Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Opinia Najgorsza gra roku to ostrzeżenie i bolesne zderzenie twórców z rzeczywistością

17.06.2025 19:16
Zalewany
5
7
odpowiedz
1 odpowiedź
Zalewany
94
Konsul

Stalker 2 na premierę - I sleep
Cyberpunk 2077 na premierę - I sleep
Battlefield 2042 ogółem - dla każdego coś I sleep
SW Outlaws - I sleep
Starfield - I sleep
Jakaś gierka mniejszego studia - real shit?

Gdyby tę grę wydał Ubisoft czy inne EA czasoprzestrzeń zostałaby zagięta wszystkimi możliwymi sposobami by dać jej chociaż te 7/10 mówiąc, że bugi da się załatać i inne pobłażliwości.

Żeby nie było nie bronię tej gry, ale widać tu kto może sobie pozwolić na więcej wydając zabugowanego, albo niedopracowanego gniota. Po tylu nieudanych premierach ktoś mi tu mówi o ostrzeżeniu. Gdzie byście byli przez ostatnie lata, że dopiero teraz widzicie, że z branżą coś jest nie tak? W Disneylandzie? ^^

post wyedytowany przez Zalewany 2025-06-17 19:23:14
17.06.2025 17:31
1
2
Evertsen_Dante
4
Junior

Chyba najlepszym przykładem analfabetyzmu redaktorów GOLa jest nieumiejętność w stosowaniu zwrotu "mierzyć siły na zamiary". Ja pierdziele, zapytałbym czy ten pan chodził na lekcje języka polskiego, ale znam jego wcześniejsze "dokonania" recenzenckie. Brawo!

17.06.2025 17:51
2
odpowiedz
7 odpowiedzi
tynwar
92
Senator

Evertsen_Dante
Język polski z gimnazjum (albo 7 i 8 podstawowej klasy?) i liceum mało co ma wspólnego z faktycznym i współczesnym językiem. Rzeczywiście nazwa przedmiotu w klasach odpowiadających gimnazjum i liceum jest dość myląca, bo to nawet nie jest język polski, tylko np. historia literatury (i to nawet nie polskiej) czy coś w tym stylu. Język polski z podstawówki to jednak za mało na ogarnięcie aż tak szerokiego zakresu języka, żeby poznać każdy związek frazeologiczny i jeszcze więcej innych podobnych rzeczy.
Także za przeproszeniem, ale język polski nic świeżego i dobrego nie wprowadza w klasach odpowiadających gimnazjum i liceum. Szczerze to i tak ludzie do tego typu zawodów muszą sami szlifować swój słownik itd., bo raczej tego ich ani szkoły ani studia nie nauczą.

To chyba ciebie należałoby zapytać o lekcje języka polskiego, bo chyba zdaje się, że kompletnie nie masz pojęcia o rzeczywistości w szkołach i nauce z polaka. Jakby gdybyś wagarował i to często, a resztę douczył się w domu.
Tak jakby chodzenie na lekcje języka polskiego w byle jakiej szkole pozwoliło poznać caluteńki język.

post wyedytowany przez tynwar 2025-06-17 17:52:55
17.06.2025 18:47
Cygi
2.1
3
Cygi
32
Konsul

Jakby gdybyś

Masło maślane.

17.06.2025 23:43
MilornDiester
2.2
MilornDiester
45
Generał

Kolejny powtarzający na ślepo o "historii literatury"...

Rozumiem, że powinniśmy uczyć się języka polskiego jak na lekcjach angielskiego i zakuwać słówka bo tylko to odpowiada nazwie "język polski"? Chociaż na angielskim też korzysta się z fragmentów tekstów albo ogląda filmy więc w sumie też nie jest to "czysta" nauka języka...

Język to coś więcej niż tylko gramatyka, składnia i słówka. Język jest nośnikiem kultury a kultura kształtuje język i nadaje słowom sens. Nie bez powodu Tolkien, chcąc wymyślić nowe języki musiał wymyślić dla nich cały świat i historię, w których mogły powstać.

Na języku polskim czytamy arcydzieła literatury ponieważ:
1. Stanowią najwybitniejsze przykłady tego co można z językiem polskim zrobić kiedy umie się nim posługiwać.
2. Przekazują treść, myśl i idee, dla przekazania których język w ogóle powstał i się rozwinął.

18.06.2025 00:27
2.3
tynwar
92
Senator

MilornDiester
No szczerze to przydałoby się przedłużenie tejże formy nauki języka polskiego, a przynajmniej by uczyć złożonych i tak wciąż podstawowych rzeczy, bo niestety wielu ludzi potrafi popełniać liczne błędy i to nierzadko dość banalne. Dodatkowo coś więcej np. o bardziej złożonych rzeczach i utrwalenie podstaw.
Ponadto i tak wielu ludzi nie interesuje się literaturą i szybko o tym zapomina poza kuciem różnych pomocnych materiałów z najpopularniejszych lektur oraz metodyki pisania jak najlepiej punktowanego wypracowania, ostatecznie o tym też zapomni.

"Stanowią najwybitniejsze przykłady tego co można z językiem polskim zrobić kiedy umie się nim posługiwać." Tak, to dobitnie pokazuje, szczególnie gdy autorzy wymyślali sobie różne metafory, a czasami nawet jakieś nowe słowa, a sztab humanistów siedzi na ich utworami i próbuje interpretować zdania, które ktoś wyraził i nawet po długim czasie ostatecznie nie mają 100% pewności co do faktycznego znaczenia. No rzeczywiście, ktoś potrafi napisać zdanie, które w umyśle autora ma inne znaczenie niż zwykle, a humaniści z wieloletnim doświadczeniem odkrywają ukryte znaczenia. No wielkie mi halo, szkoda tylko, że to nie są w ogóle studia humanistyczne, a po prostu klasy podstawowe 7 i 8 oraz licealne. I z pewnością te dzieła są dobrym przykładem, bo przecież archaizm, inne realia w określonych czasach, przetłumaczone wydania, upływ czasu, itd. wcale nie wypaczają przesłania ani nie utrudniają w przyswojeniu przesłania z literatury.

"Przekazują treść, myśl i idee, dla przekazania których język w ogóle powstał i się rozwinął." Tak, to na pewno będzie ważne dla klas odpowiadających gimnazjum oraz klas liceum, gdzie uczniowie mają przecież dużo czasu nad rozmyślaniami, rozterkami i podobnymi pierdołami jakie tylko autor może przelać na papier, już nie mówiąc o tym, że autor jak zwykle nie żyje już setki lat i wiele rzeczy przestało mieć aktualne i ważne przesłanie.

18.06.2025 09:40
Felipe
2.4
Felipe
15
Marked of Kane

MilornDiester
Pewnie powtórzę część tego co tynwar napisał, ale co tam.
Na pewno nastolatków bardzo interesuje czytanie tekstów, które powstawały w czasach starożytnej Grecji — ciekawe to jak cholera. Nauczyciele, czy ogólnie ludzie, dziwią się, czemu uczniowie nie chcą czytać, i to w nich widzą problem, ale nie widzą go w materiale, który uczniowie są zmuszeni czytać, mimo że ich to nie interesuje i nie jest dla wielu, może nie wszystkich, ciekawe. Może z czytaniem byłoby inaczej, gdyby było więcej literatury współczesnej czy coś.
Mało mnie interesuje ten „nośnik kultury i nadawanie słowom sensu”. Coś takiego powinno być na studiach. Jeśli kogoś to interesuje, to niech się tego dalej uczy. Nikt tego i tak nie zapamięta, jeśli go to nie interesuje, bo dalej się tego nie będzie uczył, ale jeśli coś kogoś interesuje, to sam o tym poczyta i nie trzeba go do tego zmuszać. Przymusem się tego nie załatwi, bo uczniowie to zakują, albo nauczą się tego tylko na lekcje i to zapomną.
Najbardziej rozwala mnie to, jak na lekcjach polskiego omawia się jakieś wiersze, a potem je interpretuje. Wiersze, które powstały 500 lat temu... i kiedy współczesny uczeń nie może zrozumieć różnych metafor, porównań itp., które są w tym wierszu, to jest to oczywiście wina ucznia, bo przecież powinien to wiedzieć — jakby to, co napisano 500 lat temu, miałoby być dla współczesnego człowieka oczywiste :D. Nauczyciele, którzy uczyli się tego na studiach, krytykują uczniów, z których wielu pewnie widzi takie teksty pierwszy raz na oczy. Nie no, fajnie. Ciekawe czy sami byli tacy piątkowi na lekach z polskiego za swoich czasów.

18.06.2025 22:42
2.5
tynwar
92
Senator

Właśnie, jakby jeszcze mało tego było to i tak obecny program edukacyjny jest przestarzały i sporo rzeczy musi zostać zmienionych, również język polski w klasach gimnazjalnych odpowiednikach oraz liceum, a przynajmniej w takich klasach, które nie są ukierunkowane w humanizm. Bo niby po co uczniowie mieliby uczyć się dodatkowego materiału bardziej z humanistycznego kierunku, pomimo że wybrali co innego?

19.06.2025 20:44
Felipe
2.6
Felipe
15
Marked of Kane

No i jeszcze dopisując do mojego poprzedniego komentarza to gadanie jak to młodzież czy ogólnie ludzie w dzisiejszych czasach nie czytają, to według mnie kompletna bzdura. To, że dzieci czy młodzież nie czyta lektur, nie oznacza, że nie czyta w ogóle. Co innego czytać coś z przymusu, bo muszę, bo ktoś mi kazał czy tego ode mnie wymaga, a co innego czytać, bo sam tego chcę i mnie to interesuje.

20.06.2025 22:13
MilornDiester
2.7
MilornDiester
45
Generał

Odpowiadając zbiorczo:

No tak, najlepiej uznać, że skoro uczniom się nie chce przyswoić jakiejś wiedzy to znaczy, że trzeba ich przestać tego uczyć bo przecież to oni, przeczytawszy w życiu dwie lub trzy książki, lepiej wiedzą jaka literatura jest wartościowa niż ludzie, którzy spędzili dekady na naukowym, specjalistycznym badaniu literatury powstałej od zarania dziejów i opracowywanej ponownie i ponownie przez pokolenia.

Odnoszę wrażenie, że nauki humanistyczne pomyliły Wam się z uprawianiem hobby.

Literatura, język, opowieść to bezpośrednie odbicie umiejętności komunikacji - i to komunikacji wielowarstwowej, rozumianej szeroko, na poziomie idei, poglądów, emocji, sytuacji, kontekstu społecznego, ekonomicznego. To najstarsza forma wyrazu myśli poprzedzająca filozofię, naukę czy współczesne formy wyrazu. Historia ludzkości zaczyna się od pisma a opowieści, które spisano za jego pomocą poprzedzają to pismo jeszcze tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy lat. Nauki humanistyczne nie zajmują się badaniem rozrywki, którą na przestrzeni lat wytwarzał sobie człowiek dla umilenia wolnego czasu, ale badaniem człowieka jako takiego chociażby poprzez badanie najdłuższego w swym trwaniu, najbardziej dopracowanego, najbardziej uznanego wytworu jakim jest literatura. I tak, można to robić również na przykładzie innych dziedzin niż słowo pisane, ale tak jak napisałem, każde z nich będzie uboższe w porównaniu do tego, które funkcjonuje z nami od kiedy tylko pamiętamy (bo jako pierwsze pozwoliło nam trwale "zapamiętywać"). Z jakiegoś powodu kiedy filozofowie nauki zaczynają analizować czym właściwie jest i czym powinna być nauka (bo tak, nauka nie może istnieć bez filozofów) to nie robią tego w oparciu o psychologię czy kognitywistykę ale w oparciu o fizykę. Robią tak ponieważ fizyka jako pierwsza wykształciła się w postaci osobnej nauki i na jej przykładzie mamy największą perspektywę na to co czyniono w ramach nauki, jak zmieniało się myślenie o niej, czego się dopuszczano, czego unikano, co przynosiło dobre a co złe skutki.

I tak samo możemy oczywiście badać to kim jest człowiek i jak się komunikuje na podstawie np. filmów, ale siłą rzeczy będziemy mogli odpowiedzieć sobie wyłącznie na pytanie "kim jest człowiek i jak się komunikuje od roku 1895?", możemy to robić na podstawie gier ale to daje nam jeszcze mniej bo zaledwie połowę czasu jaki daje nam kino (i to przy dobrych wiatrach i jeszcze lepszej woli). Nawet jak sięgniemy po operę to uzyskujemy zaledwie trzy dodatkowe wieki i odpowiedź na pytanie pt. "kim jest człowiek i jak się komunikuje od roku pańskiego 1597?". Każdy roztropny przyzna, że jest to znacznie gorsza odpowiedź niż "kim jest człowiek i jak się komunikuje od jakichś 4 500 lat kiedy to spisał pierwszą opowieść, powtarzaną już wtedy od zamierzchłych czasów?".

Może komuś wystarcza horyzont tak wąski, że ograniczony do zaledwie 0.5-1% zapisanej historii człowieka, w ramach którego nie da się odpowiedzieć na pytanie czy dany problem jest problemem aktualnym, który dziś jest a jutro o nim zapomnimy, czy może problemem nieodłącznie związanym z człowieczeństwem jako takim, z którym już wiele pokoleń temu opracowaliśmy rozwiązania. Ale jednak rozsądnym byłoby założyć, że istnieją też ludzie roztropni, którzy borykając się z dość istotnym zagadnieniem być człowiekiem (jako że sami są ludźmi), wolą mieć dostęp do pełnego zakresu materiałów wypracowanych w tym temacie a nie tylko do wycinka tego co aktualnie na wierzchu. I tak, historia Achillesa lepiej oddaje złożoną kondycję człowieka zanurzonego w wojnie (wraz z całym bagażem chwały, hańby czy współcześnie rozumianego PTSD) niż przeogromna większość powieści batalistycznych czy filmów wojennych. Wojna Peloponeska lepiej ukazuje gry mocarstw niż Gra o Tron, Marek Aureliusz (który i tak jest dość prosty i lekki) lepiej pokazuje jak żyć niż dzisiejsi kołczowie i samozwańczy terapeuci (nie bez powodu stoicyzm analizuje się dziś w kontekście psychoterapii poznawczo-behawioralnej), Owidiusz (przy całej swojej płyciźnie) lepiej rozumie naturę kobiety niż mędrcy spod znaku czerwonej pigułki, którzy uchwyciwszy się jednego badania nie wiedzą co z nim zrobić, ale biorą się za wyjaśnianie całej rzeczywistości, kazania ks. Skargi biją na głowę przenikliwością myślenia "analityków" polityki z telewizora itd. itd.

Czy dawni autorzy są nieomylni, nigdzie nie palnęli głupstwa, niczego nie pominęli?
Oczywiście, że nie.
Ale właśnie dlatego ważne jest żeby rozszerzać perspektywę, bo dopiero czytając najwybitniejsze i najbardziej wpływowe dzieła z każdej epoki jesteśmy w stanie zapoznać się i skonfrontować ze sobą nie tylko to co myślały ponadprzeciętne umysły z każdej epoki (umysły nie tylko w sensie filozoficznym bo mówimy tu o poetach, powieściopisarzach, dramaturgach - słowem, artystach, którzy często raczej czuli niż analizowali na chłodno), ale też zestawić ze sobą co oddziaływało na słuchające ich tłumy przez kolejne stulecia. I tak jak św. Tomasz stwierdził kiedyś, że największym filozofem jest ludzkość jako taka, która spiera się i cały czas poprawia swoje wnioski, tak zastanawiając się kim jest człowiek powinniśmy pytać o to ludzi z całej dostępnej historii.

Skupianie się na tym co "podoba się" młodym ludziom jest równie produktywne co przejście się po swojej dzielnicy w mieście, porozmawianiu z kilkoma ulubionymi kolegami a następnie stworzenie sobie wyobrażenia o tym jak wygląda społeczeństwo w całym kraju i na tej podstawie przyjęciu postawy na resztę życia.

To nie historia człowieka powinna się dostosowywać pod to co akurat interesuje młodych ludzi.
Wręcz przeciwnie - to naszym zadaniem jest pokazać młodym ludziom historię człowieka i nauczyć się ją czytać tak aby wyciągnął głowę z dziury w której ją aktualnie trzyma i nauczył się rozglądać.

W innym wypadku nie powinno nikogo dziwić, że ludzie zamykają się w bańkach z kilkuset osobami na krzyż o takich samych poglądach i postawach, a potem dziwią się, że reszta świata nie wygląda tak jak ta wygodna, ciepła szkatułka "tego co im się podoba", w której tak ochoczo się zamknęli.

17.06.2025 18:39
baltazar1908
3
odpowiedz
baltazar1908
37
Konsul

gra nie jest ujowa, reanimacja jest ujowa
ale każdy ma swoje zdanie.

17.06.2025 18:53
Felipe
😂
4
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Felipe
15
Marked of Kane

Najgorsza gra roku mimo, że do końca roku zostało 6 miesięcy :D
Taka sama bzdura jak twierdzenie, że jakaś gra nie zasługuje na GOTY, bo wyszła pod koniec roku. To co ma grać o tytuł GOTY roku przyszłego mimo, że wyszła w roku poprzednim?

18.06.2025 20:24
wafel_15_84
4.1
wafel_15_84
80
Konsul

Wątpię że ktoś w tym roku jeszcze wyda tak spartoloną grę poczekamy zobaczymy

17.06.2025 19:16
Zalewany
5
7
odpowiedz
1 odpowiedź
Zalewany
94
Konsul

Stalker 2 na premierę - I sleep
Cyberpunk 2077 na premierę - I sleep
Battlefield 2042 ogółem - dla każdego coś I sleep
SW Outlaws - I sleep
Starfield - I sleep
Jakaś gierka mniejszego studia - real shit?

Gdyby tę grę wydał Ubisoft czy inne EA czasoprzestrzeń zostałaby zagięta wszystkimi możliwymi sposobami by dać jej chociaż te 7/10 mówiąc, że bugi da się załatać i inne pobłażliwości.

Żeby nie było nie bronię tej gry, ale widać tu kto może sobie pozwolić na więcej wydając zabugowanego, albo niedopracowanego gniota. Po tylu nieudanych premierach ktoś mi tu mówi o ostrzeżeniu. Gdzie byście byli przez ostatnie lata, że dopiero teraz widzicie, że z branżą coś jest nie tak? W Disneylandzie? ^^

post wyedytowany przez Zalewany 2025-06-17 19:23:14
18.06.2025 08:10
5.1
lis22
87
Generał

Co było nie tak ze SW Outlaws na premierę, poza oczekiwaniami fanów skradanek?
Ja takowym nie jestem i dla mnie jest to bardzo dobra gra, inna od większości gier Ubisoftu bo stawiająca na inny gameplay i wprowadzająca nowe rozwiązania - ba! Tu w końcu jest inne meny główne a nie to samo, robione od szablonu.
Starfield na premierę też był ok ale chyba oczekiwania były zbyt duże, osobiście wolę Starfielda od Obliviona i Skyrima.

17.06.2025 20:10
6
odpowiedz
1 odpowiedź
dwrrr
41
Pretorianin
18.06.2025 07:52
Szlugi12
6.1
Szlugi12
121
BABYMETAL

Prawie jak GTA VI :P

17.06.2025 23:37
MilornDiester
7
odpowiedz
MilornDiester
45
Generał

Chciałem napisać o mierzeniu sił na zamiary ale widzę, że już mnie wyręczono...

Dalej nawet nie czytam.

18.06.2025 10:19
kalevatar
8
odpowiedz
1 odpowiedź
kalevatar
42
Pretorianin

GRYOnline.plRedakcja

Hej Evertsen_Dante i MilornDiester ! Rzeczywiście w tekście znalazł się źle użyty zwrot, to wina moja i korektorki, że nie wyłapałyśmy go przed publikacją. Tekst został poprawiony; mam nadzieję, że Mickiewicz nam wybaczy, bo wiem, że czytelnicy - nigdy ;)

18.06.2025 14:03
8.1
Bolegor
0
Junior

Bez sensu z tą edytorką, artykuł nudny jak flaki z olejem, a tak to przynajmniej byłaby beka z poziomu "redaktorów" na GOL.

18.06.2025 14:15
9
1
odpowiedz
TajkaTajka
13
Chorąży

To jest naprawdę dobra gra; dajcie jej szansę

18.06.2025 20:22
wafel_15_84
10
odpowiedz
1 odpowiedź
wafel_15_84
80
Konsul

Ta gra wygląda paskudnie i jest nie grywalna na rtx 3080 nawet z włączonym dlss i ustawieniu wszystkiego na najniższe ledwo 30fps w inne gry z podobnymi problemami przynajmniej dało się grać obniżając detale nie licząc błędów tu mamy wszystko na raz goownianą grę gdzie praktycznie grasz na czas bo cię dzbany poganiają tony błędów i brak optymalizacji i tak to jest totalna klapa pod każdym względem do tego za nie małe pieniądze nawet gdy to wszystko naprawią już do tego nie wrócę bo zrobili mega wała.

19.06.2025 01:13
Herr Pietrus
10.1
Herr Pietrus
232
Jestę Grifterę

Akurat na filmie wyżej wygląda ładnie, choć rozumiem, że działa pewnie fatalnie... Mnie edgy opinii, bo inaczej strasznie się dewaluują, nawet jeśli gra jest flopem oraz ma liczne wady.

19.06.2025 00:53
11
odpowiedz
Benekchlebek
26
Senator

Sądząc po opiniach to nieciekawa gra, ale główny jej zarzut to obnietnice i cena. Gdyby nie to, byłaby wysoko oceniana. Ja czekam na lektora i obiżkę i na pewno zagram. Lubię tego typpu gry

post wyedytowany przez Benekchlebek 2025-06-19 00:54:04
Opinia Najgorsza gra roku to ostrzeżenie i bolesne zderzenie twórców z rzeczywistością