Netflix ma nowy hit: „poruszający thriller” jest numerem 1 w 50 krajach i podoba się widzom, chociaż krytycy mają sp...
Kolejny raz debilnie przetłumaczony tytuł filmu. "Straw" to w języku polskim po prostu "słoma". Gdzie w tytule jest ostatnia kropla LOOoooL??? XDXDXDDDD... Niestety setki tytułów jest w ten sposób przetłumaczonych na język polski. Inteligenci i fachowcy. Ja wiem, że czasami jakiegoś tytułu nie da się przełożyć dosłownie na język polski, ale w większości przypadków kiedy widzę tłumaczenia, to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.
Filmu nie widziałem, stad moje pytanie. Czy twoja "słoma" oddaje w jakimś stopniu charakter filmu? Może Ostatnia Kropla jest bardziej trafionym tytułem? Bardzo często jest tak, że właśnie o to chodzi w tłumaczeniach. Legendarny już Dirty Dancing ze swoim tłumaczeniem Wirujący Seks bardziej do mnie trafia niż Brudny Taniec, mimo że polskie tłumaczenie wydaje się być śmieszne. Jednakże konkretny taniec z filmu faktycznie można nazwać "seksem na parkiecie".
Słoma. ROTFL.
Wyrażenie "the last straw" oznacza właśnie tyle, co u nas "ostatnia kropla". Mieli dać polski tytuł "Kropla", bo w oryginale zachciało im się minimalizmu?
Tylko że tytuł filmu to nie jest "The last straw" tylko samo "Straw"(słomka, coś kruchego, słomianego), do tego wyraźnie sam napisałem, że niekiedy nie da się przetłumaczyć tytułu dosłownie, więc mnie pouczać nikt nie musi, ale Polacy bardzo często zamiast przetłumaczyć, to próbują ująć w tytule sens i znaczenie filmu. Jest wiele tytułów przetłumaczonych bez sensu i tyle. Przykładowo "Die Hard", czyli 'trudny do zabicia' przetłumaczyli jako "Szklana pułapka", tylko dlatego że film się dzieje w wielkim wieżowcu z szybami. XDD...
P.S "Dirty Dancing" to raczej w znaczeniu tego filmu oznacza "Zakazany taniec", i tak to mogli ująć zamiast "Wirujący sex". To jest właśnie przykład debilnego tłumaczenia na polski. XDXDDDDD
Jak gadać do ściany. Każdy native speaker pojmie, że tytuł odnosi się do określenia "last straw" albo "straw that broke the camel's back". Dlatego napisałem ci jak krowie na rowie, że u nas odpowiednikiem takiego minimalizmu byłaby po prostu kropla. Niby coś tam piszesz, że rozumiesz, żeby nie robić mechanicznie tłumaczeń 1:1, ale jednak nie rozumiesz.
[1] -> przeciez juz po opisie filmu widac, ze tlumaczenie jest poprawne.
tlumaczenie filmu to NIGDY nie powinien byc tylko dokladny przeklad z angielskiego na polski, bez brania pod uwage kontekstów albo konkretnych idiomów.
oryginalne "Straw" odnosi sie do tego:
https://en.wikipedia.org/wiki/Straw_that_broke_the_camel%27s_back
a polskie tlumaczenie do tego:
https://pl.wiktionary.org/wiki/kropla,_kt%C3%B3ra_przepe%C5%82nia_czar%C4%99
jezeli przetlumaczyliby to na "Słoma" to nie miałoby absolutnie nic wspólnego z filmem.