„Kierownictwo było sfrustrowane”. Jason Schreier ujawnia, dlaczego EA skasowało grę o Czarnej Panterze
Jaki sens ma skasowanie projektu tworzonego przez 4 lata i kasowanie go ? Hmmm, potem tłumaczenie że produkcja gier jest droższa XD
^Przecież masz jak wół napisane, że ten projekt przez 4 lata był w fazie preprodukcji. Oni przez 4 lata tylko i wyłącznie wymyślali sobie grę
Ta gra musiala byc niezla kupa. Nikt nie finansuje przez 4 lata i potem kasuje nie sprawdzajac postepow. Pewnie im wyszlo, ze z tymi ludzmi moze za 5 lat zobacza gre i odpuscili temat. Poza tym ludziom juz sie obrzydlo kino bohaterskie i widac z filmu na film coraz mniejsze dochody.
Przecież już była jedna taka gra, która została zbanowana zaraz po premierze i chyba Concord się nazywa. Grę ponoć znacznie dłużej robili.
Władze EA to świetnie muszą zarządzać swoimi firmami, skoro przez 4 lata nic, a nic z gry nie wyszło.
Nie ma się co dziwić, że skasowali projekt.
czarna rasistka odpowiadała za tą grę, i dobrze że to skasowali i stracili pieniądze, trzymają ich gry typu fifa xd
Oddali projekt gry studiu którego pracownicy to 100% aktywiści LGBETQwert + DEI/WOKE. To musiało się nie udać. A później zdziwienie.
Czarna pantera? To byłaby nudna gra. Powinni się skupić na grach z serii ŚW gdyż te im dobrze wychodzą oraz na piątej części ME.
w tym rzecz że finansowanie się skończyło, projekty tego typu nie są już dofinansowywane z budżetu od kiedy Trump zablokował taka możliwość. To były łatwe pieniądze praktycznie za nic, a właściwie za zapewnienie DEI właśnie.
Teraz kwestia podstawowa jest perspektywa opłacalności projektu, kiedyś chodziło o zebranie jak największej ilości dofinansowań.
No nie. Przecieki mówią o generycznej bijatyce beat them up z trzema postaciami
Kosmici najeżdżający afrykańską wioskę xD chcialbym coś napisać, ale mój komentarz byłby zapewne szybko skasowany :D
Że kosmici chcieliby poznać technologię robienia chatek z gówna? To chciałbyś napisać?
Po ostatnich ruchach w EA zastanawiam się, czy zarząd realnie nie zaczął w końcu myśleć co faktycznie może się sprzedać, a czego gracze nie będą chcieli kupić.
Od dobrych kilku lat puszczali zwyczajnie słabawe gry przepełnione propagandą ideologiczną (no i ta zapowiadała się dokładnie tak). Za każdym razem taka pozycja była sporym niewypałem i przynosiła duże straty.
Jednocześnie puścili kilka dobrych gier, które zostały ciepło przyjęte bez graczy... a łączy je brak ideologii i zwyczajnie dobry gameplay (Jedi Survivor , It takes Two, Lost in Random).
Może w końcu do tych zakutych łbów w EA zaczęło dochodzić, że aby sprzedać grę trzeba po prostu skupić się na kliencie docelowym i zrobić przyzwoitą produkcje, a nie ideologiczną kolorową papkę?