Były deweloper Rockstara nie ma złudzeń: „Niezależnie od tego, ile GTA 6 będzie kosztować, gra okaże się tego warta”
Ojboli -Oczywiście że będzie drogo. Po Szwajcarii najwięcej płacimy z wszystkich krajów na Steamie.
Nie ma co narzekać, to nie ta epoka aby nie można było ogarnąć sobie gry najtaniej jak to tylko możliwe, są przecież platformy jak g2a gdzie masz gry na wszystkie platformy w najlepszych cenach, no chyba że jesteś na tyle leniwy i nie chce Ci się poświęcić tych 5 min więcej i wolisz przepłacać kupując bezpośrednio ze Steam.
O czyżby? Polemizowałbym. GTA 5 na przykład nie było warte swojej ceny. Nawet stówę uważam za wygórowaną kwotę za ten paździerz. Drewniany model jazdy, drewniana fizyka zachowania samochodów, brak zawieszenia, płytkie efekty wybuchów, w ogóle ich nie czuć. Fabuła dla dzieci, jak w Szybkich i Wściekłych. Biorąc pod uwagę renomę Rockstara i markę GTA nie pamiętam innej gry, która tak zawiodła moje oczekiwania. Dlatego nie czekam na GTA 6. Nawet nie oglądałem tego nowego zwiastuna, bo mnie nie interesuje. W pierwszym już było widać, że dziadowski model jazdy będzie kontynuowany. To samo drewno w silniki gry było widać w RDR2.
Zapomniałeś wspomnieć o mega raku jakim jest gta online. Rakiem tak dużym że Rockstar był zmuszony zmienić go tak że 99% aktywności możemy robić solo w prywatnej sesji. No i oczywiście absurdalne ceny wszelkich pojazdów wymagające chorego grindu albo p2w. W sumie gdyby nie moderzy / oszuści którzy mi dali setki milionów to całe multi byłoby niegrywalne.
Skoro będzie warta każdych pieniędzy to co będą się ograniczać, niech od razu dowalą $149.99 i każdy będzie zadowolony.
Za jakieś 8 lat będzie za darmo na Epic Games, wystarczy poczekać. :)
Piękne urabianie ludzi aby więcej płacili za gry...
Za rok cena 100$ będzie bardziej do przełknięcia, bo przecież argument: wszystko przez rok zdrożało.
Podziwiam poziom szczegółowości w GTAVI, ale później podczas gry już się nie będzie na to zwracać uwagi (na wszelkie detale jak ciecz w butelkach itp.) Robi to wrażenie na cutscenkach albo trailerach. Podczas samej gry, fun z rozgrywki jest taki sam jak np. grając w Quake III Arena, gdzie kwadratowe modele broni i postaci i płaskie plansze nie przeszkadzają, bo liczy się zabawa (szybka rozgrywka, gdzie nie ma czasu na podziwianie otoczenia - tak, wiem, GTA nie ma tak zawrotnego tempa gry)
Podsumowując, oby to co na trailerze było odzwierciedleniem tego co będzie w grze (a już wiele gier pokazało, że tak nie jest, więc gta nie będzie wyjątkiem) Inna kwestia, że za rok gra nie będzie już tak szokować szczegółami czy grafiką, bo wyjdzie paręnaście gier trzymających podobny poziom.
Sek w tym to GTA. Za inne 50$ to za dużo. Za tą 100$ to spoko cena. I nie wyjdzie paręnaście gier trzymających podobny poziom.
Śmieszy mnie to rozumowanie Rockatar nie pokazał ani urywka z gameplaya a jedynie autorski fil promujący a ci już to będzie arcydzieło. Cud techniki. Hmm GTA2 przypomnijcie sobie jak wyglądał filmik a jak rozgrywka. No właśnie aby choć z 1/3 tego co pokazuje filmik trafiło do gry
Grand Theft Auto VI Trailer 2 was captured entirely in-game from a PlayStation 5, comprised of equal parts gameplay and cutscenes.
Zwiastun Grand Theft Auto VI 2 został w całości nagrany w grze na PlayStation 5 i zawiera zarówno fragmenty rozgrywki, jak i przerywniki
No prośbą.. GTA 2 kto w to grał? Tutaj mamy nadzieję że będzie to sztos bo to w końcu Rockstar.
Hehe dlatego poczekam cierpliwie, aż będzie kosztować 60zł ;) nie spieszy mi się.
Przecież to są tylko cut sceny co z tego że z ps5, widzieliście kiedyś grę która wygląda jak trailer ?
Generalnie wystarczy poczekać miesiąc czasem 2 max 3 i będzie na promocji ! - Jak 99 % zbugowanych i źle zoptymalizowanych gier xxi wieku.
Ja nie pamiętam żeby GTA w ogóle było jakieś fenomenalne.Kilka aspektów w grze dawało frajdę natomiast nie można było poczuć że gry zrobiono perfekcyjnie .Czwórka mogłaby tego uniknąć gdyby nie fatalna optymalizacja na premierę .GTA 5 to już był skok na hajs.Doslownie.Swietny trailer który wielu nabrał na dosłownie ,,wybebeszony,,produkt .Jedynie co było ok to typowo przesądzony rockstaroowy humor i dobrze skrojone Postacie.Czy po dekadzie warto zaufać Zydkom ? Historia uczy że nie .
Nie zależnie czy gra warta dużej kasy , zawsze można poczekać jeszcze ,parę lat gdy cena opadnie ,gra nie zniknie a kasa poczeka ,na okazje .??
Skoro kazda cena warta gry, proponuje 10$. Kazdy gre kupi, nikt nie bedzie piracil. Bedzie sukces
Problem, który mam z tą serią jest taki, że cała ta forma nie za bardzo posiada treść której miałaby służyć.
To nie jest tak, że te wszystkie detale nie mają żadnego znaczenia - każdy z nich podnosi poziom immersji gracza, a przecież nie trzeba nikomu tłumaczyć jak ważny jest to aspekt jeśli chodzi o gry.
Jednak immersja ma wartość kiedy jest jakiś fundament, dla którego chcemy się w ogóle w tym świecie pojawić. I tak w RDR2 mamy wspaniałą, poruszającą i w gruncie rzeczy mądrą opowieść o złożonych bohaterach. W CP77 mamy wizję przyszłości, która sama w sobie jest swego rodzaju komentarzem do rzeczywistości a dodatkowo otrzymujemy tam ciężką, klimatyczną historię i całkiem wciągający gameplay. W Wiedźminie 3 to samo tylko jeszcze bardziej... Nawet w nowych Asasynach dostajemy kawał historycznych realiów do zwiedzania i poznawania.
Słowem - kiedy dostajemy interesujący świat, zaludniony nietuzinkowymi postaciami, w którym przeżywamy jakąś historię to każdy maleńki detal dokłada się do immersji, która wzmacnia doświadczenie.
Natomiast w GTA... Co tutaj jest tym głównym doświadczeniem?
Duże miasto, które większość Amerykanów widzi codziennie za oknem, i które poza pewnym podkoloryzowaniem nie różni się bardzo od typowej zachodniej metropolii? Fabuła skladajaca sie z dziwnych i średnio ze sobą powiązanych misji które donikąd nie prowadzą? Postaci, które wyglądają tak jakby spytano 12 latka jak wyobraża sobie bohaterów z filmów "nie dla dzieci"?
Każdorazowo gdy czytam czego to nie będzie w nowym (I nie było w starym) GTA, to odnoszę wrażenie, że ogromne zasoby idą w stworzenie czegoś co przez brak solidnych fundamentów nie ma uzasadnienia.
I koniec końców zastanawiam się czemu płacić 80$ za GTAVI skoro za 8$ (albo mniej) można kupić remake pierwszej Mafii, która i klimatem, i historią, i bohaterami stoi znacznie, znacznie wyżej.
Brak animacji bombelków w piwie jakoś przeboleję.
Tobie może się nie podobać ale dziesiątkom milionów już tak. GTA to w ooncu marka sama w sobie. I mam nadzieję że będzie prawdziwym sztosem. Ale zobaczymy..
Naprawdę nie mam nic przeciwko temu że ludziom się to podoba.
Nie miałbym też nic przeciwko gdyby któryś z tych dziesiątków milionów graczy dał radę wytłumaczyć mi co jest w tej grze interesującego (jest to pewien społeczny fenomen, który serio chciałbym zrozumieć), ale jak na razie żadnemu się nie udało...
