PiS już wiele miesięcy temu ogłosił swojego kandydata i nic na niego nie szukali, bo byli pewni że łatwo wygrają te wybory. Teraz, kiedy Nawrocki stał się realnym zagrożeniem, to codziennie coś na niego wychodzi. Przypadek? Nie żebym popierał Nawrockiego, jeszcze nie wiem, czy w ogóle na kogoś zagłosuję, ale to jest moim zdaniem dziwne. To samo byłoby, gdyby np. Mentzen był na miejscu Nawrockiego. Zwykły strach. Serio, niech przekonają do swojego kandydata, a nie desperacko chcą się pozbyć drugiego.
Strach to jest raczej poziom polityki nie tylko polskiej ale i światowej. Za oceanem rządy skazanego i obsmarowanego pomarańczowym glutem a u nas kandydat, pasujący bardziej do kolejnej części Furiozy niż na prezydenta. 30 tatuaży o treści na poziomie małpy, próba wyłudzenia mieszkania, udział w ustawce, wciąganie jakiegoś syfu na poziomie gimnazjum. I jeszcze takiego typa zrobili prezesem ważnej instytucji. Dyzma w dzisiejszych czasach byłby przykładem inteligentnego, szanowanego polityka. Rozumiem, że polskiemu środowisku kato-narodowemu taka przeszłość kandydata nie tylko nie przeszkadza ale wręcz plusuje. Jeszcze jakby babę prawie zabił za słoną zupę to już w ogóle byłby wzór anty woke i porządnego słowiańskiego mężczyzny.
[1]
A co, troche glupio glosowac na dziwkarza, cpuna, kibola i alfonsa? A to wszystko w jednej osobie, prawie jak patusiarski Voltron!
Wystarczylo wystawic kogos, kto nie jest umoczony, albo jest "jak krysztal" jak to mawial prezes. Niestety tu sie okazalo, ze pod sreberkiem jest po prostu kawalek kloca. Wiec rzad (i nie tylko rzad - kazdy obywatel IMO powinien to zrobic) ma pelne prawo pokazywac kim jest ewentualny nowy prezydent PL. Wszak ten czlowiek bedzie reprezentowal zarowno mnie jak i ciebie.
Myślisz że PiS olałby okazję, żeby obsmarować Trzaskowskiego? Po prostu nic konkretnego na niego nie mają. Przypomnę Kurskiego i dziadka Tuska, bo przecież to jest mielone do dziś :)
Przecież to są przypominajki. O tym, że Nawrocki współpracował z sutenerami pisano już kilka miesięcy temu zanim jeszcze został kandydatem, tylko wszyscy o tym zapomnieli.
Po prostu Kaczyński wystawił kryminalistę a teraz zdziwienie, ze konkurenci o tym głośno mówią.
Wytłumaczcie mi jedno bo tego nie rozumiem. KN wybrali z zarządu PISu na ich "obywatelskiego" kandydata. Dostali raport o jego powiązaniach z półświatkiem. KN zgodził się być ich kandydatem na jeden z najważniejszych stanowisk w naszym kraju. Teraz media po akcji z kawalerką i panem Jerzym sprawdzają jego przeszłość. A KN jakby miał odrobinę oleju w głowie to zdawałby sobie sprawę z tego że takie sprawy z jego życiorysu wyjdą na jaw. Samo to już dyskwalifikuje jakąkolwiek osobe o ubieganie się o taki urząd.
Alternatywę mamy w postaci RT którego 5 lat temu też w wyborach cały PIS prześwietlał i nie potrafił znaleźć nic tak mocno kompromitującego żeby przekreślić jego szanse na prezydenta.
Patrząc co mamy do wyboru, nawet jeżeli nie jest nam po drodze do RT to jest to osoba przyzwoita na urząd prezydenta znając jego życiorys.
Myślisz że PiS olałby okazję, żeby obsmarować Trzaskowskiego? Po prostu nic konkretnego na niego nie mają. Przypomnę Kurskiego i dziadka Tuska, bo przecież to jest mielone do dziś :)
Trzaskowski jak się nie będzie słuchał to swoi na niego coś znajdą - pokażą, a potem to zniknie.
[1]
A co, troche glupio glosowac na dziwkarza, cpuna, kibola i alfonsa? A to wszystko w jednej osobie, prawie jak patusiarski Voltron!
Wystarczylo wystawic kogos, kto nie jest umoczony, albo jest "jak krysztal" jak to mawial prezes. Niestety tu sie okazalo, ze pod sreberkiem jest po prostu kawalek kloca. Wiec rzad (i nie tylko rzad - kazdy obywatel IMO powinien to zrobic) ma pelne prawo pokazywac kim jest ewentualny nowy prezydent PL. Wszak ten czlowiek bedzie reprezentowal zarowno mnie jak i ciebie.
dziwkarza, cpuna, kibola i alfonsa
Zapomniałeś o oszuście i kumplu gangsterów.
Przecież to są przypominajki. O tym, że Nawrocki współpracował z sutenerami pisano już kilka miesięcy temu zanim jeszcze został kandydatem, tylko wszyscy o tym zapomnieli.
Po prostu Kaczyński wystawił kryminalistę a teraz zdziwienie, ze konkurenci o tym głośno mówią.
Ale teraz są świadkowie, którzy potwierdzają, że chętnie będą zeznawać w sądzie.
Strach to jest raczej poziom polityki nie tylko polskiej ale i światowej. Za oceanem rządy skazanego i obsmarowanego pomarańczowym glutem a u nas kandydat, pasujący bardziej do kolejnej części Furiozy niż na prezydenta. 30 tatuaży o treści na poziomie małpy, próba wyłudzenia mieszkania, udział w ustawce, wciąganie jakiegoś syfu na poziomie gimnazjum. I jeszcze takiego typa zrobili prezesem ważnej instytucji. Dyzma w dzisiejszych czasach byłby przykładem inteligentnego, szanowanego polityka. Rozumiem, że polskiemu środowisku kato-narodowemu taka przeszłość kandydata nie tylko nie przeszkadza ale wręcz plusuje. Jeszcze jakby babę prawie zabił za słoną zupę to już w ogóle byłby wzór anty woke i porządnego słowiańskiego mężczyzny.
Via Tenor
Zwykły strach
Ale czego się boisz? Na pewno nie wyłudzałeś mieszkań komunalnych od szemranych typków, nie poświadczałeś nieprawdy u notariusza, nie brałeś udziału w kibolskich ustawkach, nie sprowadzałeś dla hotelowych gości seksownej eskorty i nie wciągałeś pod dziąsło na oczach milionów ludzi.
Możesz spać spokojnie.
Ja miałem nie iść głosować ale teraz coraz bardziej skłaniam się iść i głosować przeciw Nawrockiemu chociaż tym wybieram murzynow w kraju.
Murzynow to właśnie pis wpuszczał sprzedając im wizy. Drugi fakt jest taki, że jak coś to tylko niewielki odsetek zostanie w Polsce, bo czemu by to mieli robić jeśli w innych krajach będą mieli znacznie łatwiej?
Głosować warto, ruski z pisu już pokazały do czego są zdolne, to jest najgorsze menelstwo antypolskie jakie można sobie wyobrazić
Akurat koalicja jest za uszczelnieniem granic i wprost zapowiedziała, że do paktu migracyjnego wliczy Ukraińców, co sprawi, ze zobowiązanie będziemy mieli wypełnione z naddatkiem.
chociaż tym wybieram murzynow w kraju
Haha ja uwielbiam te teksty. Nawet abstrahując od tego czy wiz sprzedanych na bazarach było faktycznie 300 czy 300 000, każdy kto mieszka w większym mieście widzi, że w latach 2015-2023 (rządy PiS) nastąpiła ogromna przemiana w ludności Polski. Jeszcze w 2015 r. spotkać "kolorowego" nawet w centrum Warszawy nie było aż tak łatwo. Ukraińców oczywiście było dość sporo już, ale jeszcze nie rzucali się tak w oczy. Dziś, przypominam na wszelki wypadek, że dzięki PiSowi, wychodząc na swoim osiedlu w Warszawie (lokalizacja kompletnie nieturystyczna) 50% rozmów które można usłyszeć na ulicy, w sklepie czy w tramwaju jest po ukraińsku/rosyjski (sorry, ja nie rozróżniam, mam nadzieję, że nikt się nie obrazi), a w samym moim bloku mieszka co najmniej kilku jeśli nie kilkunastu "kolorowych" różnych odcieni. Pod koniec kadencji PiS widziałem, że mieszkanie obok, które właściciel wynajmuje, przychodzili oglądać m.in. hindusi.
Ludzie, sam nie przepadam za Trzaskowskim, ale obudźcie się, PiS Was dyma bez wazeliny, a Wy się cieszycie. Niby partia antyimigrancka, a to oni już zrobili w Polsce multi-kulti, którym tak straszyli.
Edit: Dodam jeszcze jedno dla jasności. PiS nie akceptował tej imigracji tylko dlatego, że byli niekompetentni. W dużej mierze robili to, żeby "robić dobrze" zachodnim, głównie amerykańskim korporacjom. Z tego kraju do którego "kandydat obywatelski" już pojechał złożyć hołd lenny, a którego namiestnicy na nasz kraj w przeszłości ogłaszali nam na kogo wolno nam nakładać podatki (oczywiście nie na korporacje technologiczne). Dlaczego? Bo wielu pracowników zatrudnionych na terenie Polski przez amerykańskie korporacje albo ich podwykonawców to właśnie imigranci. Gdyby nie mogli ściągać imigrantów tutaj, ci albo by chcieli jechać do Stanów i na zachód (gdzie trzeba byłoby im więcej płacić) albo korporacje musiałyby przenieść swoje oddziały poza UE, do krajów biedniejszych od Polski, często o wiele mniej stabilnych politycznie.
Przecież nikt normalny nie byłby za poluzowaniem granic :D nie wierzę że UE zgodzi się policzyć nam tych Ukraińców na poczet paktu imigracyjnego. Zaleją nas Niemcy murzynami. Taka prawda.
Zaleją nas Niemcy murzynami. Taka prawda.
No jak PiS będzie rządził to na pewno. Oni zgadzają się na wszystko jak leci o ile mogą kraść i mogą pozostawać nietykalni.
Zaleją nas Niemcy murzynami. Taka prawda.
Chłopie, ja już nie wymagam dużo. Przynajmniej ODROBINĘ kryj się z tym przekazem partyjnym. ODROBINĘ.
Tak jak PiS szukał „haków” na przedstawicieli i kandydatów PO, tak i obecna koalicja szuka na kandydata PiS. Jedni drugich warci.
Trump jest prezydentem 2 co do wielkości mocarstwa na świecie, a jego przeszłość pozostawia wiele więcej znaków zapytania jak Nawrockiego. Do tego US DOJ prowadził przeciwko niemu śledztwo (zakończone brakiem znalezienia dowodów) oficjalne, co nie miało miejsca u Nawrockiego. Poza wyłudzeniami (oszustwami podatkowymi oraz fałszowaniem dokumentacji biznesowej) i niewłaściwym zachowaniem moralnym był oskarżany także o korzystanie z supportu finansowego mafii rosyjskiej, co łączono z wpływami agenturalnymi. I co? Został prezydentem drugi raz.
Nawrocki ma bardzo duże szanse wygrać te wybory. Dla równowagi prezydent powinien być z innego ugrupowania jak koalicja rządząca. Innym zagadnieniem jest już fakt czy Nawrocki to faktycznie osoba, która powinna reprezentować Polskę jako głową państwa oraz bardzo duże prawdopodobieństwo, że za 3 lata niespełna kolejne wybory parlamentarne wygra PiS, a wtedy cała władza - jak ostatnio - skupi się w rękach jednego znowu ugrupowania.
Dla równowagi prezydent powinien być z innego ugrupowania jak koalicja rządząca.
To czemu Duda się nie podał do dymisji w 2015? No i jak koalicja straci władzę w 2027 to co? Wybory prezydenckie?
To czemu Duda się nie podał do dymisji w 2015? Zapytaj Dudy, nie mnie. BTW, odwracając Twoje pytanie można też zapytać: to dlaczego Trzaskowski (lub w ogóle kandydaci z KO) startują w tych wyborach?
No i jak koalicja straci władzę w 2027 to co? Jak pewnie zauważyłeś też się nad tym zastanawiałem. Ba, osadzając po sondażach poparcia obecnie dla KO i PIS, to straci ją napewno.
Najlepszy byłby kandydat niezależny lub taki jak Kwaśniewski (tzn. taki, który potrafi odciąć się od swojego ugrupowania politycznego kierując się w tym interesem narodowym), ale to jest bardziej życzenie jak realna możliwość obecnie.
Może powinniśmy zrezygnować z wyborów bezpośrednich i niech prezydenta zawsze wskazuje opozycja na czas kadencji sejmu?
odwracając Twoje pytanie można też zapytać: to dlaczego Trzaskowski (lub w ogóle kandydaci z KO) startują w tych wyborach?
Bo twój pomysł jest bez sensu.
Właśnie biorąc pod uwagę to, który kandydat ma szansę wykazać się większą niezależnością i że w 2027 r. powrót PiSu do władzy jest prawdopodobny, ja będę głosował na Trzaskowskiego, choć najchętniej bym wybory olał.
Wybór Nawrockiego to dalsze blokowanie wszystkiego co obecna władza wypuści na poziomie Pałacu Prezydenckiego, a potem klepanie wszystkiego co Kaczyński podsunie, jak PiS wróci do władzy.
Bo twój pomysł jest bez sensu. Jaki mój pomysł? Gościu, równowaga w demokracji to jej podstawa, odsyłam do Sartoriego gdyż widać nie wiesz nawet o czym dyskutujesz.
Ale jaka równowaga w demokracji. Ciągła opozycja prezydenta wymagałaby zrezygnowania z wyborów prezydenta oraz uzależnienia kadencji prezydenta od czasu trwania rządu. Właśnie temu kadencja prezydenta ma inną długość niż kadencja parlamentu by się te kadencje zazębiały.
Równowaga w demokracji w swojej idei dotyczy trójpodziału władzy a nie relacji rząd-prezydent.
Trójpodział władzy to tylko jeden z elementów opisowych równowagi w demokracji, zaproponowany zresztą przez wroga absolutyzmu - Locke’a już wieki temu, a rozwinięty przez Monteskiusza.
W teorii politycznej demokracji istnieje konieczność kompromisu mającego wpływ na zachowanie odpowiedniej reprezentacji, tak aby każda z grup społecznych miała swoich przedstawicieli, którzy z kolei reprezentują ich interesy w organach władzy.
A my rozmawiamy tu właśnie o uwarunkowaniach politycznych więc poleciłem Sartoriego, który badał kwestię równowagi w demokracji głównie w kontekście partyjnym, a w swojej teorii zwracał uwagę na znaczenie stabilności systemów partyjnych i na to, jak różne czynniki, takie jak liczba partii, ich pozycje ideologiczne i struktury polityczne mogą wpływać na równowagę w demokracji.
No cytujesz Chata GPT albo inne AI co widać po formach gramatycznych.
A teraz konkrety, jak przy nierównomiernej długości kadencji i braku gwarantowanej długości rządów przez kolejne gabinety chcesz tak rozumianą równowagę wyegzekwować? W demokracji nie ma na to sposobu po prostu, pomijając już samą głupotę tego typu założenia w wypadku rządów gabinetowych jak u nas a nie systemu prezydenckiego.
No cytujesz Chata GPT albo inne AI co widać po formach gramatycznych. To jest typowy zarzut tych, którzy nie mają pojęcia w temacie, na który się wypowiadają. Nie widzą nawet, że AI w zakresie omawianego tu tematu korzysta z pewnoscią m.in. właśnie z opracowań takich politologów jak Sartorii, do którego już w poście 8.6 ciebie odesłałem. Poczytaj sobie teorie demokracji jego autorstwa, później wrócimy do rozmowy.
A ty odpowiedz na zadane pytanie, jak niby przeczytałeś Satoriego. Jak to ma działać w praktyce z zachowaniem zasad demokracji.
A pisałem o chat GPT bo ta wypowiedź to masło maślane typowa dla AI i pracowników działu HR oraz marketingowców. Bo w żaden sposób nie argumentuje za twoją tezą.
Stwierdzenie że trójpodział władzy jest jednym z elementów demokracji, a nie jedynym (jak sugerowałaś) nie jest masłem maślanym.
Nie postawiłem żadnej tezy, pisałem o równowadze politycznej w demokracji.
Rozumiem, że chodzi o to pytanie: jak przy nierównomiernej długości kadencji i braku gwarantowanej długości rządów przez kolejne gabinety chcesz tak rozumianą równowagę wyegzekwować? Problem w tym, że to jest pytanie sugestia, gdyż ja nigdzie nie postulowałem zmiennej kadencji prezydenta czy parlamentu. To ty zasugerowałeś takie rozwiązanie swoim pytaniem właśnie więc musisz na nie odpowiedzieć sam.
Wytłumaczcie mi jedno bo tego nie rozumiem. KN wybrali z zarządu PISu na ich "obywatelskiego" kandydata. Dostali raport o jego powiązaniach z półświatkiem. KN zgodził się być ich kandydatem na jeden z najważniejszych stanowisk w naszym kraju. Teraz media po akcji z kawalerką i panem Jerzym sprawdzają jego przeszłość. A KN jakby miał odrobinę oleju w głowie to zdawałby sobie sprawę z tego że takie sprawy z jego życiorysu wyjdą na jaw. Samo to już dyskwalifikuje jakąkolwiek osobe o ubieganie się o taki urząd.
Alternatywę mamy w postaci RT którego 5 lat temu też w wyborach cały PIS prześwietlał i nie potrafił znaleźć nic tak mocno kompromitującego żeby przekreślić jego szanse na prezydenta.
Patrząc co mamy do wyboru, nawet jeżeli nie jest nam po drodze do RT to jest to osoba przyzwoita na urząd prezydenta znając jego życiorys.
Tak, TR jest urzędnikiem i z pewnością lepszą osobą, która mogłaby reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej. Niestety nie jest w stanie być niezależnym politykiem i z pewnością będzie wspierać obecną KO w jej działaniach, które dla mnie np. nie są w dużym zakresie akceptowalne.
NK też nie będzie niezależny, niemniej byłby pewną rownowagą dla zapędów obecnej ekipy. Jego problemem jest to, że nie do końca pasuje na urząd prezydenta RP. Kaczyński miał lepszych kandydatów, ale oczywiście bał się wybrać kogokolwiek, kto byłby mógł zagrozić jego jestestwu.
Ciężki wybór, brakuje mi kogoś, na kogo byłbym tak naprawdę chciał głosować. Skończy się pewnie tym, że oddam głos „przeciwko komuś”, a nie „za kimś”.
Może po prostu mieli nadzieję, że brudy wypłyną dopiero po wyborach prezydenckich. Bo nie ma mowy, żeby towarzysz Kaczyński o tym wszystkim nie wiedział.
Może po prostu mieli nadzieję, że brudy wypłyną dopiero po wyborach prezydenckich. Bo nie ma mowy, żeby towarzysz Kaczyński o tym wszystkim nie wiedział.
Ba, patrząc na styl rządzenia kaczyńskiego partią i swoimi marionetkami na stanowiskach, jestem bardzo mocno przekonany, że oni o wszystkim wiedzieli i miały to być elementy "smyczy" na której nawrockiego by trzymali.
Serio, niech przekonają do swojego kandydata, a nie desperacko chcą się pozbyć drugiego.
w tym problem że chyba nie mają czym przekonać. byli pewni że bez problemu wygrają z Nawrockim więc się nie starali, jedynie coś tam na odczepnego dali, a tu nie ma nic do końca pewnego. Szczególnie widać to po pierwszych wyborach.
Wyborcy nawet nie myślą jakim człowiekiem jest Nawrocki, oni tylko nie chcą dopuścić Trzaska do władzy. Sam bym pewnie w drugiej turze dostał wszystkie głosy opozycji Trzaska.
PiS już wiele miesięcy temu ogłosił swojego kandydata i nic na niego nie szukali, bo byli pewni że łatwo wygrają te wybory.
O wielu rzeczach było wcześniej wiadomo i już wychodziły miesiące temu, np. służbowy luksusowy apartament, który Nawrocki wykorzystywał na schadzki z panienkami, na dodatek za darmo. Do dziś chyba za jego użytkowanie nie zapłacił, choć obiecywał.
Teraz, kiedy Nawrocki stał się realnym zagrożeniem, to codziennie coś na niego wychodzi.
Ja jestem prawie pewien, że te wszystkie ostatnie sprawy (może poza kawalerką, w to sam się wkopał) były mniej lub bardziej znane, ale dziennikarze (może po części we współpracy z KO, nie wykluczam tego) na tym siedzieli czekając do wyborów, żeby uzyskać maksymalny rozgłos jak te sprawy będą po kolei odpalać.
Dlaczego nie opłacało się robić tego wcześniej? Bo zbyt wcześnie to PiS mógł jeszcze zmienić kandydata, a potem było ryzyko, że Mentzen go przeskoczy i mógłby zamiast niego wejść do drugiej tury. I tu przechodzimy do...
To samo byłoby, gdyby np. Mentzen był na miejscu Nawrockiego. Zwykły strach.
KO się bało, ale Mentzena w drugiej turze, bo oni byli zupełnie nieprzygotowani na walkę z nim. Przed pierwszą turą wręcz wyglądało, że KO unikało ostrego atakowania Nawrockiego. Nie chodziło tylko o zaoszczędzenie "amunicji" na drugą turę, ale o to, żeby zagwarantować, że to Nawrocki a nie Mentzen zmierzy się z Trzaskowskim. Ich cała kampania i strategie prawdopodobnie były przygotowywane przeciwko Nawrockiemu. Wejście Mentzena do drugiej tury rozwaliłoby sztab Trzaskowskiego.
Ciekawe - i niepozbawione racji - spostrzeżenie. Z drugiej strony łatwo też zauważyć jak bardzo nie na rękę jest konfederacji silna pozycja PiS.
Działanie każdego rządu w ostatnich latach to strach, nie tylko tego. Tu jest kasowane w euro za towary i usługi, zarobki z kolei wciąż są jedynie w złotych. Taka sytuacja prowadzi do biedy. A co się z tym wiąże to chyba wiadomo. Jednym słowem chłopaki narządzili a teraz jedynie co potrafią to uprawiać tanią propagandę we własnych telewizjach. Trochę to słabe jest.
A najlepsze jest to, że minęły ledwie 4 lata odkąd PiS zdewaluował złotówkę o 50%, praktycznie pozbawiając oszczędności ludzi, którzy mieli cokolwiek na kontach, a jednak duża część społeczeństwa nadal chce ich powrotu do władzy.
Założycielu wątku, z tym, że "nic na niego nie szukali" oraz że "codziennie coś wychodzi" to typowa pisrska manipulacja. O tym, że Nowogrodzki mógł organizować dziwki do hotelu, pisano już w listopadzie 2024 r.
Jeśli gość hotelowy potrzebował kobiety, starczyło dać znać Nawrockiemu - mówi dawny kolega prezesa IPN, kandydata PiS na prezydenta
Dzisiejsze informacje Onetu zmieniają "tylko" to, że... wygląda to wszystko jeszcze bardziej gangstersko i skurwysyńsko.
Ba, nawet sam PiS znalazł różne haki na Nowogrodzkiego, ale myśleli, że to nie wyjdzie albo że ich debilnym wyborcom nie będzie to przeszkadzać, a przy okazji Kaczyński będzie mieć na niego haki, przez które będzie mógł nim sterować jeszcze łatwiej niż Dudą.
— Mamy ten dokument. 72 strony. Generalnie nie jest to drobna robótka. To jest dość fachowo zrobiony dokument pokazujący związki znajomych Nawrockiego ze środowiskami kiboli Lechii Gdańsk, gangów motocyklowych i po prostu pospolitych gangusów. To jest robota albo ludzi, którzy mają doświadczenie w jakiejś działalności w służbach czy w policji, albo byłych dziennikarzy. Bo generalnie jest to zrobione dość dobrze — mówił Andrzej Stankiewicz w ostatnim odcinku "Stanu Wyjątkowego".
Kaczyński wiedział o wszystkim, ale PiS to jest tak zdemoralizowana partia, że im tego typu rzeczy nie przeszkadzają.
Po wszystkich Mejzach (przypominam tym co wypierają negatywne informacje o PiS ze swojej pamięci: gość dorabiał się na oszukiwaniu rodziców chorych dzieci), chyba w PiS już nie ma uczciwych ludzi. Kaczor upodobał sobie budowanie partii na mentach społecznych, bo prawdopodobnie uznał, że nie ma szans na zbudowanie partii na wspólnych wartościach to zrobi to na wspólnych interesach.
Nikt nie wystawia kandydata na którego nic nie można znaleźć. Popatrzcie na ostoję demokracji - USA - Kamala.
Lepsze haki niż śmierć z powodu zawału serca.
po wyborach nikt niczego już nie będzie sprawdzał a koalicja umocni granicę tak, jak Trzaskowski zlikwidował zielony lad
kolejny fanboy nowogrodzkiego...
a sam nawrocki ... ja bym na niego nie stawiał - to nomen omen karta bita xd
Zagłosuje nawet na Belzebuba, byle nie oglądać w Polsce scen typu Hamburg, jak 10 tysięcy szahidów uderza się w piersi ku czci Allacha. Każdego kto będzie temu przeciwdziałać nawet małym palcem.
No to wychodzi na to, ze musisz na Trzaskowskiego.
Nawrocki słynie z kłamania i robienia na odwrót niż obiecuje. Jak obiecuje, ze imigrantów masowo wpuszczać nie będzie to znaczy, że wpuści, jeżeli tylko będzie się to mu opłacać.
Zauważ, że liczba nielegalnych imigrantów w ostatnim roku spadła a nie wyskoczyła w górę jak straszył PiS. To czemu PiS ich wpuszczał, chociaż przecież ich nienawidzi? Toż to oczywiste, by móc budować przed nimi strach, który zwiększał im poparcie.
Te, mistrzu a gdzie masz jakieś dane o liczbie nielegalnych imigrantów?
szacunki podają że o ile w 2023 roku to było koło 1000
to ostatnie dwa lata z Niemiec przywożonych jest już 10.000 rocznie. oprócz zidentyfikowanych stałych 1000 na granicy z BY
czyli rośnie.
Nielegalni nie zostaja w pl jadą dalej (polecam konto na X jak ktoś chce znać konkrety: https://x.com/klarasoltan), Dlaczego granicę zostały uszczelnione przez Niemców i obecnie kontrole są wyłącznie po stronie niemieckiej, w kierunku do Polski kontroli nie ma i nie będzie.
Bo do nas nielegalni z Niemiec nie uciekają.
A ci przywożeni, to Niemcy zwracają nam tych co PiS właśnie wpuścił.
Chociaż jestem przeciwko dawaniu jakichkolwiek dodatkowych praw LGBT a zwłaszcza T, zagłosuję z zaciśniętymi zębami na Trzaskowskiego. Trzaskowskiego popierają ludzie z całym mózgiem na prawicy jak John Godson czy, nie powiedział tego wprost, ale można się domyślić z wpisów, Tomasz Terlikowski.
Akurat tutaj jestem spokojny, bo przy PSLu i PL2050 więcej niż związki partnerskie przez sejm nie przejdzie (co akurat uważam za dobry pomysł bo trzeba sprawę uporządkować), więc patologii jak w Kalifornii nie będziemy mieli. Więc Trzaskowski tutaj sam z siebie nic nie przepchnie.
Zresztą i Tuskowi na tym nie zależy, bo KO jako partii koniunkturalnej zależy tylko na przepchnięciu zmian mających duże poparcie społeczne. Związki partnerskie je mają, małżeństwa homoseksualne już mniejsze, adopcja bardzo małe, a płeć deklaratywna na poziomie poniżej 5%.
Jakich to dodatkowych praw domagają się osoby LGBT w Polsce? Mówią tylko o takich kwestiach jak prawo do zawarcia związku partnerskiego/małżeństwa czy adopcji dzieci, czyli dokładnie tych samych praw, które mają osoby heteroseksualne. To nie są dodatkowe prawa, tylko równe prawa. A jeśli chodzi o osoby transpłciowe - fajnie, że nie trzeba już pozywać własnych rodziców, żeby uzgodnić płeć (co było absurdalne i upokarzające), ale to wciąż za mało, w porównaniu z tym, jak wygląda to na Zachodzie.
fajnie, że nie trzeba już pozywać własnych rodziców, żeby uzgodnić płeć
No tak, ale to już jest. Natomiast w sumie czego więcej potrzeba? Pleć deklaratywna budzi kontrowersje i jest odrzucana przez większość zachodnich krajów (obowiązuje w UE w Hiszpanii i to chyba na tyle), bo rodzi masę problemów z nadużyciami. Wyszło to w Szwajcarii choćby. Po prostu operacja korekty jest najlepszym wyznacznikiem, bo oszust się na nią nie zdecyduje a jedynie osoba, która naprawdę czuje, ze jej potrzebuje.
Natomiast w sumie czego więcej potrzeba?
Brakuje prawa do samookreślenia płci, dostępu do uzgodnienia płci dla osób niepełnoletnich, refundacji chirurgicznej korekty płci, refundacji leków hormonalnych... i wielu innych.
Pleć deklaratywna budzi kontrowersje i jest odrzucana przez większość zachodnich krajów (obowiązuje w UE w Hiszpanii i to chyba na tyle)
To nieprawda, samookreślanie płci występuje obecnie również w Belgii, Danii, Irlandii, Luksemburgu, Malcie, Niemczech, Portugalii i w kilku krajach poza UE.
Po prostu operacja korekty jest najlepszym wyznacznikiem, bo oszust się na nią nie zdecyduje a jedynie osoba, która naprawdę czuje, ze jej potrzebuje.
ONZ, WHO i Rada Europy mówią wprost: prawo do uzgodnienia płci nie może być uzależnione od ingerencji chirurgicznej. Dlaczego? Bo nie każda osoba transpłciowa potrzebuje lub może przejść operację - z powodów zdrowotnych, finansowych albo po prostu dlatego, że nie każdy ma taką potrzebę.
To nieprawda, samookreślanie płci występuje obecnie również w Belgii, Danii, Irlandii, Luksemburgu, Malcie, Niemczech, Portugalii i w kilku krajach poza UE.
A no nie do końca, bo w ograniczonym stopniu i nie ma ona konsekwencji prawnych, jedynie określają formę adresowania takiej osoby. To nie jest 1 do 1 to samo co w USA. To samo co w USA jest w Hiszpanii, Szwajcarii i UK.
A więc jeżeli chciałbyś pełna płeć deklaratywną to znaczy, ze najpierw trzeba:
1) Podnieść wiek emerytalny dla kobiet (inaczej będzie wysyp zmian u 60 latków)
2) Wprowadzić służbę wojskową dla kobiet w trybie poborowym (by nagle cała rezerwa płci nie zmieniła)
3) Zlikwidować wszystkie programy pomocowe adresowane do konkretnej płci
Do tego dochodzi problem bezpieczeństwa kobiet. Jak je zapewnić przed oszustami?
W wypadku dzieci sprawa w ogóle jest bardziej złożona, bo płać psychologiczna i hormonalna wykształcają się w finalnej formie w okresie dojrzewania, stąd jakiekolwiek zmiany płci przed zakończeniem tego okresu nie mają sensu. Po prostu należy przestać młodym ludziom wmawiać farmazony w stylu: "chłopcy nie mogą bawić się lalkami", "to nie jest zabawa dla dziewczynek", "prawdziwy mężczyzna/kobieta powinien/a ..." Bo czemu ten trend jest tak silny w USA a słabszy w krajach Skandynawskich, Francji itd.? Bo w USA toksyczne definicje płci są zakorzenione w kulturze tak głęboko, że młodzież czując, że do nich nie pasuje czuje się zagubiona. Tylko, to wcale nie świadczy o dysmorfii płciowej tylko o tym, że te toksyczne definicje zryły ludziom mózgi. Stąd w krajach o wysokim stopniu egalitaryzmu i odrzucających te toksyczne definicje, jak kraje Skandynawskie, ten typ problemów o dzieci i młodzieży jest bardzo rzadki, bo dotyczy naprawdę przypadków dysmorfii płciowej a nie chorej presji.
Ok, to jak nie operacja to potwierdzona medycznie dysmorfia płciowa + stosowana terapia hormonalna minimum. Czyli konkretne leczenie a nie deklaracja, bo przypadek USA jasno pokazuje, że z deklaracji równie chętnie co osoby z prawdziwym problemem korzystają oszuści, cwaniaczki, zboczeńcy itd.
Co do refundacji leków czy operacji to nie widzę problemu akurat. Faktycznie o tym zapomniałem.
To poprzednie rzadu wprowadziły do naszego kraju setki tysiecy obcokrajowcow niestety
...Nie żebym popierał Nawrockiego, jeszcze nie wiem, czy w ogóle na kogoś zagłosuję,..
zakladając tu taki temat, nie musiałeś pisać na kogo zagłosujesz...
chyba że boisz się odpowiedzi od takich bywalców z takimi tekstami jak np. post. #14 [ fanatyk ], a wtedy Ciebie rozumiem
Polacy nie umieją ze sobą rozmawić, "dobiją się sami"
