Deweloper odpowiada oburzonym graczom. „Take-Two nie używa oprogramowania szpiegującego”
"pomińmy fakt, jak wiele produkcji obecnie korzysta z takiego rozwiązania"
Tak,dobrze jest, bo jeszcze nie wiadomo czy szykują się kopnąć nas w d***ę, a tak w ogóle o co to całe halo? Przecież inni już nas regularnie w zad kopią, to jeden raz więcej czy mniej nie robi różnicy.
"modyfikacja EULA nie przełożyła się na aktualizację Borderlands 2 – najnowszy patch gry wydano w sierpniu 2024 roku. Innymi słowy Take-Two Interactive nie dodało żadnego nowego kodu, który nagle mógłby umożliwić firmie „śledzenie” nabywców gry. [...] wielu graczy Borderlands 2 ma założone konto Shift – które nagradza za granie i, rzecz jasna, wymaga podania danych osobowych"
Właśnie o to chodzi. Ludzie się nagle obudzili i oburzają o to, że teraz T2 będzie ich szpiegować. A tymczasem to jest tylko czarno na białym zapisanie tego, co już dawno było robione.
Dopóki nie mieli tego jasno w umowie zapisane, ktoś by ich mógł pozwać, że te dane zbierają bez pozwolenia. Teraz mają prawną podkładkę w postaci warunków świadczenia usługi/użytkowania, na którą przecież się gracze sami zgodzili. Teoretycznie co najwyżej można by im pogonić kota z użyciem RODO, dowodząc, że nie wszystkie zbierane dane są niezbędne do świadczenia usługi, ale, znając życie, pies z kulawą nogą się tematem poważnie nie zainteresuje.
I druga sprawa, że może i żaden nowy szpiegujący kod nie został dodany, ale EULA pozwala go teraz wprowadzić i możesz jedynie ufać T2, że nigdy tej możliwości nie nadużyje. A ma to tyle sensu, co zatrudnienie w banku rabusia banków, bo solennie przyrzekł, że niczego nie ukradnie.