Za parę miesięcy w końcu będzie ciepło. Chcę wiedzieć, który typ słuchawek bardziej nada się na jadę na rolkach wszędzie, po całym mieście między blokami, sklepami, w parkach itd. Douszne, dokanałowe? Od razu mówię, że oba typy słuchawek nie wypadną mi. Chcę wiedzieć, czy dokanałowe słuchawki nie stworzą jakiegoś ryzyka podczas jazdy, zawsze lepiej słyszeć otoczenie i móc zareagować niż być pogrążonym w zatyczkach do uszu z cichutko odpalonym czymś w odtwarzaczu, bo nigdy nie słucham głośno, staram się jak najciszej. Czy doświadczyliście jazdy rowerem lub na rolkach ze słuchawkami jednego z dwóch typów?
Rowerowcy, nie pomożecie? Część z was słucha czegoś podczas jazdy rowerem, jakie macie słuchawki, douszne, dokanałowe? Słyszycie dzwonek rowerowy lub nadjeżdżające auto?
Ja uzywam Jabry
http://allegro.pl/sluchawki-przewodowe-jabra-chill-fv23-k-ce-i5111005411.html
albo drozsze (lepsza jakosc dzwieku)
http://allegro.pl/sluchawki-jabra-prof-do-htc-one-sv-x-s-v-desire-x-i5058849204.html
Aktualnie posiadam te 1. Fajny wkład, podczas biegania nie wylatuje, jak nie dasz na full to spokojnie słychać co się dzieje w otoczeniu no i dobra jakosc dzwieku.
Dokanalowe bym odradzal, robi miazge z uszami i ciezko uslyszec nawet wlasne mysli. Dla mnie osobiscie sa niewygodne i preferuje pchełkowate.
na amazonie wpisałem część nazwy i przejrzałem opinie, część dobrych, część mieszanych, niektóre negatywne dotyczące dźwięku. Jak oceniasz dźwięk, czysty i wyraźny, gdybyś grał w CSa słyszałbyś kroki dobrze, a gdybyś słuchał muzyki klasycznej na gitarce lub innym instrumencie, nie narzekałbyś na nic? Oceń jakość dźwięki w skali od 1 do 10 lub od 1 do 5, zależy jak ci łatwiej.
Do sportu - szczegolnie roweru - polecalbym pchelki, czyli "douszne". Kup jakiekolwiek, bo generalnie jakosc dzwieku nie ma znaczenia, i tak bedziesz uzywal ich na zewnatrz w halasie, wiec nie bedziesz sie wsluchiwal w "jakosc nizszego basu", ani czy "soprany nie mieszaja sie z mid-range". Producenci zreszta sami to wiedza, i nie bawia sie w jakosc przy ich produkcji, w zasadzie jedyny znany mi przypadek, gdzie pchelki sa faktycznie 'audiofilskie' i moga smialo konkurowac z duzymi 'powaznymi' sluchawkami, to produkty firmy Yuin (ale tez szczegolnie ich flagowe modele maja wysoka opornosc, i wymagaja dobrego wzmocnienia, z przenosnym playerem czy telefonem nie pokaza nawet czesci swoich mozliwosci). Jabry probowalem kilka modeli (ciagle mam Jabra Sport, i czasem uzywam do biegania), jakosc dzwieku to porazka.
Dokanalowki to calkiem inna kategoria, i ma inne przeznaczenie, wiele modeli potrafi grac swietnie w kazdych warunkach - bo swietnie izoluja od otoczenia, ale wlasnie z tego powodu na rower sie nie nadaja (co innego np do biegania). I nie sluchaj tego, co Dragon_666 wyzej napisal, nie robia zadnej "miazgi z uszami", a jesli "ciezko uslyszec wlasne mysli", to tylko dlatego, ze uzywa sie ich nieprawidlowo - wlasnie dokanalowki sa zdrowsze dla sluchu, bo dzieki naturalnej izolacji nie wymagaja podbijania glosnosci (a niewygodne moga byc w przypadku zlego dobrania rozmiaru gumek).
Jazda rowerem ze słuchawkami powinna być zabroniona i ustawowo karana mandatami tak jak używanie komórek w aucie.
Nie sluchaj wysiaka bo bzdury wygaduje hehe. Zresztą nie będę do niczego namawiał, bo to twoj wybor.
Słuchawki dokanałowe można spokojnie porównać do stoperów do uszów. Można sie wydzierać do klienta, a ten głuchy. Znam paru takich, jak maja wcisniete w ucho to goście zawiasy, tylko młotkiem walić po głowie. Sam uzywałem spory czas i zawsze czułem chaos w głowie, widocznie nie przeszedlem kursu u wysiaka na noszenie sluchawek :).
Jeżeli miałbym wybierać pomiędzy tym
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/22919/geinus-sluchawki-ghp-205-490.jpeg
a tym
http://tech-mate.pl/zdjecia/sluchawki/jabra_sport/1.jpg
Wybrałbym te drugie.
W sumie najlepszym wyjściem byłoby pójście do sklepu i przetestowanie różnych słuchawek sportowych. Są różne uszy i różne gusta.
Jazda rowerem ze słuchawkami powinna być zabroniona i ustawowo karana mandatami tak jak używanie komórek w aucie.
Dokładnie.
Absolutnie zgadzam się z x68. Jeżdżenie w słuchawkach na rowerze powinno być karane.
Nie widziałem sklepów, gdzie można testować słuchawki. Jedna ze znanych mi osób miała różne poza dousznymi i sprawdziłem dokanałowe na chwilę (jakiś szajs za 25 zł, dźwięk nie był zły, wystarczający dla mnie nawet do muzyki) i dokanałowe zupełnie mi nie odpowiadają, tak jak napisał ktoś, stopery w uszach, do tego bardzo dziwne uczucie, gdy nic nie grało to mogłem zębami stukać i słuchać tego, gdy piłem coś to też słyszałem to picie, nie wyobrażam sobie jeździć w tym po ulicy. Testowałem je z trzema rodzajami wkładek, dwa rodzaje pasowały. Nauszne słuchawki za 250 zł sprawdziłem na chwilę, jakość była lepsza, ale nie aż tak kolosalnie lepsza, było ulepszone wszystko w dźwięku, ale gdyby ktoś mi powiedział, że takie słuchawki są za 80 zł to bym uwierzył. Kupię douszne jakieś, będą dla mnie najbardziej komfortowe, będę słyszał co się wokół mnie dzieje, nie będzie tego głupiego uczucia jakbym nurkował. Skoro te za 250 zł dźwięk miały fajny, a te za 25 gorszy, ale nadal fajny, to myślę, że poszukam takich za 50-75 zł nie licząc kosztu dostawy. Czy w tej cenie różne znane firmy będą miały praktycznie taką samą jakość dźwięku, czy jakaś firma wyróżnia się jakością dźwięku bardziej? 50-75 zł, nie więcej. Czy na jakiś parametr słuchawek powinienem zwracać uwagę, czy jakiś odpowiada za jakość dźwięku? Bass mnie nie interesuje w ogóle. Unikać jakiejś firmy?
Hmmm, w sumie, słuchawki sportowe, a szczególnie te do biegania, muszą być przede wszystkim wygodne i lekkie. Komfort użytkowania jest tutaj najważniejszym kryterium. Słuchawki nie mogą przeszkadzać podczas uprawiania sportu, powinny być łatwe w obsłudze i dobrze dopasowane do potrzeb konkretnego użytkownika. Polecam poczytać ten poradnik - [link]
Słuchawki dokanałowe to najgorsze co może być. Po pierwsze - decybele lecą prosto w bębenki, po drugie - nawet krótkie ich stosowanie powoduje drastyczny wzrost bakterii w uszach! Poczytajcie opinie ekspertów.
O kurde! I co teraz?! Mam rozwiązanie:
1) nie słuchać na full
2) myć się.
Problem solved.
Słuchawki do sportu. Hmm. Ja używam dokanałówek. Philipsy SHE3590. Ale używam ich tylko w jakichś odizoloanych miejscach czy drogach na który jeździ mało aut. Bo nie raz miałem tak, że jadę sobie spokojnie, obracam sie za siebie a ru sie okazuje, że od 5 minut jedzie za mną auto a, że nie lubie wkurzać innych na drodze to uznałem, że nie będęz nimi jeździł po głównych drogach.
Jakość dźwięku w takich sytuacjach - niby nic, bo się nie wsłuchujesz bla bla ale jak jedziesz na wsi patrząc na zachód słońca na polu a masz dokanałowe to się tak izolujesz, że nie porówna sie tego do żadnych dousznych. Słyszysz tylko muzykę i możesz się odprężyć przy patrzeniu na krajobrazy. Kto tak nigdy nie jechał to nie zrozumie. Coś niesamowitego, wieś/pola, zachód słońca i jakaś wolna piosenka. :)
Najlepsze co może być :)
/fuck, odkop.
Mhm, odezwał się ekspert. A później się dziwić, że dzieciaki prawie przygłuche chodzą
Później się dziwić, że ktoś staje się trofeum na masce samochodu. Pal licho uszkodzenie auta, ale zrobienie człowiekowi problemu, bo się w słuchawkach na uszach zabiło o jego samochód, to już zwykłe chamstwo. ;)
Można być zakochanym w podróżowaniu z muzyczką, ale, na miłość boską, to nie jest tylko kwestia tego, że czegoś nie usłyszysz na drodze, to jest problem związany z tym, że upośledzenie sobie jednego ze zmysłów wpływa na ogólną koncentracje i szybkość reakcji.