Ruszyły zdjęcia do Silent Hill: Revelation 3D
Google Translator? No daruj sobie, mogłeś mnie poprosić. Albo chociaż poprawić po Translatorze ;]
Niepoprawione końcówki fleksyjne są raczej średnio śmieszne. Nie marudź, tylko popraw.
Z tej okazji przekopiuję mój dawny komentarz z czasów, kiedy światło dzienne ujrzały pierwsze konkrety na temat filmu.
filmowy Silent Hill + fabuła z trzeciej części + 3D
Połączenie najgorszych rzeczy na świecie jest już prawie kompletne. Niech jeszcze dadzą Rolanda Emmericha na reżysera, a będziemy świadkami największej katastrofy w historii świata od momentu wyginięcia dinozaurów.
Mephistopheles--->Aż tak zła jest trójka? Wielkim orędownikiem serii nie jestem, grałem ledwie w dwójkę, podobała mi się.
też spodziewam się mega kupsztonga.. niestety :<
Dwójka to arcymistrzostwo w sztuce tworzenia gier komputerowych - głęboka fabuła zmuszająca do refleksji, niebagatelne postacie i niesamowity klimat, silnie inspirowany między innymi filmami Lyncha. Jedynka też jest wspaniała i może nawet straszniejsza, choć warstwa narracyjna jest - w porównaniu z SH2 - dość prosta.
Trójka nie jest "zła", ale w porównaniu z genialnymi poprzedniczkami, to ogromny krok w tył i wielkie rozczarowanie. Postacie są irytujące i nierealistyczne (nawet przyjmując założenia świata gry), a fabuła kiczowata i głupkowata, pozbawiona jakiejkolwiek głębi. Do tego masa naprawdę durnych pomysłów, jak na przykład odwracanie uwagi potworów poprzez rzucanie im pasków boczku. Serio. Muzyka i lokacje dają radę, czasami czuć nawet trochę klimatu, ale to wszystko. Najgorszym grzechem SH3 jest fakt, że to po prostu gra średnia, stworzona przy zerowych ambicjach i nie stawiająca większych wymagań graczom. Taki Alien Resurrection Cichego Wzgórza. Równie dobrze mogłaby się nazywać Chick with Gun in Monster Town i nikt by nie zauważył różnicy.
Nie , nie !! 3D ?! Coś czuję po kościach że będzie katastrofa :(. Tym bardziej szkoda bo pierwszy kinowy SH miejscami trzymał poziom.
Niepoprawione końcówki fleksyjne są raczej średnio śmieszne. Nie marudź, tylko popraw.
Mnie śmieszą (bo to nie o końcówki chodzi w tym żarcie). Nie poprawiaj ;).