Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Ambitna saga sci-fi Netflixa okazała się spektakularną porażką, ale twórcy Rebel Moon i tak chcą stworzyć kolejne cz...

15.05.2025 18:40
1
4
Witcher84
17
Legionista

Ambitne? W tych filmach nie było nic ambitnego...

15.05.2025 18:44
Dipper Pines
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Dipper Pines
6
Konsul

Obejrzałbym sobie wersje reżyserskie, ale nie uśmiecha mi się odnawiać abo tylko z tego powodu, a na nielegalach nigdzie nie ma.

15.05.2025 20:38
SpoconaZofia
2.1
SpoconaZofia
85
Legend

Nic nie stracisz reżyserska czy nie. To nadal najgorszy film, jaki ukazał się kiedykolwiek na świecie. Nic ambitnego tutaj nie było. Nic oryginalnego im nie wyszło. Zrzynali od innych filmów fabułę, akcje bawili się, kombinowali i dostali nagle polecenie wydania filmu. Wyszedł taki miks różnych filmów wymieszanych w mikserze.

post wyedytowany przez SpoconaZofia 2025-05-15 20:43:42
15.05.2025 21:11
Dipper Pines
😊
2.2
Dipper Pines
6
Konsul

Wiem, wiem. Widzialem obie części. Po prostu z ciekawości zobaczyłbym wersje DC.

15.05.2025 18:53
3
odpowiedz
jerzyo
27
Centurion

"Ambitna" ...pierłem, rzygłem, jebłem

15.05.2025 19:34
4
odpowiedz
arturho
18
Legionista

"zainteresowanie mediów i internautów nie przełożyło się na popularność widowiska na platformie" - bo to było sztuczne, opłacone zainteresowanie. Boty mogą pisać teksty i komentarze ale oglądalności nie wytworzą, tu już potrzeba masy normalnych ludzi.

15.05.2025 20:31
5
odpowiedz
Moooras
130
Generał

Niech wydadzą to w formie książek, bo w tej chwili szanse na kolejne filmy są absolutnie zerowe.

A co do filmów, to pozwolę sobie wkleić wpis na ich temat, który kiedyś popełniłem:

Rebel Moon (2023, 2024) - na koniec roku zmierzyłem się z antagonistą mojej playlisty, czyli niesławną dylogią Rebel Moon (w wersjach reżyserskich). Jest to najnowsze dzieło kontrowersyjnego reżysera Zacka Snydera, a patrząc na negatywne oceny zarówno krytyków, jak i widzów, katastrofalne wyniki oglądalności i rozdmuchany budżet, niewykluczone, że może okazać się też ostatnim w jego karierze.

Ta seria jest kiepska i nie zamierzam jej bronić. Ale nie jest kiepska na 1/10, a bardziej na 4/10, przy czym większość jej problemów jest związanych z dialogami i wykonaniem, a to oznacza, że z innymi ludźmi za sterami, może dałoby się ten projekt uratować. Więc zamiast kopać leżącego, spróbuję wypunktować co mogłoby odmienić losy tego tworu.

- wymienić operatora - niemal każde ujęcie w obu filmach ma jakiś punkt, na którym koncentruje się kamera, a cała reszta wokół jest całkowicie rozmazana. Nie wiem czy operator używał jednego rodzaju obiektywu, czy montażysta wszystko rozmazywał blurem, ale efekt jest po prostu obrzydliwy. Jaki jest sens tworzyć te wszystkie fantastyczne światy i kosmiczne scenerie, skoro kamera ich nie pokazuje? To marnowanie wysiłków gości od scenografii i efektów specjalnych.

- wymienić montażystę - rozmazanie obrazu to nie jedyny estetyczny potwór. Zack Snyder przyzwyczaił nas, że efekt spowolnień to praktycznie jego wizytówka, ale Rebel Moon wyniósł na nowy poziom nadużywanie tego efektu. Spowolnienia są tu wszechobecne: podczas scen akcji, podczas scen chodzenia, podczas scen bezczynności, podczas scen sexu, podczas scen zbierania zboża. No kurde, łatwiej byłoby zrobić listę scen bez spowolnień. Snyder chełpi się tym, że jego filmy są takie długie, a wynika to z tego, że one po prostu marnują chole*nie dużo czasu. A to nie wszystko w temacie montażu. Za każdym razem jak na ekranie pojawia się jakiekolwiek źródło światła, wytwarza to blask na pół ekranu. No może nie pół, ale dużo za dużo i też jest to wszechobecne.

- wymienić scenarzystę - sama historia i same postacie nawet mi się podobają, a scena finałowej bitwy jest całkiem solidna. Inspiracje Gwiezdnymi wojnami i Siedmioma samurajami są oczywiste, a połączone ze sobą tworzą podwaliny pod interesującą historię. Postacie mają swoje własne tła fabularne, które z czasem poznajemy i nawet jeśli nie są szczególnie zaskakujące, stanowią naturalne uzupełnienie filmów. Nawet robot przemawiający głosem Anthony’ego Hopkinsa nieźle się wpasowuje, choć przez większość czasu jest kompletnie bezużyteczną postacią. Więc co mi się nie podoba w scenariuszu? Ogólna bezcelowość znacznej części dialogów. Ja to jestem małomównym gościem. Gdy nie mam nic do powiedzenia, to najczęściej nic nie mówię. Postacie z filmów są moim przeciwieństwem: gadają nawet, gdy nie mają nic do powiedzenia albo gadają bez sensu. A to tylko sprawia, że filmy marnują jeszcze więcej czasu i w połączeniu z maniakalnym nadużywaniem spowolnień, trzygodzinna historia staje się sześciogodzinną. Na głupoty fabularne i brak logiki zwykle przymykam oko, jeśli film pozostaje fajny w oglądaniu, ale Rebel Moon niestety taki nie jest.

Za scenariusz odpowiadał: Zack Snyder. Za zdjęcia odpowiadał: Zack Snyder. Za montaż odpowiadał: jakiś gość, nad którym wisiał Zack Snyder. Z jednej strony fajnie, że Snyder dostał od Netflixa wór pieniędzy i wolną rękę, dzięki czemu stworzył dzieło takie, jakie chciał, ale z drugiej strony stworzył dzieło dla siebie i niemal dla nikogo innego. Nie dość, że mógł przekreślić tym swoją dalszą karierę, to jeszcze dał producentom jasny sygnał, że nie każdy reżyser zasługuje na bezgraniczne zaufanie i brak kontroli, przez co mogą być bardziej powściągliwi z inwestycjami w kolejne filmowe projekty, nawet te potencjalnie interesujące. Nie warto oglądać Rebel Moona, ale warto wiedzieć o jego istnieniu.

16.05.2025 15:10
😂
6
odpowiedz
Steve_Jedi12
31
Generał

Polecam obejrzeć od Spalonego Popcornu dla kontekstu. XD

Wiadomość Ambitna saga sci-fi Netflixa okazała się spektakularną porażką, ale twórcy Rebel Moon i tak chcą stworzyć kolejne cz...