Gracze nie potrzebują PlayStation 6 i Xboksa Next twierdzi reżyser Final Fantasy 14
Nie zawsze udaje się wycisnąć z gier 60 klatek i powoli, w wielu przypadkach powracają czasy 30 fps na konsolach.
Ale to wina trochę po części zarówno deweloperów, jak i graczy (szczególnie chyba tych drugich, bo lecą na to mityczne 4K z wywieszonymi jęzorami). Rzecz która jest zbędna, gry mogłyby działać w "2K" i nadal świetnie wyglądać, jednocześnie oszczędzając sporo zasobów. Inna sprawa to już wina deweloperów i lenistwa w kwestii optymalizacji.
640 KB pamięci wystarczy każdemu
IMO:
W sumie to nie jest istotne, czy ten cytat jest prawdziwy, czy tylko przypisuje się go Billowie Gatesowi. Gates w tylu prognozach tak bardzo się mylił, że może być prawdziwy. Po prosty jest bardzo bardzo kiepski w prognozowaniu.
Tak samo teraz, gdy gry AAA z Ray Tracingiem stają się standardem, i coraz więcej gier korzysta z Path Tracingu, twierdzenie, że gracze nie potrzebują bardziej wydajnego sprzętu, i są zadowoleni z obecnego, jest oderwane od rzeczywistości.
Część graczy oczekuje jednak czegoś więcej niż 30 FPS, i to z jakością Path Tracingu na poziomie średnim w stosunku do PC z poziomem ultra.
A przecież wizualny i obliczeniowy rozwój gier nie stoi w miejscu, ale dąży do fotorealizmu i imersji, co wymaga coraz to większych zasobów obliczeniowych. Może za 2-3 lata wyjdzie UE6, oferując jeszcze więcej nowych technologii, i współczesne konsole mogą być niewystarczające nawet do 30 FPS na niskich detalach.
Cytat technicznie nie jest prawdziwy, bo jest niedokładny, ale takie coś mniej więcej powiedział, natomiast kontekst jest zawsze podawany fałszywy, bo on to mówił w aktualnym stanie rozwoju, a nie że nigdy.
To tak jakby wypominać komuś, że powiedział parę lat temu, że na parę lat ci to 16GB starczy mordo, więc on nie widzi jakby miało nie starczyć każdemu.
Istnieje coś takiego jak: Diminishing Returns
Tylko dlatego że pewna, minimalna ilość została uznana za wystarczającą nie oznacza że nie istnieje taka której przekroczenie nie ma i nigdy nie będzie miało sensu, a już tym bardziej że większość warunków i okoliczności nie ma racjonalnych opcji.
Jaką moc mają twoje głośniki/słuchawki? Kiedyś dawno temu moc sygnału dźwięku była dużym problemem. Im więcej tym lepiej jak długo cokolwiek zachowana była jakość więc dlaczego twoje słuchawki nie ciągną tyle prądu co GPU? Mamy technologie która to umożliwia. Czyżby wystarczyło ci mniej?
Istnieje coś takiego jak: Diminishing Returns
Sugerujesz, że hardware do gier komputerowych jest na ten moment porównywalny do statusu słuchawek, gdzie więcej mocy nie przyniesie realnych zysków.
Dla mnie jest to bzdura, bo większość gier AAA dąży do fotorealizmu, gdzie na ten moment jesteśmy od niego dość daleko, i z samą grafiką, i z ilością szczegółów otoczenia (ilość NPCów, detali, fizyką, itp.), przez co twórcy siników gier i samych gier muszą stosować wiele sztuczek, aby mimo tych ograniczeń stworzyć dość wierne odbicie świata rzeczywistego.
Obecne gry renderują jedną klatkę w czasie nie dłuższym niż 1/30 sekundy.
Aby uzyskać grafikę z detalami jak z realnego świata, nie licząc już nawet fizyki obiektów/NPCów, to na jedną klatkę o jakości CGI trzeba nawet do kilkudziesięciu godzin renderowania na sprzęcie klasy PC (wyższym niż konsole).
Oznacza to, że aby renderować grafikę na poziomie CGI, nie licząc nawet fizyki obiektów, i aby mieć minimum 30 FPS, to trzeba by sprzętu ponad milion razy mocniejszego niż obecne top PC.
No, faktycznie mamy tutaj Diminishing Returns, gdzie więcej mocy już nic nie zmieni... ;)
Racja nie potrzebujemy nowych konsol tylko GIER na obecne konsole, bo na razie to są żarty.
> Nie zawsze udaje się wycisnąć z gier 60 klatek i powoli,
> w wielu przypadkach powracają czasy 30 fps na konsolach.
Ale to wina trochę po części zarówno deweloperów, jak i graczy
(szczególnie chyba tych drugich, bo lecą na to mityczne 4K z wywieszonymi jęzorami).
Gracze mają dyspense, z racji tego, że w całym tym 4K chodziło o to żeby wymusić kupowanie coraz to wydajniejszego sprzętu (zwłaszcza GPU) w którym to celu technokracja wyprała im/większości pod tym kontem mózgi. Popytaj dinozaury, pamiętają/pamiętamy jak z pomysłu 4K i wyższych szydzono bo każdy wiedział o co chodzi. I nie jest też zbiegiem okoliczności to, że najbardziej prą na wciąż wyższe rozdzielczości/detale ludzie naiwni i ci którym pranie mózgu zaserwowano w dzieciństwie - kiedy byli na to podatni...
Tak jak nie potrzebowali PS5, podczas gdy jego wlasna gra przez polowe zycia cierpiala ze wzgledu na utrzymywanie i rownanie w dol do wersji past-gen.
NIech sie tam w tym FF14 skupia moze na grze, bo cos cienko ostatnio przedzie.
Gracze potrzebuję PS3 i X360, tam przynajmniej było w co grać przez cała generację.