Gracz Baldur’s Gate 3 w nieoczekiwany sposób poniósł porażkę w Trybie Honorowym, tracąc ponad 50 godzin rozgrywki. Zawiniła marna pogoda
Sorry, nie byłem precyzyjny. Chodziło mi a o oś fabularną tej produkcji, a nie o wykonanie.
Tyle piszecie o BG3 a dalej nie wiecie jak ta gra działa... Gość nie przegrał Honor mode przez śmierć jednej postaci, tylko całej drużyny. Może zginąć dowolna ilość postaci (mamy przecież postać która specjalnie wskrzesza bohaterów), ale nie cała drużyna na raz. Inna sprawa, to czemu to jest newsem? Od początku tego trybu jednym z jego feature było dodanie do tej walki deszczu i kupę gier skończyło się w ten sam sposób (sam byłem 1Hp od skończenia w taki sam sposób)
Przepraszam bardzo, ale co z tego? Jakoś nie piszecie np o graczach factorio