Autor Modyfikowanego Węgla współpracuje z Electronic Arts
Oby nie było tak jak z Ubisoftem i T. Clancym. Czyli autor da jedynie nazwisko w tytule.
A ja bym wolal aby on ksiazki dalej pisal a nie grami sie zajmowal jako iz jego ksiazki bardzo lubie i tak sie sklada iz zadna gra mi nie zastapi ksiazki nie wazne jak dobra by nie byla.
gizio1 nie tylko bo Clancy czuwa zawsze nad wszystkimi projektami sygnowanymi jego nazwiskiem. Poza tym ma z tego niezłą kasę.
@Econochrist
"gizio1 nie tylko bo Clancy czuwa zawsze nad wszystkimi projektami sygnowanymi jego nazwiskiem. Poza tym ma z tego niezłą kasę."
Tak było dawniej, za czasów Red Storm, wtedy faktycznie Clancy maczał palce w każdym elemencie gry. Ale to było dawno temu. Choć to zabrzmi zabawnie Clancy sprzedał własne nazwisko Ubi Soft juz jakiś czas temu, teraz Ubi może przylepić "Tom Clancy" gdzie tylko chce, nie tylko na grach, ale również na filmach a nawet książkach, a sam Clancy już nie ma z tymi grami nic wspólnego. Chyba udał się na permanentną emeryturę, co jest smutne, bo ostatnia jego powieść :"Zęby tygrysa" była powrotem do formy i zapowiadała całą serię.
Adrian Werner
Alez po co Clancy ma sie wycilac i pisac skoro pewnie na mocy kontraktu od kazdej gry z jego nazwiskiem dostaje czesc dochodu. Dlatego tez nie chce aby Morgan konsultowal jakies gry czy tez pisal do nich scenariusze bo naprawde lubie jego tworczosc a przez owe zabawy z grami moze ucierpiec czestotliwosc wydawania normanlych ksiazek pisanych przez niego.
Od dawna Clancy nic nie robi przy grach. Jedynie w serii Splinter Cell daje się wyczuć rękę mistrza, ale wątpię żeby robił coś wiecej poza nakreśleniem ogólnego zarysu fabuły, a resztę robia partacze z Ubi.
Reszta gier niema absolutnie nic wspólnego z autorem (poza nazwiskiem w tytule)
Przeciez Vegas 1 i 2, HAWX, EndWar, niemają nawet szczątkowej fabuły.
GRAW ma ale nie pisarza.
Zauważcie, jaka jest ludzka zdolność do zapominania tego, co było. Ea kiedyś (do chyba 2008) jechała na średniakach i kotletach przez długi czas, teraz jej działania robią ogromne wrażenie. Większość się cieszy i słusznie, ale zapominanie o tym, co byłoby nie zawsze jest pozytywne.
Np. zapomnieć, że Stany od ponad stulecia stosują tą samą taktykę przy atakowaniu kolejnych krajów, czyli "operację pod fałszywą flagą" plus wojna psychologiczna w mediach, jacy to oni są.
Choć trochę to zaszufladkowałem, bo niektórzy mogą to pamiętać i nie zwracać uwagi na pewne elementy, bo w książkach od historii to Stany są tymi dobrymi.
Tylko nie EA... przecież oni rozwalą ten tytuł... Jak ktoś chce wydać coś ambitniejszego i "doroślejszego" to won od EA i całego dziadostwa które go otacza.
ppaatt1 --> ale o co ci własciwie chodzi?
Mirrors Edge, Dead Space, NFS 1,2,3,4, Porsche, MW, Shift, Dungeon Keeper 1,2, Clive Barker - Undying, American McGee - Alice, cała seria C&C, Dune 2000 i Emperor i wiele wiele innych - to jest dziadostwo? To nie są ambitne gry? A połowa z nich ,,doroślejsza''?
Mirrors Edge
Tak, uważam że pomysł dobry, wykonanie spartolone w stylu EA (czyli mamy pomysł, mamy parę ciekawszych efektów, olać fabułę, olać długość, olać trudność, wydamy jeszcze 10 części i będzie dobrze).
Dead Space
Już lepiej, acz również dało radę lepiej to zrobić (podobnie jak wyżej).
NFS 1,2,3,4, Porsche
Klasyka, która jeszcze była tworzona za "dawnych czasów", EA które teraz widzę nie ma nic wspólnego z tymi tytułami. (chodzi mi o politykę firmy, a nie o konkretnych ludzi przy konkretnych seriach).
Shift
W sumie tutaj wyszło w miarę dobrze.
Dungeon Keeper 1,2, Clive Barker - Undying, American McGee - Alice, cała seria C&C, Dune 2000 i Emperor
Tak samo jak z dawnymi NFS. Wszytko było dobrze, dopóki EA nie zechciało sobie zdominować rynek, pierdzielić się z konsolami i zarabiać jeszcze więcej kasy. (broń Boże że zabraniam zarabiać, po prostu pomysły ich szlag trafia, gdy widzą kasę).
Od razu mówię że nie tylko EA mnie w aktualnym czasie denerwuje, również inne firmy, które starają się utrzymać na rynku wydając częściej gry. (wydają jeden tytuł na miesiąc (+ zapowiada się 1000 dodatków i innych pierdół, które z dodatkami "dawnymi" nie ma co porównywać), kiedy wystarczyłby popracować parę ładnych lat nad jedna solidną grą i byłby hit).
Nie te czasy że można wydać jedną grę na pare lat. Ludzie szybko się nudzą i potrzebują nowych wrażeń (w tym ja). Gry nawet wybitne potrafią utrzymać gracza na tydzień i każdy o niej zapomina.
Z multi jest trochę inaczej.
Poza tym na rynku jest duża konkurencja i nikt nie pozwoli sobie na wydanie jednej gry na kilka lat.
A jesli chodzi o same EA to owszem firma miała gorszy czas, ale nowy plan działa i jest bardzo dobrze. Po przebudowie firma stworzyła wiele nowych mocnych tytułów, a stare też doczekały się powrotu do świetności.
Niedługo też ukaże się kilka nowych marek które zapowiadają się bardzo dobrze np: Dante Inferno, Saboteur.
Mirrore Edge, Dead Space i Alicja doczekają się kontynuacji.
W serii NFS widać największy postęp (Shift to prawdziwa zmiana w serii, całkowite odejście od arcade na rzecz zręcznościowego symulatora, bardzo przyjemny Nitro na Wii, darmowy World Online, zapowiedziany jest takze powrót do korzeni pod patronatem Criterion Games którzy stwozyli bardzo dobrego Burnouta który też zalicza się do nowego image EA).
Swietnie przyjeły się Fifa 10, Sims 3, Brutal Legend, Fight Night Round 4
Świetnie zapowiada się Dragon Age: Początek, Battlefield: Bad Company 2 i Mass Efect 2
EA jest obecnie jedną z lepszych firm jeśli chodzi o ilosć dobrych gier bo od przybydku głowa nie boli.
To Ubisoft ostatnio strasznie zawodzi tworząc kiepskie gry nastawione w dodatku na casuali.
W obecnym czasie nażekania na EA niemaja jakich kolwiek podstaw.
Gry nawet wybitne potrafią utrzymać gracza na tydzień i każdy o niej zapomina.
Jeśli gra trzyma mnie tylko przez tydzień to oznacza że jest dla mnie co najwyżej średnia. Dobre gry trzymają latami.
Niedługo też ukaże się kilka nowych marek które zapowiadają się bardzo dobrze np: Dante Inferno, Saboteur.
Niestety myślę że znów otrzymamy dobry pomysł w słabym wykonaniu (i nie chodzi tu o grafikę, a o całą rozgrywkę, klimat, fabuła). Dante to wygląda na zwykłą siekanko-łupankę.
Mirrore Edge, Dead Space i Alicja doczekają się kontynuacji.
Z tej trójki to jedynie Alicję uważam za dobrą grę. Nie lepiej zrobić kompletny produkt niż rozbijać go na pierdylion części i wydawać co rok? Toż to Moda na sukces.
W serii NFS widać największy postęp (Shift to prawdziwa zmiana w serii, całkowite odejście od arcade na rzecz zręcznościowego symulatora, bardzo przyjemny Nitro na Wii, darmowy World Online, zapowiedziany jest takze powrót do korzeni pod patronatem Criterion Games którzy stwozyli bardzo dobrego Burnouta który też zalicza się do nowego image EA).
Oczywiście że EA czasem zrobi coś lepszego, jak właśnie na przykład Shift, czy Battlefield.
Swietnie przyjeły się Fifa 10, Sims 3, Brutal Legend, Fight Night Round 4
Fifa 10 to splunięcie prosto w twarz graczom pecetowym, Sims 3 zanudził mnie jak poprzedniczki (dlatego tez powstrzymam się z oceną ,dobre gry ale na chwilę jak da mnie :) ) , Brutal Legend? Wszystko i nic, choć pomysł, klimat i część wykonania dobra, za to gameplay....
Świetnie zapowiada się Dragon Age: Początek, Battlefield: Bad Company 2 i Mass Efect 2
Dragon Age i Mass Effect to hmm... coś czego nie lubię. Kocham stare cRPG, ale tutaj BioWare spadło i to wg. mnie dosyć mocno. Mass Effect jeden był średniakiem, kontynuacja zapewne również taka będzie. A Dragon Age? W sumie dużo szumu, niby powrót legendy, super duper wysoki poziom trudności (co śmieszne niektórzy recenzenci dają to do minusów, o ironio), zobaczymy co z tego wyjdzie. Byle nie to samo co z nowym Operation Flashpoint.
EA jest obecnie jedną z lepszych firm jeśli chodzi o ilosć dobrych gier bo od przybydku głowa nie boli.
A wg. mnie jest tragicznie. EA zapanowało nad rynkiem i zżera kolejne firmy. Wydaje pierdylion gier rocznie z czego jedna albo dwie dla mnie są zdatne do gry.
To Ubisoft ostatnio strasznie zawodzi tworząc kiepskie gry nastawione w dodatku na casuali.
A EA nie robi gier dla causali. Właśnie to mi się głównie nie podoba, causalizacja rynku.
W obecnym czasie nażekania na EA niemaja jakich kolwiek podstaw.
Dla mnie ma, ale podkreślam dla mnie. Są różne gusta, jak się dobrze przy grach EA bawisz to ok, mi nie podchodzą. Jestem zmuszony wyszukiwać mniej popularne produkcje, bądź powracać do klasyków.
Tak swoją drogą, czasem wrzuć tekst do Worda bądź Mozilli, bo nażekanie aż straszy. :)
Pozdrawiam.
Ok. czyli wszyskie porządne gry od EA ostatnio wydane ci się nie podobaja.
Masz nierealne do spełnienia oczekiewania czy jesteś poprostu uprzedzony do EA?
Jaka gra w ostatnich 3-4 latach dowolnej firmy ci się podobała? Strzelam że nic.
Ok. czyli wszyskie porządne gry od EA ostatnio wydane ci się nie podobaja.
Wspomniany przez Ciebie Shift (chociaż fanem ścigałek nie jestem, to jednak gra trzyma poziom), Battlefield 2, Burnout Paradise, LOTR:tBfME. W sumie tyle.
Masz nierealne do spełnienia oczekiewania czy jesteś poprostu uprzedzony do EA?
Możliwe, po prostu wymagam pewnego poziomu od producentów.
Jaka gra w ostatnich 3-4 latach dowolnej firmy ci się podobała? Strzelam że nic.
Europa Universalis 3, Hearts of Iron 3, Arma 2, Fahrenheit, Total war: Medieval II, Men of War, Bioshock, Stalker, Wiedźmin.
W sumie Oblivion uszedł, jak się zapomniało o tym iż jest to niby cRPG i kontynuacja. (w Fallouta 3 nie grałem). To by było na tyle (choć pewnie parę tytułów zapomniałem).
O grach które wymieniłes trudno powiedzieć że trzymają poziom, na czele z Bioshockiem (jedną z moich ulubionych gier) który niewniusł niczego odkrywczego ale w połowie zaczyna nudzić, a koncówka jest zrobiona na szybko i jakby na siłę.
Choć moje niewygórowane oczekiwania zaspokoił kilkukrotnie.
Bardzo Dobra wiadomość
