Szef PlayStation mówi o AI w branży gier. „Kluczowe będzie znalezienie właściwej równowagi”
Pewnie, że zastąpi znaczną część kadry, to nieuniknione. Będzie tworzyć modele, całe gotowe światy, dźwięki, może i całe ścieżki dźwiękowe. Ktoś to będzie nadzorował i poprawiał ewidentne potknięcia i tyle. Gra sama się nie zrobi, trzeba będzie to oprogramować, napisać dialogi i historię i pospinać w całość ale gro pracy można LLM oddelegować.
Jak zwykle w przypadku AI - powinno się ją wykorzystywać wszędzie gdzie mamy do czynienia z powtarzalną, żmudną robotą tak aby maksymalnie odciążyć pracowników i zoptymalizować czas, który poświęcają na tworzenie gry.
Jeżeli AI sprawi, że więcej ludzkiego czasu będzie mogło iść na pisanie scenariuszy, wymyślanie ciekawych mechanik, tworzenie dobrych, naturalnych dialogów to tylko lepiej.
Gorzej, że zapewne to właśnie fabuła i dialogi będą pierwszymi do oddania ich w ręce AI. A to dlatego, że już dzisiaj gracze przyzwyczajeni są do tak bezpłciowo generycznego grafomaństwa w grach, że większość nawet nie zwróci uwagi na zastąpienie scenarzystów sztuczną inteligencją.