futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 22 sierpnia 2020, 12:41

autor: Karol Laska

Przeciek: ceny kart GeForce RTX z rodziny 3000

Jeden z przecieków na Twitterze przedstawił amerykańskie ceny nadchodzących kart graficznych Nvidia. Kwoty sięgają, w przeliczeniu na polską walutę, od 1500 do 5200 złotych.

Przeciek: ceny kart GeForce RTX z rodziny 3000 - ilustracja #1
Zmienia się generacja, zmienia się i cena.

GarnetSunset, jeden z użytkowników Twittera zajmujących się między innymi plotkami technologicznymi, opublikował ceny nowych kart graficznych z serii GeForce RTX 3000. Są to kwoty netto podane w dolarach amerykańskich. Należy jednak pamiętać, że żadne oficjalne źródło nie potwierdziło tych informacji.

Zacznijmy od najpotężniejszego reprezentanta nadchodzącej generacji kart Nvidii, czyli gigantyczego GeForce RTX 3090, za którego zapłacimy 1400 dolarów (około 5200 złotych). Dla porównania – GeForce RTX 2080 Ti startował z pułapu 1200 dolarów. Mamy więc do czynienia z lekkim wzrostem ceny.

Na drugim biegunie znajduje się model GeForce RTX 3060, który będzie wart na starcie 400 dolarów (około 1500 złotych). Opcje znajdujące się pośrodku, czyli Geforce RTX 3070 oraz RTX 3080, mają kosztować kolejno 600 dolarów (około 2200 złotych) i 800 dolarów (około 3000 złotych).

Nvidia powinna wydać oficjalne komunikaty już we wrześniu tego roku. W ciągu następnych kilku tygodni powinniśmy otrzymać także nowe informacje od AMD, które planuje w końcu ujawnić Radeon „Big Navi” – potężnego zawodnika na rynku kart graficznych.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej