Dziesięć najlepiej sprzedających się gier w historii
W żadną z tych gier nie grałem i teraz nie wiem czy to o mnie dobrze, czy źle świadczy.
To tak jak z filmem Wolf Warior 2, najbardziej dochodowy... w Chinach ;) a na Imdb czy FW garstka głosów.
Czy Wii sports nie było czasem dodawane za darmo do konsoli? To tak, jakby powiedzieć, że Fallout 76 był sukcesem sprzedażowym, bo ktoś go dostał za darmo do dysku twardego, który i tak zamierzał kupić, albo do paczki prezerwatyw.
Jak nigdy nie grałeś w Mariana albo w Poksy to nie masz duszy ;)
Mnie bardziej zastanawia o którą część Mario Karta tutaj chodzi. Obstawiam wersję DS'ową albo 64... no chyba, że jak w przypadku Tetrisa chodzi o całą serię.
Chodzi o wersję z Wii.
Jeśli nigdy nie grał w Pokemony albo Mario to oznacza to że wychowa się w Polsce, tutaj japońskie konsole dochodziły z opóźnieniem i żadna z tych marek nie ma statusu kultowej.
Pegasusowe przeróbki Mariana i sprowadzanie z Niemiec Gameboye wraz z Poksami nie są kultowe i nie były popularne w latach 90? Wut. Może na Podlasiu albo w Suwałkach faktycznie. Nawet jako srol to zapamiętałem.
Chyba kolega Le Loi nie pamięta, albo się jeszcze nie urodził, kiedy to w latach 90tych panowie od Hoop Coli sprowadzili na Polski rynek chińską podróbkę NESa. Wtedy każdy grał w Mario, a kardridże były wszędzie do kupienia, od bazarów po domy handlowe.
Ewidentnie urodzony grubo po 2000. Mario gdzieś tam sobie był na pegazusie i tyle, ale pokemony to był akurat mega hit roku 1999 czy jakoś tak oraz lat kolejnych. Pamiętam emisje anime na Polsacie i szał z pokemon tazo.
Jak to był hit? Ja tam dziś przechodzę HeartGold odświeżoną wersję i mam przegrane 50h :) Dla mnie to dalej jest hit.
I tyle na temat "znafcuw" twierdzących, że Nintendo to nisza a jedyne konsole jakie się liczą to te od Sony i M$.
Ale to Japonia, tam używane majtki w automacie kupisz, pedofilskie anime pooglądasz, i w Nintendo grać będziesz ;)
Ale to nie jest 10 z Japoni tylko świata. Tyle w temacie konsol PS i Xbox i tego jak się liczą ich exy. Jedyne exy w 10 to te z nintendo. Reszta to multiplatformy bo gdyby nie byly multi to nie było by tu ich.
Who cares mate? Za stary jestem na kolorowe stworki i wąsatego hydraulika, czy w związku z ich finansowym sukcesem nagle mam zacząć w te gry grać i wychwalać je pod niebiosa?
Nie, nie pod każdym postem tylko w każdym temacie o konsolach. Specjalnie dla ciebie.
@Jagar
Ale to nie jest 10 z Japoni tylko świata. Tyle w temacie konsol PS i Xbox i tego jak się liczą ich exy. Jedyne exy w 10 to te z nintendo.
Też byłem zaskoczony ilością gier Nintendo w tym zestawieniu. Ale po dłuższym zastanowieniu nie ma w tym nic dziwnego. Nintendo prawie nie dopuszcza tytułów multiplatformowym na swoje konsole. Jeśli ich sprzęt kupujesz to w zasadzie musisz się nastawić na ich eksklusivy. Co więcej takie Wii Sports było sprzedawane razem z konsolą, i to taką która była bądź co bądź hitem sprzedażowym "N".
Nie ma tragedia. PUBG nie sprawi, że gry single umierają. Za bardzo się przejmujesz o tym.
Najsmutniejsze jest to iż żadna z tych gier w owym zestawieniu nie jest nawet przecietna przynajmniej w moim mniemaniu....
Żałuję wydania pieniędzy na Diablo 3.
A ja nie. Po usunięciu $$$hausu i zmianie dropu itemów gra się fajnie w każdym nowym sezonie. Wystarczy jedynie zapomnieć o dennej fabule - no ale w ciągu ostatnich lat u blizzarda braki w tej dziedzinie to smutny standard.
Diablo było z tego tragiczne, ale sama gra była w miarę OK, zwłaszcza po kilku patchach (nie grałem przed usunięciem domu aukcyjnego). Kupiłem za garść dolarów na przecenie pudełkową wersję, przeszedłem raz i więcej prawdopodobnie nie wrócę.
130 zł na premierę w Media Markt, od tamtego czasu (casualowo, tak o, aby potwory sobie ponawalać od czasu do czasu) mam jakieś 200h played.
200h played za 130 zł
1,30zł za godzinę fajnej rozwałki
A i tak najabardziej płaczący ludzie o tą grę to Ci co po 4 miechach mieli 2000 godzin i narzekali, że nie mają co robić.
Wii sport resort i wii sport to to samo. Ten pierwszy to dlc, wiec nie powinno się tego rozdzielać.
Ze wszystkich tych gier w zestawieniu grałem tylko w pięć. Z czego spodobały mi się tak naprawdę tylko dwie. Z czego do obu z nich już bym dzisiaj nie wrócił.
Niesamowite, jak gusta się zmieniają z czasem jak nasze umysły dojrzewają.
To, co kiedyś dla nas było jedynym światem, dzisiaj już jest tylko wspomnieniem, które zanalizowaliśmy na trzeźwo.
Minecraft z tej listy to chyba najlepszy pomysł jeżeli potrzebujemy czegoś na parę lat. Mario no dobra fajna gra w swoim gatunku, ale wymaksowanie ile może zająć 1 miesiąc więc odpada. Diablo III i podobnie maksowanie, ale już dłuższe gra na dwa lata, osobiście mam do niej sentyment ale przez parakrotne zakończenie i wymaksowanie postaci nie widzę sensu powrotu. Więc moim zdaniem Minecraft wygrywa.
To tyle jeżeli chodzi o hejt na niektóry z wymienionych gier. Można nawet zacząć stawiać twierdzenie, że im więcej na jakąś grę narzekają w internecie, tym lepiej się sprzedaje. Na przykład i mi D3 nie podeszło, ale widać zmiany okazały się bardzo intratnymi.
Na D3 najwięcej narzekają najbardziej hardcorowi fani jedynki i dwójki. Hardkorowcy (stanowiący jakieś 1% wszystkich kupujących) mają największą tendencję do krzyczenia najgłośniej, jeśli coś im nie przypasuje. Wtedy ma się wrażenie, że cały świat tej gry nie lubi, bo tak dużo ludzi na nią narzeka. Taka jest też natura ludzka - jeśli wszystko jest okej, to nikt nic nie pisze, dopiero mają tendencję do wyrażania swojego zdania, gdy im coś nie przypasuje.
Cała reszta podchodzi do gry z otwartym umysłem i bawią się dobrze, bo D3 to naprawdę solidnie zrobiona gra. Tylko po prostu - tak jak każda gra kiedykolwiek - nie jest dla każdego. W D3 jedyna wina to taka, że nie jest dla najbardziej hardcorowych fanów poprzednich odsłon. Dla wszystkich innych - w tym dla każdego przeciętnego gracza, który stanowi zawsze większość społeczności - jest naprawdę bardzo dobra. Nie ma co się przejmować hejtem w internecie. Na każdym kroku jest go w nim mnóstwo, jest wręcz dawany za free. Zwłaszcza hardkorowcy są największymi krytykantami.
Najważniejsze jest to, co się komuś podoba.
PS. im więcej osób kupi dany produkt, tym więcej będzie o nim też krytyki w necie. Zwykła statystyka połączona z działaniem mechanizmów ludzkiego umysłu. Najważniejsze to odrzucić całą krytykę i podchodzić do czegoś z otwartym umysłem.
Diablo 3? Idealny przykład, że wystarczająco dobrym marketingiem można sprzedać wszystko.
To że jednym nie przypadło coś do gustu, nie oznacza automatycznie że i innym też nie. Tak duże liczby znikąd się nie biorą. Jesli gra nie broniłaby się sama, to nawet największy marketing jej nie pomoże.
Wszystko zależy od gustu konsumenta. Ja np. miło wspominam Diablo 3, a niesmak miałem przy GTA V. I o niczym to nie świadczy.
Mi się diablo 3 podoba.
Jedyne gry z tej listy jakie mnie wciągnęły na wiele godzin to Tetris i Pokemon Red. :) W Mario Kart zagrywałem na N64 (jeszcze były takie miejsca, gdzie można było pograć z 1-2 zł na godzinę). :)
Wielokrotnie pisałem iż GOL powinien zrobić jakiś fajny materiał o sile marki. Sprzedaż Diablo 3 który słynie z bycia bardzo średnim H&S (nie tylko dla hardkorowców) jest tego najlepszym przykładem. Ktokolwiek wierzy w to że D3 sprzedałoby się chociażby w 1/10 tego nakładu gdyby nie było grą Blizzarda o legendarnym tytule? Trudno o bardziej oczywisty przykład wpływu marki na sprzedaż. Gdyby twórcy The Sims wykastrowali swoją grę i wydali ledwo grywalne demo, mogę bez trudu założyć że również sprzedałoby się bardzo dobrze dzięki tej samej zasadzie. Marketing to momentami niefajna sprawa
Diablo 3 to przykład gdzie wystarczą ładne efekty i fajerwerki by zapewnić dobrą sprzedaż. Grałem w wiele action RPGów/h'n'sów i D3 kupra nie urywało, poza wspomnianymi efektami towarzyszącymi klepieniu mobków reszta, patrząc chłodnym okiem, nie zachwyca, co przy takim budżecie i TAKIM studiu dziwi.
Grałem tylko w 2 gry z tej listy. W GTA V i Minecrafta, tak, tak z hańbiłem się ale swego czasu dawała naprawdę wolność i sporo frajdy. W resztę nie grałem, ba o większości nawet nie słyszałem.
Grałem tylko w pierwszą i ostatnią z czego w Diablo III na liczniku pokazuje 6k i pogrywam w każdym sezonie.
niedawno jakiś analityk napisał że cyberpunk wygra z tetrisem :) 0.5 mld / raczej długo nikt tego wyniku nie pobije chyba że jakaś gra na telefonie w chinach :)
Brakuje mi tu jeszcze jednego tytułu od Blizzarda. Z tego co pamiętam to już w tamtym roku Overwatch sprzedał się w ponad 40 mln sztuk. Przynajmniej taka informacja wyświetlała się na battle.net
Muszę przyznać że zdziwił mnie fakt iż na 10 gier połowa to exy Nintendo. Nie spodziewałem się tutaj żadnych gier ekskluzywnych, już nie wspominając o tym że wielkie "N" jest uznawane za tego "trzeciego" gracza.
Ciekawe.
hahahaha dokładnie, w Tetisa to nawet nasze babcie grały :P
Pierwsze Pokemony na GameBoya, to było dla mnie coś niesamowitego. Jak się człowiek do tego dorwał, to trzeba było łomem konsole od ręki odrywać. Nigdy nie zapomnę pierwszej styczności z miastem duchów czy miasta opanowanego przez pewną brygadę. Świetny duży świat, rozbudowana mechanika i do tego rewelacyjna muzyka. Wracam do nich regularnie, GameBoy-GameBoy Advance najlepsze przenośne konsole w historii jak dla mnie.