Steam Sale to już nie to samo, użytkownicy są zgodni, że wyprzedaże Valve przestały być atrakcyjne
Z jednej strony w niektórych przypadkach tak jest, z drugiej w 2009 roku 35-50 zł miało inną wartość niż obecnie, nawet na Epicu rzadko trafiają się największe hity w tej cenie, zwłaszcza odkąd ograniczono kupony.
Poza tym ciągle nie dostrzegamy, że to jest też kwestia polityki wydawców - niektóre gry na mojej liście życzeń od lat nie schodzą poniżej pewnego progu cenowego i nie zeszły także w innych sklepach. A nie chodzi o wielkie tytuły AAA. tylko o male gry indie.
EA czy UBI też różnie traktują poszczególne tytuły, Valhalla wszędzie trzyma równą cenę, F1 nie ma już super przecen, ale GRID Legends wszędzie jest tani...
Ja sobie ustawiam próg zakupu na 40zł i często jest tak, że gra jest dawana za darmo zanim zejdzie do tej ceny.
Tak było np. z marvel midnight suns. Kiedyś grałem na free weekendzie steam. Potem przeniosłem sejwy na darmową wersję z epic, ale stwierdziłem, że gra jest zbyt toporna i nijaka, żeby ją kończyć, więc w sumie dobrze, że nie kupiłem.
Moim zdaniem ceny wielu tutułów są nadal atrakcyjne. Ale raz, że tak jak jest napisał autor, są to te same ceny które pojawiają się innych promocjach. Druga sprawa, za dużo jest tych wyprzedaży i ludziom się to wszytko po prostu zlewa. Aby Summer Sale było czymś wyjątkowym jak dawniej, nie wystarczy dać gier w tych samych cenach co miesiąc wcześniej przy innej okazji :)
Dokładnie, wcześniej duża promka była raz-dwa razy w roku. Teraz mam wrażenie co dwa miesiące jest jakiś event. Przez to traktuję ceny bazowe jako jakieś urojenia developerów, prawdziwe ceny bazowe to te ceny promocyjne, a ceny promocyjne to ceny w keyshopach, bo na steam rzadko kiedy schodzą nisko.
Ja zakupiłem inną wyjątkową letnią wyprzedaż. Mianowicie pierwszy raz kupiłem Game Pass Ultimade za 107zł teraz przynajmniej na pół roku mam zajęty cyfrowy czas rozrywki.
A powinno być wręcz odwrotnie. Jak gra kosztuje 250zł na start to nawet przecena -50% jest do d*** bo to jest chore, żeby 5 letnia gra nadal kosztowała ponad 100zł!
Wraz ze wzrostem cen gier powinny rosnąć zniżki, żeby nadal można było dorwać gierki po 20-30zł - tyle, że teraz wymagałoby to 90% obniżki, a nie 70% jak kiedyś.
Na szczęście są łowcygier i keyshopy, tam są prawdziwe promocje a nie ten crap ze steama.
Również się zgadzam. Kiedyś na tych wyprzedażach naprawdę szło wyłapać wiele gier za grosze. A teraz te, które chcę kupić mają maksymalnie 30% obniżki.
Ja czekałem żeby kupić podstawkę do elden ringa, liczyłem na jakieś -50 może -60% a dostałem -30%
Kupiłem mimo wszystko bo wiecie jak to jest... z braku laku...