który bawiłem się wyśmienite i nie mogę się doczekać na pełnej wersji.
Wynik sprzedaży Clair Obscur: Expedition 33 bardzo mnie cieszy. To bardzo dobry wynik jak na jeden dzień. Oby tak dalej.
To, że to jest coś zupełnie innego z wyższej półki dla inych studiów nie osiągalnej już czuć w main menu. Wystarczy posłuchać muzyki. Dalej po odpaleniu gry jest jeszcze lepiej :)
Świetna gra i jak na razie najlepsza niespodzianka tego roku. Klimacik jest niesamowity. Soundtrack epicki. Walka też mi całkiem siadła, wiec byle tak do końca
A ubi do dziś nie może wykrztusić z siebie ile to kopii nowego asasyna się sprzedało:)
Do gry podszedłem sceptycznie bo uuu dawni prawo nocy Ubisoftu eee co oni mogli zgotować? Ale czytam opinie super gra myślę ciul ryzykuje. Opłaciło się gra tak świetna że nie potrafiłem się od niej wczoraj oderwać odpaliłem ja o 18 po chwili spoglądam na zegarek a tu 3:47
Ciekaw jestem miny tych zachwyconych mniej więcej w okolicach bossa z lampami. Tu już się robi typowe dark souls, poziom trudności mocno skacze a całe party jest na 1 (jednego) hita i to w drugiej fazie po jakichś 10 minutach walki w pierwszej. Oczywiście po śmierci trzeba zaczynać od początku. Trochę słaba decyzja projektowa i trzeba po internetach szukać czy ktoś odkrył jakieś wskazówki.
To bardzo dobry wynik, zważywszy, że chyba to jest w gamepassie, który dla wielu głośniejszych tytułów okazał się zabójcą liczby sprzedanych kopii.
Model finasowania przez MS nadal jest bardzo opłacalny.
Pamiętam jak co niektórzy ludzie pisali tu, że gra będzie kiepska bo ma... specyficzną stylistykę. LOL
Miły gest ze strony Bethesdy, patrząc na to większość woli się podniecać odgrzewanym kotletem sprzed 20 lat po zawyżonej cenie, zamiast czymś co wnosi coś nowego do gatunku - patrząc na ostanie nowości jak Dragon Age powinno się doceniać takie tytuły.
Bethesda to niech lepiej się nauczy gry robić, które nie kłują w oczy ilością bugów. Małe studio Sandfall może ich wiele nauczyć.
UBISOFT kiedyś potrafiło trafić w fajne, nietuzinkowe gry, takie jak From Dust. Clair Obscur: Expedition 33 jest niesamowita, dawno nie grałem w tak ciekawą i nietuzinkową grę.
Francuzi to naprawdę umieją w gierki. Najpierw rewelacyjne Shadows, teraz bardzo dobre Clair Obscure.
Biorąc pod uwagę, że Steam bierze 30% marży to mają z 16-17 mln dolarów brutto. Ciekawe ile kosztowały produkcja i marketing.
Pół miliona w jeden dzień? Dużo czy mało? Jak na debiut w specyficznym gatunku, dostępny w Passie - powiedziałbym, że bardzo dobrze, ale ciekawi mnie, jak sprzedaż wyglądać będzie dalej, bo póki co hajp w internecie zdaje się nie słabnąć. :)