Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Media niemal obwieściły upadek twórców „wielkiej nadziei RPG”, ale szef studia przekazał dobre wieści dla fanów No Rest for the Wicked

12.05.2025 09:22
1
GoHomeDuck
65
Senator

Co za irytujący czlowiek

12.05.2025 09:52
Wronski
2
odpowiedz
Wronski
28
Senator

Ktos sie mocno rypnal nazywajac ta gre "wielka nadzieja RPG"

12.05.2025 09:52
duxdaro
3
5
odpowiedz
duxdaro
64
Pretorianin

GoHomeDuck

Irytujący to jest poziom dzisiejszych mediów, które z każdego g*wna robią sensacje, a najlepiej jeszcze jak dzięki temu nakręcą hejt na jakieś studio/korpo/osobę, bo to generuje najwięcej clicków...

12.05.2025 10:24
kalevatar
4
odpowiedz
kalevatar
41
Pretorianin

GRYOnline.plRedakcja

Może gdyby pan Mahler spędzał mniej czasu na twitterze, recenzje jego gry byłyby lepsze.

12.05.2025 10:31
quark
5
odpowiedz
6 odpowiedzi
quark
72
Generał

Klasyka
- wypuść przeciętną grę
- gracze wystawiają negatywne opinie
- olaboga padliśmy ofiarą review bombingu!

Jak czytam takie wysrywy to w sumie życzę mu żeby to jego studio upadło.

12.05.2025 11:31
Link
5.1
3
Link
24
Senator

quark
O matko... Czy ty w ogóle grałeś w No Rest for the Wicked? Jeśli nie, to nie siej dezinformacji. Proszę Cię...

Ja grałem w to i akurat to nie jest przeciętną grę. Świetnie się bawiłem i ta gra ma wielki potencjału. Chcę jeszcze WIĘCEJ! Powoli się rozwija w dobrym kierunku.

Tak naprawdę są tacy toksyczne gracze, co płaczą, że ich ulubiony miecz (na przykład) dostał nerf i stąd te negatywny review bombingu, a to może źle się odbijać na reklamy o grze. Niektórzy gracze narzekają, że to za trudna, a inni to za łatwa i niepotrzebny nerf. To jest soulslike, więc nie da się dogodzić ze wszystkich. Inni płakali o usuwanie zapisy stanu gry. Już zapomnieli, że to wczesny dostępu i twórcy gier słuchają graczy (serio!). A te głupie dziennikarzy tylko nakręcają hejt na większe skali i wcale nie pomagają twórcy gier w kwestii reklamy.

Też już zapomniałeś, że Baldur's Gate 3 w wczesny dostęp też nie miał dobry start i miał kiepskie opinie? Ale ostatecznie wyszedł na świetna gra w dniu premiery. Bo twórcy BG słuchają graczy. A Moon Studios? Też słuchają. Więc daj ich szanse.

Na przykład kiepski i denerwujący system szybkiej podróży został już naprawiony i jest już dużo lepszy. Już nie ma licznik czasu w gospodzie, więc mniej "mmorpg", a bardziej klasyczny single. W niedaleki przyszłość też mają zmienić kiepski system rozwoju bohatera na lepszy.

Ich problem polega na tym, że mieli za długie przerwy w tworzeniu gier, bo musieli wywalczyć prawa o niezależność firmy i tytuł gry w sądzie. Bo Take-Two Interactive przestał wspierać i zaczął sprzedawać pomniejsze firmy. Gdyby nie zrobili to, wtedy jakiś nowy właściciel każe zamknąć projektu, albo zepsuć. Co dopiero wydali aktualizacji "The Breach" i już zaczęli naprawiać, więc powoli poprawili oceny w STEAM na lepsze.

A ty życzysz upadek Moon Studios i chcesz sprawić, by No Rest for the Wicked idzie na cmentarzu!? Już zapomniałeś, że stworzyli świetne gry Ori 1-2? Co za niewdzięczniku...

Nie wyrzucaj wszystkich do jednego worka.

post wyedytowany przez Link 2025-05-12 15:28:38
12.05.2025 12:03
quark
5.2
quark
72
Generał

Nie grałem w grę ale przeglądałem recenzje i to nie jest żaden review bombing. Jest pełno merytorycznych recenzji które wskazują masę błędów w designie gry, i te same błędy są wytykane w każdej kolejnej negatywnej recenzji. Review bombing jest wtedy gdy wchodzę w recenzje i widzę same jednozdaniowe wpisy które są tylko po to żeby zniżyć ocenę. Ja natomiast widziałem recenzje z których wyłania się po prostu obraz nieprzemyślanej gry i dlatego recenzje są słabe, a nie dlatego że gracze chcą zrobić studiu ma złość.

12.05.2025 12:13
5.3
TraxPL
51
Konsul

quark

To że ktoś napiszę długi text jak to mu się źle gra bo jego build znerfili to nie znaczy że jest konstruktywna opinia.

12.05.2025 14:16
Link
5.4
Link
24
Senator

quark
Bo to jest wczesny dostęp i faktycznie ma wiele wad, ale gra ma wielki potencjału. Jest sporo rzeczy do naprawienia, a niektóre z nich wymagają zmiany, np. system rozwoju bohatera. Twórcy uważnie słuchają, co graczy mają do powiedzenia. Ale też są ostrożni, bo nie wszystkie opinie graczy są uzasadnione i przemyślane, żeby nie zepsuć grę. Tak jak napisał TraxPL, nadmierny nerf może zepsuć grę. Nie jest to takie proste i trzeba znaleźć "złoty środek". Gdyby wprowadzają do gry wybór poziom trudność, to nie byłoby głupi pomysł, bo popularne gry Doom 1-2 z czasów DOS też są bardzo trudne (wczoraj grałem), ale też mieli poziomy trudności i dlatego trafili do większe odbiorców w przeciwieństwie do gry soulslike z jedyny, słuszny poziom trudność.

Jedna z wad to kiepski system szybkiej podróży, który został już naprawiony w aktualizacji "The Breach" i gra staje się przyjemniejsza. Kolejna wada to licznik czasu w stylu MMO dla łóżko, ulepszenie budynki i craftingu. Licznik czasu dla łóżko został już zlikwidowany dzięki najnowszy hotfix. Licznik czasu dla ulepszenie budynki może zostać znacznie skrócony dzięki dostarczanie posiłków (jedna z możliwych opcji ulepszenie miasta), a gra wcześniej nie miał takiego możliwość, więc zmiana na plusie. No, też zwiększyli slotów dla surowce w plecaku, dzięki temu jest mniej backtracking niż zwykle. Wrogowie już nie atakują bohatera bez ostrzeżenie poza ekranu gry. Testowałem to przed i po aktualizacji "The Breach", oraz hotfixów.

Ale w aktualizacji "The Breach" wprowadzili pewne zmiany do rozwoju bohatera, ulepszenie EQ i niektóre rzeczy, co nie wszystkim graczy się spodobało. No, wprowadzili też limit ilość "leków" w każdej bitwie niczym w stylu Dark Souls 1, co znacznie podnosi poziom trudność i stąd te frustracji niektórzy graczy, co nie są fani Dark Souls. Ale to w końcu wczesny dostęp, więc twórcy mogą robić eksperymenty i sprawdzają, czy takie rozwiązanie przypadają do gustu graczy. Negatywne wady są powoli zlikwidowane za sprawą kolejne hotfixów, dzięki temu gra staje się coraz lepsza. To pokazuje, że twórcy faktycznie słuchają graczy i wzięli poważne krytyki do serca.

Dlatego bądź ostrożny co do czytanie recenzji, bo to w końcu wczesny dostęp i mogą jeszcze sporo zmienić, więc niektóre materiały na temat grze mogą być nieaktualne. Dlatego warto zwrócić uwagę na DATY publikacji recenzji, a potem na daty opublikowane aktualizacji. Dlatego proszę nie wydaj wyrok śmierci na No Rest for the Wicked, bo to jeszcze za wcześnie i tego nic nie wiadomo. Twórcy mieli długi plan co do rozwoju grę. Czas pokaże prawdę.

No, reakcja szef studia też wcale nie dziwię się. Bo jakiś dziennikarz napisał, że Moon Studios upadnie i gra może trafi do cmentarzu, czego w skutkiem cześć z graczy brali to na poważnie i skorzystali z opcji "zwrot pieniędzy" w STEAM i przez to firma stracił częściowo wsparcie finansowe. Mylę się? Moon Studios są teraz niezależni i nie mają już wsparcie finansowe ze strony wydawcy gier, więc ich przyszłość zależy od wsparcie graczy i wczesny dostępu. Dlatego szef studia obawiał się o fatalne konsekwencji "review bombing" (Internet to niebezpieczny świat) i prosił graczy o dalsze wsparcie.

Ile firmy robili dobre gry, ale zamknęli interesy, bo nie mieli dobre reklamy? Na STEAM jest za dużo konkurencji. Nie wystarczy robić tylko dobre gry, potrzeba też dobre reklamy, bo to też podstawa na rynku gier.

Myślę, że to wszystko. Miłego dnia i życzę Ci miłej przygody w grach.

post wyedytowany przez Link 2025-05-12 14:52:48
12.05.2025 15:07
5.5
1
grabeck666
88
Senator

Ja jak usłyszałem o tym 'review bombingu' to aż z ciekawości wszedłem na steama popatrzeć, bo grę uważam za świetną.

Widziałem 3 główne kategorie:
- gdzie multi?!
- dlaczego ta gra jak tak bardzo soulslike?
- dlaczego ta gra jest tak bardzo h&s

Stwierdziłem, że to ten sam syf co zawsze, czyli ludzie nie mający pojęcia co kupili, i wróciłem do grania.

12.05.2025 15:39
Link
5.6
1
Link
24
Senator

grabeck666
Nom. Jak niektórzy gracze potrafią być ślepi. Nie zdają sobie sprawę, że No Rest for the Wicked w założeniu twórcy jest właśnie akcja RPG jako soulslike w widoku izometryczny, czyli połączenie Diablo i Dark Souls. Plus elementy platformówki, crafting i grafika Ori 1-2. Właśnie taka gra ma być. W moim odczucie dobrze to wyszło.

Narzekają na brak multi? Gdyby uważnie oglądają filmiki od Moon Studios na YouTube, to wiedzą, że niedługo dodadzą rozbudowany co-op do gry. Serio! To tylko kwestia czasu. PvP na areny też. Ale single jest najważniejszy dla mnie.

W końcu to tylko wczesny dostępu, więc twórcy nie mogą wprowadzić aż tylu rzeczy naraz do gry. Po prostu niektórzy gracze potrafią być niecierpliwi i narzekają na wszystko.

Taki jest dzisiejszy Internet.

post wyedytowany przez Link 2025-05-12 15:40:59
12.05.2025 12:09
7
2
odpowiedz
1 odpowiedź
TraxPL
51
Konsul

Problem jest taki że w tego typu grach review bombing tyczy się w dużej mierze kwestii balansu. I to widać przy takich grach jak Poe czy Poe2 gdzie bardzo dobre gry spadają do absurdalnie niskich ocen bo twórcy coś tam znerfilli a gracze i streamerzy wpadają na forach w jakąś histerie i później ferment się ciągnie mimo że niektóre złe zmiany i tak zostają szybko naprawione. Taki review bombing nie wnosi defacto nic konstruktywnego.

12.05.2025 14:33
Link
7.1
Link
24
Senator

TraxPL
Tak, w końcu to wczesny dostępu, więc twórcy mogą robić eksperymenty, czy takie rozwiązanie trafiają do gustu graczy.

Myślę, że podstawowy problem jest taki, że większości gry typu "soulslike" mają tylko jedyny, słuszny poziom trudność, czego w skutkiem nie trafi do większej ilości odbiorców i nie da się ze wszystkim dogodzić. Za trudne? Źle! Za łatwe? Źle! Złoty środek? ŻLEEE!!!! Wiesz, jak to jest.

Ale wczoraj grałem w gry Doom 1-2 Enhanced Edition (te gry za czasów DOS, nie nowa trylogia) i też są bardzo trudne. Ale też mieli poziomy trudności do wyboru. Grałem na "normal/hard" i gra jest już wystarczająca trudna i satysfakcjonująca. Jak byłem mały chłopiec, to wybrałem "easy". Gdyby grałbym na "nightmare!", gdzie wrogowie nie tylko są za dużo i zadają za duże obrażenie, ale też ciągle się odradzają cały czas, to już dawno rzuciłbym gry w kącie pokoju. Każdy gracz wybiera poziom trudność, jakie odpowiada i to zgodnie z umiejętności. Byle nie za trudne, ale też nie za łatwe.

Gdyby wprowadzają wybór poziom trudność do No rest for the wicked na wzór Pacific Drive i nowy Thief, to problem zostałby częściowo rozwiązany. Np. gracze mogą zdecydować, czy będzie limit ilość leków w ciągu jednej walki w zamian za dodatkowe osiągnięcie w wyniku. Albo szybkość reakcji wrogowie i ilość zadane obrażenie.

Z drugiej strony, gdyby Dark Souls 1 miałby poziom trudność do wyboru, to większości graczy nigdy nie zrozumieją, jak należy się grać i wtedy nie doceniają urok soulslike. Więc nie wszystko jest to takie proste. To nie samo co Doom 1-2, gdzie gracze po prostu lubią strzelać do wszystko w grafice 3D.

Ale nie zaprzeczam, że nie wszystkie rozwiązanie w No Rest for the Wicked są dobre i wymagają poprawki. System szybkiej podróży został już naprawiony, ale są jeszcze wielu rzeczy do naprawienia.

post wyedytowany przez Link 2025-05-12 14:42:47
12.05.2025 12:18
8
odpowiedz
Kode
25
Pretorianin

To nie kwestia review bombingu. Gracze po prostu wyczaili, że to jedyna metoda na wymuszenie zmian. Przechodzi przez to POE2, przechodzi Wicked, i przechodzić będzie w zasadzie każda gra.

Wiadomość Media niemal obwieściły upadek twórców „wielkiej nadziei RPG”, ale szef studia przekazał dobre wieści dla fanów No Rest for the Wicked