Ciezko ocenic mi ta gre ale jakbym mogl dac ocene to 5/10. Jestem fanem Pottera odkad przeczytalem pierwsze ksiazki, dorstalem z Filmami i Danielem Radcliffem jestesmy ten sam rocznik 89 Ale mniejsza z tym. Jeszcze 3 Tyg temu jak zaczalem dalbym tej grze 9 na 10 bo bylem zaslepiony pieknoscia tego swiata ale nie dajcie sie nabrac, ta gra to straszny sredniak. Gre odczuwam po 70 Godzinach jak doslownie Demo jakby ktos wycial 50% gry. Bardzo duzo brakuje, gra wydaje sie pusta wielki swiat i pustki nazwa to Hogwarts Legacy a w calej grze masz moze z 10 zadan w Hogwarcie magicznym zamku pelnym tajemnic. Historia jest ok ale nie powala ale chce sie wiedziec wiecej jak to sie skonczy i to w sumie calosc tej gry. Po skonczeniu fabuly gra jest zapychanka glupic Puzzli typu zagadki Merlina czy zbieranie jakis krzesel i skinow do rozdzki. Questow pobocznych jest jak na lekarstwo poza wielkim trio Poppy, Sebastian i Natsai, Kurkonow (Ravenclaw) w ogole gdzies wycieli bo im juz sie nie chcialo. W tej grze tyle brakuje az boli glowa, jak mowie 50% gdzies sobie do domu poszla. Decyzje maja praktycznie zero wzoru na koniec gry i nawet bedac niby zlym zostaniesz bohaterem, calkowity brak systemu reputacji bardzo boli mozesz wejsc komus do chaty otwarzyc zamek zero reakcji mozesz walic zakleciami niewybaczalnymi reakcja typu „o czarna magia nie rob tego wiecej“. Brak Qudditacha nawet glupie latania przez obrecze aby Zloty znicz zlapac. Brak Patronusa jednego z najwazniejszych zaklec w swiecie Rowling. Brak mozliwosci bycia Animagiem. Brak mozliwosci zbierania Punktow dla swojego domu albo ich utrata. Lekcje to glupie zapychane sceny bez interakcjii moze 2 lekcje to byly dwa klilniecia jak zielarswto czy eliksiry, co do eliksirow to jakas porazka zamiast warzyc jakies interakcje cos robic nacisij guzi majac przedmioty i czekaj pare minut az sie sam ugotuje. Zbieranie magicznycj stworzen niby fajne ale nawet nie dodali Interakcji aby je poglaskac czy cos. Gra jest strasznie krotka i nie ma kompletnie wzoru aby zagrac kolejny raz, powtarzalnosc to 4% jezeli chcesz zrobic jeden 5 Minutowy Quest od innego domu. Brak wiekszych Interakcji z uczniami jakis duelow czy wymiany materialy. Katakomby i skrzynki ze smieciami to porazka zamiast dac jakis system dungeonow z Inferi mini Bossami na konicu do zwiedzania gdzke wchodzis do jaskini i nie wiesz co cie tam czeka masz krotka zagadke gdzie na koncu pojawia sie skrzynka calosc trwa jakies 3-5 Minut. Wrogow jest jak na lekarstwo ciagle to samo. Sama walka jest spoko i daje smaczek do tej gry najwiekszy atut jak dla mnie to wlasnie combat system. Mogli sie bardziej postarac za duzo brakuje za szybko jestes gotowy i koniec. Po Histori nie ma juz nic ciekawego chyba ze lubisz grac w klocki przesuwajac je albo zbierac smieci. Brakuje mi systemu specjalnego lootu dla Legendarek typu Elder Wand co daje duzo duzo wiekszy damage albo jakies magiczne szaty Merlina. Gra zostawia straszny niesmak po skonczeniu fabuly i malej ilosci zadan pobocznych. Modderzy tez aktualnie nawet nie aktualizuja swoich paczek. Gra bardzo szybko umrze, odejdzie w zapomnienie jezeli nie bedzie jakis rozsadnych duzy DLC w co watpie, ogolnie sam gra i pomysl jest super ale ten niewykorzystany potencjal az boli dlaczego taki Skyrim potrafil to zinteplentowac 12 lat temu a Avalanche nie, nie ma doslownie logiki. Jestem niestety zawiedziony gre skonczylem mam 100% kolejny run nie jest mi potrzeby bo tylko przynudza gra na raz i do kata puki nie dodadza czegos ciekawego. Szybko glos zaniknie jak tak dalej pojdzie. To narazie na tyle.
widzę że tą grą ludzie się jarają bardziej niż cyberpunkiem :) Oj będziecie rozczarowani :) Takie studio nie zrobi nawet w 10 % tej gry jaka jest w waszych głowach. To będzie zwykły gniot gra która będzie po 3 miesiącach od premiery kosztować na allegro 20 zł :)
Soulcatcher to jest ekspert? On grał wgl w jakąś gre którą ocenia? Przecie to idiota który jest po to żeby nabijać statystki i developer był zadowolony.
Kochani, tak nie wolno. Nie, po prostu nie. Tak się nie robi dobrych gier. Tego nie wolno promować. To jest po prostu jedno, wielkie, legalne oszustwo. Bezczelna manipulacja, podkreślająca chory kierunek, w którym zmierza świat gier. Co się z tym światem dzieje?
Jest sobie piękna historia o odwiecznej, wewnętrznej walce dobra ze złem, z którym musi zmierzyć się każdy z nas, gdzieś głęboko w środku, w sercu. Ciężka, momentami zbyt ciężka, by ją unieść, zwłaszcza dla tak wielu z nas. Ubrana w niesamowity świat magii, czarująca zarówno dzieci, jak i dorosłych. To, że Pani Rowling zapisała się na kartach historii i świat docenił zarówno ją, jak i jej dzieło, nie oznacza, że można sobie kupić do niej prawa i wycierać się nią dowoli.
To jest to samo, co Netflix zrobił z Wiedźminem.
Piękna, cudna, urzekająca szata graficzna, z lokacjami cieknącymi klimatem. Aż chce się powoli spacerować po zamku, po zakazanym lesie, zwiedzać bajkowe wioski i podziwiać je o różnych porach roku. Ogromna customizacja postaci, szacunek dla wszystkich ras, płci, tolerancja. Plus, wielki plus. Jednakże ten plus ma bardzo mroczne korzenie. Służy po prostu jako tani chwyt marketingowy.
Drogie studio Avalanche, błagam, BŁAGAM JA WAS, wymieńcie swoją ekipę Mistrzów RPG, bo ci nie dają rady. To, że zrobicie pierdyliard rozmaitych, lecz kierowanych dla przedziału wiekowego 7+, questów, nie zapewni Wam przyszłości. Ubisoft i ich sztuczne przedłużanie rozgrywek już istnieje i świat graczy się buntuje już od dawna. My, gracze, którzy lubimy wnikać w różne światy i którzy czerpiemy z nich frajdę od prehistorycznego MS DOSA (pozdro dla Jazz Jackrabbit), jeszcze przed Win 95, nie damy się tak łatwo już na to nabierać.
Jak można tak spartolić rozgrywkę? Waluta nie ma sensu. Ulepszenia sprawiają, że gra nie kompletnie nie posiada jakiegokolwiek poziomu trudności. Magiczny kryształ służy do umieszczania kompletnie bezsensownych, sztucznych, nieprawdziwych, niczego niewnoszących, przeróżnych modeli z teksturami do zagród ze zwierzakami. Domki, do których nie da się nawet wejść, przez które zwierzaki się bugują i ten cały pokój życzeń, wytwarzanie potków, zielarstwo - ukłon w stronę Bethesdy? Fallouta 4? Jedyny, miły widok, to stado słodziaków, lunaballi, ganiających beztrosko za piłeczką. Ale ile można czerpać z tego przyjemność?
Gigadylion różnych ciuchów - po co? Żeby w zimie włożyć szalik i rękawiczki? I tak każdy biega w czarnej szacie swojego domu, skoro wszystkie postacie poboczne to robią i w poważaniu mają porę roku.
Wszystko ma ogromny potencjał, walka również. Tylko wykonanie jest bez sensu.
Questy sztuczne, znajdźki sztuczne, walka zbyt łatwa, aktorzy od dubbingu to żart (pozdrawiam fanów Gryffindoru), rozwój postaci (ponoć RPG) ssie, cała rozgrywka to jeden, wielki klops, a cała gra, to jedno, wielkie oszustwo. Nabiorą się na nią dzieciaki, trochę na niej zarobicie, ale ja osobiście, wrzucam Was, drogie studio Avalanche, z powrotem do szuflady z Ubistoftem, któremu już nigdy więcej nie zaufam. Już wystarczy, że mnie Forbidden West ostatnio oszukał na prawie 5 tyś zł, PS5 sprzedałem po 2 tygodniach, teraz chyba i pora na sprzedanie peceta.
Jeśli świat gier ma zmierzać w tym kierunku, to sorry, ale książki to o wiele tańsze hobby, a efekty specjalne o wiele lepsze.
Pozdro
Ale trzeba być incelem by grać w coś takiego. Albo nieheteronormatywnym
Transfobicznego kontekstu chyba nie trzeba tłumaczyć.