Mimo to okazuje się, że przynajmniej jedna osoba dokonała zakupu. Na Steamie bowiem widnieje pozytywna opinia napisana przed gracza o pseudonimie AFAK, który twierdzi, że gra jest warta każdej złotówki. W momencie jej pisania miał na liczniku 0,1 godziny, a aktualnie łączny czas, jaki spędził w The Hidden and Unknown, wynosi 3,3 godziny.
Taaaa... A jeśli ta osoba jest w zmowie z autorem grę?
Po tytule pomyślałem że to kolejna aktualizacja ceny Rimworlda albo Factorio xD
Mimo to okazuje się, że przynajmniej jedna osoba dokonała zakupu. Na Steamie bowiem widnieje pozytywna opinia napisana przed gracza o pseudonimie AFAK, który twierdzi, że gra jest warta każdej złotówki. W momencie jej pisania miał na liczniku 0,1 godziny, a aktualnie łączny czas, jaki spędził w The Hidden and Unknown, wynosi 3,3 godziny.
Ta osoba NIE DOKONAŁA zakupu (nikt aktualnie tego najpewniej nie zrobił). Każda recenzja Steam ma napisane czy została kupiona bezpośrednio przez Steam czy aktywowana kluczem i tu właśnie mamy gościa z grą aktywowaną kluczem, który najpewniej dostał grę od autora (może to być jego znajomy lub drugie konto). Warto dodać, że te oceny są widoczne, ale nie wliczają się do średniej ocen gry, dlatego też w opisie produktu widnieje "brak ocen użytkowników".
A czy wliczył też graczy, którzy pierwsze pół godziny grania spędzają na grzebaniu w ustawieniach graficznych?
Powodem, dla którego cena jest tak wysoka, jest to, że nie chciałbym sprzedać swojego życia za grosze. Ta historia jest dla mnie warta więcej niż sama gra.
A prawdziwym powodem jest to, że gościu jest zwykłym oszustem i próbuje scamować ludzi.
Gra nie warta ceny.
poniewaz recenzent pewnie zwrocil gre, czyli zaplacil 0 zlotych to gra jest nic nie warta.ale sprytny pomysl na przeoczenie graczy czy problemy ze zwrotem
Oczywiście, ze gra "poszerza percepcję odbiorców w zakresie psychologii i filozofii". Zaczynamy sobie zadawać pytania: Po co mi to było? Czy ja jestem istotą rozumną?
Nie oceniam, choć oceniam.
Zastanawia mnie po co ta jałowa dyskusja - jak ktoś nie chce - nie kupi, jak ktoś chce - kupi i zwróci, albo jeśli ma potrzebę - kupi i nie zwróci. Jest popyt, jest podaż. Kogo to obchodzi? ??
Ta gra to czysty scam. A Gry Online stają się propagatorami scamu. KTO, myślicie, że miał 3.3h w grze za 10k? Gracz? Nie. Kolega developera, który wysłał pozytywną recenzję aby zachęcić ludzi do kupna. "Warta każdej złotówki"? Ha-ha. Dobry żart. A Wy to kupujecie? Żart, nie grę. Jak widać obecnie, reszta recenzji jest negatywna i mówi o tym samym, co ja. Czyli, że gra nie jest warta takiej kwoty. Życzę temu devowi bana na Steamie. Bo nie chcę aby Steam było platformą dla scammerów. Sio, won do Epika. Tak scamy lecą na potęgę, więc tacy developerzy mogą sobie tam pójść.
Nawet jeśli to najznakomitsza gra na świecie (w co wątpię), to nie, nie jest warta tylu. Za taką grę zapłaciłbym co najwyżej 10zł. Zwłaszcza, że niski czas rozrywki to duży minus produkcji. Jak gram w grę, to chcę z niej czerpać przyjemność, a nie na siłę ukończyć i oddać. Jeśli gra jest dobra, to chcę w nią zagrać więcej niż raz.
A jeśli chodzi o to, że developer "oczekuje", że ludzie ją oddadzą, to to wielka ściema. Oczekuje, że ktoś przekroczy te dwie godziny jakoś. Albo zapomni oddać w porę. Gościu myśli, że jest sprytny, ale na stówę, takie coś jest niezgodne z zasadami Steam. Raz, że gra "polega" rzekomo na zwracaniu jej, co jest już jawną próbą obejścia zasad (tak jak review bomby, return bomby są niedozwolone), to jeszcze developer ma zmowę z kimś aby grę polecił. To jest tak oczywiste, że te pozytywne recenzje, zwłaszcza piszące tak jakby to był jakiś najdroższy diament na świecie, są sfałszowane. A już nie wspomnę o tym, że dev zwyczajnie próbuje usprawiedliwić cenę debilnym powodem. "Nie oddam swojego życia za grosze". jakiego życia? Bo z tego, co czytałem, to to gra z dziecinną fabułą. Pisana pewnie na kolanie przez godzinę i tyle. Życie to on chce sobie załatwić, szukając frajerów, co tę grę kupią.
W sumie nie uznawałem Gier Online za jakąś niesamowitą stronę, widząc jak nieudolnie pisane są niektóre recenzje (Chocobo Every Buddy chociażby), ale to już jest naprawdę nowy poziom niskości.
Można obejrzeć full gameplay z gry i jeśli ktoś to kupi przez pomyłkę to wejdzie na most i zrobi hop. Tyle kasy już wolałbym zapłacić za JEDNĄ fotkę mojej ulubionej aktorki z sesji rozbieranej niż za tę grę - nie żebym kiedyś kupił, tylko daję takie porównanie xD
Steam i tak już kombinuje manipulując komentarzami. Te pozytywne zawsze jako pierwsze, nie trzeba wyszukiwać nic ustawiać itp. a negatywne? nie dość że jest ich ograniczona ilość to jeszcze wszystko trzeba ręcznie ustawić, doszukiwać się.
Dosłownie wciska swoje produkty. Wszystkie gry są dobre - takie czy inne hity w różnych kategoriach. Promowanie każdego gniotu.
przecież to jest pralnia pieniędzy.. kto komu zabroni sobie kupić jakiś szrot za 10k?.. a kasa wpada juz wyprana..ludzie
0 zł wujek torrent daje mi wszystko czego chcę ,ostatni orginał jaki miałem to z zakupem Playstation 1 1999 roku Tekkena 3