Krytyka 8. sezonu Diablo 4 mogłaby być dużo mniejsza, gdyby Blizzard nie zapomniał o małej zmianie, która niesamowic...
Niech wreszcie poprawią lagowanie tej gry bo u mnie jest niesamowite choć komp i net bardzo dobry.
Dlatego ja zawsze wolę gry singlowe bez żadnych wymaganych połączeń internetowych niż gry z takimi wymogami czy tym bardziej o zgrozo nowe gry w formacie multiplayer z serii gier nastawionych na singleplayer.
Nawet już nie chodzi mi o wymóg połączenia internetowego, to pół biedy, gorszą rzeczą jest kiedy gra z serii typowo singleplayer, jest zbudowana jako multiplayer co oznacza wielkie różnice w sposobie projektowania, stylu itd. i gry mp zdecydowanie gorzej wypada względem singlowej gry. Ja nawet nie podchodzę i całkiem olalem grę, mimo że zagrałem w poprzednie części i je polubiłem.
Przecież ta zmiana nic nie daję, oszczędza się jakieś 5s. W poprzednim sezonie było dużo więcej wyzwań w regionach więc npcy które tam były znacznie przyspieszały odbieranie nagród, bo robiło się to z 2-3 razy na region. Teraz tego nie ma i jest około 1 skrzynki na region. Tym bardziej że wtedy właśnie te npc były na mapie a nie w miastach co w ogóle nie ma sensu. Skupili by się na nowych aktywnościach a nie co sezon robią sezon mocy (tu wstaw losową nazwę) które nic nie wnoszą do gameplay loop'a.
U mnie też te drzewa nic nie zmieniają, bo i tak ustawiony mam punkt teleportacji zawsze na drzewo szeptów, więc kij z tym, bardziej martwi to, że dalej nie ma licznika na piekielnych hordach która fala i ile eteru zebraliśmy, dalej są problemy graficzne gdzie np. legendarne itemy nie mają poświaty, czy Andariel której często ataku nie widać, raz widać raz nie, do tego lagi na piekielnych przypłwach jak się spamuje skille od speeda i teleportacji, co z tego że speedujemy lokacje na maksa ile się da, jak gra spowalnia i nie chodzi o komputer czy internet nasz, to raczej problem od Blizza, no a tak to jeszcze się gra nie znudziła a prawie 250 poziom mistrzowski :P