Kolejny kraj zadaje cios lootboxom; Sony ma oddać pieniądze za FUT
A co ma do tego SONY przecież FUT jest EA. SONY pobiera tylko 30 % prowizji za zakupy w ich sklepie.
Czyli jak będę sprzedawał w swoim sklepie amfetaminę kupioną od jakiegoś dealera to jestem bezkarny?
Identycznie można zrobić z Valve czy Microsoftem, a EA będzie miało to w 4 literach. Coś jest z tym nie halo.
Jasne, ale akurat w tym przypadku padło na Sony. Głównie chodzi o EA i lootboxy w Fifie, jeśli to się rozwinie w dobrym kierunku to może być tak, że MS, Sony i inni nie będą mogli sprzedawać lootboxow na swoich platformach.
Na pewno to też odbije się na Valve.
Ale co Ty porównujesz bracie? To nie jest "jakaś" amfetamina (lootbox) od "jakiegoś" dealera (EA)! Czy "Twój sklep" dostałby pozwolenie na sprzedaż amfetaminy? NIE a sklep Sony ma pozwolenie na dystrybucję czyli robi to legalnie!
Sam nie jestem fanem lootboxów i za żaden nigdy nie zapłaciłem prawdziwymi pieniędzmi ale nikt nikogo nie zmusza do takich zakupów, przecież nie są one przymusowe!
Pisze się że to nowotwór branży ale tak na prawdę to tylko jeden z modeli biznesowych który wielu ludziom odpowiada. Dla mnie równie przykre jest to że ceny są stosunkowo wysokie (względem czasu faktycznej rozgrywki - gry czy użyteczności - sprzęt), sprzedaje się ten sam produkt w różnych wersjach (standard, złota, platynowa, super duper, ostateczna itp.), DLC (albo praktycznie nic nie wnoszą albo są niemal konieczne bo wnoszą aż tyle - ale kosztują drugie tyle), tworzy się nikomu nie potrzebne wersje HD lub psuje gry w remasterach itd.
A czy sklep Sony ma pozwolenie na gry hazardowe? Nie.
Przeczytaj jeszcze raz artykuł, to nie są moje wymysły, a obowiązujące prawo.
Sony nie złamało prawa bo rynek również w Austrii dopuszczał "taki produkt" - nikt oficjalnie przed tym pozwem nie określał tego jako "element gry hazardowej". Dopiero pozew tego nastolatka - i to zapewne pokierowany rozczarowaniem po otwarciu paczek - spowodował że Sony przegrało na rzecz tego gościa co dalej nie zmienia sytuacji ogólnej bo w Austrii nie obowiązuje prawo precedensowe (przynajmniej z tego co wiem). Co więcej sklep Sony nadal może sprzedawać lootboxy w Austrii.
Więc jeszcze raz się zapytam, gdzie bracie widzisz analogię między lootboxami a amfetaminą?
Przecież tak działają przepisy. Jak zaczniesz w herbaciarni sprzedawać "taki produkt" jak herbatka o właściwościach halucynogennych, też nikt nie będzie robił problemów do czasu aż ktoś się sprawą zainteresuje. Lootboxy działały w Austrii tak jak sklepy z dopalaczami u nas, w szarej strefie korzystając z mało precyzyjnego prawa, mimo że jedyna różnica pomiędzy nimi a dowolną loterią była taka, że kupując skrzynkę zawsze się coś dostaje. Tyle tylko że jest to zwykle coś co da się określić nagrodą pocieszenia.
Sądzę że jest spora szansa że lootboxy w Austrii skończą jak dopalacze u nas - najpierw lokalnie udawało się zamknąć jakiś sklep, korzystając z istniejących przepisów, a następnie wprowadzono zmiany w prawie jawnie delegalizujące ich działalność. Analogicznie, w Austrii najpierw "zamykają" sklepik Sony, a pewnie zaraz też pojawią się modyfikacje w prawie które rozprawią się z resztą tego typu działalności.
Lootboxy to jeden z paru największych nowotworów branży. Powinny być całkowicie zakazane. Chcesz hazardu, idź do kasyna, albo dołącz do takiego online. Ale wara z tym od gier. A już szczególnie od gier, które sprzedawane są za jakiekolwiek pieniądze.
No to sony ma upsika. Ukarani za nie swoje winy, a nastolatek to jeszcze wycelował nie w kogo trzeba.
Wszystkich tych, którzy przyzwalają na takie praktyki i wpadają na takie pomysły to powinni ich karać nie pieniężnie, a publiczną chłostą na stremie live xD To jedyny sposób na tą zaraze...
To teraz tylko pozamykac wszystkie konta graczy ktorzy kupowali lootboxy i bedzie ok
Cieszy mnie to. Ja lootboxy zaakceptowałbym tylko i wyłącznie gdyby były za walutę zdobywana w grze, bez możliwości kupienia jej za prawdziwą kasę.