Państwa Unii Europejskiej przyjęły tzw. „ACTA 2”
Brawo. Po to właśnie się wybiera polityków, żeby głosowali tak, jak nie chcą ludzie.
Co do samego facebooka lub innych mediów społecznościowych możliwe że powstanie po prostu algorytm weryfikujący ( jest dużo tańszy i pewniejszy w użyciu niż "armia" osób sprawdzających dane
Pewniejszy? Algorytm to wciąż narzędzie w rękach pewnej grupy ludzi. Facebook eliminował antyszczepionkowców, ale też zaniżał zasięgi wielu prawicowych stron i promował jednocześnie takie kwasy jak Sok z Buraka. Szefowa FB na Polskę chodziła na marsze KOD. Tutaj naprawdę niewiele trzeba, aby manipulować dostarczaniem informacji. Tym bardziej, że FB od dawna tworzy "bańkę informacyjną" dla każdego użytkownika.
Pierwszy efekt. Od teraz za linki na YouTube które umieszczasz pod filmami, odpowiadasz ty. Linki sprawdzają boty, plus jakieś algorytmy, czyli na czarną listę mogą trafić całkiem normalne strony i nie będziesz wiedział dlaczego (wyczuwam to dość duże możliwości cenzurowania rzeczy nie pasujących do wizji świata jaką YouTube chce szerzyć)
Jeżeli coś się im nie spodoba, dostajesz ostrzeżenie. 3 ostrzeżenia w ciągu 90 dni, zdejmują ci kanał. Dotyczy to wszystkich filmów jakie kiedykolwiek opublikowałaś. Jak działa system odwołań dla zwykłych userów, nie muszę chyba mówić. Tylko prawa dużych korpo na YouTube są chronione.
Brawo UE
Brawo. Po to właśnie się wybiera polityków, żeby głosowali tak, jak nie chcą ludzie.
Ta dyrektywa nie będzie oznaczała końca internetu. Jej wydźwięk jest dużo bardziej subtelny, oznacza on że wielkie koncerny prasowe będą mogły dokonać monopolizacji przedstawianych treści. Koncerny agregujące treści będą pod silną presją wielkich grup medialnych które stosując te przepisy ( w zależności od formy jaką przyjmą w danym kraju ) dostaną potężne narzędzie pozwalające na "wyciszanie" mniejszej konkurencji. Co do samego facebooka lub innych mediów społecznościowych możliwe że powstanie po prostu algorytm weryfikujący ( jest dużo tańszy i pewniejszy w użyciu niż "armia" osób sprawdzających dane). Sama dyrektywa nie jest bezpośrednio kagańcem nałożonym na internet ale raczej narzędziem które w odpowiednich warunkach pozwoli na takie działanie.
Co do samego facebooka lub innych mediów społecznościowych możliwe że powstanie po prostu algorytm weryfikujący ( jest dużo tańszy i pewniejszy w użyciu niż "armia" osób sprawdzających dane
Pewniejszy? Algorytm to wciąż narzędzie w rękach pewnej grupy ludzi. Facebook eliminował antyszczepionkowców, ale też zaniżał zasięgi wielu prawicowych stron i promował jednocześnie takie kwasy jak Sok z Buraka. Szefowa FB na Polskę chodziła na marsze KOD. Tutaj naprawdę niewiele trzeba, aby manipulować dostarczaniem informacji. Tym bardziej, że FB od dawna tworzy "bańkę informacyjną" dla każdego użytkownika.
Co nadal oznacza że jest tańszy i pewniejszy. W kwestii ceny jego eksploatacja jest dużo korzystniejsza niż zatrudnienie ludzi mających weryfikować treści. Oprogramowanie może to czynić dużo szybciej i sprawniej niż najlepsi nawet pracownicy.
Pewność oprogramowania sprawdzającego zaś wyraża się w tym że zawsze i bezapelacyjnie usunie treści na jakie zostanie "ustawione". Algorytmy nie mają własnego zdania, nie poddają się emocji ani nie znają pojęcia etyki. Po prostu zablokują to co im się każe.
Podtrzymam więc stwierdzenie że są tańsze i pewniejsze w użyciu niż pracownicy.
Mazarian, ale przecież FB zatrudnił właśnie do komórki wychwytującej fakenews...ludzi - https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/agencja-afp-bedzie-walczyc-z-fake-newsami-na-polskim-facebooku-dlaczego-w-jaki-sposob
Co to znaczy "pewniejszy"? Przecież wystarczy "poluzować" parę parametrów i jedne strony mogą ucierpieć kosztem innym mimo, że publikują w zasadzie taki sam content.
Poza tym ma on tak idiotyczne algorytmy w podstawowej warstwie, że ludzie dostawali bany wpisując frazy typu "pedał" (w odniesieniu do roweru). Facebookowi daleko do doskonałości i dlatego nowe regulacje są jeszcze gorsze, ponieważ najlepsi fact-checkers działają na dużą skalę, weryfikując wiadomości w ramach hobby. Gdy do akcji wejdzie wynagrodzenie - pojawia się ryzyko nacisków.
Maciek9012 - Cytując jednego z przedstawicieli FB - przedstawiam fakty.
Ilu ludzi zatrudnia i w jakim zakresie. Nie ujawniono do tej pory w jakim zakresie będzie działać ta agencja będzie działać. Pamiętajmy że do tego działania zatrudniono AFP czyli teoretycznie agencję bezstronną.
Algorytm zrobi to do czego został stworzony. FB to korporacja a jako taka ma długoterminowe plany oraz własną politykę ( nie chodzi mi tylko o model biznesowy ) od dawna wielkie koncerny aktywnie wpływają na świat.
Mazarian - Przeszkadza ci to w czymś?
No tak, w tym, że marksiści kontrolują facebooka i będą walczyć z "mową nienawiści". Już są tak pewni siebie, że nawet się z tym nie kryją.
Zacznijmy od tego, że politycznie, u nas w kraju, istnieją jedynie partie lewicowe, socjalistyczne, jedynie tylko twierdzą, że są prawicowe. Druga sprawa, że facebook to prywatny portal i może sobie promować co tam chce w granicach prawa - mi się nie podoba poba ich polityka względem innych aspektów, więc nie korzystam. Nie podoba mi się też finansowany z rosji ONR, więc na ich stronę/portale/cokolwiek tam mają, też nie wchodzę.
Facebook eliminował antyszczepionkowców, ale też zaniżał zasięgi wielu prawicowych stron
Trudno się dziwić, że Facebook nie chce promować głupoty :) Jako prywatne przedsięwzięcie może sobie zaniżać lub nie co chce i jak chce.
No tak, w tym, że marksiści kontrolują facebooka i będą walczyć z "mową nienawiści". Już są tak pewni siebie, że nawet się z tym nie kryją.
Skoro założył go "marksista" (przynajmniej wedle prawaczków) Zuckerberg, to i "marksiści" go kontrolują i nie wiem czemu mieliby się z tym kryć.
To, że prawaczki są na tyle niegramotne umysłowo, że nie wpadły na podobny pomysł, i muszą się produkować na tym "lewackim" Facebooku, to już tylko wina prawaczków :)
@arianrod A Ty potrafisz jeszcze samodzielnie myśleć? Powtórzyłeś za innymi pewien absurd. No chyba, że jesteś za cenzurą? W dodatku za cenzurą głupoty tak? Dlaczego więc patostreamy mają się dobrze? Dlaczego więc tyle *przepraszam* kałowego contentu na facebooku i youtube ma się dobrze? Jeśli to tylko cenzura głupoty.
I tylko antyszczepionkowcy, narodowcy, patrioci i wolnorynkowcy zasłużyli na knebel w ustach tak? Antyszczepionkowcy, którzy chcą debaty na temat szczepionek, tj. wolności słowa. Narodowcy i patrioci głoszący hasła suwerenności i walki z totalitaryzmem nazistowskim i komunistycznym, są nazywani nazistami. A wolnorynkowców, za postulaty opracowane przez wybitnych Noblistów pokroju Miltona Friedmana, nazywa się populistami.
Z tego co widzę, patrzysz krótkoterminowo. I ja tak patrzyłem, bo jestem wolnorynkowcem. A Facebook jako prywatny podmiot, ma prawo do swojej polityki.
Niestety, jak ktoś zauważył, facebook to bańka informacyjna. Mając bazę większości użytkowników internetu na świecie, ma ogromny wpływ na kreowanie "rzeczywistości". Czy afera ze sprzedażą naszych danych, którą nie tak dawno miał Zuckerberg, nie jest tego dowodem? Mimo prywatnego podmiotu, zajął się nim rząd ze względu na nasze prawa. Czy takim samym prawem jak nasze prawo do danych osobowych, nie jest prawo wolności słowa? A przez prowadzenie cenzury i selekcję treści, nie kreuje się rzeczywistości?
I tak naprawdę ja w tym komentarzu nie przedstawiam jednego, pewnego stanowiska, bo takiego nie mam. Sam jestem rozdarty jak powinno się zachować względem takiego podmiotu jakim jest Facebook. Nie będę jednak zakłamywał rzeczywistości i mówił, że Facebook działa szlachetnie banując głosy innych... W czasie PRLy, gdy mieliśmy bańkę informacyjną na inną skalę, na pewno też były głosy mówiące o szlachetności działań cenzury prewencyjnej.
Arianrod - Skoro założył go "marksista" (przynajmniej wedle prawaczków) Zuckerberg, to i "marksiści" go kontrolują i nie wiem czemu mieliby się z tym kryć.. Ach mysiu pysiu, facebook nie należy do cukierberga, tylko do akcjonariuszy, więc jeżeli on prowadzi politykę lewacką, to powinno być to napisane w umowie, którą się zawierało, że jest to portal lewacki, a tego nie było. Ja mogę nie korzystać, ale on wplywa na politykę.
Trudno się dziwić, że Facebook nie chce promować głupoty - Problem w tym, że na FB możesz wybrać jedną z 72 płci. Więc głupotę niewątpliwie promuje.
To, że prawaczki są na tyle niegramotne umysłowo - Niegramotne umysłowo? A czy to nie ty wspierasz państwo opiekuńcze, które rozwiąże wszystkie twoje problemy, bo sam sobie nie poradzisz?
@Eld
No chyba, że jesteś za cenzurą?
Nie, jestem za tym, żeby każdy mógł pisać co chce. Ale jednocześnie każdy mógł usuwać ze swoich stron te treści, których sobie nie życzy - od molocha pokroju Facebooka po pojedyncze blogi.
To tak jak w życiu: każdy może sobie mieć poglądy jakie chce, ale nie ma prawa - jeśli ja sobie tego nie życzę - uzewnętrzniać ich w moim domu. A jeśli zacznie to robić, to mam prawo go wyprowadzić i zamknąć drzwi.
I już nie histeryzuj z tą cenzurą - to, że prywatna firma nie życzy sobie pewnych treści, to nie cenzura.
Dlaczego więc patostreamy mają się dobrze? Dlaczego więc tyle *przepraszam* kałowego contentu na facebooku i youtube ma się dobrze?
Odpowiedź jest chyba prosta - bo tym serwisom to nie przeszkadza.
Dlaczego im to nie przeszkadza? Nie wnikam (choć mam pewne podejrzenia), bo to sprawa tych serwisów.
Ale bardzo podoba mi się w twoim komentarzu postawienie w jednym szeregu antyszczepionkowców, prawicy, patostreamów i "kałowego contentu" - wszystkie te zjawiska faktycznie mają podobny poziom :)
I tylko antyszczepionkowcy, narodowcy, patrioci i wolnorynkowcy zasłużyli na knebel w ustach tak?
Wg właścicieli pewnych serwisów - najwyraźniej tak. Ich decyzja.
Jak dla mnie równie dobrze Facebook może jutro zacząć banować wszystkich mężczyzn przystojniejszych od Zuckerberga, albo każdego, kto jest rudy. Też ich decyzja, najwyżej stracą użytkowników.
Antyszczepionkowcy, którzy chcą debaty na temat szczepionek, tj. wolności słowa. Narodowcy i patrioci głoszący hasła suwerenności i walki z totalitaryzmem nazistowskim i komunistycznym, są nazywani nazistami. A wolnorynkowców, za postulaty opracowane przez wybitnych Noblistów pokroju Miltona Friedmana, nazywa się populistami.
Tutaj akurat opisujesz swoje fantazje na temat pewnych grup, które dla innych są szkodnikami lub idiotami. Akurat niespecjalnie mnie interesują twoje wyobrażenia.
Zresztą, dam ci radę godną wolnorynkowca (którym akurat jakoś przesadnie nie jestem): niech ci wszyscy uciśnieni prawicowcy, antyszczepionkowcy, narodowcy, wolnorynkowcy i płaskoziemcy idą i założą konkurencję dla Facebooka i tam do woli prezentują swoje poglądy i "cenzurują" lewaków. Kto im broni? Ktoś im każe siedzieć na tym "zlewaczałym" Facebooku i żalić się później po Internecie, że zablokowano ich treści?
A Facebook jako prywatny podmiot, ma prawo do swojej polityki.
Niestety, jak ktoś zauważył, facebook to bańka informacyjna. Mając bazę większości użytkowników internetu na świecie, ma ogromny wpływ na kreowanie "rzeczywistości".
No i co w związku z tym? Dlatego, że odniósł sukces, to teraz powinien być zobligowany do zamieszczania każdej, nawet najgłupszej, treści?
Zawsze jak czytam takie wypociny, to mam wrażenie, że niektórych po prostu piecze tylna część ciała, bo Facebooka (i inne najważniejsze serwisy w Internecie) założyli ludzie o liberalnych poglądach i takie poglądy wspierają w swojej działalności, a nie jakieś prawicowe piwniczaki czy inne indywidua.
Czy afera ze sprzedażą naszych danych, którą nie tak dawno miał Zuckerberg, nie jest tego dowodem? Mimo prywatnego podmiotu, zajął się nim rząd ze względu na nasze prawa.
I bardzo dobrze, że się tym zajął, ale to dwie całkiem różne sprawy.
Czy takim samym prawem jak nasze prawo do danych osobowych, nie jest prawo wolności słowa?
Oczywiście, że tak i w Internecie możesz sobie głosić takie poglądy jakie chcesz. Ale elementem wolności jest też coś innego: jeśli głosisz je na innych stronach, to ich właściciele mogą usunąć twoje treści, bo ich sobie nie życzą.
Jeśli powstałby, nie wiem, Facebook polskich narodowców (w co wątpię, bo to akurat ludzie na poziomie umysłowym, dla których koło jest nadal magicznym przyrządem, ale popuśćmy na chwilę wodze fantazji) a ja zacząłbym zamieszczać tam liberalne treści, za co zostałbym zbanowany - nie miałbym z tym najmniejszego problemu. Stwierdziłbym, że takie mają prawo, w końcu to ich interes.
A przez prowadzenie cenzury i selekcję treści, nie kreuje się rzeczywistości?
Oczywiście, że tak. I powiem więcej, jak dla mnie w Internecie każdy może to robić i ma do tego prawo - łącznie z tymi biednymi narodowcami, prawicą itp. Problem w tym, że aby to robić, trzeba najpierw stworzyć sensowną usługę dostarczającą treści, a umysłowe niedojdy, które wymieniłem, nie potrafiły i nadal nie potrafią tego zrobić.
W czasie PRLy, gdy mieliśmy bańkę informacyjną na inną skalę, na pewno też były głosy mówiące o szlachetności działań cenzury prewencyjnej.
Ale my teraz nie mamy bańki informacyjnej. Ewentualnie: mamy, ale jest ich nieskończona ilość i każdy może sobie wybrać swoją. Przecież nikt nie każe siedzieć na Facebooku i chłonąć "lewacką propagandę" czy jak tam to teraz prawaczki określają w swojej nowomowie.
I znowu: państwowa cenzura, a selekcja treści w Internecie, to nie to samo.
@tdecker
Ach mysiu pysiu, facebook nie należy do cukierberga, tylko do akcjonariuszy
Ale jakoś im to nie przeszkadza. Ech, pewnie też marksiści...
więc jeżeli on prowadzi politykę lewacką, to powinno być to napisane w umowie, którą się zawierało, że jest to portal lewacki, a tego nie było.
Świetny pomysł! Powiem więcej, powinni zamieścić ramkę "Ostrzeżenie! Wchodzisz na lewacki portal". :)
A przy portalach prawicowych powinna pojawiać się informacja o tym, że ludzie niepełnosprawni umysłowo też mają prawo tworzyć treści w Internecie i w ramach tego projektu powstała strona, którą zamierzasz odwiedzić. I numer KRS na fundację dla uciśnionych przez Facebook prawicowców.
Ja mogę nie korzystać, ale on wplywa na politykę.
I niech sobie wpływa, takie ma prawo.
Problem w tym, że na FB możesz wybrać jedną z 72 płci. Więc głupotę niewątpliwie promuje.
No i niech sobie promuje co chce.
A czy to nie ty wspierasz państwo opiekuńcze, które rozwiąże wszystkie twoje problemy, bo sam sobie nie poradzisz?
To chyba właśnie prawaczki tego oczekują? :) Nie radzą sobie z rozpowszechnianiem swoich treści w Internecie, więc chcą aby państwo nakazało "złemu Facebookowi" umieszczanie ich umysłowych wypocin na swoim portalu? (a wszystko to pod płaszczykiem walki z wyimaginowaną "cenzurą").
Chyba, że to jak u gimbokorwinistów - wielkich fanów drapieżnego kapitalizmu do czasu gdy są na utrzymaniu rodziców. Ale gdy już sami muszą się utrzymać, to ta miłość nagle im przechodzi :) Tu chyba podobnie - jeśli masz poglądy liberalne, lewicowe, "lewackie", to walcz na wielkim otwartym rynku idei, jakim jest Internet; no chyba, że masz poglądy prawicowe, narodowe, konserwatywne (czy co tam sobie akurat chcą przypisać) - wtedy "lewacki, żydowski" Facebook powinien być odgórnie zobligowany do umieszczania wszystkiego, co akurat spłodziły dwie ostatnie szare komórki przeciętnego prawicowca.
Kurde, taki miałem zły dzień, a tak sobie poprawiłem humor na koniec :) Dzięki tdecker.
Przepraszam mam pytanie na jakiej zasadzie to będzie czy jak będę chciał obejrzeć serial np na fili to już tego nie znajdę? Obecnie oglądam anime one piece czy jak to wejdzie nie znajdę tego w necie? Za przeproszeniem ale nieźle. Ich tam
Na stronach krajów Europejskich nie znajdziesz. Na międzynarodowych wychodzących poza Europę pewnie będzie algorytm blokujący tylko Europejczykom dostęp, więc jak dobrze znasz Angielski, to możesz zapoznać się z programem VPN i oglądać po Angielsku na takich stronach.
Albo przerzucić się na Torrenty, w momencie, gdy nie chcesz w ogóle płacić, bo prawa te nic nie wspominają o torrentach (żeby było zabawniej).
Opcja ostatnia i najbardziej uczciwa. Netflis, Crunchyroll, albo ostatnio nawet widziałem jakąś Polską stronę skupiającą się na licencjonowaniu anime typowo w Polsce, ale nie pamiętam teraz adresu, a do tego jest program Polsat Games, tam też kilka anime leci. Problem tylko taki, że bardzo wiele tytułów nie ma licencji i możliwe, że wielu, które możesz chcieć oglądać pewnie się nie doczekasz.
Przepychali, przepychali i przepchnęli. Jakieś formy uporządkowania tego nikczemnego internetu prędzej czy później musiały się pojawić.
Założenia może szlachetne ale jedynie można się obawiać kolejnych pomysłów czy rozwinięcia.
Już pierwszy efekt, na razie mówią że pomyłka ale kto wie co będzie dalej.
https://blog.archive.org/2019/04/10/official-eu-agencies-falsely-report-more-than-550-archive-org-urls-as-terrorist-content/
Archive.org to taka współczesna biblioteka aleksandryjska, jego upadek byłby nieciekawy, delikatnie mówiąc...
Ludzie gadają o TORach czy VPNach ale potem przyjdzie czas że zabronią ich używania i tyle będzie z tego.
Czyli nie będę Mogl oglądać a kiedy to masz wejsc jestem wręcz wściekly anime to ma 900 odc i wciąż wychodzi jasne że. Mogę placic ale jakim prawem nie znajdę na netflikaie nie ma a nigdzie idziej. Nie znajdę tłumaczenia i lubię anime oglądać po japońsku co za To jakby koniec dla mnie neta seriale będą ale o anime można zapomnieć..... Masakra
Patrząc na twoją składnię (co by nie było i tak nie rozumiem co jest tu napisane) to ty pewnie jeszcze podstawówki nie skończyłeś.
Ktoś coś wspomniał o anime... Znaczy się co, nie będzie już więcej fansubów?
Bo w takiej sytuacji Internet może dla mnie równie dobrze nie istnieć.
Ale bzdety, przecież fb najbardziej pasuje takie prawo, bo ich stać na filtry, genialna sytuacja dla nich, zabetonują sobie monopol na treść, a malutcy oleją skoro prawo chore i nierealne do zrealizowania bez tony kasy.
Pierwszy efekt. Od teraz za linki na YouTube które umieszczasz pod filmami, odpowiadasz ty. Linki sprawdzają boty, plus jakieś algorytmy, czyli na czarną listę mogą trafić całkiem normalne strony i nie będziesz wiedział dlaczego (wyczuwam to dość duże możliwości cenzurowania rzeczy nie pasujących do wizji świata jaką YouTube chce szerzyć)
Jeżeli coś się im nie spodoba, dostajesz ostrzeżenie. 3 ostrzeżenia w ciągu 90 dni, zdejmują ci kanał. Dotyczy to wszystkich filmów jakie kiedykolwiek opublikowałaś. Jak działa system odwołań dla zwykłych userów, nie muszę chyba mówić. Tylko prawa dużych korpo na YouTube są chronione.
Brawo UE
Bardzo dobra ustawa. Dość kradzieży dóbr intelektualnych i promowania się kosztem innych. I nie dotyczy to internetu, tylko wszystkich sfer życia. Piractwo to nie tylko gry.
Jesteś bardzo naiwny. Raczej ACTA2 przyniesie więcej szkód niż pożytku.
@Sir Xan
A to się dopiero okaże. Nie mówię że nie mam obaw. Tak naprawdę nie powstał jeszcze żaden akt prawny pod tę dyrektywę więc wszyscy wróżymy z fusów. Moim zdaniem dość mocno uderzy to w pirackie serwisy streamingowe w stylu CDA i to jest ogromny plus. Ale mam pewne obawy o to co będzie z YT.
Pożyjemy zobaczymy.
Naiwniaku, ochrona dóbr intelektualnych to tylko przykrywka, by jakoś to wszystko przepchnąć. Pod płaszczykiem tych jakże dobrych intencji, tu nie ma co dyskutować, kryje się cenzura internetu w postaci jakie informacje będą trafiać do społeczeństwa a jakie nie.
Już niedługo będzie tego efekt i nikt nie usłyszy np. o zamieszkach, "incydentach" z muzułmańskim podtekstem itp. Okaże się, że Europa to niemal raj na ziemi.
Przykład: Poszukaj już teraz czy znajdziesz info o tym jak to muzułmanie cieszyli się z płonącej Notre Dame. A cieszyli się ze hej.
@Maddred
Poszukaj już teraz czy znajdziesz info o tym jak to muzułmanie cieszyli się z płonącej Notre Dame. A cieszyli się ze hej.
No patrz, a ty znalazłeś :).
@Maddred To jaki będzie internet, widzimy na przykładzie dzisiejszej telewizji. Treści będą bardzo ograniczone. Tak jak teraz w telewizji. Jeszcze mniejsza wiedza będzie na temat tego jak działa UE i co obecnie się przegłosowuje. Za wiele będzie objętych prawem autorskim.
A teraz taki najbardziej obrazowy przykład.
Wyobraź sobie, że algorytmy, które będą miały na celu wychwycenie treści objętych prawem autorskim, będą blokować pewne materiały/publikacje, przed publikacją. Wyobraź sobie jak ciężko będzie przedrzeć się przez taką blokadę z cytatami np. Orwella. Książka "1984" idealnie pokazuje obecne patologie systemu UE. Nie mogąc cytować, ciężko będzie obrazować i potwierdzać pewne tezy. Mein Kampf też nie zacytujesz. Pomyśl, że krytyka, która spada na media typu TVN, czy TVP, będzie tym mniej merytoryczna, ponieważ twórcy nie będą mogli przytaczać konkretnych fragmentów na potwierdzenie swoich słów.
Poza tym, to wprowadzenie cenzury prewencyjnej. Nie rozumiem, jak można być za czymś, co jednoznacznie kojarzy się z totalitaryzmem. To zalążek czegoś, co może zablokować swobodną wymianę myśli i informacji na świecie. Wyobrażacie sobie, że ktoś z góry zakłada, że jesteście złodziejami i mordercami, po czym, będąc już w celi, musicie udowodnić swoją niewinność? Gdzie domniemanie niewinności?! Szkoda, że Unia zrywa z cywilizacją łacińską...
Podobnie jest z prawem autorskim. Obecnie istnieją prawa, które pozwalają wywalczyć odszkodowania za naruszenie tychże praw. Jeśli do naruszenia dojdzie, autor to oceni i może pozwie rzezimieszka ;).
NIE DLA CENZURY PREWENCYJNEJ! NIE DLA USTROJU TOTALITARNEGO!
@Highlander363
Ja tak i jest to umiejętność, którą nabyłem. Dostęp do informacji powinien być powszechny, a nie polegać na umiejętnościach ich wyszukiwania lub ich braku.
Jeśli jest inaczej, to mamy cenzurę bo wtedy dostajesz tylko to, co jest wygodne dla tych co informację przekazują.
@Eld
Nie musisz mi tego tłumaczyć, ja to doskonale wiem. Cały pic z tymi prawami autorskimi to tylko przykrywka do innych działań. No ale zawsze się znajdą tacy, co będą twierdzili, że te dwa artykuły były ok. Nawet tu na tym forum takie przykłady znajdziesz. Społeczeństwo o mentalności neoniewolników lol.
Przecież oni mają w d... Twórców. To wszystko w celu osłabienia konkurencji bo chcą promować swoje (czytaj europejskie a niestety są słabsze więc przydadzą się ustawy które mogą zwalczać w Europie konkurentów) korporacje żenujące na twórczości. Dodatkowo chodzi o walkę z niewygodnymi treściami dla silnych jednostek np. Antygmo, antyunijne.
A wyjść z tej nic nie wartej uni, nic z tego nie mam tylko polskie krawaciarze tjk. politycy, urzędasy, i drobni cwaniaczki przędsiębiorcy co za darmo by chcieli żeby robić na nich, do tego nieroby europosłowie polscy, śmierć uni i jej przepisom, polexit czas zacząć-w 1 dzień i koniec a nie bawienie sie jak anglicy z brexitem tyle miesiecy.(do serwisu gryonline:co to też usuniecie???,wszystko co wam nie na rękę już usuwacie???,tu nie ma nic sprzecznego z regulaminem),reżim na stronie chyba jest a nie wolnośc słowa.
A po co wychodzić? Co w takim razie dalej po wyjściu? Pustymi sloganami to sobie można rzucać.
Wystarczy nie klękać przed każdym ZALECENIEM i stać twardo przy swoich przekonaniach. Żaden parlament UE czy też jakieś komisje i inne cuda sztucznie wymyślone, nie mają WŁADZY nad suwerennymi państwami. Jednak jak tak się patrzy na to co się ogólnie dzieje, to nie zdziwię się jak się nie długo pierwsze państwo zrzekające suwerenności już całkowicie na rzecz parlamentu europejskiego, znajdzie.
A po co trzymać komentarze które wyglądają jak losowe walenie łapami po klawiaturze? Ani tu treści ani nawet formy.
A wyjść z tej nic nie wartej uni, nic z tego nie mam
Odpocznij, poczekaj kilka lat aż skończysz przynajmniej te 15 wiosen i wtedy przemyśl sprawę na nowo. Bez UE bylibyśmy na poziomie dzisiejszej Ukrainy.
Jestem kolego prawdopodobnie starszy od ciebie o wiele lat fakt byłem wczoraj lekko pijany to nie trafialem w przyciski
Warto zaznaczyć, że przeciw nie było całe państwo Polskie. Przeciw byli europosłowie od Korwina i z PiSu. Za byli europosłowie Platformy Obywatelskiej i innych. Można też zaznaczyć, że ludzie z PO dodatkowo kłamali publicznie, że będą głosować przeciw.
No akurat to że PO mówi jedno, a robi drugie, zazwyczaj na szkodę państwa Polskiego, to już chyba jest normą, o której to każdy inteligentny dawno się przekonał.
A będzie działać Youtube czy będą delegalizowac i próbować sil w niemieckich podrobkach płatnych.
>Maddred po twojej wypowiedzi to widać że jesteś za unią i jesteś pro unijny.''A po co wychodzić?'' masz odpowiedź w wyższym moim poście.
jeszcze powtórka głosowania nad poprawkami i głosowania ostatecznego