Nie wiem czy to pismo nie straci na czytelnikach przez te przeobraziny :?
nareszcie... ufff odetchnołem ;P
Oby tylko Vista nie stała się nową konsolą do gier- czyli exclusivy tylko na Vistę. Lepiej, żeby było tak jak z kilkoma już zapowiedzianymi grami- Win XP-wersja gorsza graficznie, bez DX10, a Vista- PS3.0, DX10...
To że Micro chce rozruszać PCty z Vistą na pokładzie byłlo już wiadomo wcześniej, mówi się o wydawaniu wszystkich gier spod Mirco na X360 tez i na Viste, więc teoretycznie powinniśmy dostać np. Forza Motorsport 2 na PC.
To dobrze? MS chce poprostu wymusic przesiadanie sie na viste. Wykupowanie serwisow ? Gee. Poza tym ktos te gry musi robic - chyba, ze ms wykupi pare grup, aby klepaly gry pod viste ; ). Zmierzch grania na PC trwa od dluzszego czasu i chcac pograc trzeba myslec nad ktoras konsola. Mowie to nie jako jakis fanatyk konsol ale jako wieloletni gracz PC ; )
ludzie!!! a czy wy wogole wiecie jakie Vista ma wymagania sprzetowe? przeciez do tego trzeba miec ekstra maszyna kosztujaca chyba ze 6 tys zeby uciagnac jeszcze te gry ktorych wymagania beda 2 razy wieksze niz samego Windowsa. Microsoft nie celuje w graczy tylko w graczy z pelnymi portfelami gotowymi wladowac kupe forsy na takie bajery!
Microsoft poszukuje rynku zbytu dla Visty, która mimo, że w kilku mutacjach będzie systemem o wysokich wymaganiach sprzetowych, póki co nieosiągalnych dla większości czytelników tego materiału. To po pierwsze, po drugie w dakszym ciągu mamy do czynienia z lekko zawoalowaną działalnościa monopolistyczną, w której specjalizuje się MS. Po trzecie w końcu, jakoś nie wierzę, że od chwili "poczęcia" na rynku Vista będzie działała stabilnie i bezawaryjnie. Przypomnijćie sobie start XP i aktualizację, łaty i patche liczone w tysiącach! A kasa w kieszeniach graczy jest! Do tego dodajmy fakt, że do Visty ma być "przypisany" DirectX10 i wszystko jest jasne! Ten ostatni argument skutecznie zmusi Graczy do "przesiadania" się na Vistę, a bie jej wątpliwa atrakcyjność.
----> marszym [ Junior ]
Microsoft nie celuje w graczy tylko w graczy z pelnymi portfelami gotowymi wladowac kupe forsy na takie bajery!
A co się będzie takimi biedakami z peryferyjnego kraiku nad wisłą przejmował
ribik, a jaki masz sprzęt biedny graczu? jak domniemywam, warto napewno ok. 2 tys.
Vista bęzie kosztować koło 600 zł. Tyle ile XP. Chcesz mieć lepsze gry. To płać. Nikt cie nie zmusza.
Myślisz, że Microsoft to instytucja charytatywna? To fabryka pieniędzy. A najlepszym sposobem na zarabianie kasy jest wydawanie lepszych produktów.
Ciesz się, że nie robią tego co rok :)
Akurat celują w graczy, lepiej się kryjmy bo ustrzelą.
Microsoft mógłby wykazać choćby MINIMUM lojalności w stosunku do graczy jakim byłaby kompatybilność wstecz. Tymczasem pojęcie lojalności jest całkowicie nieznane Gigantowi z R.
Osobiście do chwili obecnej nie uznałem za stosowne przejść na Windows XP, i dopiero TEGOROCZNE produkcje gier (Civilization IV, Obvilion, a przede wszystkim HoMM V) zaczynają wywierać presję na zastosowanie DWUSYSTEMOWOŚCI. Mam jescze nieśmiałą nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i opracuje emulator dla W98 SE pod XP (a jeszcze lepiej odwrotny), ale wygląda na to, że na "dzień jutrzejszy" przyjdzie dokupić nowy dysk i system.
Niemniej wszystkie poczynania Microsoftu należy ocenić jako WROGIE graczom, a choć pewnie Vista odniesie sukces to ja życzę jej z góry wszystkiego najgorszego.
A instalował ktoś z Was Vistę Beta 2 i uruchamiał na tym gry?
Vista mnie w ogóle nie ''kręci''. XP rulez :) :P
Mr.Kalgan --> Za przeproszeniem, pieprzysz głupoty.
Jednym z powodów opóźnienia Visty, jest to że Microsoft pracuje nad poprawkami wstecznej kompatabilności, aby jak najmniej programów miało problemy z działaniem pod Vistą.
Jedną z głównych zasad tworzenia nowych systemów przez MS, jest to, że są one kompatabilne ze starszymi wersjami, na tyle na ile to jest tylko możliwe.
Nawet nie wiesz o czym piszesz, ale jak zwykle trzeba trochę napluć na MS. :)
no trudno, skoro niedługo będą gry tylko na Vistę, to będzie trzeba sobie jakoś radzić..
na jednej partycji XP-ek do normalnej pracy, na drugiej Vista do grania na LOW, nie ma zmartwienia (O_O)
No jestem pewnien, że Vista wprowadzi nową jakość w grach komputerowych.
W oczekiwaniu na ten system operacyjny zapraszam wszystkich do zagrania w najlepszą grę RPG na GBA - Golden Sun.
Ozzie ---->>> Zdumiałeś mnie. Wprost osłupiałem. Chcesz powiedzieć, że Windows XP był kompatybilny z Windowsem 98 SE ??? Chyba nie wiesz o czym piszesz. A ilość patchy do niemal każdej gry umożliwiajacych jej poprawne działanie pod XP ? A zasługi choćby GOLowiczów w tej mierze, jak WIELKI MOK - wieczna mu sława i chwała ?
A może Win 98 SE był kompatybilny z DOSem ??? może w trybie Dos można było poprawnie uruchomić choćby Civilization 1 ???
A może po prostu nie da się osiągnąć takiej kompatybilności ? Akurat, Istnienie DOS fix a zwłaszcza D-Fenga pokazuje, że jakby sie chciało, to by mozna było, tylko się graczy miało głęboko z tyłu.
Ozzie -->>> ja wiem, że obecnie trudno przekonać kogokolwiek, że białe to białe, ale z całym szacunkiem, z NIEKŁAMANYM szacunkiem do Twojej osoby.........
XP to juz wiekowy system jak na Windowsy przystało, czas na zmianę i chcąc nie chcąc musimy sie dostosować, a nie jak to polactwo tylko narzekać. O dwoch systemach niektorzy bajdurza, a Vista ma wspierac i obslugiwac podobno znakomita wiekszosc tego co w DX9 i XPkach dzialalo(choc juz SP2 np. mial problemy ze wstecznym supportem, jak to u M$), wiec skad ta panika? Ze sprzet nie domaga, no coz to jest koszt bycia na czasie z nowoczesną technologią.
coz.. ja tam chyba w koncu zdecyduje sie na zakup Visty ;]
jesli cena bedzie w miare okazjonalna.. :P
Mr.Kalgan - wymien tytul ktory Ci nie rusza pod XP a dzialal na 98. Bardzo prosze.
Moje bylo krotsze ale Legroocha jest znacznie lepiej roziwniete - popieram;)
Kalgan, co ty pieprzysz?
Chcesz powiedzieć, że Windows XP był kompatybilny z Windowsem 98 SE
Pokaż mi gdziekolwiek wsteczną kompatybilność. Nawet Apple nie jest w stanie zapewnić 90%
A ilość patchy do niemal każdej gry umożliwiajacych jej poprawne działanie pod XP ?
Jaka ilość patchy pozwalająca grać normalnie??!!! Pokaż mi 30 gier wymagających takiego patcha (na ileset, które wyszło?) to stawiam flaszkę.
Zawsze byłem za systemem bazującym w większości genów na dziadkach. To jest to! To jest przyszłość! Co ty pieprzysz do cholery??!!! Pewnie przy wyjściu Win95 też płakałeś, bo nie miałeś myszki do klikania w okienka.... I napędu CD do zainstalowania OSR2....
DosBox też Cię pewnie w dupę gryzie....
I te wypowiedzi o krociach na sprzęt. LOL!
Kompa pod Vistę można złożyć w całości za 2000zł. Tyle, że po co się zainteresować? Lepiej walnąć gówno i się cieszyć. W końcu smród zwróci uwagę innych.
Auxarius ==> Pomijając kwestię patchy (bo w jakiś sposób chyba trzeba dostosować gry pod nowy system), ja nie kojarzę żadnej gry nie działającej na XP. Ale nie ma co się przejmować takimi pieniaczami ala 3/4 junioro-legionistów w tym wątku i niektórych osób "GOLowo-leciwych". Zwykli pieniacze. Palną bzdurę aby być trendi. :)
Auxarius ---->>> Nie pisałem, że nie rusza, pisałem nie działa poprawnie.
Proszę bardzo, Might & Magic 6, MM7, MM8 - powszechne problemy z dźwiękiem a także z uruchamianiem. Zresztą......... Nie ma dnia na tym forum aby nie opisywano problemów z uruchomieniem starszych gier pod XP. Ja nie używam XP, a zatem nie opiszę szczegółowo problemów które znam z opisów golowiczów.
No fakt...
Gry pisane pod stary system operacyjny pracujący w trybie tekstowym mają działać na komputerach z najnowszym systemem, pomijając 5 generacji Windows po drodze.
Gry, które w ustawieniach kart dźwiękowych miały konfigurację IRQ/DMA też się mają odpalać idealnie.
Kalgan - masz rację. Od dziś jesteś moim mentorem.
I jeszcze jedna ciekawa opcja. Wszystkie M&M. A reszta?
Nie ma dnia na tym forum aby nie opisywano problemów z uruchomieniem starszych gier pod XP
Nie ma dnia na GOLu, aby ktoś nie palnął wątku z prymitywnym problemem spowodowanego swoją głupotą na temat sprzętu bądź softu.
Edit:
Co do (z mojego punktu widzenia) głupich pytań:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5320710
legrooch --->>> No, no.....
Pokaż mi gdziekolwiek wsteczną kompatybilność. Nawet Apple nie jest w stanie zapewnić 90%
No właśnie stwierdziłem, że Microsoft nie jest kompatybilny. Jak rozumiem przyznajesz mi rację, tylko czynisz to bardzo napastliwie i niegrzecznie, no cóż nie wszyscy mnie muszą lubić.
Jaka ilość patchy pozwalająca grać normalnie??!!! Pokaż mi 30 gier wymagających takiego patcha (na ileset, które wyszło?) to stawiam flaszkę., ach gdyby to nie była wirtualna flaszka....
DosBox też Cię pewnie w dupę gryzie.... a widzisz, nie nie gryzie, jest dobitnym dowodem, że gdyby się chciało, to by się zrobiło system poprawnie - czyt. kompatybilnie.
Cykl MM to nie gry tekstowe, tylko zaawansowane graficznie z drugiej połowy lat 90.
No to zapuść jeszcze trochę soczystości
W takim razie nie rozumiem gdzie jest problem?
Wyobraz sobie, ze masz 1200 programistow i opracowywujesz system ktorego uzywa 90% swiata informatycznego.
Sproboj zadowolic wszystkich.
To chyba oczywiste, ze nie zrobia kompatybilnosci ze wszystkim.. Ja np. odpalilem ostatnio ufo (to pierwsze) i nie mialem z nim zadnych problemow (no dobra - oprocz rozdzielczosci ktora na 19' zabijala mi oczy). Wole zeby implementowali nowe technologie do ich systemow niz zrobili jedna a potem tracili poltora roku na dostosowywanie tej technologii zeby dzialala na wszystkim. Nie wspominajac o tym, ze taka operacja dostosowywania do wszystkiego rozwalila by system na lopatki.. Ciesz sie, ze do systemu mozna doisntalowac dodatkowe oprogramowanie ktore pozwoli na uruchomienie wszystkiego. Zreszta - mecze komputery od czasu ATARI i jakos dziwnym trafem nie mialem jeszcze problemu jakiegos wielkiego z kompatybilnoscia wsteczna.
Mr.Kalgan --> Zapominasz, że problemy z kompatabilnością to w dużej mierze błędy twórców gier a nie MS.
Jest jakiś powód dla którego część gier nie działa w ogóle a inne bez problemu.
No właśnie stwierdziłem, że Microsoft nie jest kompatybilny. Jak rozumiem przyznajesz mi rację, tylko czynisz to bardzo napastliwie i niegrzecznie, no cóż nie wszyscy mnie muszą lubić.
Tu walnąłem minę. Miałem napisać to w zaprzeczeniu... XP jest na tyle kompatybilny, na ile tylko może. Nie ma już w nim prawdziwego DOSa. Jest pseudoDOS. W Win95/98/ME DOS dalej żył. Widzisz jakąś różnicę? Było - nie ma. nie ma, bo jest stare. Nie ma, bo się wydajnościowo i możliwościowo do niczego nie nadaje. Technika idzie do przodu.
ach gdyby to nie była wirtualna flaszka....
To będzie prawdziwa flaszka. Wysłana pocztą. Czekam.
a widzisz, nie nie gryzie, jest dobitnym dowodem, że gdyby się chciało, to by się zrobiło system poprawnie - czyt. kompatybilnie
No popatrz.... Czyli gdyby się chciało, to i emulator PS2 już dawno by gościł na naszych PC. Działający w 90%! Nie ma takiej opcji, żeby program pisany pod inną platformę działał wszędzie. Jedynym wyjściem jest zaemulowanie starych funkcji w nowym środowisku.
Cykl MM to nie gry tekstowe...
No fakt... Pewnie Syndycate, Quarantine, Carmageddon, Tomb Raider nie były zaawansowane graficznie....
...tylko zaawansowane graficznie z drugiej połowy lat 90.
Pisanych pod Windows DOS/95/98. Więc opartych na DOS jako Core systemu.
Auxarius - tylko 1200 ?? :) Ja myślałem że pół Microsoftu pisze Vistę po fiasku Longhorna.
Ludzie właśnie tak pieprzą na dwa fronty:
a) system musi być kompatybilny wstecz! (a później same bluescreeny przez złe działanie modułów Autocada itp)
b) system musi być nowy (a reszta płacze, że starsze tytuły nie będą działać)
Może się ktoś zdecyduje wreszcie? Bo nie istnieje możliwość pogodzenia tych dwóch tematów....
albz74 ==> Geniuszu, poproszę o solidną linkę do informacji o rozpoczęciu prac nad Vistą od 0.
Albz - po tym co sie stalo z Longhornem oni maja juz chyba dosc micro management;)
Legrooch - to jest akurat prawdopodobne w miare biorac pod uwage wypowiedz ... zapomnialem w kazdym razie faceta za to odpwoiedzialnego ... oraz obciecie takiej ilosci features.
Legrooch - służę co najwyżej takim linkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=fV1kqthZf2g
jedno słowo z mojego posta które sugeruje że MS pisze Vistę od nowa ?
cos ode mnie:
1. Popieram dzialania microsoftu. Zakup visty jakos przeboleje, bo za to bede mial dostep do gier, na ktore czekam (oby). Wole kupic viste niz x360 albo pokreconego ps3.
2. Driver nie dzialal na XP. Po instalacji Xp musialem przestac w nia grac az do czasu wydania gry w extra klasyce
3. Oby ms zalatwilo szybko premiere gta4.
legroch---->>> Wypijcie tę flaszkę z Ozzie i Auxariusem.
O co tu bić pianę. Sami piszecie, że trudno wymagać, żeby XP był kompatybilny z systemami opartymi na Dosie, znaczy się stwierdzacie, że nie jest.
Jednocześnie wymieniacie DosBoxa, który świadczy, że gdyby twórcy nowego chcieli zapewnić kompatybilność to bez trudu mogliby to uczynić, i demagogią jest mieszanie do zagadnienia emulacji innych platform sprzętowych (PS2), bo piszemy o tej samej platformie i w końcu w zasadzie tym samym systemie operacyjnym, tyle, że na różnym etapie rozwoju.
Ja nie zamierzam tu prowadzić krucjaty przeciw XP czy Viście, stwierdzam tylko oczywisty fakt, ze Microsoft niespecjalnie zaprząta sobie głowę graczami i kompatybilnością gier. Niby dlaczego proste prawdy budzą tyle emocji. Ale nie widzę powodu dalej prowadzić tego sporu, białe pozostanie białym a czarne czarnym, czy odwrotnie, idę robić zapiekankę z bakłażana.
albz74 ==> Co wyedytowałeś? Być może źle przeczytałem twój post.
Auxarius ==> Muszą się wyrobić w terminie. Inne firmy też na nich polegają. Na 99% spora część developerów jest powiązana z MS umowami. Jeżeli z Vistą by nie zdążyli, MS czekałyby kary. To było najprawdopodobniej przyczyną wycięcia kilku elementu.
Ja żałuję tylko braku nowego systemu plików.
Byłby ubaw na forum p.t. "Nie widzi dysku kumpla". LOL
Ale będzie za to kapitalny feature - zabezpieczenie antypirackie :>
No i będzie kolejny wątek o złej Viście i znienawidzonym MS.
"Kupiłem sobie kompa za 5000zł pod Vistę i nie chce mi się zainstalować! Pisze not legal CD!".
Legrooch - dodałem buźkę przy poście.
Mr. Kalgan - Oczywiście, że nie wspiera. Nikt sobie nie będzie zawracał tyłka programami, czy grami, które powstały kilka lat wcześniej, bo nie ma z tego profitu.
Natomiast tę lukę wypełniają zapaleńcy, w rodzaju twórców DosBox. I jest pięknie.
Jak dotąd nie odpaliłem tylko dwóch starych gier pod XP (ze wsparciem darmowego DosBox) na przynajmniej kilkadziesiąt, a raczej dobrze powyżej setki, które przetestowałem.
[edit] A w sprawie DOS - najlepszym jaki w ogóle powstał (a przeleciałem wszystkie wersje od 3.0 zaczynając) jest ten zawarty w 98SE. Nie ma DOSowej gry, której na nim nie odpalisz. Jeden warunek - musisz mieć kartę dźwiękową zgodną z starym SB, najlepiej 16. Ale to już wymagania hardware'owe.
[edit2]
legrooch - Warhammer: Dark Omen i Magic: The Gathering.
Ale przyznaję, że niespecjalnie długo nad nimi siedziałem, bo akurat kiedy miałem na nie fazę, miałem podpięty stary dysk z 98, więc to by była bardziej sztuka dla sztuki.
Ja się ciesze,
po pierwsze Pc gaming to tak naparawde windows gaming, więc nie ma co się oburzać bo było by to hipokryzją ze strony graczy, a że microsoft przy okazji chce promować swój system, no przecież to nie caritas więc chce na tym zarobić
Ponadto gry tworzone przy wspoółpracy z Ms albo sygnowane logiem Ms raczej nie należą do gniotów i trzymają poziom,
i po trzecie cieszę się że rynek gier na pc nie będzie w zaniku, bo większość typów gier i tytułów które mnie interesują nie znajdę na konsoli na której co by nie mówić dominują zręcznościówki
Wszystkich fanatycznych obroncow MS zachecam do odpalenia gry (rok wydania gry = premiera XP) Dungeon Keeper 2. Z dzwiekiem.
Jezeli odniesiecie sukces, prosze o opisanie jak tego dokonaliscie, a nie zapomne wyrazic swojego glebokiego szacunku np. poprzez dozgonne tytulowanie danej osoby przez zwrot - Ten, ktory wiec o mowi, ew. Ten, ktory prawde glosi. Ewentualnie moge to zindywidualizowac i pisac "legrooch - nie w kij dmuchal".
Ezrael--->>> Niestety nie jest tak dobrze z Dosem w W98SE. Sterowniki dosowe do SB Live nie załatwiają sprawy. Główny problem to przydzielanie pamięci konwencjonalnej i dynamiczne zarządzanie pomiędzy "Ram Noem" a "ram exe". Oczywiście edytując pliki config, command i autoexec można doprowadzić wszystko do odpowiedniego stanu, ale to nie jest wskazane dla przeciętnego amatora, bo i rozpierniczyć windę można przy tej okazji. A przydzielanie pamęci w samej Windzie (nawet w X-setupie) kompletnie nie zdaje egzaminu. Innym problemem jest emulacja napędu CD, rozpoznawanie wielkości partycji (taki Star General nie będzie się często chciał wogóle zainstalowac). Uruchomienie przygodówki Deatch Gate także nie będzie możliwe (nawet się nie zainstaluje). A pod DosBoxem działa. Dlatego pomimo posługiwania się W98SE z chwilą ukazania się D-Fenda v2 odpuściłem sobie nie tylko okienkowego Dosa ale i "real Dosa", chociaż nie taki on ci "real".
Arbuz ==> Dwa miechy temu odpalałem :) Działa bez problemu. Realtek AC'97 na nForce 3 250gb.
Ezrael ==> Mam wersję wydaną jeszcze przez TopWare (był w kioskach dostępny komplet). Działa bez problemów (sprzęt jak wyżej) :)
System po wszystkich poprawkach. Oba tytuły odpalane bez DosBoxa (czysty XP + kompatybilność).
W Dark Omena nigdy nie grałem. Znajomy grał, a ma XP, ale w jaki sposób tego nie wiem. Mógł mieć równie dobrze jako drugi '98.
Bardzo dobrze że już niebawem będzie ten WIN Vista ! Cieszy mnie to bo nie zmieniałem kompa już przez 6 lat (no karte graficzną wymieniłem 2 lata temu ;p) i jak tylo wyjdzie WIN Vista i nowe kart z Directx 10 to odrazu wymieniam sprzęt ;)
Arbuz, Mr. Kalgan i inni->>> Bez urazy, ale po co ta wsteczna kompatybilnosc w grach? Nie rozumiem... gry z XP beda dzialaly na Viscie, a starsze systemy, po co to komu? Jak byl czas na stare gry to gralo sie w nie kiedys, teraz sa nowe gry i gra sie w nowe. Jesli wolisz stare gry, to po co zmieniac kompa i system na Viste. Zostan przy Windows 95/98 (ktory wg. mnie byl spieprzony na maxa... czesto zwiechy, blue screen etc. Przy XP tak nie ma [przynajmniej u mnie, reinstalka raz na rok, jak nie dluzej]) i bedziesz zadowolony. A jezeli chcesz grac w nowe i stare gry to zostaw sobie stary sprzet, na ktorym miej 95, 98, a kup nowy (bo i tak do nowych gier trzeba bedzie miec nowy sprzet) i na nim miej viste.. Albo dwa systemy. Po co sie nad tym rozwodzic? Czy moze ja czegos tu nie rozumiem? :/
Co do sprzetu. To samo bylo przy wyjsciu na swiatlo dzienne Xp'ka. Ludzie narzekali, jaki to bedzie trzeba miec komputer, jezu jakie wymagania, u nikogo nie pojdzie. A teraz? Pewnie z 95% komputerow uzywanych na swiecie bez problemu ciagnie Xp'ka. To samo bedzie z Vista. Teraz to i moze sa duze wymagania, ale za rok, moze dwa lata, kazdy komputer bedzie bez problemu ciagnol Viste. Mamy postep technologiczny... LUDZIE mamy sie cofac wstecz? Chcemy miec gry typu Splinter Cell Double Agent, chcemy miec Crysis? To trzeba miec coraz to nowszy system, i coraz nowsze podzespoly, inaczej nie da rady.
wszystkie problemy z kompatybilnoscia to bledy tworcow programow trzecich a nie MS - no moze nie wszystkie a 99%.
WinXP sam w sobie jest kompatybilny wstecz z windami w 100% - kazdy program MS mozna odpalic bez najmniejszego problemu.
Wysypuja sie progsy tworcow alternatywnych - np producentow gier. Jednak na kilkanascie tysiecy gier sa to pojedyncze przypadki, w sumie nie warte nawet akapitu na forum
Sama Vista to akurat swietna okazja do podmiany leciwego juz sprzetu :) Jest szansa na nowa jakosc w grach PC (DX10) oby jak najmniej kompatybilnosci wstecz, chce w koncu system w pelni 64bit z grami 64bit a nie jechac na nedznych emulatorach...
Wiecie co mnie najbardziej wnerwia? Otóż to że wiele gier z 98 i starszych da się uruchomić na XP ale tylko w sprzyjających okolicznosciach, które zależa od tak wielu zmiennych że pozostaną dla mnie nieznane chyba na zawsze. weźmy taki Viper Racing. U kuzyna na świeżym XP SP2 śmiga elegacko i jest git, a u mnie na takim samym systemie miesiąc po instalce wyskakuje komunikat że ta gra nie działa w środowisku NT. No i bądź to mądrym.
Albo naszło mnie żeby pograc sobie w Strike Commandera - stara giera ale fajna. I za chiny nie moge rozgryźć tego dosbox'a: non stop za mało konwencjonalej. Arghhhh.
Ale jeśli na Viste pojawi Się Halo 2 i 3 i Forza Motorsport 2 to jestem za!
Mr. Kalgan - Win98 to nakładka na DOS. Nie mówię o zamknięciu systemu i wyjściu do DOS, tylko odwrotnie - przerwanie bootowania systemu w momencie, gdy jeszcze nie załaduje nakładki graficznej i czysty DOS 7.1 (jeśli dobrze pamiętam wersję).
Tutaj odpowiednio konfigurując autoexeca i configa zrobisz wszystko. Sam zrobiłem sobie menu na starcie systemu z 3 opcjami - Windows i dwie różne konfiguracje do gier. Na którejś z nich odpalała każda.
Jeśli chodzi o CD, to nie mam na myśli żadnej emulacji, tylko normalne stery do DOS, mam bardzo dobry sterownik wygrzebany już dobre parę lat temu, ostatnio dawał sobie radę nawet z nagrywarką DVD (oczywiście traktował ją jedynie jako CDR).
A czemu mówię, że ten DOS jest najlepszy? Dlatego, że jest w nim najlepiej rozwiązane ładowanie systemu do pamięci. Bolączką w DOS był zawsze niedobór pamięci podstawowej. W 7.1 na konfiguracji "RAM free" wyciągnąłem ok. 615 KB wolnej z załadowanymi sterami do dźwięku i CD. Nie ma gry, która nie idzie na tym konfigu, chyba, że są jakieś kwiatki z EMS, wtedy idzie na drugim (ok. 590-600KB, stare dzieje nie pamiętam dokładnie).
Co do dźwięku zrobiłem zastrzeżenie, że najlepiej mieć starą, oryginalną SB16 (wtedy w ogóle nie trzeba kombinować), ale nawet na Live! i emulacji SB16 (fakt, że długo szukałem dobrych sterowników do DOS) idzie odpalić z dźwiękiem 80-90% gier. Może i czasem zatrzeszczało, czasem pierdnęło, ale dało się grać.
legrooch - Może to jakaś usprawniona wersja, ja miałem jakąś na pewno wydaną nie w Polsce. Nie pamiętam niestety szczegółów, bo była pożyczona i oddałem ją parę lat temu.
Albo po prostu, co jest bardziej prawdopodobne, miałem w piecu, albo w systemie coś, z czym się to gryzło. Ale nie wnikałem w to już, z wiadomych powodów. Pamiętam jednak, że sama gra się odpalała i chyba coś się pieprzyło na poziomie menu.
[edit]
maviozo - A dlaczego bez patchy? Przecież właśnie po to są, żeby usuwać błędy i niedociągnięcia.
gumka23 - Mówisz o komputerach graczy, czy o komputerach w ogóle? Bo jeśli to drugie, to zasmucę Cię - wcale nie jest tak różowo.
BTW: "cofać wstecz" to błąd - można się cofać do przodu, albo w bok?
Kurde, nie zdążyłem z editem.
mikmac - Dokładnie. Niedoścignionym wzorem do dzisiaj pozostaje Prince of Persia. Nie widziałem konfigu, na którym by nie odpalił bez najmniejszych problemów. A gra jest z którego roku?... '89?
Ezrael--->>> masz absolutną rację, tak właśnie jest, ale do konfiguracji plików systemowych potrzebna jest raczej troszkę więcej niż amatorska wiedza. Ja też tak sobie radziłem jak Ty, zgadzam się, że Dos 7.1 jest najlepszy z Dosów. Leniwy wszelakoż jestem i skoro jest D -Feng i nie trzeba tworzyć bootowalnego menu startowego, to tak wolę.
mikmac --->>> Nie, nie wszystkie systemy Micosoftu nie są kompatybilne z wszystkimi programami Microsoftu. W XP nie zagram w gry stworzone na Dosie (a zatem i na nakładce na Dosa jaką był system W 3.11).
gumka --->>> Tak masz rację. Nie ma sprawy, można mieć w chałupie kilka komputerów, jeden do Dosa, drugi do Win 95/98, trzeci do XP. Nie ma problemów, ale niektórzy woleliby aby systemy operacyjne były kompatybilne wstecz i zeby mieć jeden komp, bo to i mniej kosztowne i mniej miejsca zajmuje i mniej kłopotliwe w obsłudze. Ponadto nie chodzi o to, że ktoś woli stare gry od nowych, tylko, że lubi wracać do starych i jednoczesnie grywa i w nowości. To jak z kobietami, jak ktoś gustował w rudych a moda się zmieniła i na rynku tylko blondynki i czarne, to trzeba sie dostosować i nawet w tym zasmakować można, ale do rudych dalej ciągnie.
Ps. A tak nawiasem mówiąc o jaki RENESANS gier chodzi wraz z nadejścią Visty, Czyżby aktualnie rynek gier był w zapasci ? A i ten złowrogi tytuł "NADCIĄGA (niczym nawałnica lub zaraza) Vista".
legrooch => To bardzo dziwne. To, ze nie moge odpalic DK2 na czystym systemie to jedno, ale to, ze takich ludzi sa setki, tworzone sa tematy na wielu formach dyskusyjnych i podawane 40-puktowe sposoby (co ja i gdzie zainstalowac, podmienic itp), a ktorych wynika, ze ostatecznie da sie odpalic DK2, ale nie da sie uzyskac dzwieku. Przekopalem sie naprawde przez wiele stron i nie znalazlem rozwiazania, za to znalazlem innych uzytkownikow zglaszajacych ten sam problem. Co ciekawe, na win2k chodzi bez problemu.
gumka23 => Nie wiem, czu akurat do nie sie zwracasz, ale moge ci odpowiedziec.
Po pierwsze postawienie win898se na nowym sprzecie to akrobatyka. Brak obslugi duzych dyskow, brak obslugi wiekszych ilosci pamieci, problemy ze sterownikami grafiki przy nowszych kartach...
Po drugie nie mam nic przeciwko, zeby gry z XP dzialaly na Viscie. I z nieklamana niechecia bede czytal watki "gra mi nie dziala, zainstalowalem Viste". Bo sie okaze, ze ta kompatybilnosc wymaga kolejnych podmian plikow, instaowania narzedzi zgodnosci i fanowskich przerobek. A byc moze sie uda.
Ja ze swojej strony mam pytanie co dokladnie miales na mysli piszac "mamy sie cofac wstecz?". Jezeli juz sie cofac to wstecz, cofanie do przodu nie przemawia mi do wyobrazni.
Co do isty to nie mam nic przeciwko, Xp ma juz swoje lata, ale tylko pod warunkiem, ze ten system rzeczywiscie wprowdzi cos przydatnego. Skok z 98 na 2k byl spory i pozytywny, z 2k na xp juz niewielki. Zobaczymy jak bedzie z Vista.
Ezrael --->>> Acha, W 95/98/Me ZAWIERAŁY Dosa, ale nie były już systemami nakładkowymi (jak W 3. xx) Dos był tam obecny ze względu raczej na ową kompatybilność, co okazało się nieporozumieniem.
Niech sobie M$ wsadzi w 4 litery tą polityke,wole konsole i nie mowie tu jako "fan konsol", bo gram od tak zamierzchłych czasów na czyms ie dało,ze mam dosc tego wszystkiego,czyli gadanie o niczym byle sie gadało.
Nie bede tu dodawał pikanterii bo tego nie lubie ale sadze ,ze w złym kierunku to sie rozwinie niestety.
Ezrael->> Mowie o komputerach graczy. Tego dotyczy watek.
Mr. Kalagan->> Co do kilku komputerow. Wiem ze to niepraktyczny sposob, tylko w takim razie co innego zrobic? Kompatybilny system? Takiego chyba nigdy nie bedzie. Dlatego pozostaje wyjscie z kilkoma komputerami, albo kombinacje alpejskie z emulowaniem, podmienianiem etc etc.
Jezeli chodzi o stare gry, to Twoja wypowiedz, przekonala mnie, fajnie to sformulowales :) Ale te gry do ktorych chcialbym wrocic to sa tylko WYJATKI i nie wiem czy warto zaprzatac sobie nimi glowe.
Arbuz->> "obroncow MS zachecam" Twoje slowa. Dlatego zwrocilem sie takze do Ciebie. Przeciwnika MS.
No ja wlasnie mysle ze gry z XP beda chodzic na Viscie. Podobno dlatego jest opoznienie zeby tak bylo. Ale... myslec to ja sobie moge. :)
Skok... mam nadzieje ze bedzie. Pozytywny i spory :)
A blad merytoryczny wynika z dzisiejszego trudu koncentracji. Przepraszam wszystkich :) Rozumiem "oburzenie" :) i jednoczesnie dziekuje za poprawienie mnie.
Win '98 to jest system do gier. Najlepsze gry właśnie pod nim się uruchamiają. Gry z czasów, kiedy grami nazywano przygody trwające od tygodnia wzwyż, a nie wysokobudżetowe dwugodzinne pokazy shaderów. :P
Deepdelver
Masz racje. Vista - tak samo jak i XP - będzie kolejnym pokazem shaderów.
Deepdelver ---->>> Ano !!!! Howgh !
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie Civ 4 (no, niby nie jest to aż takie zniewalające, ale..) Obvilion (no od biedy, można się wyrzec...) Heroes V (no niestety, tu już nie ma żadnego ale...) a trend pewnie się utrzyma. :(
hehe kasa kasa kasa:D
Mr. Kalgan - Trochę się swego czasu wgryzłem w Windowsy 9x i w dalszym ciągu uważam, że są nakładkami. Jądro systemu to cały czas DOS. Ograniczenia FAT32 powodują, że nazwy plików są zapisywane w postaci 8+3, a dłuższe nazwy to po prostu trik z wykorzystaniem sum kontrolnych.
Zwróć uwagę na root partycji rozruchowej - są tam dwa pliki ładujące DOS - msdos.sys i io.sys (a więc m. in. twardziel, monitor, klawiatura są obsługiwane przez DOS). Część bardzo istotnych ustawień Windows zapisuje w plikach ini, badając je można stwierdzić, że są tam informacje podstawowe do działania systemu w ogóle - m. in. lokalizacja sporej części driverów, a więc to kolejny "artefakt" DOSowy. Wnikając w strukturę msdos.sys można znaleźć tam wiersz BootGUI, który decyduje czy io.sys ma przekazać kontrolę win.com (samego windowsa można również odpalić w ten sposób z czystego DOSa, dokładnie tak jak 3.x - po prostu jako program win.com) uruchamiając tym samym GUI i część sterowników. Zwróć zresztą uwagę na niunas - sposób w jaki sam producent to nazwał: BootGUI, nie BootSystemExtension, czy jakoś w tym stylu. Interpreter poleceń to cały czas stary dobry command.com. W Win95 do prawidłowego działania w GUI mój SB16 wymagał zainstalowania sterowników DOSowych i uruchamiania ich za każdym razem poprzez autoexec.
Jest jeszcze wiele podobnych kwiatków, bardzo wielu już nie pamiętam oczywiście, ale całość spowodowała, że wszystkie Windowsy z serii 9x uważam jednak za nakładkę. Bardzo rozbudowaną oczywiście, ale jednak nakładkę. Są jeszcze innego rodzaju kwiatki jak na przykład sztuczne, na siłę "wyrzucenie" DOSa z Millenium w celach marketingowych (te szumne zapewnienia, że to pierwszy system z tej serii nie oparty na DOSie, co oczywiście było prawdą podobnej jakości, jak stwierdzenie, że IE jest niezbędny do prawidłowego działania systemu). Jak widać nawet sam producent nie był taki przekonany, że to faktycznie "nowy" system.
Ezrael ---->>> Moja wiedza nie pozwala mi podjąć polemiki. Pewnie masz rację. Swoje zdanie opierałem głównie na tym co stało się w ME, wyrzucono Dosa, niechby i na siłę, a winda została praktycznie bez zmian (no, był to znacznie mniej stabilny system niż 98 SE).
Swoją drogą, jak niewiele W98 SE brakowało do ideału, sypał się ciągle rejestr (był zamulany bo programy nie odinstalowywały się do końca) no i brakowało funkcji przywracania systemu. Reinstalka co pół roku była normą (mój rekord to bodaj 9 miesięcy). I zamiast to poprawić zrobiono nowy system. A przecież tak niewiele trzeba było - zainstalowanie Nortona System Works + Go Backa sprawiło, ze już 26 miesiąc jadę bez reinstalki. I co nie można było ?, ale lepiej wyciągać łapę po pieniążki naiwnych.
Dark Omen chodzi pod w2k (z dzwiekiem bez akceleracji sprzetowej), tak samo jak Dungeon Keeper 2 (ver. 1.7 z dzwiekiem i z akceleracja). Nie wiem jak wyglada sprawa z XP ale przypuszczam, ze tez jest podobnie. Uwielbiam roznorakie starocia, wiec wiem co nie dziala na w2k/xp:
m.in. Warhammer: Sothr, Chaos Gate oraz Interstate 76
Zeby pograc w powyzsze tytuly trzeba miec Virtual PC (szczescie ze jest juz darmowy) ew. Vmware - i zainstalowac po prostu w98. Klopot z glowy.
_Luke_
No wlasnie w tym sek, ze dk2 pod w2k dziala, a pod xp nie i zadne patche nie pomagaja. Wydzielilem specjalnie partycje pod 2k, zeby sobie pograc.
A pod Virutal PC tez wszytsko nie rusza, chociaz jest to pewne rozwiazanie.
Mr. Kalgan - Po prostu zabawę z komputerem zacząłem od wczesnych wersji DOSa, więc widziałem jak ewoluował i na tej podstawie byłem w stanie stwierdzić w jak dużym stopniu różni się od niego Windows. Drugą sprawą jest to, że zawsze po wstępnym zaznajomieniu się z nową windą zabierałem się za jej "odchudzanie", przy czym samo zmniejszenie ilości zajmowanego miejsca miało oczywiście marginalne znaczenie. Jednak usuwając różne "integralne" komponenty można się sporo dowiedzieć na temat budowy samego systemu - poprzez rozkładanie go na czynniki pierwsze (a poza tym często pozwalało na znaczne zwiększenie wydajności). Tak długo jak czułem się "swojsko" byłem skłonny stwierdzić, że system jednak bazuje na DOSie. Z NT i 2K nigdy się nie zadawałem, więc dopiero XP był dla mnie czymś nowym. Jednak to cała rodzina, faktycznie od początku niezależna od DOSa. I tak ją właśnie traktuję.
Co do 98SE - fakt, miał sporo zalet, jednak już wtedy zaczynało się czuć, że pozostałości za bardzo go dławią. Potrzebny był spory skok na przód, co w naprawdę dużej mierze osiągnięto w XP (Me to porażka na całej linii i raczej krok wstecz). Ten system nazwałem pierwszym solidnym systemem Microsoftu, bo nie wkurzał mnie za często. Do ideału brakuje mu właściwie dwóch rzeczy - bardziej modułowej budowy (ostatnio dzięki jakiemuś użytkownikowi GOLa dowiedziałem się o wydaniu Embedded - rewelacyjna sprawa, usuwająca tę wadę, ale niestety nie stać mnie na niego, a poza tym w perspektywie zbliżającej się Visty nie byłby to zbyt fortunny wydatek) i tego co nazywam najczęściej słowami: "skur...l znowu myśli, że jest mądrzejszy ode mnie". Jest momentami za bardzo user-friendly, tak bardzo, że nie zawsze możesz zrobić to, co zamierzasz, bo system ma swój własny pomysł jak to uskutecznić, a Ty możesz się co najwyżej cmoknąć. Nie neguję wartości takiego rozwiązania, ale powinna być opcja uaktywnienia interfejsu dla użytkowników zaawansowanych, w którym byłaby duża większa swoboda ingerowania w jego działanie - jak najbardziej zbliżona do systemów linuxowych. To oczywiście nierealne ze względu na to, że linux jest architekturą otwartą, ale dostęp do modułów systemu na poziomie wspomnianego Embedded całkowicie by mnie usatysfakcjonował.
Natomiast jeśli chodzi o wspomniany śmietnik w rejestrze - faktycznie, często same składniki dodatkowe ze stajni MS robiły straszny w nim kocioł (zwłaszcza Office), ale cała reszta to po prostu niedbalstwo innych producentów oprogramowania. Sporo aplikacji dodaje wpisy w momencie instalacji i konfiguracji, a potem jest spokój - tutaj naprawdę nietrudno o zostawienie porządku po usunięciu, wystarczy solidnie wykonany log. Część aplikacji jednak modyfikuje rejestr na bieżąco podczas pracy - tutaj z zachowaniem porządku jest trudniej, ale myślę, że dałoby się jednak dodać do tego rodzaju programów moduł monitorujący zmiany dokonywane przez poszczególne procesy i na tej podstawie (zwłaszcza, że zrobiliby to programiści odpowiedzialni za stworzenie samego programu) określać, czy dany wpis kwalifikuje się do usunięcia, czy nie.
Swoją drogą, w podobny sposób działają krakersi oprogramowania - monitorują odwołania modułów pliku rozruchowego i związanych z nim bibliotek (w których właściwie zawsze zawarte są procedury weryfikacyjne) i na tej podstawie uzyskują schemat zależności prowadzących do odpalenia programu głównego. Mając te dane mogą postąpić na dwa sposoby - albo usunąć zidentyfikowane moduły weryfikacyjne (które są po prostu dodatkową pętlą logiczną), albo zrobić swoiste by-passy, pozostawiając jedynie drogę "na skróty". Jest to podstawowa metoda, dotychczas bardzo skuteczna, a przecież o wiele trudniejsza dla nich, nie mających dostępu do kodu źródłowego, niż dla samego producenta. (Stąd też owa sławna niespodzianka w Settlers 3, gdzie od hutnika bodajże wyjeżdżały świnki, a nie żelazo - to był po prostu dodatkowy element zawarty w samej grze)
Jednak wydajność i dopracowanie jest rzadko jednym z głównych celów programistów, bo przecież użytkownik zawsze może kupić lepszy sprzęt, prawda?
Tutaj jedyną winę MS ponosi przez, nie wiem, niedopatrzenie może? albo faktycznie posiadanie klienta w wiadomo-czym, bo rejestr nie jest (lub nie był, bo nie wiem jak to jest w XP) przez sam system sprawdzany pod względem integralności w odniesieniu wydajnościowym - tzn. jego usunięte fragmenty po deinstalacji programu w dalszym ciągu fizycznie istniały na dysku (prawdopodobnie klasycznie jako ciąg zer z informacją, że to miejsce jest niewykorzystywalne) i oczywiście pakowały się na dzień dobry do RAM podczas ładowania systemu.
Swego czasu w takcie różnych testów zainstalowałem kilka programów, raczej kombajnów w rodzaju Office, Norton Utilities itp., po czym je usunąłem. Przy okazji monitorowałem wielkość plików rejestru. Co się okazało? Ich objętość wzrosła o około 100-150%, a po deinstalacji właściwie się nie zmieniła. To były czasy W95, gdzie normą było 16-32MB RAM. W takiej sytuacji "czysty" rejestr zajmujący, o ile pamiętam, coś okolicach 6-8 MB puchł nawet do 20MB. Biorąc pod uwagę, że to przecież pakuje się do RAM, możemy sobie wyobrazić, jak to wpływało na wydajność systemu.
Microsoft w swojej łaskawości udostępnił, owszem, narzędzie służace do przekompilowania rejestru, który to zabieg usuwał owe wolne, zbędne przestrzenie, ale można zadać sobie pytanie - ilu użytkowników o tym wiedziało? Nie lepiej byłoby dodać do procedury bootowania np. licznik uruchomień z instrukcją, żeby co 20, 50, czy nawet setny start automatycznie uruchomić to narzędzie? Istnieje zresztą szereg sytuacji logicznych, na podstawie których system by je uruchamiał - przekroczenie określonej objętości plików rejestru (z kilkustopniowym zapasem), łączny czas pracy systemu, czy inne, bardziej wyszukane uwzględniające wiele czynników. Taka procedura wydłużyłaby o ułamek sekundy uruchamianie systemu, a w przypadku przeprowadzenia rekompilacji nawet o kilkadziesiąt, raz na jakiś czas. Ale kto by się wściekał, jeśli by się nauczył z obserwacji (mówię o użytkowniku przeciętnym, nie wnikającym w pracę systemu), że w momencie gdy system raz na jakiś czas uruchamia się 2-3 razy dłużej, to będzie oznaczało prawdopodobnie zwiększony komfort pracy w ciągu najbliższych kilku tygodni, czy miesięcy?
Itd. itd., podobnych przykładów można mnożyć, niestety.
_Luke_ - Dark Omena nie sprawdzałem pod tym kątem, możliwe, że to jest własnie przyczyna, podobnie zresztą jak i w M:TG.
Wczoraj naszło mnie na I'76 i zawziąłem się - to był jeden z tych "nieuleczalnych" - jeśli mówisz o sytuacji, gdzie wybranie dowolnej opcji w menu głównym powoduje zwiecha, to wczoraj właśnie odkryłem przyczynę, bo miałem to samo, a teraz śmiga, aż miło.
WH: Sothr wydaje mi się, że odpaliłem, albo mi się pokręciły części - bo wiem na pewno, że jeden z nich działał mi pod XP.
Arbuz - Z ciekawości zainstalowałem swojego DK2. Na moim XP działa również bez najmniejszych problemów.
Arbuz - Z ciekawości zainstalowałem swojego DK2. Na moim XP działa również bez najmniejszych problemów.
A nie mówiłem? :)
Interstate normalnie chodzi u mnie na XP SP2 (zarówno '76 jak i '82).
Wszelkie Warhammery nigdy mnie nie ciągnęły, więc nie wiem.
Co do VirtualPC to ciekawy jestem, jak gra może nie chcieć działać na Windowsie 98 :]
Stara gra dodam, bo nowsze (2000) i wymagające shaderów itp chodzą bez problemów na XP.
legrooch - Mogłyby nie działać wczesne gry wymagające akceleratora, tak jak do niedawna u mnie wspomniany Interstate. Zwróć uwagę, że tam grafika jest obliczana przez fizyczny CPU, a to może spowodować problemy wydajnościowe (nie stanowi to problemu w przypadku emulowanego zawyczaj Virge, czy czegoś podobnego, ale w przypadku, gdyby potrzebny był powiedzmy TNT2, to mógłby powstać problem, bo CPU przecież równolegle dźwiga system, wirtualną maszynę i samą grę odpaloną na wirtualce).
Gdyby zrobili jakieś bezpośrednie odwołanie do sprzętu na zasadzie, że emulowany GPU korzystałby bezpośrednio z mocy fizycznego GPU, to by było cudo.
Ezrael ==> Według SDK do VirtualPC karta wirtualna posiada szereg funkcji graficznych odpowiadających właśnie czasom do GF2 (z T&L włącznie).
Zaczyna się przepaść na etapie shaderów (ale kto ich potrzebuje do działania OS)
Co do ostatniego zdania to się zgadzam.
Mówisz o tym VPC Microsoftu? Kurcze, ja tu nie mam żadnych ustawień dotyczących grafiki i zawsze mi wykrywa S3 Virge, a na tym ciężko poszaleć. Dziwne.
Wiem, że tą kartę graficzną można zmusić do działania dużo bardziej konkretnie :)
Może w wolnej chwili napiszę odblokowywacza (o ile go wcześniej nie znajdę).
No i proszę. Z idiotycznego przeciagania liny, zrobił się sympatyczny wątek w którym ujawnili się kompetentni poprawiacze/naprawiacze niedoróbek MS w zakresie zgodności wstecz. Czytam to z zapartym tchem i się uczę. Podziękowania Ezrael. Dziękuję legrooch.
Kalgan ==> Znów źle czytasz, a wyjaśniło to już w tym wątku parę osób:
niedoróbek MS w zakresie zgodności wstecz
Powinno być:
niedoróbek producentów gier w zakresie zgodności z nowymi systemami operacyjnymi.
Słuchajcie nie czytałem wszystkich postów ale powiem moje zdanie.
MS napewno od razu nie może zrobić tak (i korporacje tworzące gry) że nic już nowego nie będzie chodziło na XP. Oczywiście cena Visty to 600zł ale zmiana kompa na najnowszego (takie wymagania ma Vista; chyba 3,0 Ghz, 2GB RAM, karty nie wiem ale najnowsza itp.) to są kolejne wydatki na które większość graxczy nie stać w jednym momencie. Dlatego uważam że Vista sie przyjmie i bedzie powszechna tak jak XP ale gfdzies za 3,4 lata gdy "średnie" komputery będą spokojnie spełniać jej wymagania (chodzi oczywiscie o ówczesne średnie). Tyle z moej strony...
Lukis ==> To czytaj lepiej wszystkie posty, bo temat był poruszany.
Sprawa a) - nie chcesz to nie musisz mieć Visty. To nie jest pożywienie czy woda - nikt Ci nie karze mieć.
Sprawa b) Solidny komputer przy oszczędności można spokojnie złożyć pod Vistę za 2500zł maks. W marketach masz nawet komputery Intelowo/AMD 3.0GHz, 1GB RAM za około 1800zł. To jest wymagane do prawidłowego działania Visty (minimum to 256 bodajże, zalecane 768).
Dodatkowy GB RAM kosztuje około 300zł. Czyli komp kosztuje 2100zł. Jeżeli sam go złożysz i wsadzisz lepszą grafikę wyjdzie Ci około 2500zł, prawda?
No tak Legrooch, pewne punkty sporu muszą pozostać.
To oczywiste, że producent gry z 1996 roku jest brakorobem bo nie dostosował jej do systemu operacyjnego z 2001 roku. Oczywistym jest także, że producent systemu rodem z XXIw nie musiał w związku z tym zadbać o to, aby gra z 1996 r. mogła działać prawidłowo w tym systemie, chociaż wielu amatorów z czasem udowodniło, że system można poprawić w tym kierunku (Nie poprawiano gier).
Pozwolisz, że nadal będę podziwiał Ciebie za wiedzę programistyczną a nie za logikę.
Mr.Kalgan -->
oceniasz MS w oderwaniu od rzeczywistosci! MS to nie grupa zapalencow linuxa, ktora gdzies po domach od 15 lat poprawia system w kolko, i ma na to nieograniczony czas.
FIRMA zabierajac sie za program okresla budzet i timeline. Musza sie zmiescic w jednym i drugim.
Priorytetem jest stworzenie systemu, ktory jest na czasie, bedzie sie sprawowal dobrze na dzisiejszym i przyszlym (4-5 lat) sprzecie, bedzie ladny, piekny i szybki.
Kompatybilnosc wsteczna jest konieczna, ale nie jest to priorytet przy projektowaniu - to sie dodaje pozniej (wczesniej robiac tylko baze pod to).
Nie rozumiem zazalen co do wymagan systemowych. To jakas bzdura. System ma chodzic dobrze i wydajnie na srednim sprzecie jak juz sie zadomowi - wiec za jakies 2-3 lata.
Wymagania minimalne/zalecane proc 3Ghz, 2GB ram, akcelator okolo 7800 to dzisiejszy sprzet sredni. na swiecie low/mid.
mikmac - pytanie zasadnicze - czy XP już jest do niczego ? Czy ludzie potrzebują nowego ? A może kiedyś MS powinno napisać system, który będzie ewoluował z hardware i nie trzeba będzie go co 3 lata wymieniać ?
Ale po co się pozbawiać głównego źródła dochodu ...
Kalgan ==> No problem.
Dawno temu COMy były uznawane za szczyt rozwiązania dostępowego.
Obecnie COMy to duży przeżytek.
Pamiętasz, ile starych gier nie działało pod W2K? Zobacz, ile z nich działa za to na XP :)
Teraz od drugiej strony - masz systemy z rodziny W9x i systemy oparte o jądro NT (x.x)
Jedne służyły do domu, drugie do pracy. Przez taki podział w sprzedaży były 3 rodzaje:
- NT 3.5, 4.0, 5.0 Workstation jako komputery klienckie do pracy
- NT 3.5, 4.0, 5.0 Server jako serwery do firm
- Windows 9x jako system do gier i do domu.
Obecnie Microsoft postawił na dwie rodziny - Server i Professional (zakończył tym wojnę między Worstation i W9x). Dało to jednolite jądro dla wszystkich XP/2003 rozbudowane jedynie o odpowiednie dla danego systemu aplikacje. Ale dzięki temu są one ustandaryzowane między sobą.
Natomiast wyobraź sobie teraz dołączenie DOS do tej całej zabawy. On nijak nie pasuje. Wyobraź sobie jakie efekty by były, gdyby aplikacje korzystające z elementu W9x trafiły na zastrzeżony dostęp do pamięci i sterowniki SCSI na dysku. Przepaść rozwiązań między tymi systemami jest ogromna. A pamiętaj, że nie ma opcji pod tytułem "system sam sobie wybierze, czy ma działać na tym sterowniku, czy na tym drugim". Po wyłączeniu filmu na driverze z XP nie ma opcji, żeby jądro na potrzeby gry przełączyło się na driver od 98.
Chcesz przykład na problemy z odpalaniem niektórych gier i aplikacji? Proszę:
- po uruchomieniu starej gry działającej w DOS pod Windows XP masz błąd "Za mało dopuszczonych plików". W DOS nikt Ci nie pomógł odpalić jej, jeżeli sam nie zmodyfikowałeś (bodajże) config.sys. Musiałeś wpisać FILES=50/60 itp. To samo tyczyło się się W9x. Programiści pisali gry i się opierali na obecnych "twardych" elementach systemu. Jednak nikt nie wpadł na to, że można to było spróbować obejść własnym kodem. Po co komuś było 50-60 plików otwartych na raz?
Teraz w XP ta zmienna spełnia tylko funkcję, która jest ważna przy odpalaniu programu w trybie kompatybilności. Nie ma żadnego sensu, aby aplikacje się nią posługiwały.
A niektóre stare gry dalej to robią..... :)
albz74 ==>A kto napisał, że musisz przejść na Vistę?
Jeżeli chcesz używać Mac Os X 10.3 to też bruździsz, że nie ma go na x86? Że musisz osobny sprzęt kupić?
Są ludzie, którzy potrzebują odmiany. Co do zmiany co trzy lata - mówisz o XP? :>>>>>Policz jeszcze raz.
Powiedz to również tym biedakom od Apple. Sądzę, że Mac OS X 10.5/11 będzie chodzić na G3/G4 ;) Wszędzie jest tak samo, tylko jako jedynego to Microsoft się opluwa.
no jak widze kogos kto jeszcze dlubie w win98/Me to musi byc niespelna rozumu. Naprawde. WinXP jest bardzo stabilnym systemem. U mnie na lapie sie wogole nie wiesza i po kilka miesiecy nie musze formatu robic. Jak mialem win98 to format robilem co tydzien, dwa. Szczegolnie jak mialem stale lacze...
Drazni mnie tylko to ze oznaka postepu wsrod OS`ow jest zwiekszanie wymagan. To smieszne. System powinien sie wrecz odchudzic i zamiast na 512mb chodzic plynnnie, powinien na 256 chodzic plynnie - TO JEST POSTEP. A nie to ze bedzie wymagal 2gb ramu dla samego systemu. Przeciez taka ilosc przewalonego kodu musi spowodowac wieksza ilosc bledow i zwiekszenie zapotrzbowania na moc obliczeniowa, podczas gdy funkjonalnosc systemu sie praktycznie nie zmienia.
SYSTEM OPERACYJNY POWIENIEN BYC TŁEM dla aplikacji, zajmowac gora 500mb i zaladowac sie na starcie do ramu przynajmniej w plowie -WTEDY bym uznal za postep to ze system wymaga 1gb ramu w gore.
Narazie jest tak ze to aplikacje sa tlem dla przytlaczajacego windowsa ktory zostawia waziutki margines zasobow systemowych dla aplikacji. To jest zaprzeczenie oesa wg. mnie.
hubek_ ==> Zobacz, ile na Mac Os X pamięci żre samo indeksowanie.
W Vista będzie ono również.
Tyle, że w Windows jest dużo więcej aplikacji działających w tle, a których Mac Os X nie ma.
Sama kwestia Microsoft Office System wbudowanego w Vista już trochę pochłania.
A Windows nie służy w domach tylko do gry. Do tego są konsole. On ma dużo większe możliwości, o jakich 40% nie ma nawet pojęcia ze względu na traktowanie komputera po macoszemu.
Drugą sprawą jest szata graficzna. Nowy system nie może być toporny, bo by się klienci nie znaleźli. Jest to sposób (przy obecnym postępie technicznym i cenowym) na uatrakcyjnienie pracy użytkownikom.
legrooch - oczywiście że nie muszę. Ale jak będę sobie chciał zagrać w najnowsze gry to już będę musiał.
Nie potrzebuję mieć sexy-looking systemu, do dzisiaj kwintesencją użyteczności jest dla mnie AmigaOS - robił to co OS powinien i nic więcej, na dodatek nie zżerał 20% zasobów systemowych.
oczywiście że nie muszę. Ale jak będę sobie chciał zagrać w najnowsze gry to już będę musiał.
To i tak będziesz musiał mieć dobry sprzęt, który bez problemu pociągnie Vistę. Inaczej nie pograsz.
do dzisiaj kwintesencją użyteczności jest dla mnie AmigaOS - robił to co OS powinien i nic więcej, na dodatek nie zżerał 20% zasobów systemowych.
Jesteś może w 0,5% użytkowników, ponieważ przy obecnych cenach mało kto patrzy, czy system mu zżera 384MB czy 512MB RAM.
Kości kosztowały kiedyś po (na nowe) 150zł za 1MB RAM. Teraz 1GB ma śmieszną cenę. Tak żal kupić od razu 2-4GB? Starczy to na kawał czasu. A nie wpłyniesz swoim podejściem nawet na jeden włosek firm elektroniczno-software'owych.
Nie chodzi mi o sprzęt, chodzi mi o system, który mi się podoba jaki jest ale będę musiał go zmienić czy mi się podoba, czy nie :) A ja systemów nie biorę z giełdy czy Stadionu, więc jestem bardzo zainteresowany, na ile rozkładać amortyzację zakupu :)
Nie podoba mi się również system w którym muszę sobie robić 10 profili - jeden do pracy w necie, drugi do BF2 itd :)
Ja wolę mieć 10 profili niż jeden z pierdzielnikiem.
BTW, ja też softu nie biorę z nielegalnego źródła, a nie płaczę :)
A wydatek 600zł można sobie wpuścić spokojnie w koszty. I to niestty tylko raz na 4-5 lat.....
eee jakie profile systemu?? cos chyba nie jarze...
mi sie laduje to co ma sie zaladowac i wszystko co chce smiga: czy to praca czy gra. Brakuje ramu to ide i kupuje, tak sama kazda inna czesc.
Nie wiem nad czym tu deliberowac.
Niektóre części wormsów nie chodzą na xp (nie mówię o 1)
Najlepiej to tylko narzekać
Ta vista ma straszne wymaganai sprzętowe! Skąd ja wezmę kasę???!!!! Złodzieje! S*****y!!!!!!
Taaa najlepiej żeby wszystko było za darmo, a procesory rozdawali do gierek za 50zł. Dla takich frustratów to najlepiej, żeby windowsy chodziły na pegasusie...
Ja się nie boję wymagań Visty: 1GB ramu to standart, już 2GB tzreba będzie mieć na viście. To dużo? Jak sie nie zna pojęcia "oszczędzanie" i woli wydać kasę na flaszkę i papierosy to rzeczywiście dużo. Jednak większość to dzieci, które narzekają na koszty, a w zyciu złotówki nawet nie zarobiły...
Z czegoś trzeba zrezygnować. Ja zbierałem kasę na kompa dwa lata i nie płaczę tak jak niektórzy. Jeśli tylko system będzie lepszy od XP, to dokupuje jedną kość 1GB ram i przełazę na Vistę.
Mam też nadzieję, że nie są to obiecanki cacanki i może coś się ruszy w sferze gier dla pecetów bo sie robi coraz gorzej.
MaZZeo ==> Ten problem ma podwójne dno :)
Małolaty naciągnęły starszych na sprzęt, a teraz pytanie, jak mają naciągnąć bez żadnego wysiłku własnego ich na dodatkowe kości :) Starsi będą przeciwko, bo przecież "tyle pieniędzy już i tak wsadziliśmy w ten komputer!" :)
Mlody28 ==> Wszystkie chodzą.