Jedna z najlepszych gier survivalowych na Steamie zbiera niemal perfekcyjne oceny. Teraz twórcy chcą uporać się z jedną z ostatnich słabości Valheim
Mimo że walka w Valheim ma swój klimat, trzeba uczciwie przyznać że jest bardziej drewniana niż szopy które stawiamy w tej grze. Przydało by się jej odświeżenie a nawet przebudowa.
Valheim na premierę robił wrażenie ale po tylu latach ma się wrażenie, że gra pomimo dodanych nowych rzeczy cały czas stoi w miejscu w tych aspektach co powinno być poprawione lub ulepszone.
Gra jest bardzo fajna i na premierę była naprawdę powiewem świeżości w survivalach, ale jest zdecydowanie zbyt wolno rozwijana.
Spójrzmy na takie Enshrouded ile do gry zostało dodanych nowych elementów od premiery w EA.
Ja tma bym się ucieszył gdyby poprawili kod serwera dedykowanego, bo Ashlandy pokazały jak bardzo jest słaby.
Serwer postawiony zgodnie z wymaganiami sprzętowymi(6 rdzeni, 64GB Ram), a gra waliła przy 4 osobach takimi desyncami, że nie dało się grać. I to w sytuacji gdzie na ekranie były 4 nasze postacie i zaledwie kilku przeciwników, co na ashlandach jest standardem, bo wymyślli sobie, że praktycznie wszystko w okolicy będzie się na ciebie aggrowało.
A jak doszliśmy do bossa to walka była dosłownie z serwerem, bo przy każdym ataku obszarowym wyrzucało nas z sesji, bo gra nie ogarniała obrażeń, które dostawały budowle. Dopiero jak po dwóch godzinach ciągłego wracania na pole walki zrównał wszystko z ziemią dało sie go zabić. I nie brakowało papu do obliczeń, bo obciążenie procesora przez aplikację serwera było niewielkie.