Przymierzam sie do Fiata Stilo (wiem, ze posypia sie gromy, ale przeczytalem chyba wszystkie strony na ten temat i sie zdecydowalem :P) i nie bardzo wiem ktory silnik wziac.
Na pewno benzyna, tylko waham sie miedzy 1.2 i 1.4 - jakie beda roznice w osiagach i spalaniu?
Ogolnie samochod ma byc na miasto i od dwa razy do roku podroz w gory czy nad morze. Generalnie rzecz biorac Stilo sa dosc ciezkie i zastanawiam sie jak sobie poradza tak male silniczki bo opinie posiadaczy sa rozbiezne.
Samochod ma byc przeznaczony dla mnie i dziewczyny, ale nie chce tez sytuacji, gdy zapakuje 4 schabow to nie rusze z miejsca ;)
Ogolnie potrzebuje cos z 2004-2005r (no, moze na 2006 starczy), 5 drzwi, spory bagaznik i maly silnik, Stilo spelnia wszystkie warunki, dodatkowo ma znakomite wyposazenie i fantastyczne ceny w porownaniu do konkurentow. Wiem, ze pozniej ciezko to sprzedac, ale raczej njie bede sie szybko pozbywal.
Gdybyscie mieli jakies sugestie to prosze bardzo, glownie jednak chodzi mi o porowanie silnikow Stilo 1.2 vs 1.4 bo jestem niemalze przekonany, ze to musi byc ten Fiat :P
Weź ten, który jest szybszy. To oczywiste.
Wg wiki silniki 1.2 wycofano wlasnie na rzecz 1.4 w roku 2004. Wg mnie wez po prostu nowszy egzemplarz.
[3] nie ma problemu :)
Ja mam auto z 1.4 i chociaż BARDZO jestem z niego zadowolony, to wyprzedzanie na drogach wojewódzkich, gdzie nie ma dwóch pasów, przyprawia mnie o palpitacje...
wg mnie 1.4 byłby lepszym wyborem. Tak jak mówiłeś, jak siądzie 4 schaby to ten 1.2 nie wyrobi, a jak jeszcze przyjdzie wyprzedzić jakiś samochód, to naprawdę w 1.2 będzie męczarnia ( nawet jak sam będziesz jechał ). Normalnie jak będziesz miał wyprzedzać to lepiej kilometr od samochodu zbliżającego się, bo moze być czołówa.
pozdro
Z wyprzedzaniem problemu nie bedzie, nie mieszkam w PL.
Serio takie slabe te 1.2? Bo sa jeszcze Stilo 1.6 tylko te jednostki sa ponoc mocno awaryjne, no i lubia wypic.
Każdy samochód poniżej 150 KM jest słaby albo baaardzo słaaaaby i baaaardzo woooolny - a przez to niebezpieczny. A i te 150 KM to żadna rewelacja nie jest. Ale z tych dwóch to 1.4 będzie lepszy. Albo mniej słaby, żeby być precyzyjnym.
Też miałem wybór między 1.2 i 1.4. Dla mnie znowu każde 0,5 w spalaniu robi różnicę, a jak spojrzałem na osiągi były bardzo zbliżone, więc wziąłem 1.2.
Natomiast przychylam się do opinii, że do jazdy na autostradzie i bezpiecznego wyprzedzania te 150KM + by się przydało.
[9] Bez przesady - mam prawie stukonnego 1.5 i przy redukcji całkiem sprawnie łapie prędkość (warunek: co najmniej 3,5 tysiąca obrotów)
Samochód na miasto, DWA RAZY DO ROKU w trasę, a specjaliści gadają o wyprzedzaniu. Ciekawe kogo wy w mieście wyprzedzacie..
Sugestię mam taką: nie bierz Włocha. ;)
Ale z dwojga złego ;)) 1.2 spokojnie starczy imho.
Ciekawe kogo wy w mieście wyprzedzacie..
Głównie takich, co tarasują drogę Skodami, Fiatami i Oplami 1.2
A włoskie auta są fajne - Alfa Romeo, Maserati, Ferrari, Lamborghini, Lancia. Nowe Fiaty też są w sumie fajne, np. Grande Punto bardzo mi się podoba, a 500 Abarth jest rewelacyjna.
Bierz 1.4 150 koni.
gladius reloaded - dokladnie ! Pomimo tego ze sam mam 1.2 to wlasnie takie zawalidrogi omijam i to jak najszybciej.
Regis - 1.4 , 1.4 nie rowne, powiedz ile masz koni , a nie 1.4 i juz.
Ogolnie podoba mi sie to ze 1.4 ma 150koni, ale nie kupilbym tego dlatego wlasnie ze to fiat, mam teraz i juz wiecej sie w to nie wpakuje. Co z tego, ze tanie, jak pojezdzisz troche i remont bedziesz musial robic, bo sie zacznie sypac. Nawet nowego fiata bym nie kupil, majac przykladowo 40 tys, starczy to na nowe punto evo, samochod nawet mi sie podoba, ale woallbym za to audice badz vw uzywanewgo kupic .
Megera ==> Pajaców, którzy ciągną się lewym 30 na godzinę i ruszają po 30 sekundach dopiero na zielonym :]
[12] Ja w zeszłym roku jechałem za miasto cztery razy. Z tego dwa razy autostradami, więc się nie liczy. I te dwa razy po drogach wojewódzkich wystarczyły mi, żeby absolutnie wykluczyć wybór auta słabszego niż 1.8 (ew. mocne 1.6). przy następnym zakupie. Utknięcie w mieście za śmieciarką albo jakąś nyską też jest irytujące, kiedy masz świadomość, że mając trochę mocniejsze auto mogłabyś na luzie wyprzedzić, a tak się wleczesz, albo wprzedzasz "na styk".
[14] Wiem, wiem, nowsze silniki wyciągają z 1.4 znacznie więcej, ale i tak względnie nowy 1.4 (nawet 2005+) jest odczuwalnie mulasty przy wyższych prędkościach. A przynajmniej mi przychodziło takimi jeździć jak do tej pory :P Moje prywatne auto ma 105KM, natomiast jeździłem 1.4 mającymi do ok. 135KM i odczucia podobne (choć oczywiście było lepiej niż w moim). 140KM to minimum, chociaż tu dochodzi jeszcze kwestia momentu obrotowego.
EDIT: poprawiona "cyferówka"
[14] Konie koniom nie równe, powiedz jeszcze, jaki masz moment obrotowy i w jakim zakresie obrotów ta moc cię interesuje, bo np. wóz na gnojówkę może mieć dużo koni, wysoki moment obrotowy przy niskich obrotach co daje mu dobry start, ale w wysokim zakresie obrotów benzyniak go odstawi.
Regis- wlasnie dlatego, jakos na wakacje biore minimum 130 koni :) Teraz 75 mam, da sie wyprzedzac, ale czasem siostra sie boi jak ze mna jedzie ;]
1.2 w Stilo ma 80KM, 1.4 95KM.
W 1.6 jest zdaje sie 115, ale spalanie znaczaco wzrasta, sadze, ze nie warto na miasto. Wyprzedzac sie tu po prostu nie da.
Szukaj 1.4 i 150 koni. Chyba ze ci szkoda na paliwo :) Ale i tak zaczniesz klac pod nosem po jakims czasie, ze za malo koni ma autko ;]
Jeśli chodzi Ci tylko o spalanie, to moim zdaniem nie będzie dużej różnicy.
150KM z 1.4 to zbyt duże moim zdaniem żyłowanie silnika.
_MyszooR_, u mnie w miescie nie pojezdzisz wiecej niz 80km/h to ci gwarantuje :)
150koni tez mi sie nie przydadza, znajomi maja takie wozki i klna na nie bo na same dojazdy do pracy wychodzi im tyle na tydzien co mnie na miesiac :)
gladius
Ciebie i tak moja wypowiedź nie dotyczyła, jako legenda, jesteś poza definicją ;)
Włoskie auta in general może i są fajne, ale zejdźmy na ziemię, autor chce wersję ekonomiczną czterokołowej hulajnogi.. ;) Do Fiatów mam silną awersję, a Grande Punto ma tylko nazwę fajną /lubię to brzmienie, GRAN-de-PUN-to. :))/
Regis
hyhy, większość swego kierowniczego życia jeździłam 1.1 z 55 koniami, a i tak po wojewódzkich wyprzedzał jak torpeda ;))
Fiat Stilo? Najlepszym rozwiazaniem jest silnik 1.6 z benzynowych. Najlepszy stosunek osiagi/spalanie. Innych nie bierz nawet pod uwage, chyba ze masz 60 lub wiecej lat i zamierzasz jezdzic autem tylko do kosciola.
Te 150km to doładowany silnik?
Przyznam że o ile fajnie mieć na trasę te 150km, to jednak na mieście 95 w nie za dużym aucie wystarcza. Daje dynamikę aby się poruszać, a co jak co - w miescie najważniejsze jest spalanie. W końcu im więcej spalasz jadąc do pracy, tym mniej de facto zarabiasz.
raziel88ck, nie sadze. Najlepszym jest 1.9JTD i to zgodnie wszyscy twierdza, ale ja diesla nie chce. A co do 1.6 to masz na mysli moc i osiagi czy awaryjnosc? Bo to drugie ponoc bardzo slabiutkie.
Aha, gladius jeszcze co do tego nieszczesnego Vmax z [2] - nawet fabryczny Stilo 1.2 jest w stanie praktycznie zamknac szafe ;)
http://www.youtube.com/watch?v=5TpkJUEPZoc&feature=related
@down: racja, ale nadal nie mam przekonania do 1.6, wedle wlascicieli sypia sie jak Sandomierz ze starosci...
yazz - a co ja napisalem? Czytaj uwazniej - "Najlepszym rozwiazaniem jest silnik 1.6 z benzynowych. "
Szczerze pisze, 1.2 to i w Puncie II jest padaka, auto prowadzi sie jak czolg, a przeciez Stilo jest sporo ciezsze..
yazz_aka_maish - co sie nie da, jak ja swoim ciskam 100 :P Nie to ze miasto i mega korek, ale w nocy, jak ruch malutki . zeby nie byl oze bialy dzien przy pelnym zlaudnieniu ciskam po 100 po miescie. Wiesz ja bym bral 150 koni, nawet bym go zagazowal, ale kazdy ma swoje wymagania, ja sam po sobie wiem, ze niczego ponizej 130 bym nie kupil :)
końcu im więcej spalasz jadąc do pracy, tym mniej de facto zarabiasz.
Chyba, że służbowym...
A serio, coś Ty się na tego Stilo tak uparł? Ten samochód jest nudny pod każdym względem. Stary, brzydki i słaby :( Jest tyle innych fajnych aut za porównywalne pieniądze... Miniaka kup, przynajmniej jest fajny.
On sobie takiego upatrzyl wiec to jego sprawa, mnie zaciekawil silnik 1.4 i 150 koni, az sie zdziwilem jak uslyszelm ze punto 1 gt ma 1.4 i 130 koni :)
A spalanie obczaj tutaj
http://www.autocentrum.pl/spalanie/fiat/stilo/
i tutaj
Wiadomo ze to nie wyznacznik, ale mniej wiecej ci przyblizy jak to spalanie wyglada
gladius, przeczytaj pierwszego posta prosze...
Duzy kiper, 5 drzwi, maly silnik. Chce samochod na miasto, dla pary oraz miejsce w bagazniku na wozek. Jak bede chcial poszalec to wsiade na moja Yamahe, choc chyba na wiosne i tak pojdzie do zyda.
PS. Widzisz, dla mnie mini wizualnie to porazka na maxa.
PS. Widzisz, dla mnie mini wizualnie to porazka na maxa.
Przy Stilo?
PS. Widzisz, dla mnie mini wizualnie to porazka na maxa.
Przy Stilo?
Przy wszystkim. :)
Dziekuje gladius za wszelkie sugestie, niemniej ja jestem inna grupa docelowa, niz ty :)
Prosze juz, trzymajmy sie tematu :)
No to co do tematu, to wybór jest prosty - jak masz wziąć 1.2 albo 1.4 to ten 1.4 będzie mniej zły i tyle. To chyba już na samy początku zostało powiedziane i to nie tylko przeze mnie.
yazz --> w codziennym, miejskim użytkowaniu może się okazać, że ten 1.2 spali tyle samo co 1.4, jest zbyt słaby aby napędzać taki samochód, przez co trzeba go mocniej wykorzystywać.
No wiec wlasnie, odpuszcze raczej tego 1.2, tylko jesli mnie pamiec nie myli w 1.4 z kolei zrezygnowano z niektorych rozwiazan by obnizyc koszty produkcji :)
Lutz, samochod ma byc tez dla laski z prawkiem provisional, diesel odpada, za wysoka grupa ubezpieczeniowa. Zastanowie sie jeszcze nad 1.6, choc martwia mnie awaryjne silniki.
yazz_aka_maish --> jak już musisz to 1.4, choć osobiście to bym się rozglądał za 1.8, albo 2 w dieslu, teraz się toczę 1.6 101KM głównie po mieście, ale w samochodzie ważącym tonę z okładem to jednak trochę za mało.
1.6 to absolutne maximum, zastanowie sie nad tym powaznie. Taki 1.6 daje rade i w kosc nowej Mazdzie 6 :)
Tak, wiem, ze jest ciezsza, ale wciaz :P
http://www.youtube.com/watch?v=RekKj8o01O8
Nie wiem ile rocznie bedziesz robil mil, ale moim zdaniem warto sprawdzic koszty eksploatacji, bo moze sie okazac, ze koszt ubezpieczenia bedzie sie bilansowal. Swoja droga u kogo sie ubezpieczasz i ile cie to bedzie kosztowac.
Yazz-aka_maish - pytanie tylko kto tak przyspiesza, przy obrotach dochodzących do 7 tyś :D
Zdecydowana większość ludzi jeździ metodą tacznki i przy 4 tyś zmienia bieg obowiązkowo.
Co na mieście ma sens.
Ja bym brał 1.4, chyba że ubezpieczenie może mieć znaczenie. Bo na spalanie i tak bardzo mocno wpływa styl jazdy a nie silnik sam w sobie.
Głównie takich, co tarasują drogę Skodami
jakbym ci jebnął octavią rs to byś miał tarasowanie
Zapewne chodzi o Felcię, w tych faktycznie sporo emerytów tarasuje drogę.
Co do samego wątku - 1.4 rzecz jasna. Mniejsza pojemność to nie tylko gorsze osiągi, ale także większy apetyt na paliwo przy większych obciążeniach silnika. Nieprzypadkowo małe jednostki palą jak smok przy nieco mocniejszym depnięciu gazu. Słabe, to muszą żreć więcej papu :D
Sam posiadam i polecam do miasta 1.6 (103-105KM). Jest to już autko stosunkowo zwinne. Na Ojropę spokojnie wszędzie styka, na polskie drogi lokalne z kolumnami tirów już niestety nie zawsze ;p
Lutz, wlasnie chodzi o to, ze ja jezdze raczej duzo, tyle, ze po terenach miejskich, laska bedzie prowadzic od swieta, ale ubezpieczyc trzeba. Aktualnie jestem w Fortis, jednak co roku staram sie zmieniac ubezpieczyciela bo roznice sa naprawde duze :)
Z 1.2 juz raczej zrezygnowalem bo faktycznie jest to za slaba jednostka. Jeszcze przyjrze sie blizej 1.6 choc poki co sklaniam sie ku 1.4, jak juz wspominalem dlugich tras nie robie, wiec nie ma to dla mnie priorytetowego znaczenia.
devileq does [ gry online level: 3 - Konsul ]
Głównie takich, co tarasują drogę Skodami
jakbym ci jebnął octavią rs to byś miał tarasowanie
No octavia rs to faktycznie, respekt. Kopa ma takiego, że aż kapelusz zrywa.
jak korzystam z brokera (aplan), teraz 700f za 2osoby (powyzej 25) diesel 1.9, to nie jest duzo z tego co wiem. A jezdze w sumie glownie do sklepu, po londynie stosunkowo rzadko, bo szukanie parkingow to komedia.
zwykły 1,9 także potrafi i nie moc jest wykładnią lecz technika jazdy... ehh
silnik 1.2 to dobry motor , przede wszystkim wytrzymały , co do 1,4 to żadna rewelacja , jest mocniejszy o 14 albo 16 Nm - (niutonometr) , za to pali o 2-3 litry więcej.
sirQwintus, masz racje 1.4 jest mocniejszy o 14Nm, natomaist mylisz sie co do spalania, bo wedlug autocentrum 1.4 w niektorych warunkach moze spalic nawet mniej niz 1.2.
Co by sie zreszta zgadzalo z tym co mi dzis mechanik powiedzial, mianowicie, ze Stilo 1.2 faktycznie daje rade (nawet zapakowany w 4 osoby) ale moze spalic tyle samo albo ciut wiecej niz 1.4 z uwago na fakt ze samochod jest dosc ciezki io slabszy silnik pracuje pod wiekszym obciazeniem.
Co do roznic miedzy 1.2/1.4 to 1.2 ma 80KM, ten drugi 95KM mysle ze jednak roznica bedzie widoczna.
Uwzglednili mi trzy lata w polsce (co zabawne, daleko starsze niz uznawane tutaj 5 lat), tutaj jeden rok (nie moglem dorwac ubezpieczyciela z firmy w ktorej jezdzilem sluzbowym autem), chociaz nie jestem do konca przekonany czy to mialo znaczenie. Pewnie o tym wiesz, ale to co podaja wszystkie online advisery typu moneysupermarket itp, nie ma zadnego przelozenia na realia. Broker jest chyba lepszym rozwiazaniem, gadasz z zywym czlowiekiem i to jego biznes zeby znalazl ci dobra oferte.
Lutz, do tej pory taki moneysupermarket sprawdzal sie u mnie niezle, zarowno jak ubezpieczalem skuter, motor jak i samochod. Fakt, ze ceny sa wyzsze o jakies 10% niz wskazuje, ale nie wiecej. Z uslug brokera jeszcze nie korzystalem moze warto sie rozejrzec.
Temat powrocil jak bumerang, bo cholernie ciezko znalezc niezajezdzone Stilo 1.4 z uwagi na to, ze w ogole malo jest na rynku wtornym tych modeli.
Jak juz sie znajda to zazwyczaj z przebiegiem jak taksowka, ale szukam dalej :(
W kazdym badz razie zrobilem liste co moge wziac po uwage jako alternatywe:
Citroen C3
Fiat Stilo
Mitsubishi Colt
Peugeot 307
Chevrolet Lacetti
Chevrolet Kalos
Seat Ibiza
Tylko 5D, silnik 1.4 rocznik 05 okolo - Ibize bym odrzucil na starcie, lubie Seaty, ale Ibiza to bardzo surowa linia nadwozia, marne wyposazenie i bieda ogolnie w srodku, Chevy to raczej takie Daewoo, mam wrazenie. Interesuje mnie Colt, tylko nie wiem jak z nowszymi japonczykami. W tlumie tym jednak wybija sie C3, bo juz mialem do czynienia z Citroenem i wspominam bardzo dobrze. O 307 nie wiem nic, poza tym, ze to nastepny francuz.
Nadal usiluje znalezc Fiata, ale biore pod uwage tez powyzsze modele, za sugestie i porady z gory dziekuje.
W zyciu bym francuza nie kupil
bo? :)
Jezdzilem francuzem jakis czas (Citroen) i tylko lac benzyne, nie marwtilem sie niczym. Mam zaufanie do tej marki.
Zreszta takie rady bez argumentacji to, z calym szacunkiem dla Ciebie, ale nic a nic mi nie daja :)
A Citroen C4 nie łapie się w kleszcze cenowe? Mój następny samochód dupowóz to właśnie pewnie będzie C4, tyle, że 3 drzwiowy :)
Bo francuz to g*no nie samochod. Przede wszystkim wieczne problemy z elektronika/elektryka. Zadajesz pytanie to ci odpowiadam, sam mam cordobe i lancera wiec z kolei ja mam zaufanie i do seata i do mitsu.
W zyciu bym francuza nie kupil
Bijcie i gryźcie, ale ja też nie. Nie wiem w sumie jak Citroeny /poza tym, że są zasadniczo "niskie"/, Peugeoty z tego co wiem /autopsja + znajomi/ są niezwykle awaryjne. No i bardzo tracą na wartości, to chyba też o czymś świadczy.. ale ja się nie znam. ;)
Bo francuz to g*no nie samochod. Przede wszystkim wieczne problemy z elektronika/elektryka.
Nie zauważyłem :)
Snakepit, owszem, lapie sie, ale motor za duzy. Paradoksalnie samochody malolitrazowe sa drozsze w UK. I wybor niewielki, bo do tego potrzebuje 5D - w 3D widzialem kilka zajebistych wozkow, ale z uwagi na niemowlaka potrzebuje 5D...
EDIT: Serio ma 1.4? No to juz lukam jak to stoi :)
Jak to motor za duży? C4 ma silniki 1.4 też :) Jest to silnik 1.4 16v o mocy 88KM, w Polsce za takiego 5-6 latka średnio 19-21k trzeba dać
Ojciec ma dwa Citroeny, ja mam Citroena i obydwoje chwalimy :) Wygodne to cholernie i ciche bardzo :D
Hohner --> Ty się jeszcze łapiesz na francuzy o niskiej trwałości mechanicznej ("silnik ogólnie w bdb stanie, tylko niestety przez pierścienie i uszczelniacze zaworowe żłopał olej..." ile to ostatnio wydałeś na doprowadzenie silnika do stanu właściwego?), w nowszych doszły wieczne problemy z elektryką i elektroniką. Po prostu ich rozwiązania są wiecznie niedopracowane, czy to citroen, czy renault - bez znaczenia. Zresztą, sami producenci to przyznają przy okazji każdego kolejnego liftingu ("podnieśliśmy wreszcie jakość, zapraszamy do salonów").
Stanson - uważasz, że remont silnika był spowodowany ogólnym problemem samochodu? Czy może raczej zajechaniem go przez jakiegoś młodego Włocha? Co potwierdził mechanik :)
Mój przyrodni brat ma C5 z 2006 czy 2007 roku i nic się nie dzieje, leje benzynę i śmiga...:) Ja nie widzę żadnych problemów z Francuzami, albo inaczej - są one identyczne jak w każdym innym samochodzie. Ojciec mojej lubej serwisuje Francuzy i potwierdza moje słowa.
Wbrew temu jak się wydaje, że mniejszy silnik mniej pali jest czystą teorią. Na początku mało znałem się na samochodach i wydawało mi się, że mały silnik to i mało pali.Mam Golfa V z silnikiem 1.4 benzyna z pełnym wtryskiem i jak załaduje się 5 osób to palli 8-10l przy ekonomicznej jeździe!! Mniej pali tylko jak się jedzie samemu, wtedy to i 7-8l ale nie mniej. Nigdy więcej małego silnika nie kupię. Najlepiej opłaca się 1.9-2.0.
TCPiP - to akurat nawet na chłopski rozum można wydedukować ;)
A jeszcze co do Francuzów to rozmawiałem z właścicielem serwisu gdzie robiłem silnik i stwierdził, że Citroen jest na 1 miejscu jeśli chodzi a awarie (a w sumie raczej brak awarii), później Peugeot a na samym końcu końca wiecznie rozklekotane Renaulty ;)
EDIT: każdy ma swoje widzi mi się w temacie samochodów...jeden lubi Francuzy, inny Włoskie, inny Japońskie itd. ja kocham Amerykańskie a jeżdżę i lubię Francuza...
Hohner --> a sąsiad ma Poloneza i też sobie chwali, że nic mu się nie psuje. Jakość to widać pojęcie względne.
Moj znajomy ma c5 z 2004 - wieczne problemy z elektryka ("samowlaczajace" wycieraczki z przodu i z tylu, "samopsujaca" wycieraczka z tylu, zarowki w przednich reflektorach nie wytrzymuja dluzej niz 0,5 roku), ostatnio wymienial szklanki popychaczy, wczesniej pourywaly sie uchwyty w przednich drzwiach do otwierania (od srodka). Spoko, jezdzi do ASO i placi (w przedziale 2-5tys) - ale jak sie zapytasz, to tez jest zadowolony ze swojej cytryny :-)
Stanson - moim zdaniem Ty masz za wysokie wymagania stawiane przed samochodem, ale to nie dziwne jak się dupę toczyło Lexusem IS a teraz Accordem a w planach inne samochody z wyższej półki niż takie na które stać Kowalskiego...zejdź troszkę na ziemię :)
[71] no mój brat jest zadowolony bo nic nie musi robić, nic mu nie pada...może mu padnie nagle wszystko, ale póki co nic się nie dzieje :)
Ciekawe kogo wy w mieście wyprzedzacie..
Głównie takich, co tarasują drogę Skodami, Fiatami i Oplami 1.2
Chwała Bogu, że mam Opla 1.0 :D
Wbrew temu jak się wydaje, że mniejszy silnik mniej pali jest czystą teorią.
A ja przed chwilą chwaliłam, że moje 1.3 pali nie więcej niż 6l w trybie mieszanym..
PS. ja już kończę wypowiadanie się tu gdyż to, że podobają mi się samochody made in France raczej się spotyka ze średnio przychylnym odzewem a nie chce mi się nikogo przekonywać do tego, że są to dobre wozy, a w sumie nawet nie mam w tym żadnego interesu, ja toczę dupę swoją cytryną i jak zacznie mi coś padać to będę dawał znać :)