Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Były szef studiów PlayStation o zbyt drogiej produkcji gier „To nie może trwać”

25.06.2020 14:43
Herr Pietrus
2
16
odpowiedz
4 odpowiedzi
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

Może niech pakują mniej kasy w marketing

25.06.2020 14:54
5
9
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1289944
51
Konsul

Panie, gry to powinny trwać, jak filmy, 2 godzinki. Oglądasz, tfu, mam na myśli "ogrywasz" takiego Uncharted 5, czy The Order 1888 w czasie jednego seansu kinowego i lecisz do sklepu po kolejnego "hiciora" za $60. A tak w ogóle to te gry za dużo mają gejmpleju czy jak to tam się nazywa. Po co to komu? Tylko podnosi koszty produkcji. Niech gry same się grają, a co! Coo? Tanie indyki, które zapewniają wielogodzinną zabawę? A co ma drób do gier!?

25.06.2020 14:37
1
3
Jagar
99
Pretorianin

A tworzenie filmów na 2 godziny ile kosztuje i ile zabiera czasu.Panie przestań pan bredzić nie twórzcie bezsensu sandboksów ale rpg musi mieć te 100 godzin.

25.06.2020 14:39
1
odpowiedz
8 odpowiedzi
siera97
53
Senator

Jak to ceny nie wzrosły przez ostatnie 10 lat?

Generalnie się z nim zgadzam, natomiast część kosztów jest ewidentnie przerzucana na wyższą cenę.

25.06.2020 14:47
SerwusX
1.1
SerwusX
102
Marszałek

Premium VIP

Ceny wzrosły, ale głównie w zaścianku, jakim jest Polska. Tutaj po prostu ceny w końcu wyrównały się z zachodem.

25.06.2020 14:49
1.2
Procne
79
Generał

Przez ostatnie 10 lat to spadał kurs złotówki, więc z tego mogą wynikać wyższe ceny.

Ale generalnie to nie widzę by rosły. Ponad 20 lat temu standardowa cena gry w Polsce wynosiła 150 zł. Od tego czasu niewiele się zmieniło, najwięcej zdarzało mi się płacić 180 zł.

Nie ma się co sugerować cenami na Steam, trzeba patrzeć na naszą lokalną dystrybucję. Poza tym, czy na zachodzie cena 60 USD również nie utrzymuje się od lat?

25.06.2020 14:53
misterŁŁ
1.3
4
misterŁŁ
89
Generał

Tyle, że cena gier wzrosła.
Gra+DLC+przepustyki+Edycja kompletna+mikrotranzakcje (płacisz by mniej grać bo jest za długa, nudna i pytasz siebie w ogóle po co kupiłeś ją ) = cena gry, którą wydawcy nie chcą pokazać, aby nie wyglądało wprost, że zawyżające cenę gry, która nie jest tyle warta.

To co chcę powiedzieć, że gry może kosztują 60 dolców, ale nie często są wartej tej ceny jak gry sprzed 20 lat.

post wyedytowany przez misterŁŁ 2020-06-25 14:58:42
25.06.2020 15:41
Persecuted
1.4
Persecuted
153
Adeptus Mechanicus

misterŁŁ

Masz wyjaśnione w artykule czemu tak jest. Od lat cena gier stoi w miejscu na tych 60 dolarach, a koszty produkcji z roku na rok idą w górę. Jeżeli twórcy gier chcą się utrzymać, to po prostu muszą sobie organizować dodatkowe źródło zarobku...

A potem się ludzie dziwią, że koncerny wolą zarabiać na grach pokroju Fortnite'a czy GTA Online. Na singlowych produkcjach, za które płaci się tylko raz, coraz trudniej jest wyżyć. Z jednej strony jako gracze wymagamy coraz wyższej jakości (co wymaga dodatkowych nakładów pracy i kosztów), z drugiej strony nie chcemy zrezygnować z tych magicznych 60 dolarów, które od lat traktujemy jak nieprzekraczalną granicę. Jak powiedział Layden, to się musi skończyć, bo na dłuższą metę taki model jest nie do utrzymania, o ile oczywiście nadal chcemy mieć gry singlowe (bo to ich najbardziej dotyczy ten problem).

Musimy albo pogodzić się ze wzrostem ceny, albo z niższą jakością, inaczej się nie da i nawet Rockstar, niekwestionowany król jakości, znany z ogromnych budżetów i ciągnącego się latami procesu produkcyjnego, dochodzi do takich wniosków.

post wyedytowany przez Persecuted 2020-06-25 15:42:03
25.06.2020 16:03
1.5
1
siera97
53
Senator

Zapewne korporacje są w stanie wyliczyć, w którym momencie dokładanie kolejnych dolarów do produkcji, przestaje być opłacalne. Jeżeli podwoimy budżet GTA V, to nie wyjdzie nam gra dwa razy lepsza, tak samo w drugą stronę, po jego obniżeniu, nie otrzymamy gry dwukrotnie gorszej. Od wielu już lat, innowacyjności, przy jednocześnie wysokiej jakości produktu, spodziewam się po grach AA, nie ich większych braciach. Zwyczajnie mniej pieniędzy rozmywa się na podtrzymanie zespołu przy mniejszych projektach, dzięki czemu większa ich część może zostać zainwestowana w sam produkt.

Uważam, że większość gier nie powinna być produkowana jako AAA, gdyż tego nie potrzebują.

post wyedytowany przez siera97 2020-06-25 16:04:20
25.06.2020 17:37
misterŁŁ
1.6
misterŁŁ
89
Generał

Persecuted - Jeżeli twórcy gier chcą się utrzymać, to po prostu muszą sobie organizować dodatkowe źródło zarobku...
O tak. Jakoś Twórcy gier niezależnych jakoś nie dają mikrotranzakcji, a oni mają gorzej niż takie korporacje jak Activision, który z jednej strony chwali się rekordowymi zarobkami i przepłaconym szefem, a z drugie zwalniają 800 pracowników.

Są studia, które umieją lepiej wykorzystać pieniądze i zrobić dużą grę np. Warhorse studio ze swoim Kingdome come, który koszty produkcji był mniejsze od takiego skyrima czy wiedźmina. Owszem wspierali się kickstarterem, ale to są grosze w porównaniu pierdem Bobby'ego Kotick'a, który więcej kosztuje niż nie jedna gra niezależna.

A o 4A game nie trzeba wiele mówić. Robią lepsze sztrzelanki od Call of Taśmy produkcyjnej, a maja też mniejszy budżet.

post wyedytowany przez misterŁŁ 2020-06-25 17:42:41
25.06.2020 18:25
Persecuted
1.7
Persecuted
153
Adeptus Mechanicus

Jakoś Twórcy gier niezależnych jakoś nie dają mikrotranzakcji

A nie wpadłeś na to, że różnica w budżecie może mieć na to wpływ? Wyprodukowanie indyka to koszt najwyżej kilku milionów dolarów, gry AAA kosztują nawet po kilkaset milionów.

Są studia, które umieją lepiej wykorzystać pieniądze i zrobić dużą grę np. Warhorse studio ze swoim Kingdome come, który koszty produkcji był mniejsze od takiego skyrima czy wiedźmina.

Wartość produkcyjna i jakość również. Gra broniła się historią, rozgrywką i klimatem, ale stała jednak znacznie niżej od tamtych produkcji pod względem poziomu wykonania. To właśnie wysoki poziom wykonania kosztuje najwięcej (dlatego taki RDR2 powstawał 7 lat).

A o 4A game nie trzeba wiele mówić. Robią lepsze sztrzelanki od Call of Taśmy produkcyjnej, a maja też mniejszy budżet.

Kwestia mocno subiektywna. Gry owszem, robią dobre, ale produkcyjnie widać u nich braki. Zresztą Exodus miało podobno budżet na poziomie typowego AAA.

25.06.2020 18:54
misterŁŁ
1.8
misterŁŁ
89
Generał

Persecuted - Kwestia mocno subiektywna. Gry owszem, robią dobre, ale produkcyjnie widać u nich braki. Zresztą Exodus miało podobno budżet na poziomie typowego AAA. A podasz informacje ile Exodus kosztował? Wątpię by to wynosiło 300 milionów czy jak wiedźmin mniej niż 100 milionów dolców

A odnośnie poziomu wykonania. Owszem Rockstar imponuje końskim jądrami czy innymi przesadnymi detalami czy wyglądem gry, ale nie imponują rozgrywką. Bardziej imponujące są detale, które mają wpływ na rozgrywkę np. w Kingdome come, gdzie dialog jest zależny czy jesteś czysty czy nie lub czym upaprany jesteś lub co nosisz.

I wiem, że produkcja indyków to inny budżet. I mają wiele ograniczeń, ale może by się przydał taki umiar dużym studiom, które często wypełniają gry graficznymi wodotryskami pochłaniające czas i tym samy pieniądze.

25.06.2020 14:43
Herr Pietrus
2
16
odpowiedz
4 odpowiedzi
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

Może niech pakują mniej kasy w marketing

25.06.2020 15:06
2.1
zanonimizowany441993
63
Konsul

Dokładnie. Marketing potrafi kosztować prawie tyle co produkcja gry. Tak sobie ostatnio myślałem, że Kojima jest w uprzywilejowanej pozycji, bo samo jego nazwisko jest bardzo mocne marketingowo. Postawcie obok siebie Konami i Kojima i zastanówcie się, co ma mocniejszy "wydźwięk". Blizzard jest przykładem, jak przez złe działania, obniża się swoją marketingową atrakcyjność, kiedyś przykład jakości, teraz coraz częściej słowo "Blizzard" wywołuje złe emocje w graczach.

25.06.2020 15:20
2.2
GoHomeDuck
65
Senator

Ok, tyle, że bez marketingu gry się nie sprzedają (z oczywistymi wyjątkami)

25.06.2020 15:27
😂
2.3
zanonimizowany1281120
31
Pretorianin

Marketingowcy go nienawidzą, zmniejszył koszt produkcji gier, zobacz jak to zrobił...

25.06.2020 18:04
2.4
Olekrek
47
Rotmistrz

Marketing to podstawa. Bez tego nie da rady sprzedać gry bardziej niszowej.
Nie pamiętam ile Redzi wydali na marketing dla W3, ale to była kolosalna kwota. Jakby nie to, to takiego sukcesu by nie było.

25.06.2020 14:46
Krothul
3
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Krothul
70
Generał

Wzrosło też doświadczenie, technologia i moc obliczeniowa maszyn na których te gry śmigają za to złożoność gier stoi w miejscu od dawna.

25.06.2020 15:57
3.1
Arflist
14
Legionista

Dokładnie,pojawiają się nowe narzędzia do tworzenia gier chociażby nowy Unreal Engine 5 nad którym piali z zachwytu i mówili jak ułatwi im to prace i skróci czas produkcji.

post wyedytowany przez Arflist 2020-06-25 16:04:19
25.06.2020 14:48
misterŁŁ
4
odpowiedz
misterŁŁ
89
Generał

Dla mnie zaletą gry jest chęć ponownego zagrania. Dlatego wole GTA Vice city od 4 nawet jak VC ukończę na sto procent to i tak, jakby ktoś by mnie zapytał czy zagrałbym jeszcze raz, chętnie bym to powtórzył.

25.06.2020 14:54
5
9
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1289944
51
Konsul

Panie, gry to powinny trwać, jak filmy, 2 godzinki. Oglądasz, tfu, mam na myśli "ogrywasz" takiego Uncharted 5, czy The Order 1888 w czasie jednego seansu kinowego i lecisz do sklepu po kolejnego "hiciora" za $60. A tak w ogóle to te gry za dużo mają gejmpleju czy jak to tam się nazywa. Po co to komu? Tylko podnosi koszty produkcji. Niech gry same się grają, a co! Coo? Tanie indyki, które zapewniają wielogodzinną zabawę? A co ma drób do gier!?

25.06.2020 14:58
Lechiander
5.1
5
Lechiander
105
Fuck Black Hole

Niech gry same się grają, a co!
Już prawie są, story tellery.

25.06.2020 14:54
Lechiander
😒
6
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
Lechiander
105
Fuck Black Hole

Zgadzam się, w branży coś musi się zmienić.
Najlepiej, jakby wszystko pizgło i zrobił się restart, czy inne odrodzenie.

25.06.2020 14:57
misterŁŁ
6.1
misterŁŁ
89
Generał

W zasadzie to robią, ale nie tak jakbyśmy chcieli (*kaszlnięcie* Rebooty *Kaszlnięcie*)

post wyedytowany przez misterŁŁ 2020-06-25 14:58:19
25.06.2020 15:44
Persecuted
6.2
Persecuted
153
Adeptus Mechanicus

A jak taki restart miałby wyglądać i co by zmienił?

25.06.2020 15:06
7
odpowiedz
Le Loi
71
Generał

Na grach i tak zarabiane są krocie. Niezależnie od tego czy koszty tworzenia gier się obniżą to ceny za nie i tak będą takie same, to nie ulega wątpliwości.

25.06.2020 15:08
8
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1275604
56
Centurion

Nie.
Nie możesz chcieć 250zł za grę, którą ukończę w jedno popołudnie i wieczór.
Owszem, chcę długie gry, bo chcę czuć, że dobrze wydałem pieniądze. Dla przykładu przy nowym Last of Us poczułem to bardzo i cieszę się, że gra była tak długa.

"Jeśli gra byłaby krótsza to można by ich więcej ukończyć"- nie wiem czy chodzi tu o tworzenie czy przejście danej gry, ale nie. Jak fabuła będzie kichą i gra po opisie i zwiastunach mnie nie zainteresuje, to nie ma znaczenia czy będzie ona na 10, 20 czy 30 godzin. Ja w nią po prostu nie zagram.

25.06.2020 15:52
8.1
zanonimizowany1186006
24
Pretorianin

Patrzysz na to z naszej perspektywy.
Wziąłem minimalny zarobek per godzina.

My potrzebujemy pracować na 1 grę, 250zł/60 dolarów, około 23 roboczogodziny. Czyli około 3 dni pracy.

W Ameryce potrzebują 8.3h. Około jeden dzień pracy.

Dla nich to co innego kupić taką grę i przejść w dzień.

post wyedytowany przez zanonimizowany1186006 2020-06-25 15:59:10
25.06.2020 16:31
8.2
zanonimizowany1275604
56
Centurion

LKD-Luke
ja się nie odnosiłem do Twojego komentarza, pisałem ogólnie. Mieszkam i pracuję jednak w Polsce, więc będę opisywał swoje wrażenia w polskich realiach. Ja płacę 250zł, pracując na tę grę, według twoich wyliczeń, około 3 dni, więc tym bardziej nie zgadzam się na jego propozycje.

26.06.2020 00:29
8.3
zanonimizowany637308
81
Konsul

Do LKD-Luke.

Pytałem się Pracowników na wymianie USA-POLSka i większość zarabia od 3.5 dollara za godzine do maks 6 na troche wyzszych stanowiskach, wiec to tez bedzie 3 dni jeśli wiekszosc to 3.5 dollara. Nie wiem jak teraz jest ale z tego co w TV widziałem na temat USA, to nadal chyba minimalna jest 3.5 dollara.

25.06.2020 15:08
animatiV
9
odpowiedz
animatiV
101
Generał

Równocześnie od lat praktycznie nie zmieniają się ceny gier
Szkoda że u nas w Polsce gry nie kosztują już 140zł na premierę tylko 250zł.

Jeśli Sony chce konkurować jakością gier z innymi wydawcami to muszą przeznaczyć na to ogromną ilość pieniędzy. Im dalej tym więcej, w końcu rynek się rozwija. Niektórzy mają na to swoje sposoby jak np. EA które potrafi wydawać przez wiele lat tę samą grę z innym numerkiem/wyrazem w nazwie i jeszcze na tym zarabiać.

...gracze oczekują coraz dłuższych gier...
Serio? Raczej oczekują treściwych gier w wysokiej jakości a nie wydmuszek kopiuj/wklej by tylko gracz siedział przy grze jak najdłużej dla statystyk. Gry fabularne na których skupia się Sony powinny trwać 20-30h max by nie znużyć gracza swoją powtarzalnością w gameplayu. Co innego otwarte światy, tutaj pole do popisu jest o wiele większe ale granica błędu jest jeszcze bliższa (trudno zrobić interesujący, nie monotonny świat za małe pieniądze).

Sony jest same sobie winne, wybrało taki sposób walki Exami o klienta no to nie ma mowy o jakimkolwiek oszczędzaniu pieniędzy.

post wyedytowany przez animatiV 2020-06-25 15:09:03
25.06.2020 15:11
10
odpowiedz
zanonimizowany941468
6
Legionista

"Wam kury szczać prowadzać, a nie gry robić" - Dżej Ef Piłsudski

25.06.2020 15:16
11
odpowiedz
1 odpowiedź
TheLastJedi
86
Konsul

Pełna zgoda. Mam dość rozbuchanych sandboxów z ogromnym pustym światem i setkami fetchestów rozwadniaącymi fabułe. RPGna 100h już w połowie się nudzi mechanika, jeśłi fabułą nei jest wybitna to już się nie chce jesli masz mało czasu i już 4ty miesiąc grasz wjedna ogromną grę którje końca nie widać. IMO RPG powinno byc na max 40-50h z małym ale gęsto zagospodarowanym światem, ael typowe przygodówko akcyjniaki na 20-30h.

25.06.2020 15:21
11.1
GoHomeDuck
65
Senator

Mam podobne zdanie. Gry na 100h to przegięcie

25.06.2020 15:24
Gambrinus84
12
3
odpowiedz
5 odpowiedzi
Gambrinus84
123
GOL

Coś mi tu nie gra.

Gdyby się nie opłacało robić takich gier, to nikt by ich nie robił. W ten sposób nie działałby model Rockstara, który wypuszcza jedną grę na 5 lat i jest w stanie nie tyle zwrócić swoje koszty, co zarobić z ogromną nadwyżką. Podobnie CDP - na Wiedźminie 3 jedzie od 5 lat i nie narzeka.

Problem jest raczej wtedy, gdy zamiast robić duże i dobre gry, firma stara się zrobić ileś gier na raz, z czego nad żadną szczególnie się nie pochyla (=EA). I tak pewnie skończyłby się scenariusz "krótszych i nie rozdmuchanych gier".

PS. Taki Wiedźmin 3 na 20 godzin pozostawiałby mnie w całkowitym niedosycie. Jeśli mechanika jest dobra to i 50-60 godzin zleci spokojnie. Jak gra jest do kitu to 6 godzin się dłuży.

post wyedytowany przez Gambrinus84 2020-06-25 15:29:44
25.06.2020 15:43
Offika
12.1
Offika
47
Pretorianin

W punkt. Taka jest akurat specyfika tej branży. Rozumiem jednak, że ten pan chciałby po prostu zarabiać jeszcze więcej, a przy tym nie za wiele się napracować. Jak każdy... ;)

25.06.2020 16:06
Persecuted
12.2
Persecuted
153
Adeptus Mechanicus

No właśnie w tym rzecz, że taki Rockstar jako jeden z nielicznych może sobie jeszcze na to pozwolić (choć i oni coś ostatnio przebąkiwali, że taki model pracy jest dla nich ciężki do utrzymania i muszą się przestawić na krótszy cykl produkcyjny). Nawet taki Ubisoft, teoretycznie bogate i potężne korpo, wypuszcza coś właściwie każdego roku (choćby nawet był to bardzo średni, samodzielny dodatek w stylu New Dawn), bo płynność finansową trzeba jakoś utrzymać. Budżety Ich gier, wbrew pozorom, też jakieś zatrważająco wysokie nie są. Oficjalnych danych brak, ale takie Origins z 2017 (czyli chyba najlepsza gra w ich portfolio z kilku ostatnich lat) kosztowało ponoć ok. 100 milionów dolarów, gdzie na GTA V z 2013 roku wyłożono 265 milionów (przy uwzględnieniu inflacji, w 2017 byłoby to pewnie bliżej 280 milionów), czyli prawie 3 razy tyle! Jakość niestety kosztuje, a bez źródełka mamony w stylu GTA:O czy Fortnite, trudno jest wyłożyć na nią pieniądze, oczekując zwrotu inwestycji za 5-7 lat.

post wyedytowany przez Persecuted 2020-06-25 16:08:56
25.06.2020 17:59
Herr Pietrus
12.3
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

Tyle ze mam wrażenie, iż pan z artykułu sugeruje, że nawet jakość na poziomie Kolejnego Far Cry czy Origins jest nieosiągalna i nieopłacalna... Wiadomo, że Rockstar to wyjątek (i niestety faktycznie piszą coś o tym, że chcą z tym skończyć - inna sprawa, że można odwrócić rozumowanie - gdyby nie GTA:O, szybciej kończyliby gry, może byłyby trochę gorsze i bardziej wtórne, ale pewnie wciąż dobre/niezłe i duże)

25.06.2020 20:57
Raiden
12.4
Raiden
149
Generał

Problemem jest to, że podbijając standardy zwiększamy oczekiwania odbiorców co do przyszłych gier i musimy wydawać coraz więcej, by te zaspokoić (błędne koło. To problem gier opartych na technologii (coraz lepsze animacje, grafika itd.).
Pisałem o tym w 2014 roku, pisałem później i mnie ciężko uwierzyć, że branża dopiero teraz to dostrzega. Nintendo trąbiło o tym od czasów MGS 2, który poniekąd ten wyścig rozpoczął.

26.06.2020 02:55
Laston
12.5
Laston
159
Chaos Lord

Persecuted Pamiętam jak wychodziło GTA IV i była mowa, że kosztowało 100 milionów dolarów. Wtedy wszystkim szczeny opadały na słuch o takiej kwocie i mówiono, że to niewyobrażalnie duży budżet. Teraz mówisz, że to nie jest jakiś duży.
No i na tym polega problem, wtedy gra kosztowała $60 i dzisiaj kosztuje $60. Nic dziwnego, że twórcy uciekają się do mikrotranzakcji i innego shitu.

25.06.2020 15:50
keeper_4chan
13
2
odpowiedz
keeper_4chan
104
Generał

Pewnie EPIC Games będzie rozdawać drogie w produkcji gry za darmo. :D

25.06.2020 15:57
A.l.e.X
😂
14
odpowiedz
1 odpowiedź
A.l.e.X
152
Alekde

zarobek w wielu dziedzinach przemysłu 10-30%, zarobek na produkcji gier 400%+ -> śmieszek :)

25.06.2020 19:47
blood
14.1
blood
246
Legend

Dokładnie, niektóre biznesy się cieszą z marży 20% za usługę bądź towar, które trzeba dostarczać w sposób ciągły, a oni wyciągają setki milionów i mogą teoretycznie sprzedawać produkt bez limitu i nie będąc ograniczonym ramami czasowymi, ilościowymi i zasobowymi i jeszcze źle :D Najlepiej, jakby gierki trwały max 2 godziny, kosztowały 200 dolarów, silniki graficzne i asset story byłyby tak rozbudowane, że nie trzeba zatrudniać grafików i designerów, a AI zajęłoby się programowaniem, a wszystko byłoby do wyklikania z GUI i przeciągania strzałek między elementami przez kilku juniorów zarabiających 10$ na godzinę.

Koszt produkcji gier się zwiekszył, bo firmy walczą ze sobą wzajemnie, każda chce się bajerami przelicytować, pompuje się miliony w marketing. Chłop zapomniał dodać też, że rynek się ciągle powiększa. Kilka lat temu gry były tańsze do zrobienia, ale rynek o ile mniejszy był. Wszystko rośnie proporcjonalnie.

25.06.2020 16:02
15
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

Powinna być równowaga. Gry AA wypełniają trochę tę pustkę. Hellblade!, Plague Tale, ale to za mało. 20h gry to tak akurat moim zdaniem. Wszystko zależy nie od gatunku tylko ale od tego jaką grę i historię twórcy chcą przedstawić.

25.06.2020 16:09
Wrzesień
16
odpowiedz
Wrzesień
67
Idiot Doom Spiral

Czytaj: "Z jednej gry będziemy musieli wyrwać więcej DLC".

25.06.2020 16:10
👍
17
odpowiedz
kriskow44
4
Generał

No a może ma na myśli poncobrobic rozbudowane gry jak można zrobić takiego fortnite czy fife i zarobić tyle samo
2 sprawa co on gada gdy teraz gra zarabia na siebie pakietami skinów

post wyedytowany przez kriskow44 2020-06-25 16:12:07
25.06.2020 16:22
Secvent
😂
18
odpowiedz
Secvent
75
Pretorianin

Ale facet wymyślił, będziemy robić krótsze gry, za które zapłacicie tyle samo, co obecnie, bo chcemy zarabiać więcej, ale nie możemy już za bardzo podnieść ceny gier...

25.06.2020 16:31
kęsik
📄
19
odpowiedz
1 odpowiedź
kęsik
160
Legend

Jakieś 10 lat temu dużą grę AAA można było zrobić w 18 miesięcy. Teraz niektórzy siedzą nad swoją grą 3,5 czy nawet 7 lat, samo to generuje większe koszty. A czy jakość tych gier poszła wyraźnie w górę?

25.06.2020 16:40
Ogame_fan
19.1
1
Ogame_fan
127
SpiderBoy

Standardy się zmieniają. Każdy oczekuje lepszej jakości modeli, grafiki czy animacji albo udzwiekowienia a to się samo nie robi.

Zespół robiący oświetlenie do Shadow of the Tomb Raider jest większy niż cały zespół który robił pierwszego Tomb Raidera.
Zespół od Animacji do RDR2 jest większy niż całe studio przy okazji GTA3.

Jeśli teraz GTA6 wyglądałoby jak GTA3, nikt by tego nie kupił.

Cena postępu.

post wyedytowany przez Ogame_fan 2020-06-25 16:40:41
25.06.2020 16:46
karateka12345
20
odpowiedz
2 odpowiedzi
karateka12345
28
Konsul

To zależy od rodzaju gry. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jeden woli RPG drugi gry fabularno-liniowe. Moim zdaniem, gry mają być dobrej jakości, a nie w dobrej jakości. Pewnie chciał powiedzieć coś w stylu.. Minimalizacja kosztów, maksymalizacja zysków.

Kolejne COD-y z kampanią 4/6h za 200+ Może już PS6 będzie szło w konsole bez czytnika. Granie na konsolach będzie drogie, pomijając abonamenty. Patrzę na takiego RDR2 PS4, gra która miała premierę 26.10.2018r. Gra w wersji cyfrowej nadal kosztuje 289zł!

25.06.2020 17:10
20.1
lis22
85
Generał

Używkę w pudełku dostaniesz za 110 zł.

25.06.2020 17:29
karateka12345
20.2
karateka12345
28
Konsul

lis22 Wiem i dzięki. Mam używkę od jakiegoś roku. Nie chciałem pisać eseju, więc doprecyzuję. Jak na konsolach będzie wybór między abonamentem a cyfrą, kiepsko to widzę. Granie za 300+ bo nie wierzę, że SONY, wraz z premierą dużej gry *EX* wrzuci taką grę do abonamentu. Na platformie GOG można zgrać sobie pliki gry na dysk, cokolwiek i jest twoja. Znaczy prawa autorskie mogą mnie pocałować w opał na zimę. Chyba, że coś się zmieniło.? GTA IV i wygaśnięcie licencji na utwory muzyczne. Grę chwilowo wycofali ze sprzedaży. Czy istnieje możliwość, gdy kupię wersję cyfrową, to za X lat, mogą mi zabronić w nią zagrać? Jak wydawca upadnie, czy cokolwiek się stanie.

25.06.2020 16:48
kAjtji
21
odpowiedz
kAjtji
112
H Enjoyer

Powiem, że z jednej strony szkoda mi, że nie ma już zbyt wielu krótszych gierek na 5-10h, jak kiedyś... Ale z drugiej, to szkoda mi pieniędzy, na gry na 5-10h.

Ale, że były szef mówił o 12-15h, to już bardziej mi to odpowiada, chętnie zobaczyłbym więcej gier bez gigantycznego świata, a coś bardziej liniowego, skondensowanego. Na szczęście krótsze gierki wydają się powracać, może za niedługo doczekamy się większej różnorodności? Ta generacja jednak miała ten problem wylewu masy gier na długie godziny.

No i jeszcze dodam, że AC: Odyssey idealnie mi pokazał, że zbyt długie gry nie mają sensu, grałem w to 85h, niby zrobiłem fabułę główną... ale zostało mi z drugie tyle misji pobocznych, dodatki (na szczęście nie kupiłem), a o pytajnikach już nie wspomnę. Ta gra to już po prostu przesada, ile osób zrobi wszystko w tej grze? 1%?

25.06.2020 16:58
AUTO6
22
odpowiedz
AUTO6
94
Generał

Mniej kasy na marketing, trailery CGI nie mające nic wspólnego z gotową grą, kupowanie recenzji czy usług popularnych streamerów czy zatrudnianie znanych aktorów i "produkcja" gier będzie sporo tańsza.

Coraz więcej spotykam gier gdzie odnoszę wrażenie, że na działania marketingowe poszło więcej kasy niż na faktyczną produkcję.

25.06.2020 17:12
23
odpowiedz
1 odpowiedź
lis22
85
Generał

Gdy zaczynałem grać na PC, nowość na premierę kosztowała 70 zł, teraz gra poniżej 200 zł to rzadkość, a większość to 250 i więcej, więc ceny gier nie stoja w miejscu, przynajmniej na PC i w Polsce.

26.06.2020 03:01
Laston
23.1
1
Laston
159
Chaos Lord

On nie mówił o Polsce i nasz kraj nikogo nie obchodzi, u nas ceny się po prostu zrównały z zachodem, a tam gry od jakiś 15 lat nie kosztują więcej niż $60/60€.

post wyedytowany przez Laston 2020-06-26 03:01:19
25.06.2020 17:42
Herr Pietrus
24
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

No to teraz poważnie - cena nie wzrosła, ale poza zespołami oraz ilością contentu do opracowania zmieniała się też technologia, zmieniły się narzędzia - i mam wrażenie, że niekoniecznie tylko w kierunku ich skomplikowania. Ilość graczy też chyba znacząco wzrosła przez te kilkanaście lat, więc nawet te same 60 dolarów kiedyś i dziś zapewniają inny przychód.

Poza tym tak naprawdę poza grafiką oraz ewentualnie wielkością Ubiboxów (które paradoksalnie finansowo dobrze sobie radzą) to niewiele zmienił się gameplay, głębia fabularna. Tzn. oczywiście gameplay jest kompletnie inny niz 15-20 lat temu, bo wypracowano nowe rozwiązania, ale nie są one zwykle bardziej kosztowne w produkcji, Apteczki vs autoregeneracja, osłony vs strafe'owanie... A nawet jeśli są (bo może faktycznie zbytnio upraszczam) - to chyba akurat nie to przesądza o kosztach...

Mam wrażenie, że najbardziej rozdęte są budżety niektórych tylko hitów, które potem niekoniecznie okazują się aż takimi hitami, by każdy płacił za nie 60 dolarów.

Poza tym twórcy muszą sobie zdawać sprawę, zę nigdy nie będzie tak, że każdy gracz będzie w stanie i będzie chciał płacić 50 i więcej dolarów za każda grę, zwłaszcza gracz spoza Europy Zachodniej/USA.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2020-06-25 18:03:19
25.06.2020 18:03
😐
25
odpowiedz
3 odpowiedzi
hinson
139
Generał

A moze powrot gier sredniobudzetowych bylby lepszym pomyslem na ozywienie branzy?
Obecnie mamy albo gry AAA z wielkimi otwartymi swiatami, albo indie gnioty za dolara z marna grafika na Unreal Engine 4, ktore zalewaja Steama i mu podobne serwisy.
A to wlasnie gry sredniobudzetowe, bardziej liniowe nastawione na 6-8-10 godzin rozrywki moga pobudzic branze tak jak to bylo w czasach PS2, Xbox, PS3, Xbox 360.

25.06.2020 18:04
Herr Pietrus
25.1
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

Raczej na 10-20h, ale w sumie tak, to jest jakaś droga, nie wszystko musi być sandboxem. Tylko pamiętajmy, że paradoksalnie od liniowej gry wymaga się lepszego gamepla'u i właśnie lepszej fabuły (skoro już jest zamkniętą historią).

25.06.2020 18:17
25.2
laki2217
135
Generał

Te czasy już minęły, gdyż gracze chcą po prostu więcej. Łatwiej im się rozczarować daną produkcją i mniejsza szansa na zarobek. Po prostu koszty marketingu są olbrzymie i nijak mają się do tamtych czasów. Mniejsze gry wychodzą, ale już nie mają takiej siły przebicia jak kiedyś. Vampyr był grą średnio budżetową, ale wyceniony jako AAA. Gra nie była dużym sukcesem o czym świadczą również recenzje. Plus obecne studia bardzo mocno się rozrosły, więc ceny gier nie spadną bo nawet jak gra ma być na 10 do 20H to musi być bardzo dobrze dopracowana by się sprzedała (Czyli koło się zamyka).

25.06.2020 18:51
kAjtji
25.3
kAjtji
112
H Enjoyer

THQ Nordic wydaje *sporo gier średnio budżetowych, Paradox czy Focus Home Interactive też coś tam wydaje (choćby Plague Tale czy Greedfall), ale to THQ jest teraz tą "grubą rybą" wśród średniego budżetu. Mam wrażenie, że właśnie mamy powolny rozkwit/powrót takich gier z stosunkowo niewielkim budżetem, choć w większości nie są to te bardziej liniowe nastawione na 6-8-10 godzin, a całkiem spore produkcje.

*Niedawno chwalili się, że mają 96 gier w produkcji, a w tym miesiącu wydali już dwie (Desperados 3 i remake Spongeboba z czasów PS2), za miesiąc wydają reboot Destroy All Humans, kurczę oni wydają naprawdę dużo gier, a przy tym nie są to szroty czy średniaki, a całkiem niezłe gry. Warto tu dodać, że ciągle kupują nowych developerów, a także ich częścią jest całe Koch Media (w skład jego wchodzi np. Deep Silver).

post wyedytowany przez kAjtji 2020-06-25 18:53:12
25.06.2020 18:07
26
odpowiedz
laki2217
135
Generał

Technologia na przestrzeni lat się zmieniała i każdy chciał pokazać coś więcej (Początek XXI wieku i tempo starzenia się sprzętu to był poważny problem). Kiedyś chcieliśmy grafiki jak w animacjach a potem realistycznej grafiki trójwymiarowej. Teoretycznie dzisiaj gry oferują większe możliwości rozgrywki jak i przedstawienia fabuły, ale mało kto się tego podejmuje. Ja coraz bardziej szanuje pieniądz i wydanie ponad 200zł na grę, która jest po prostu krótka mija się z celem. Czy gra na 15H nagle spadnie z ceny? Logiczne, że nie. Przykład to Resident evil 3 za 250zł, który przechodzi się średnio w 6-7H. Jego wypowiedź tłumaczmy sobie tak "Chcemy więcej zarabiać, ale nie możemy podnieść ceny, więc róbmy krótsze gry". Oni nie myślą o dobroci swoich pracowników czy naszego portfela. To są korporacje, które przekonają tylko cyferki.

25.06.2020 18:21
27
1
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Niech robią więcej takich perełek jak Uncharted, a mniej sandboxów. Nie będzie tego problemu, a gra się sprzeda, bo nie ma konkurencji.

25.06.2020 18:32
Bezi2598
28
2
odpowiedz
Bezi2598
152
Legend

Nie zapominajmy, że sam rynek growy również się powiększa. Graczy jest coraz więcej, a więc i potencjalnych klientów.

25.06.2020 18:54
29
odpowiedz
zanonimizowany1146443
59
Senator

Zgadzam się z tym, że gry powinny być krótsze, bo właśnie przez ich przesadną długość większość graczy ich nie kończy, ale z tymi kosztami to trochę odleciał. Znaczy się rzeczywiście mogły one przez 25 lat wzrosnąć dziesięciokrotnie, bo większość studiów, które kiedyś zatrudniało kilkanaście osób dzisiaj zatrudnia kilkaset, ale przecież obecnie jest dużo więcej graczy niż kiedyś, więc stosunek kosztów do zysków i tak się wyrównuje. Dodatkowo dochodzą jeszcze mikrotransakcje, tona DLC, czy kilka wersji tej samej gry na premierę, więc wydawcy i tak znaleźli sposoby na wyciągnięcie od graczy dodatkowej kasy.

Według mnie większym problemem jest to, że niemal cała branża podąża ślepo za różnymi trendami (obecnie są to nudne sandboxy), przez co gry zbyt mało się od siebie różnią. Brak różnorodności to zaraz obok mikrosyfu największy problem obecnej generacji i waśnie dlatego uważam, że poprzednia była dużo lepsza.

25.06.2020 19:35
maciell
30
odpowiedz
maciell
127
Senator

Najwiekszy koszt gier to assety. Ogladalem na yt wywiad z gostkiem jak bedzie wygladal game dev (nie moge teraz tego znalezc). I stwierdzil, ze wlasnie najwiecej czasu przy produkcji zajmuje tworzenie assetow. Jako przyklad pokazal dom. Z cieniowaniem na gotowo to jest 3h pracy grafika. Opisal tez sytuacje, ze mala zmiana powoduje (dom ma miec kraty w oknach itp itp), ze trzeba znowu przerabiac ten asset. Przyszlosc to AI. To AI zdejmie tworzenie tych assetow z grafikow, ktorzy beda sie mogli zajac wazniejszymi czynnosciami. Grafik bedzie zadawal parametry, a AI stworzy setki wariacji. Co uzyc wybierze grafik. Praktycznie wszystkie wieksze studia inwestuja w te rozwiazania. Sa juz dzialajace. Raz, ze znaczaco to przyspieszy tworzenie gier, ale bardzo znaczaco zredukuje koszty tworzenia gier.

25.06.2020 19:54
31
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
Tharin
42
Konsul

Nie zgodzę się ze stawianymi tezami.
Kiedy zaczynałem grać w roku 2000 najdroższe produkcje PC kosztowały ok 160 zł i często w pudełku poza samą grą można było znaleźć tonę bajerów, typu koszulki, mapy świata, do tego instrukcje na kilkanaście stron i dodatkowe materiały (osoby, które kupiły wtedy Baldura wiedzą o czym mówię). Po roku, dwóch od premiery pojawiał się dodatek, który zawartością często odpowiadał połowie podstawki i kosztował adekwatnie ok 80-90 zł. Dzisiaj kupując edycję cyfrową Borderlands 3 musimy zapłacić (poza promocją) 259 zł, a za season passa przyjdzie nam dopłacić 209 zł.
Dodatkowo, opierając się krótkim researchu, Quake III z 1999 r. w ciągu kilku pierwszych miesięcy zarobił 10 mln $ (https://en.wikipedia.org/wiki/Quake_III_Arena) a, Cod:MW z 2019 w ciągu 2 miesięcy wygenerował przychód rzędu 1 000 mln $ (https://en.wikipedia.org/wiki/Call_of_Duty:_Modern_Warfare_(2019_video_game)). Pan Layden twierdzi, że koszt stworzenia gry wzrósł 10-krotnie, natomiast powyższy przykład wskazuje, że topowe produkcje generują 100-krotnie wyższy przychód.
Jeśli chodzi o długość rozgrywki, to przecież obecne tytuły AAA szalenie się pod tym względem różnią i wysoko oceniane przez graczy, i dobrze się sprzedające się są zarówno produkcje bardzo krótkie, jak wspomniany 8-godzinny RE2 (https://howlongtobeat.com/game?id=57479, https://www.metacritic.com/game/playstation-4/resident-evil-2), jak i 50h RDR2 (https://howlongtobeat.com/game.php?id=27100, https://www.metacritic.com/game/playstation-4/red-dead-redemption-2), które swoją drogą jest opisywane, jako produkcja bardzo długa, a nie standardowa (opierając się na wystąpieniu p. Laydena)
Nie wiem do kogo było adresowane wystąpienie p. Laydena, ale użyte przykłady z perspektywy osoby zainteresowanej branżą, ale nie zajmującej się tworzeniem gier zawodowo brzmią jak próba manipulacji, a nie rzetelny opis rynku.

25.06.2020 20:41
martekrpg
31.1
martekrpg
89
Pretorianin

Zgadzam się. Gry sprzedają się w dużo większych nakładach i zamiast big boxa otrzymujemy pustą wersję cyfrową. Do tego koszt samych kartridży do np. N64 był ogromny, co uzasadniało cenę.

To tak jak z wysokimi kosztami utrzymania serwerów WoW'a, a potem publikowaniem milardowych dochodów. Chciwość i tyle.

26.06.2020 03:11
Laston
31.2
Laston
159
Chaos Lord

Wymieniłeś gry które są same w sobie potężnymi markami. Tutaj się mówi o grach AAA które są np. nowymi IP lub nie tak bardzo rozpoznawalnymi. Wywalenie budżetu nawet 100 mln dolarów (a teraz budżety będą musiały urosnąć) to dla wydawcy bardzo duże ryzyko bo może mu się to po prostu nie zwrócić. Zresztą łaska pańska na pstrym koniu jeździ i nawet stosunkowo bezpiecznym tytułom może się oberwać vide CoD: Infinite Warfare.

26.06.2020 09:41
martekrpg
31.3
martekrpg
89
Pretorianin

Laston

"Tutaj się mówi o grach AAA które są np. nowymi IP lub nie tak bardzo rozpoznawalnymi."

Wybacz, gdzie się o tym mówi, bo nie mogę znaleźć nic takiego w tekście?

"Wywalenie budżetu nawet 100 mln dolarów (a teraz budżety będą musiały urosnąć) to dla wydawcy bardzo duże ryzyko bo może mu się to po prostu nie zwrócić."

Wywalenie kilkuset tysięcy na grę to dla indie developerów nieporównywalnie większe ryzyko niż 100 mln dolców dla dużych wydawców.

W 2017 EA miało przychód na poziomie 5,1mld, ActivisionBlizzard 6,5mld. To jest budżet dla 50 gier AAA. Ile takich tytułów faktycznie powstało?

Edit: W 2017 roku EA wydało:

Mass Effect: Andromeda - budżet 100 mln
Need for Speed Payback - budżet nieznany, ale dajmy na to 100 mln
Star Wars Battlefront II - budżet ok 250 mln

Poza tym są dodatki do The Sims, nowe gry sportowe, czyli same pewniaki (w sumie te powyżej to też pewniaki).

Wydawca był zawiedziony słabą sprzedażą Battlefronta II - jedyne 9 mln kopii - po 50$-60$ za sztukę to przychód ponad 500 mln. EA było zawiedzione tym, że na start zarobiło na czysto jedyne 250mln ! :D

post wyedytowany przez martekrpg 2020-06-26 09:54:27
25.06.2020 22:24
32
odpowiedz
zanonimizowany1306555
16
Pretorianin

A mi tam to pasuje. Fallout New Vegas od Obsidianu trwał z dodatkami po 200 godzin czasem i było to dobre. Jasne, mniejsze studia mogą robić krótsze gry przez budżet, nie ma w tym problemu: Ale ambitniejsze projekty mogą i powinny trwać w dzisiejszych czasach min. 15 godzin.

26.06.2020 07:31
HETRIX22
33
odpowiedz
HETRIX22
208
PLEBS

Chyba boli go w tym miejscu "Osobiście, jako starszy gracz... chętnie zobaczyłbym powrót do gier AAA na 12-15 godzin." Widocznie gościu już ma tyle lat pracy przy grach jak i samego grania, że już nie jest w stanie długo przy jednej usiedzieć, to normalne. Jednak młodsi gracze pełni sił i chęci do ogrywania jednej gry całymi dniami zasługują na długie kompleksowe gry.

Wiadomość Były szef studiów PlayStation o zbyt drogiej produkcji gier „To nie może trwać”