„Gry tworzone w ciągu 2 lat są bardziej ekscytujące niż te, które powstają 8 lat”. Zdaniem niezależnego twórcy przekonanie, że czas definiuje jakość projektu jest błędne
Czas działa na korzyść tylko dobrych pomysłów :)
Niektóre gry niestety wpadły w problem innego rodzaju twórcy zamiast ulepszać to co jest co chwile go zmieniają. I tu ma gościu rację to jest do kitu. Wywrócony do góry nogami projekt ma masę błędów i wiele innych problemów, a nowe rozwiązanie jednym się spodoba innym nie jak już je w końcu połatają.
Raczej sobie nie wyobrażam powstawania 8 lat gry bez jej wypuszczenia choćby w EA.
Coś w tym może być. Czasami jak twórcy robią grę bardzo długo to mogą czegoś zapomnieć, np. co chcieli zrobić i jakich celów zamierzali osiągać, czasami też po prostu mają dosyć tego do tego stopnia, że produkcja gry staje się coraz gorsza i gorsza, a czasem też może być tak, że ustalony wcześniej projekt gry po dłuższym czasie od startu zdąży się zestarzeć.
Gość ma trochę racji, ale te gry z długim np. 8 letnim cyklem produkcji po prostu na pewnym etapie wpadły w deweloperskie piekło z różnych powodów. Czy to ambicja przerosła twórców czy zmienili koncepcję (a raczej zazwyczaj zmieniono im koncepcję przez korpoludków w garniturach z góry) gry pod wpływem trendów i musieli część rzeczy przerobić, a inne napisać od nowa, czy w końcu w pewnym momencie mając w sumie za sobą tylko etap preprodukcji trzeba było wstrzymać prace i szukać finansowania czyli wydawcy.
Na przykład jakie to gry 9 lat tworzone i sa gorsze?