Oto szczyt fotorealizmu na Unreal Engine 4
rozwój grafiki w grach wideo na przestrzeni 20 lat był gigantyczny, więc można sobie wyobrazić jak będą wyglądały gry w 2038, raczej na pewno będzie to już fotorealizm.
Ale miazga. Dajcie symulator mrówki w takiej oprawie :)
O skok technologiczny bym się nie martwił. Większym problemem będą ceny sprzętu który by pozwolił na zabawę w takich warunkach.
wow szczęka opada, takie pytanie mi się w głowie narodziło czy gry jak będą tak realistyczne i groteskowe czy będą miały większy wpływ na nas
Taką grafikę mamy w lesie w KCD, ale na prawde jest nieźle, choć nie robi takiego opadu szczęki, jaki zrobił u mnie ten las.
To tak jakby stwierdzić, że nie ma różnicy miedzy BF2 a BF3. KCD jest ładne ale jednak tej prezentacji ustępuje na wielu płaszczyznach, złożoność siatki chociażby... różnica jest kosmiczna! geometria, cieniowanie... Ja póki co w Unreal'u potrafię zmienić kolor materiału xD
Las w Anthem wymiata.
Ten las w Anthem będzie jako płatne dlc. W sumie - czemu nie - pomyśleli w ea.
Las w Anthem spotka się z downgradem, jeśli ktoś wierzy w multiplatformowy tytuł z taką grafiką w obecnej generacji to znaczy, że nic się nie nauczył po tych wszystkich watch dogsach i wiedźminach.
A kto powiedział, że gra będzie dla multi i ze ten las to będzie downgrade?
Wystarczy pokazać gębę człowieka albo nawet jakiegoś zwierza i cały "fotorealizm" w zdu idzie.
Ah, cały Unreal. Ładnie wygląda na zdjęciach czy cutscenkach ale jak się zrobi na nim grę to nagle czar pryska, bo wszystko jest betonowe.
Ale to nie zależy od silnika tylko od sprzętu. Obecny sprzęt - głównie konsole nie dałyby sobie rady z grą z grafiką taką jaka jest na filmiku. W obecnych grach wykorzystywana jest zaledwie garstka z możliwości tego silnika.
Bo gra musi ruszyc na konsoli , bądź na słabym kompie ... więc zapomnij
Od silnika też zależy, każdy renderuje inaczej. Teraz faktycznie większość zależy od sprzętu, Wydaje mi się, że UE jest na pierwszym miejscu pod względem możliwość po nim zaraz Cry Engine i gdzieś tam Unity z Luminos'em chociaż mam wątpliwości co do ostatniego skoro tylko jedna gra na nim wyszła xD
@premium476120
Bo gra musi ruszyc na konsoli , bądź na słabym kompie ... więc zapomnij oczywiście, może gdybyś się wyposażył w najnowszy komputer NASA to by ci taką grafikę uciągneło. Obecnie każdy blaszak by się spalił gdybyś chciał taką oprawę w grze.
Akurat tu ma rację. Potwierdzam z 1080ti. Większość gier na tym silniku na prawdę wygląda jak beton. Oczywiście są wyjątki, ale dosłownie wyjątki.
Taa, to ciekawe dlaczego exy pecetowe tak nie wyglądają.
Niekoniecznie. Stworzenie gry - świata gry z taką grafiką powiązanego z różnorakimi mechanikami była by możliwa ale cholernie pracochłonna, droga i raczej nieopłacalna. Mało osób ma mocnego PC , a jeszcze mniej z tych osób , kupiłoby grę więc dla twórców byłoby to nieopłacalne. Według mnie tego typu gry wejdą w życie za jakieś 10 , 15 może 20 lat. Mnóstwo osób gra na konsoli , jednym z powodów jej kupna jest napewno niska cena. Więc musimy zapewne poczekać na konsole z mocą jak dzisiejsze bardzo mocne PC , w cenie dzisiejszych konsol - czyli do 2000 zł. W końcu z czasem sprzęt tanieje więc za 15,20 lat może chociaż ciężko mi wywnioskować. W międzyczasie owy fotorealizm , silniki graficzne itp jeszcze bardziej się rozwiną. Poza tym gdyby nie konsole to nwm czy w ogóle wychodziły by gry(oczywiście nie w dosłowym znaczeniu)- trochę odważne stwierdzenie , ale moim zdaniem słuszne :)
Nieraz większość zysków z danej gry pochodzi ze sprzedaży na konsoli.
Gdyby nie konsole...został by ci CS.
@Oburzony Chyba w Polsce.
@Oburzony Ale mi chodzi o to że gdyby nie konsole to w kwestii gier byłoby gorzej na PC. Gdyby konsole znikły to nwm czy powstała by większość gier AAA.
Crysis 1. Dziękuję, można się rozejść
"gdyby nie konsole, tak wyglądałyby gry"
po pierwsze - bzdura.
po drugie - okej, załóżmy (na potrzeby tego punktu), że masz rację. I co z tego? Takie prezentacje są dla dzieciaków takich jak ty, aby mogły trzepać konia do wielokątów i naciągać rodziców na kosmiczny sprzęt.
grafika się rozwija, a jakoś tak się składa, że najlepsze, najbardziej pomysłowe i rajcujące gry nie są specjalnie piękne.
Crysis, to gra w ktora kazdy mogl pograc tak jak ja reklamowali ale 3 lata pozniej :p
Po pierwsze bzdura.
Osobiście nigdy nie miałem PC mogącego dać mi max z gry. Most Wanted grałem na Athlonie 700Mhz podkręconym i GeForce 2 GTS czy jak to się nazywało.
Miliony graczy miało i ma jak ja, to nie kwestia finansów - przez lata co kilka miesięcy wychodziły gry, do których trzeba było rozbudować sprzęt, dopiero konsole to powstrzymały. To dzięki konsolom możecie teraz kupić jeden PC na 3 do 5 lat wciąż mając ultra.
Po drugie bzdura - konsole rozpropagowały gry wśród casuali. Rynek nigdy nie byłby tak wielki ze skrzynkami w biurkach czy na nich. Na pewno nie byłoby newsów o tym, iż gry gonią piłkę nożną w popularności. Zobacz na statystyki. Większość rynku to gry mobilne, nie bez powodu każdy hit dostaje mobilną wersję lub aplikację towarzyszącą dzięki czemu przyciąga do zakupu wersji konsola/PC.
Po trzecie - Crysis 1 jako przykład? Gra, którą na premierę mogło odpalić kilka procent graczy, która nie sprzedała się w jakichś wielkich milionach i znana jest głównie z grafiki, gra która dała studiu tyle dobrego, że dziś Crytek upada... Rzeczywiście. To jest właśnie efekt "pójścia w grafikę". Poza tym jedna jaskółka wiosny nie czyni. Poza Crysis co takiego wyszło? Ani nic. Przez konsole? Bez jaj, przecież jakby ktoś chciał to by pokazał moc... Ale nie chcą. Crysis był takim Ferrari wśród gier. Piękny, mocny, ale by poczuć 100% smaku trzeba było mieć kasę, kasę i kasę oraz tor wyścigowy... Czyli najlepszy w tamtym czasie sprzęt. Crysis to przykład co się dzieje z firmą, gdy stawia na grafikę.
Chcecie więcej Crysisów? Zmienianie podzespołów co pół roku/rok jak to było jeszcze 15 lat temu by mieć wszystko na max? To powodzenia. Albo nie pamiętacie jak było, albo jeśli pamiętacie to myślicie tylko o sobie. Was może stać - tysięcy klientów nie.
@Hydro2 Ta i widać jak finansowo stoi crytek ;) Gdyby nie konsole byłoby jeszcze gorzej. I jak tak chcecie to proszę bardzo niech ktoś wyda grę TYLKO na PC z grafiką na powyższym filmiku.
@paul181818
Takiej grafiki nikt teraz nie wyda, autor tych filmików sam napisał, że nawet 1080Ti nie daje rady w 30FPS z tym co ma na filmikach. A to tylko demka, natura. Gdzie postacie, fabuła, żyjący świat, npc? Nie ma opcji na taką grafikę nawet za rok czy dwa. Wystarczy poczytać o Crytek, o tym jak stworzyli najpierw demo wyspy z dinozaurami, potem dopiero FC1. Ile to lat im zajęło i ilu ludzi mogło grać na max w FC1 w momencie premiery? Naprawdę dużo graczy tu ma słabą pamięć. Ja nie chcę wracać do czasów gdy sprzęt trzeba było zmieniać co roku. Nawet jak miałem słabo/średni sprzęt to musiałem inwestować by dalej był słabo/średni a nie bardzo słaby. Teraz karty sprzed trzech lat dają ultra i to dzięki konsolom. Nie wiem na co tu narzekać. Mały procent graczy ma high end, ale wszyscy PCiarze chcą super grafiki... Po co? Jeszcze teraz gdy sprzęt drugi, pamięci drogie, kopacze kupują jak leci to gracze PC chcą mega grafiki? Fuck logic :)
@conrad_owl Wiem , to była ironia z mojej strony. Napisałem komentarz odnoście tej grafiki, powyżej - dłuższy komentarz :) Poza tym taka grafika może poczekać , w końcu jeśli chodzi o gameplay, sztuczną inteligencje to nie stoimy na jakimś wysokim poziomie ( no przynajmniej w większości dzisiejszych gier) a nad tym należałoby najpierw popracować.
Wyprodukowanie takiej gry byłoby bardzo drogie. Żeby twórcom się to opłacało musiałaby ją kupić masa osób. Żeby kupiła ją masa osób musiałoby to pójść na przystępnym cenowo sprzęcie na którego byłoby stać przeciętnego człowieka. Na taki stan rzeczy trzeba jeszcze sporo poczekać. Póki co jest to w ogóle nieopłacalne. Proste.
Paul, nawet nie wiesz, jak ja bym tego chciał, choćby dlatego, że jestem wśród tych "pięciu" osób. Już pisałem wielokrotnie o tym, że chcę zobaczyć grę, która w minimalnych wymaganiach będzie GTX 1080, 16GB Ram i I7 6700
@Hydro2 Również chciałbym zobaczyć taką grę , no ale niestety jest to nieopłacalne dla twórców , tak jest ze wszystkim. Grafika to jednak nie wszystko , trzeba powiązać to z różnymi mechanikami , tak aby wszystko prawidłowo działało. Trzeba więc jednak poczekać , myślę że kiedy nadejdzie nowa generacja konsol , zacznie się coś dziać ale według mnie musimy jeszcze poczekać min. z 5 lat , bo z założenia nowa konsola powinna być w cenie 1500-2000 , powinna być też lepsza od dzisiejszego xboxa x , oby to jednak nie poszło w 4k. Dzisiaj to jedynie można posprawdzać demka unreal ukazujące mieszkania , apartamenty - naprawdę świetna robota.
coś dla holywoodu
by w filmach nie było tej sztuczności pochodzącej z efektów specjalnych.
Ostatnio oglądałem przebudzenie mocy w 4k to czasami miałem wrażenie że patrze jak ktoś się bawi zabawkami.
Te całe 4k zmywa magie kina, czyli widać kiedy makieta czy też atrapa itp efekty specjalne, fakt ze wcześniej człowiek widział lub domyślał się ale wszystko takie rozmazane to magia kina działała, teraz jak jest ostre trochę słabiej działa.
spóźniłeś się :) przedostatnie "starłorsy" używały UnrealEngine4 w paru scenach...
Mi wystarczylo jak ogladalem film w 60fps... akurat to byl hobbit 2... istny teatr telewizji...
Niestety dopóki nie będzie jakiegoś mega dużego skoku technologicznego w PC'tach i szczególnie w konsolach, to taka grafika w grach jest tylko marzeniem ściętej głowy.
"Choć wrażenia z przedstawionego przez Rensa materiału są imponujące, to zapewne graczom przyjdzie jeszcze poczekać wiele lat, nim grafika w grach będzie prezentować podobny poziom."
Wtedy będziemy mogli w grach AAA przy graficznym wypasie grać w multi i w 8K otwierać skrzynki.
Taaa, gry za parę lat jedyne co będą oferować to otwieranie skrzynek i item shop. Ale to dobrze, będę mieć więcej czasu na własne sprawy.
dokładnie za wiele lat rynek gier zejdzie na psy przez mikropłatności.
za pewne konsole to na 100% będą miały wejście na karty płatnicze, a procesory graficzne to będą 2-rzędne sprawy
ps
dobrze wiedzieć że nie tylko ja jestem takim pesymistom jeśli chodzi o rynek gier,
gram od lat 90 i bardzo nie podoba mi się kierunek w jakim ta branża idzie.
Jak tak dalej pójdzie posiadanie mocnego pc czy nawet konsoli by zagrać w 1-2 gry warte uwagi rocznie to będzie starta kasy.
Rynek miltiplatformowych gier AAA już praktycznie zszedł na psy. Co chwilę wychodzi to samo z lekko poprawioną grafiką, albo zmienionymi realiami, a nawet jeśli pojawi się jakieś nowe ip, to z reguły powiela wiele schematów z innych marek. Na szczęście jest jeszcze kilka firm, które nie zeszły na złą drogę.
O skok technologiczny bym się nie martwił. Większym problemem będą ceny sprzętu który by pozwolił na zabawę w takich warunkach.
No i? I tak tego w żadnej grze nie zobaczymy jeszcze długo.
I to, że długo z taką grafiką nic nie zagrasz.
Wygląda to niesamowicie, nie mogę się doczekać aż w końcu w takie gry zagramy. Tak, tak.. przez konsole się to długo nie uda ale twórcy mogliby nie obniżać grafiki ze względu na konsole a umożliwić granie na 'very ultra' graczom z lepszymi kompami, bo w końcu po coś są te ustawienia graficzne w każdej grze i nie każdy musiałby odpalać tych najwyższych.
Tak tak, wszytko wina konsol. Jak dobrze, że gry wydawane tylko na PC mają grafikę z kolejnej generacji.
http://store.steampowered.com/hwsurvey?l=polish
Może to nie jest wina tylko i wyłącznie konsol, ale każda gra zawsze przechodzi downgrade grafiki a mogliby to zostawić jako ultra ustawienia i dorobić słabsze poziomy dla mniej wymagających graczy.
Skoro już jest coś zrobione, to po co to niszczyć?
Zdajesz sobie sprawę, że downgrade jest konieczny, abyś w ogóle tą grę odpalił? Każdy trailer czy screen na długo przed premierą jest celowo robiony na sprzęcie na który pozwolić może sobie z procent graczy. Później po początkowym hype'ie poziom szczegółów jest stopniowo obniżany, aby gra mogła trafić do szerokiego grona odbiorców, a nie pracowników NASA.
Tak wina konsol. A jak takie coś wyjdzie to pierwszy napiszesz watek typu: Czy mi to pójdzie?
@vinni
Czy każdy musi być w stanie grać na ultra, żeby wgl włączyć grę? Twoja wypowiedź nie ma sensu. Po coś chyba są low ustawienia w grach, prawda? Właśnie po to, żeby ktoś ze słabszym kompem MÓGŁ uruchomić daną grę. Ci którzy mają mocne komputery mogliby ustawić grafikę na ultra.
@Gaming-Man
Twoja wypowiedź też jest bez sensu, bo mnie nie znasz. Nawet jeżeli nie byłabym w stanie zagrać w grę z 2018 roku w ultra to nie płakałabym publicznie z tego powodu, a odłożyła pieniądze na nowy sprzęt.
@Eluveitien, tylko że gdy wrzucasz do gry taką jakość grafiki to po pierwsze; bardzo zwiększasz jej wielkość. Gdybyś chciał zrobić np. takie GTA z taką jakością tekstur itd. to byś tej gry za nic w świecie nie zmieścił na dysku. Po drugie ustawienia graficzne muszą też być proporcjonalne. Z takiej jakości nie zejdziesz nagle do takiej jakości, aby grę uruchomił masowy odbiorca. Oferując taką grafikę i tak doprowadzasz do tego, że nawet ustawienia low będą miały kuriozalnie wysokie wymagania ;)
Pecemasterrejcerom.
A nie lepiej te ogromne pieniądze, które trzeba by było wydać na stworzenie gry z taką grafiką przeznaczyć na dopracowanie kulejących elementów gry? Dopracowanie scenariusza, skryptów, SI, designu, udźwiękowienia i samego gameplayu?
Grafika jest dosłownie jedyną rzeczą która w grach AAA jest regularnie na co najmniej przyzwoitym poziomie. Po co dalej rozwijać najlepszy element kosztem całej reszty?
Nie mówiąc o tym że gry z masą detali graficznych osobiście mnie męczą.
oo44wo: Nie lepiej bo w studio są i graficy i spece od fabuły i goście od mechaniki i masa innych ludzi odpowiedzialnych za dany tytuł.
Grafik robi grafikę bo na tym się zna, a w reszcie jest przydatny tak jak Ty czy ja - czyli wcale.
Dlatego on nie dopracuje reszty elementów gry, ale jeśli ma narzędzia i talent to stworzy ją po prostu ładniejszą - myślę, że tutaj wielkich różnic w wydatkach by nie było, a mimo wszystko lepsza grafika zawsze na plus.
Paul ... akurat najlepszy klimat to miały gry w czasach kiedy grafika była bardzo słaba ... im lepsza grafika tym trudniej o dobry klimat .. a dlatego bo wtedy mniej działa wyobraźnia
rozwój grafiki w grach wideo na przestrzeni 20 lat był gigantyczny, więc można sobie wyobrazić jak będą wyglądały gry w 2038, raczej na pewno będzie to już fotorealizm.
Albo w ogóle nie będziesz używał monitora ;) Tylko myśli będą renderowały Ci wydarzenia, przez co z zamkniętymi oczami będziesz grał.
Rozwoj grafiki w grach na przestrzeni ostatnich 10 lat był kosmetyczny. W tym tempie fotorealizmu się nie doczekasz ani nikt z obecnie zyjacych.
Niedługo wyprodukują soczewki w 4K.
Monitora to nikt nie będzie używał w grach w 2022, a gdzie do 38.
Hydro22 ale ty bredzisz :)
Zmiany są kosmetyczne.
Monitory większość ludzi będzie używała w 2022.
Hydro2: Ludzie będą dalej używali monitorów, lepszych cieńszych i ogólnie fajniejszych, ale monitor do dalej bardziej uniwersalne źródło obrazu niż okulary czy inne wynalazki.
Po pierwsze nie masz nic na głowie i w każdej chwili możesz odejść od stanowiska, albo po prostu robić cokolwiek innego (choćby prasować koszulę) oglądając TV stojący w pokoju. Pewnie będą inne tworzące lepszą immersję z otoczeniem rozwiązania, ale raczej nie zastąpią w 100% monitorów.
Jedyne co ma szanse to faktycznie jakieś obrazy w myślach - ale na to poczekamy dłużej niż do 2038:P
Ewunia, nie wydaje mi się. Miałem na myśli tylko i wyłącznie gry. Ja np monitora jako wyświetlacza ogólnego (nie tylko do gier) nie używam od ... roku 2007. Może z tym 2022 przesadziłem, ale już powoli i tak większość moich znajomych (o ile nie wszyscy) jako monitor używają do komputera telewizor, bo dobre monitory sensownej wielkości (32 cale plus) są nieopłacalne, a poniżej tego rozmiaru zbyt wiele tracimy z wrażeń wizualnych.
@Terefere - jest jeszcze coś takiego jak hologram w pigułce (dosłownie). Do roku 2038 takie coś 10x powstanie.
@Hydro2 "dobre monitory sensownej wielkości (32 cale plus) są nieopłacalne, a poniżej tego rozmiaru zbyt wiele tracimy z wrażeń wizualnych."
Co ma do tego rozmiar? Rozmiar zależy tylko od tego jak daleko od monitora siedzisz. Jeśli masz twarz 10cm od monitora to nawet 17 cali wystarczy.
Jak i Hydro2 tak i Alex bardzo dobrze mówią :) Skok technologiczny do takiego 2038 na pewno będzie ogromny i na pewno nie będzie już takich monitorów jakie znamy teraz a jeśli już to hologram wyświetlany w powietrzu na którym będziemy oglądać filmy i grać. Ewentualnie szybka (samo szkło) na której będzie wszystko wyświetlane.
w kwesti jakości textur jest idealnie , ale można by jeszcze zająć się cieniami, brakuje im bardzo wiele do doskonałości.
metro Co? wymiękam...
@Gaming-Man
To:
czy tylko mnie zastanawia ile gra z taką grafiką by ważyła ? przy moim internecie spokojnie mógłbym kupić taką grę na początku 2018 a sprzęt który by sobie z nią poradził pod koniec 2018
9.02.2018 GOL odkrył że Unreal Engine jest używany do prac graficznych (wizualizacji, VR, etc) w renderingu w czasie rzeczywistym.
Dokładnie, przecież ten 1% graczy ze steam, którzy w ogóle by to odpalili, to świetny rynek żeby takie gry tworzyć. Raziel88ck - geniusz biznesu, scyzoryk interesów.
Które oglądałbyś na yt, jak prawie wszyscy na tym forum, z braku funduszy na sprzęt mogący to udźwignąć
@Heinrich07
Jaki 1%? Przecież grę z taką grafiką odpaliłoby liczba graczy bliska zeru. Z facebooka twórcy wynika że pojedyncza GTX 1080Ti nie potrafi tego wyrenderować w czasie rzeczywistym w 30FPS
Odezwał się ten co gra w starocie i kupuje konsole, bo na mocnego PC nie stać.
Komputer za 15 tysi to nie żaden problem. Problem w tym, że dzisiejsze gry mają grafikę i fizykę na poziomie gier z poprzedniej generacji. No może są nieco podrasowane wizualnie. Mój kuzyn ma takiego peceta i wszystkie obecne produkcje działają mu na maksymalnych detalach. Sęk w tym, że przy żadnej z nich nie opadła mi szczęka. Stwierdziłem jedynie, że są nawet ładne.
Największą różnicą jest to, że dziś twórcy olewają optymalizację, dlatego gry prezentujące się nieznacznie ładniej od tytułów sprzed wielu lat, wymagają bardzo dobrego sprzętu.
Kiedyś zawsze byłem na bieżąco. Gry się rozwijały, a dziś jedynie stoją, albo cofają się w rozwoju. Producenci myślą jedynie o tym, jakim sposobem wyciągnąć od nas jak najwięcej pieniędzy, przy jak najniższym wkładzie pracy.
Wiadomo, że nikt za darmo nie będzie niczego robił, ale twórcy są dziś bardzo wyrachowani, mydląc nam (z tego co widać bardzo skutecznie) oczy. Tyle w temacie. Podobnie jest ze sprzętem.
Niektórzy dziwią się, dlaczego jeżdżę starym samochodem i posiadam wiekowy komputer. A ja po prostu mam inne priorytety, a moim głównym celem na dzień dzisiejszy jest zakup mieszkania.
gnoll zna moje plany ;)
Bzdura! Słyszałeś o Minecrafcie? :P
Takie powinny być gry - najpierw grywalność, później grafika!
" Wszystkiemu winne konsole" powiedziała elyta, którą już lata temu zweryfikował Crysis :D
Dlatego na konsole wyszedł dopiero po 4ech (!) latach, taka to moc konsolowa
Ale wyszedł w generacji PS3 i Xboxa 360, a nie wyszedł na początku, bo twórcy skupili się na nowinkach technologicznych i graficznych. Tak im się to opłaciło, że Crysis w pierwszych dniach sprzedał się w całych 60 tysięcy egzemplarzach, bo wielu wolało spiracić. Już nie wspominam, że Crysisa 2 multiplatformowego na PC w sprzedaży przegonił słabiutki Homefront, a trójka miała na PC "rozczarowującą sprzedaż".
Można sobie tłumaczyć ograniczenia gier konsolami, ale to tam jest zysk dla singlowych gier AAA, na PC dominują sieciówki i tytuły typu lol albo dota. Taka prawda, nie ma co się obrażać.
Jestem w grach od 1990 roku.
Przypominam, że tylko 3 gry przez ostatnie 30 lat wgniotły w ziemię konkurencję oprawą graficzną -
Tomb Raider 1996,
Unreal 1998,
Crysis 2007.
Nie zanosi się, że będziemy mieć jakikolwiek większy przełom w grafice. Zmiany od dawna są kosmetyczne.
Mikroskopijny postęp co rok, dwa, trzy.
Co do Crysis to się zgodzę, ale Tomb Rider i trzymajcie mnie Unreal?
Przełom graficzny to Gran Turismo, potem Silent Hill/Metal Gear Solid a potem? Ciężko gadać. Zanim wyszedł Crysis to dałbym Far Cry/Half-Life 2.
@Gaming-Man
W kołysce najwyrazniej nie slyszales o przelomach w grafice negujac wplyw TR czy Unreala. A przyklady ktore podales... Gran Turismo '98, Silent Hill '99, MGS '00. Gdzie premiera Voodoo ktore pokazalo, ze PSX przestal sie liczyc w grafice byla w '96. Poczytaj chociaz zanim zaczniesz bzdury pisac znowu.
MGS było w 98 a GT w 97, więc zluzuj portale. Co do Silent Hill to twórcy mieli taki potenjał graficzny i to w '99, że musieli ograniczyć grę mgłą, bo PS1 nie wyrabiało co ostatecznie stało się to plusem i rozpoznawalnym znakiem tej marki.
Przecież Gaming Man to rocznik 1999 maks, nie pamięta jakim przełomem był np. Quake, a podaje taką grę jak Silent Hill, która nie była żadną rewolucją, topkek.
"Trzymajcie mnie Unreal".
Nie znam nikogo (ale myślę, że mam co najmniej 10 lat więcej od Ciebie), kto by tak mógł powiedzieć. Początek gry, level z wodospadem. Całuję stópki twórcom do dzisiaj, niesamowite wrażenie to było, coś genialnego. Jesteś po prostu ignorantem.
Quake 1 i trójwymiarowe postacie, ile czasu spędziłem oglądając je. Silent Hill był brzydki i zamulał, tak go zapamiętałem. Z tych nowszych na mnie Doom 3 zrobił wrażenie. Teraz nie ma przełomów w grafice, teraz podnietką jest to, że w Zeldzie patyk pływa na wodzie, a kamyk idzie na dno. I nie jest to wina konsol, Crysis i Far Cry pokazały, że mają gdzieś wymagania sprzętowe. Po prostu branża gier skręciła w nieodpowiedni kierunek, teraz takie gry jak Kingpin, Postal czy Blood nie powstaną, skoro Hatred był traktowany jako ciekawostka, która ma szokować. Owszem gry szokowały, ale były tworzone dla świadomego odbiorcy, nie były tak mainstreamowe jak dziś.
Gaming-man ale z ciebie gimbusek lub ułomek :)
Tomb Raider 1996, Unreal 1998, Crysis 2007 to było powalenie świata na kolana, a ty podajesz takie tytuły :)
Tomb raider 1 z 1996:
Ad 1 Rewolucja, która mocno wpłynęła na całą branżę gier.
Ad 2 Gra zręcznościowa-przygodowa w pełnym 3d robiła kolosalne wrażenie.
Ad 3 Ciekawie zaprojektowane lokacje. Co rzadko się zdarza wszystkie lokacje były świetne w Peru, Grecji, Egipcie i Atlantydzie.
Ad 4 Tytuł gry roku 1996 :)
Ad 5 Pierwsze gra pod Direct to Tomb raider 1
A już zamierzałem zaprosić cie na kawę i porozmawiać o gamingu ewunia1818... Thanx...
Unreal to przede wszytkim oświetlenie, które nadal potrafi wygląda całkiem nieźle, mimo braku wszelkich okluzji, dynamicznych cieni itd.
Pokaż mi cokolwiek z PS1, co wyglądało choćby na zbliżonym poziomie.
@Gejming man, a co na to żona ? :P
@Ewunia, a Far Cry 1 ? Fakt, szybko się zestarzał, a Crysis do dziś jest jedną z najpiękniejszych gier, ale to, jak powalił w swoim czasie było mw na miarę Unreala 1. A KCD to rzeczywiście tylko skok jakościowy. Las nieco myli względem innych lokacji, ale jego w pełni mogę nazwać next genem. Niestety, pozostałe lokacje to już "tylko" skok jakościowy względem dotychczasowych gier.
Far Cry 1 nawet w roku swojej premiery 2004 nie wyglądał lepiej niż Half Life 2. Pod pewnymi względami też przegrywał z
Doom 3. Do tego mega cukierkowa oprawa.
Gdzie to ma się do tego co zrobili z konkurencją
Tomb raider w 1996 z akceleracją pod Voodoo,
Unreal w 1998 czy Crysis w 2007 :)
Co do Silent Hill to twórcy mieli taki potenjał graficzny i to w '99, że musieli ograniczyć grę mgłą, bo PS1 nie wyrabiało co ostatecznie stało się to plusem i rozpoznawalnym znakiem tej marki.
W tamtych czasach co druga gra byla ograniczana mgla (nawet na PC z wymaganym Voodoo - Turok), wiec chyba mylisz pojecia.
Far Cry 1 nawet w roku swojej premiery 2004 nie wyglądał lepiej niż Half Life 2. Pod pewnymi względami też przegrywał z Doom 3.
Jak bardzo lubie DOOM-a 3 nie moge sie zgodzic. FarCry byl graficzna rewolucja ktorej nikt sie nie spodziewal. Za to HL2 z calej trójki wygladal zdecydowanie najgorzej, na tyle ze szkoda grafike nawet porownywac.
@Ewunia - owszem, HL2 wygląda lepiej, ale FC1 wyszedł pół roku wcześniej, ale Doomowi do biego daleko. A cukierkowość można wyłączyć w opcjach dając np zimne kolory.
HL2 przy premierze =/= HL2 teraz. Silnik dostal potezny update kilka lat po premierze i przeportowali cala podstawke na niego. Przy premierze HL2 graficznie odstawal, i to zauwazalnie.
Jeśli już mówimy o HL2 i updejtach, to czemu nie wspomnieć o Cinematic Modzie. Jak dla mnie cała masa pracy włożona. Pierdyliard pojawiających się nowych wersji.
@Gejming man
Nie musisz jej na kawę zapraszać. Obejrzyj sobie profil. Bardzo fajnie ma oceny gier uzupełnione w profilu. Z wieloma ocenami wstrzeliłem się nawet 1:1, kilka ocen za słabych (MW, Carbon np.) ale generalnie dobre oceny.
No i komentarze... jak na poziom merytoryczny, to dla mnie absolutnie fałszywy różowy pasek ;D
Wystalkowałem ją.
Rozwódka.
tha fuck...
Przez cały 2017 rok przeszła 71 gier...
O.o
https://www.gry-online.pl/gry/elex/komentarze/z44358#post0-14498702
"Na win 10 64 bit mam zainstalowane 300 gier z lat 2001-2018."
"Testowałam ok 250 starszych gier z lat 1997-2009 na
WIn 10 64 bit"
Na pewno myślisz o sobie, że jesteś całkowicie normalna?
No i ma wysokie wymagania:
"kogo obchodzi zdanie młokosa z rocznika 1995"
Zacytuję tutaj pewne zdanie.
"Odp.ol się od małolatów póki życie lubią" ;D
No i jak na rocznik 1993/2, jeśli tylko wypełniłaś prawidłowo profil na fotce, nie jesteś taka stara xd.
Choć powiem, że z grami jak ze szlugami. Już lepiej na raz do porzygu, niż cały czas żyć z uzależnieniem.
Ktoś chce zdjęcie?
A wiesz, że wrzucanie takich informacji narusza czyjąś prywatność? I co zlego w tym, że przeszła tyle gier? Bezsens. Tylko pozazdrościć ;) Z malolatami też ma rację :p
A googlując czyjeś życie pokazujesz, że nie masz co robić z własnym
@deton24
Wystalkowałem ją.
Przeczytałeś inne jej posty z tego forum. Nie jest to ani trudne ani szczegolnie sprytne. A chwalisz sie jakbys rozwiazal zagadke szpiegowska.
Rozwódka.
tha fuck...
Przez cały 2017 rok przeszła 71 gier...
Nie wiem co jedno i drugie maja wspolnego z tematem.
@Hydro2
A wiesz, że wrzucanie takich informacji narusza czyjąś prywatność?
Ludzie sami naruszaja swoja prywatnosc poprzez nieumiejetne korzystanie z sieci. Informacje podane przez deton24 pochodza z forum gry-online.
Zdjęcie też ?
A jakie to ma znaczenie. Sam fakt, że znalazł, że w ogóle szukał, ale przede wszystkim że proponował innym o czymś świadczy ;)
Powiedzial, ze znalazl. To nie to samo co znalazl. Jak ci powiem, ze wygooglalem kogos nr tel. i adres po nicku z forum tez od razu uwierzysz?
Nie tyle czy uwierzysz, ale kwestia czy wiesz, że w sieci nikt do końca dziś nie może czuć się anonimowy, i że znajdywanie takich rzeczy w określonych przypadkach nie jest niczym trudnym.
Znam też jeden przypadek, że po złamaniu hasła dla danego użytkownika, spokojnie też można było uzyskać dostęp do adresu, który był podpięty do danej usługi. Także dla chcącego nic trudnego.
I żadnych danych poza rocznikiem nie rozdawałem. W formie żartu tylko dałem do zrozumienia że informacje posiadam. Niemniej jakby ktoś ogarnięty chciał zweryfikować o czym piszę, to już by to dawno zrobił, a nie zastanawiał się czy to żart czy nie. A to wszystko w oparciu o prostą wiedzę ogólnodostępną w Internecie, i umiejętność jej wykorzystania, lub jak kto woli - zwykłe korzystanie z wyszukiwarki. Nic nadzwyczajnego.
Na podstawie czyiś komentarzy, też można stworzyć prawdopodobny profil wiekowy danej osoby dla potwierdzenia danych informacji. Dziś nawet zostały stworzone do tego dedykowane algorytmy. Na tym polega research, na wyszukiwaniu informacji na interesujący nas temat, a także umiejętnej ich klasyfikacji tudzież interpretacji. Jest informacja - są dane na których można pracować. Nie bagatelizowałbym wagi żadnych informacji podawanych o sobie w sieci, zwłaszcza jeśli można je skorelować z naszą prawdziwą tożsamością.
Nie tyle czy uwierzysz, ale kwestia czy wiesz, że w sieci nikt do końca dziś nie może czuć się anonimowy, i że znajdywanie takich rzeczy w określonych przypadkach nie jest niczym trudnym.
Ależ ja nie tylko wierze ale i wiem, że sie da. Takiej wiary jednak nie pokladam w ciebie. Widzac ze podajesz tylko info dostepne na forum latwo dojsc do wniosku ze wstawka ze zdjeciem to sciema ;)
Niemniej jakby ktoś ogarnięty chciał zweryfikować o czym piszę, to już by to dawno zrobił, a nie zastanawiał się czy to żart czy nie.
Gdybys byl ogarniety nie chwalilbys sie czyms czego nie masz ;) Ani tym co posiadasz ;)
Dziś nawet zostały stworzone do tego dedykowane algorytmy.
Alez prosze elaboruj i pochwal sie z ktorego i jak korzystales. Bo wedlug mnie poza wiedza teorytyczna wyczytana w sieci nie masz najmniejszego pojecia o czym mowisz ;)
Ps. uwazaj zeby nikt ci wiecej DDoSów z twojego ip nie robil panie hakier :P
Chcecie taką grafikę już dziś? Wystarczy wstać od swojego cyfrowego ołtarzyka i raz na jakiś czas opuścić betonową dżunglę ;)
Zazdrośc widzę nie zna granic.
Wygląda wspaniale. O każdej takiej rewolucji mówiło się w przeszłości tak samo. Tylko co z tego, skoro grywalna postać w najlepszych grach 3rd person view nadal wygląda sztucznie. Cały czas nie da się na grafikę otoczenia Unreal Engine 4 nałożyć równie realistycznej postaci. Albo szwankuje wygląd, albo animacja zdradza, że to ciągle nie to. Albo jedno i drugie.
Ale miazga. Dajcie symulator mrówki w takiej oprawie :)
Meh. Uncharted 4 i Horizon:Zero Dawn i tak ładniejsze.
#winakonsol!!!!1111one
Mokry sen każdego nerda PCMR
Tylko że grafika to najmniej ważny element gry
Ważniejsza jest rozwijana technologia silnika
Dzięki lepszej grafice mamy lepsze, bardziej realistyczne cutscenki
W takim portal 2 są pokazywane przenoszone całe segmenty poziomów na naszych oczach
Tomb Raider 2013 stał się mega realistyczny dzięki widowiskowym elementom otoczenia które się niszczyły, Battlefield 3 to samo
I właśnie tu jest sukces lepszej grafiki
Aczkolwiek, w tym momencie grafika coraz wolniej się rozwija i kiedyś musi nastąpić ten moment maxymalny
No i graficy wciąż mają problem z twarzami postaci
Fizyka w grach to już była w 2004 roku - Half Life 2 na silniku Source. Potem w grach mieliśmy regres, a nie progres.
Właściwie pod każdym względem.
Gry są upraszczane względem tego co było w latach 90' i początku XXI wieku. Nie trzeba myśleć.
Każdy ma przejść grę, a nie jak kiedyś tylko lepsi gracze.
Tomb raider 2013 to olbrzymi krok wstecz w serii TR.
Za łatwa.
Zero zagadek, a jak są to na poziomie dla 6 latków.
A gdzie zagadki na poziomie TR 1-4 z lat 1996-1999 ?
Zero elementów zręcznościowych, które są wymagające - wszystko się dzieje automatycznie.
Zero świetnie zaprojektowanych lokacji jak w pierwszych częściach.
Poszły w jakieś gry akcji, ale nie ma w nich już tomb raidera - zero wspólnego z serią w prequelach z 2013 i 2015.
Wszystkie gry robią bliźniaczo podobne na jedno kopyto.
Ewunia, sama oceniłeś TR 2013 na 9/10 ;d
To co piszesz jest prawdą, ale ja piszę o samej grafice i fizyce
Taki poziom grafiki idealny do VR, gdy gram z headsetem na glowie, lubie podziwiac otoczenie, zas gdy gram na ekranie, szybkim okiem "skanuje" pomieszczenie i wiem co gdzie/co trzeba wziasc
Poczekaj na Kingdom Come Deliverance. Ralph mocno wspiera ten tytuł w stereoskopowym 3D i gra w VR będzie wyglądać obłędnie. Jak jeszcze wykorzystasz Oculus Resolution Boost, podbijesz rozdziałkę do 4K, będzie grubo. :) Niestety, 1080 Titanium to minimalne wymagania sprzętowe, ale w sumie to też plus poniekąd, bo przynajmniej wreszcie karty zostaną należycie wykorzystane :)
To bedzie w tej grze VR czy tylko efekt 3D pod Nvidia?
edit:
Good morning! While our game does actually work with VR, we are focusing all our efforts into the final build of our game. One issue we were having is trying to avoid motion sickness, especially when you're on a horse! VR may be available after release, so don't rule it out just yet.
Ty zas pewnie mowisz o Vorpix? Tytul gry kojarze z nazwy, musze zobaczyc jak wyglada w akcji
Ale co ma VR do 4k?
@Koktajl - dokładnie to miałem na myśli. VorpX zrobił w ciągu ostatnich miesięcy niewyobrażalny postęp. Dzisiaj prawie każda gra wygląda prawie jak dedykowana VR, ale odróżniają ją od gry VR Ready: ścięte boki (możesz operować touchami, by Ci ich nie ścinało przekakując jednym guzikiem prawego toucha na tryb kinowy), brak pełnego room scale i fakt, by uzyskać taką samą jakość, trzeba nad każdą grą trochę posiedzieć.
@Gejming - Resolution boost (który jest tylko na Oculusie, nie ma go HTC Vive) podbija rozdzielczość na tej samej zasadzie, co DSR, czyli możesz możesz podbić 2160x1200 o 200%, co da Ci łącznie jakość (dzieloną na dwoje oczu) 4160x2140. Oczywiście ma się to nijak nawet to 3840x2160, ale niweluje SDE niemal do zera, ale 1080 po mocnym OC to absolutne minimum. Właśnie z tego powodu zmieniałem kartę na 1080 Titanium i już jest znacznie lepiej, ale muszę oscylować w okolicy 50-55 klatek, podczas, gdy zaleca się 90 i o ile ja jestem odporny ma VR, tak w 55 klatkach wiele osób już może tego nie wytrzymywać. Interpolacji nie mam zamiaru włączać, by nie zepsuć sobie jakości grafiki. Już wolę maksymalny nacisk na błędnik. Idzie się z czasem przyzwyczaić :)
Hydro2 No ciekawe, ale też nie zaprzeczam co napisałeś, bo z.Oculusem jeszcze nie miałem styczności. Ale miernik masz ok jak dasz taka wymuszona rozdziałkę?
Vorpix przy DK1 mnie jakos bardziej krecil, wtedy pierwszy raz odpalilem GTA4 mimo ze duzo nie bylo widac ale frajda jakas tam byla + kamera fpp oczywiscie.
Skoro F4 i Doom VFR, sa dosc srednie na VR pod Oculusa bo sa dedykowane pod VIVE, musze sie zebrac i spedzic nad nim troche czasu bo tyle razy go zachwalales.
Zobaczymy jutro. Cos polecasz? Bo mnie interesuje prawie ze natywne wsparcie HMD + kontrolerow niz jakis imitacja mysza=glowa
Póki co u mnie nr na Oculusa będzie Alien Isolation. Nie ma na dzień dzisiejszy lepszej VR'owej gry, ale pewnie na 99% już go ograłeś, jak nie w VR to przed wyjściem moda na VR. Doom natomiast ma patcha na normalne poruszanie się zamiast teleportu. Polecam za to Syren VR. Też jeden z lepszych horrorów, w jakie dane mi było grać na VR. Początkowe etapy wyglądają nieco podobnie (choć oczywiście są trochę zróznicowane....) ale od czwartego zaczyna się moc :)
no i co z tego jak nie można tego nigdzie w grze zastosować ?
do takich scen to 3Dmax się nadaje bo WYNIK jest taki sam: tylko sobie możemy popatrzeć
jeszcze bym zrozumiał jakby wypuścił to w formie benchmarka
Resident Evil VII
Nie ma obecnie sprzętu, by wygenerować taką grafikę w grach i długo nie będzie. Postęp jest co raz mniejszy.
W latach 1995-2007 było widać dość wyraźne postępy w grafice co 2 lata, a ostatnie 10 lat to mikroskopijne różnice na plus.
A nawet jak oprawa graficzna będzie zbliżona do prawdziwego otoczenia i ludzi w ok 2050 to będzie problem z zachowaniem postaci takim jak prawdziwych ludzi i później bardzo ograniczonymi możliwościami, gdzie w grach zawsze były bardzo małe możliwości i do tego gry stawały się co raz mniej skomplikowane zamiast bardziej przez ostatnie 15 lat.
Pamiętam te reklamy pierwszego Geforce w 1999 i szumne zapowiedzi fotorealistycznego zachowania, wyglądu twarzy, oczu i włosów. Teraz mamy już 20-stą wersję Geforce, a najlepiej wyglądające postacie Geralt z Wiedźmin 2-3 czy Lara Croft z Tomb raider 2013 i 2015, które nadal wyglądają i zachowują się daleko od tego jak prawdziwi ludzie :)
Grafika grafiką. Moim zdaniem to co najbardziej kuleje w obecnych produkcjach AAA to sztuczna inteligencja. Co z tego, że wykreowany świat będzie wyglądał fotorealistycznie jak wystarczy, że zobaczymy na ekranie jakiegoś głupio zachowującego się NPCa i cały czar pryska, łącznie z immersją.
Bez kitu, od czasu premiery FEAR, czyli 2005 rok, nie spotkałem przeciwników z taką inteligencją jak w tej grze.
Zgadza się, rozwój SI w grach zaczal się cofac. Moim zdaniem rozwijal się do mnie więcej 2005 roku po czym ta kwestia zdechla. Od 12 lat obserwujemy jakies totalne zdebilenie komputerowych przeciwnikow.
Wystarczy spojrze na np.....nowych herosow? na najwyższym poziomie trudności komupter nawet nie umie nawet zajac tartaku oddalonego o 3 pola od swojej stolicy. To samo jest w nowych fpsach czy grach typu uncharted. Jak ktoś wyżej wspomniał: prehistoryczny fear i długo, długo nic, a wcześniej unreal...
Problem polega na tym, ze kiedyś gre sprzedawalo się w recenzjach, a teraz sprzedaje się w reklamach na podstawie, których sa robione recenzje. Teraz szczytem komputerowego iq jest to, ze obcy(izolacja) nie chodzi po zapętlonych sciezkach...woooow, omg, really? Tak, wlasnie tak, po tylu latach rozwoju wychwalamy system, w którym przeciwnik nie chodzi po kwadracie czyli na poziomie programowania godnym 1 klasy liceum.
Po cholerę inwestować kase w sztuczna inteligencje, która ciężko sprzedać? Jest jeden plus: można grac na 10letnim Intelu.
No pewnie, najlepiej robić wielkie światy sandboxowe z setką znajdziek i olewać resztę, większość gier AAA tak wygląda
Gracze kupujący takie buble są winni
Sztuczna inteligencja :
Half Life 1998 > F.E.A.R. 2005 > reszta
90% obecnych graczy nie przeszłoby większości gier z lat 1995-2002, bo płakaliby, że za trudne, bo tak są przyzwyczajeni do łatwych dzisiejszych gier, gdzie nie trzeba myśleć :)
Pewnie tak, bo tamte gry trzeba bylo poznac by je ukonczyc (mechanike, co dziala dobrze, co zle i za 30 razem majac wiedze, mozna skonczyc gre). To wlasnie pokazal "darksouls" (debilne okreslenie na ta gre) platformowek - Cuphead. To zadne soulsy tylko klasyczny tytul jak MegaMan, Castlevania, Bionic gdzie bez znajomosci gry sie jej nie ukonczy. Grajac w Mario, 90% poziomow przechodzimy bez problemu, podobnie w dzisiejszych grach, majac regeneracje wszystko staje sie proste, skonczylem COD2, 4, WAW, MW1 na konsoli oraz na Veteranie, ciekawe jak wypada CODWWII z brakiem regeneracji.
Swoja droga, kiedys poziomy trudnosci tyczyli sie ilosci przeciwnikow a nie nich ich reflex i dmg. Dzis tylko szybki aimbot na ciebie...
Jedna z moich pamietych slabych i trudnych gier byl The Fifht Element na PC. Film bardzo mnie sie podobal, w gre gralem bo to bylo na podstawie filmu a ze trudne, slabe, niedorobione? To nie przeszkadzalo bo liczyl sie fakt ze jest Korben, Liloo i swiat z filmu. Gry nie skonczylem ale doszedlem praktycznie na sam koniec gry. Praca kamery, malo HP, elementy platformowe, slaba widocznosc ale grajac i grajac, mozna bylo cie cieszyc gra bo uczylem sie na swoich bledach i wykorzystywalem bledy gry
https://www.youtube.com/watch?v=WkF6sYryDDs
Poziom trudności to nie tyle trudność zabijania,
a zagadki, elementy zręcznościowe, szukanie wyjść z rozbudowanych lokacji. W obecnych grach te elementy zniknęły. W grach nie trzeba myśleć i starać się więc brak satysfakcji.
Seria Dark Souls więc to marny przykład.
Czy Drakan 1999 i Severance: Blade of Darkness 2001 były łatwiejsze od przejścia Dark Souls. Nie wydaje się mi.
Podobne miałam odczucia.
Najbardziej głupotę SI widać w strzelankach i grach RPG. W strzelankach to poziom trudności opiera się chyba tylko na zwiększaniu lub zmniejszaniu poszczególnych parametrów naszych i przeciwnika. Nam zadaje się większe obrażenia, a przeciwnik robi się coraz wytrzymalszy w miarę wzrostu poziomu trudności. W niektórych grach potrafi szybciej reagować, ale to nie opiera się o jego SI, bo dalej potrafi stać w tym samym miejscu i zachowywać się podobnie. Ile to razy przeciwnik ustawia się w taki sposób, że bez trudu go można ściągnąć, albo ma przypisany jakiś skrypt który nakazuje mu się poruszać tak a nie inaczej. Postępuje wg. utartych schematów, nie opiera się w ogóle o sztuczną inteligencję, czyli sam nie myśli i nie potrafi się odpowiednio adaptować do sytuacji. W RPGach, również wszędzie skrypty, każdy NPC postępuje wg. z góry zaprogramowanego schematu. Trudno wtedy o wczucie się w świat jaki nas otacza, nawet gdyby był wykonany jak na powyższych filmikach, kiedy widzimy jak NPC odwala jakąś manianę, czyli dziwnie do danej sytuacji się zachowuje, nie tak jakby zachował się prawdziwy człowiek w takiej sytuacji. Także kreowanie światów jest spoko, ale SI wymaga w końcu większego zaangażowania twórców, bo jak to nie ruszy do przodu to nie widzę sensu w zwiększaniu poziomu trudności w grach i ciężko jest mi się wczuć w rolę odgrywanej postaci w RPG jak widzę zachowanie NPCów.
Seria Halo ma lepszą sztuczną inteligencję od FEARa
xD
Jedyne co w Halo się z tym udało to to, że przeciwnicy mają inteligencję do gonienia cię jeśli próbujesz na wyższym poziomie przebiegać sobie przez mapy. FEAR to nie ta liga. Przeciwnicy grają drużynowo, wzywają posiłki jeśli tracą ludzi, komentują, przewracają szafy żeby się schować za nimi, flankują itd. Akurat FEAR w kwestii inteligencji przeciwników to ścisła czołówka i po nim długo nic nie ma. Od tego czasu nie ma żadnej progresji w SI.
Halo czy Destiny, robia wrazenie bo to raczej skrypty, kiedys rzucony granat i unijajcy go Elite robil wrazenie ale gdy grasz grasz i grasz to widzisz ze zachowanie sie nie zmienia bo zawsze rzuczony granat w jego kierunku powodwal unik. Podobnie w Destiny. Czesc przeciwnikow takie granat ominie, najprostrze jednostki w niego wejda, niby sie kreca z miejca na miejsce ale to skrypt, widac to ze goscie wycofuja sie i NONSTOP sie gapia w ciebie. (Moje ostatnie Halo to Reach, pozniej cos sie zmienilo)
FEAR za bardzo nie pamietam, ale robilo to wrazenie, ze goscie sie chowaja, wycofuja i strzelaja do ciebie, przewracaja stoly, do tego te voicechat. Gdy gralem w The Division, pewnie rowniez to skrypty ale dobrze zamaskowane, goscie wychodza grupa, skupiasz sie na 2 gosciach, w miedzy czasie reszta idzie w rozne miejsca, a to jakas "wierzyczka snajperska" a to ktos cie od boku wezmie.
Nie było lepszej sztucznej inteligencji niż Half Life z 1998 i dodatku Opossing Force 1999.
Zagrajcie i zobaczcie zachowanie komandosów i
najemników w czarnych strojach.
Dwa razy przechodziłam więc wiem o czym mówię.
W 2017 także zagrałam ponownie w F.E.A.R. 2005 + dwa dodatki oraz w mod Black Mesa czyli
Half Life 1 na silniku Half Life 2.
To nadal najlepsza sztuczna inteligencja z wszystkich gier.
W Halo przeciwnicy też grają drużynowa a ponadto potrafią wykorzystywać ukształtowanie terenu. W Halo było dużo dość otwartych terenów czego nie było w FEAR. Ponadto przeciwnicy potrafili korzystać z pojazów, mogli wyrzucić cię z niego. Może grałeś w Halo na niskim bądź średnim poziomie trudności? Na Heroic i wyżej SI przeciwników robi większe wrażenie niż w FEAR. Fear pod tym względem jest na drugim miejscu.
Ja bym do tego zestawienia dodałbym jeszcze taką przyjemną grę na PlayStation Portable. Nazywała się Killzone Liberation i to był jeden z lepszych tytułów na ten sprzęt. Fajna taktyczna gierka, przeciwnicy byli bardzo inteligentni, walczyli drużynowo i wykorzystywali przewagę, a także nie wchodzili pod celownik. Do tego samemu też nie było możliwe siedzenie w jednym kącie, bo szybko gracza potrafili wykurzyć granatem i mogłeś tylko podziwiać ragdolla swojego bohatera.
A może dasz przykład tego "wykorzystania terenu"? Bo dla mnie to stwierdzenie od czapy. TO przeciwnicy w FEAR naprawdę wykorzystywali otoczenie.
Ponadto przeciwnicy potrafili korzystać z pojazów, mogli wyrzucić cię z niego.
W GTA V też policja potrafi wyrzucić cię z samochodu, a npc jeżdżą autami. To oznacza, że GTA V ma wybitne SI npc? No nie rób sobie jaj. Chodzi o stopień skomplikowania SI, a nie proste zaprogramowanie czynności.
Świetną inteligencję też miały npc w takim deus ex czy skradankach pokroju thiefa, hitmena czy splinter cell Potrafili napsuć krwi :P
Thief z 1998 sporo napsuł krwi graczom :)
Thief 2 z 2000 w sumie też nie był zły.
Heinrich07 szkoda tylko, że sam wymieniasz takie czynności jak przewrócenie szafy jako zalety AI FEARa :)
Przeciwnicy w Halo potrafią osłaniać przeciwnika który strzela z działka, kryć się za przeszkodami, otoczyć gracza, schować się za jakimś pagórkiem czy przeszkodą by zaatakować z zaskoczenia. Ellici w Halo również flankują :) Fear był zbyt korytarzowy i nie mieli jak zbytnio wykorzystywać tego otoczenia. Poza tym w przeciwieństwie do Feara różni przeciwnicy posługiwali się inną taktyką, atakowali w odmienny sposób, dzięki czemu ciekawiej wygląda ich współpraca. Co do przejmowania pojazdów to często w tej grze jest tak, że to inni przeciwnicy pomagają przejąć pojazd. Halo to inna gra, posiada ona dużo otwartych terenów w przeciwieństwie do FEARa i tu ta gra pokazuje swój potencjał i to na takich otwartych mapach AI w Halo zrobiło na mnie wrażenie.
No i jeszcze jedna rzecz. W Halo na wyższych poziomach trudności trzeba było kombinować i rozplanować sobie akcję. W FEAR nie.
Co do rozplanowania akcji, to akurat wysokie poziomy w FEAR też tego wymagają, nie zgadzam się, że nie. Gra na najwyższym poziomie jest bardzo trudna.
A co do reszty to prawda, że przeciwnicy w Halo wymagali innej specyfiki AI, bo otwarte tereny, ale nie gloryfikowałbym AI w tej grze, bo to nic odkrywczego. FEAR to był zupełnie inny poziom skomplikowania, fakt, że w korytarzowych lokacjach, ale takie rzeczy jak wykorzystanie otoczenia czy wyważanie drzwi to w 2005 roku robiło wrażenie.
No... już nie pamiętam na jakim poziomie przechodziłem Feara ale wydaje mi się, że na medium i nie ginąłem zbyt często a grę przeszedłem w dwa wieczory. Gra byłaby trudniejsza, ale bullet time i możliwość wykonywania saveów w dowolnym momencie robiły swoje. Poza tym w Feara grałem na PC - M+K więc celowanie było trochę łatwiejsze. Chętnie bym se przeszedł grę ponownie, bo pamiętam, że jedynka jak i dwójka bardzo mi się podobały ale za bardzo na czym, bo nie mam Windowsa a i na Xboxa gra nie została dodana do wstecznej kompatybilności. Szkoda, chętnie bym se pograł.
Zemsta, ratowanie świata i od zera do superbohatera.
Gratuluję grafiki, żeby jeszcze ludzie od scenariuszy byli tak pomysłowi jak ci od grafiki.
naprawde wg mnie nie trzeba dalej rozwijac grafa wolalbym zeby zajeli sie rozwijaniem gameplay itp
Half Life 1998, Half Life 2 2004 oraz System Shock 2 1999 miażdżą wszystkie gry FPS z ostatnich 20 lat więc to tylko świadczy jak leniwi są twórcy i liczy się dla nich jak największe grono odbiorców (grafika, prostota), a nie postęp.
Studio z Half Life 1 w 1998 miało problem z wydaniem gry, bo mówiono, że to zbyt ambitny projekt i może niepotrzebnie namieszać więc o czym w ogóle mowa.
Filmy mega wyjechane. Spodziewam się takich efektów w ciągu najbliższych 10 lat. Uświadczą ich wybrani ale z czasem stanie się to standardem. Docelowo i tak sądzę że monitory nie będą nam potrzebne ale do czasu wejścia wyrtualnej rzeczywistości jeszcze troszkę pomęczymy ślepia na monitorach :) i nie przesadzajmy że świat z takimi efektami trudno będzie wykreować :) Wystarczy popatrzeć na efekty specjalne w filmach gdzie już prawie nic nie robi się w prawdziwym plenerze skoro można większość wykreować w studiu na blue screenie. Przyjdzie moment że będziemy się skanować i w grze wyglądać jak w realu... oj uświadczymy brzydali :D ciekawym zjawiskiem może być 150kg nerd sprintujący z bagnetem w BFie :P
Już widzę komfortową pracę w Wordzie czy Exelu na VR. Zresztą VR skończy podobnie jak Kinect, Eye Toy czy 3D.
No i jak twierdzisz w ciągu tych dziesięciu lat nadejdzie kolejne dziesięć lat ślepoty, bo wzrok będzie równo siekany. Oczy nie będą miały odskoczni od ekranu jak to ma się w przypadku monitora, gdzie co jakiś czas odruchowo patrzysz poza monitor.
Mam mega komputer z 1080 16gb ram intel 6700 i konsole.
I uwaga teraz mówię szczerze, nie ma na kompie (ktory jest wydajnieszy ze 2,5 raza od PS4) gry która by choć odrobinkę doskoczyła do poziomu Uncharted 4 w kwestii grafiki. Gry na konsoli wyglądają fenomenalnie, a gdy w nie gram to aż dziwi że mi człowiekowi oddanemu PCMR do 2018 kompletnie nie przeszkadza te 30FPS, w takich grach jak Uncharted wcale to nie boli i w 2018 w końcu się skusiłem i kupiłem konsole, bardziej dla FIFY ale przy okazji poznałem exy, i szczerze, gry na PC mogą się schować, a na steam posiadam ich prawie pół tysiąca...
Dziękuję dobranoc, można się rozejść.
Najlepsze gry są z lat 1996-2002.
Nie wiem, gdzie ty masz dobre gry obecnie jak są robione pod debili - zero myślenia. Uproszczone i robione na jedno kopyto. Sztuczna inteligencja to szajs.
Od czasu Half Life 1998 czy Half Life 2 2004 mamy tylko regres.
Podniecać się Uncharted czy nowymi częściami Tomb raider.
Wystarczy rzucić ich w szranki z Tomb raiderem 1-4 z lat 90' i wypadają nowsze gry żałośnie słabo - brak zagadek, a jak się pojawią to dla 6 latków. Zero elementów zręcznościowych.
Postać chwyta się automatycznie. Brak lokacji zapadających w pamięć.Gry zrobione tak, by przeszedł je nawet imbecyl, a kiedyś gorsza połowa graczy nie dawały rady przejść gier.
Obecni gracze, gdy spróbują zagrać w gry starsze to okazuje się, że 90% z nich przyzwyczajona do dzisiejszych sielanek nie daje sobie rady z przejściem starszych gier.
Powodzenia w przejściu Tomb raider 1-4 z lat 1996-1999.
A potem wróć z płaczem.
Sony zawsze mialo mocna karte w postaci exow na swoj sprzet - srednie, slabe, dobre ale poziomem graficznym kopaly konkurencje i PC bez zajakniecia.
Bardzo ciekawe skoro ludzie z branży od 20 lat mówią, że przez konsole jest między innymi powód hamowania postępu, bo na Pc każda z gier mogłaby mieć jeszcze większą przewagę graficzną nad wersją konsolową niż ma miejsce. Do tego upraszczanie gier i robienia ich pod niedzielnych Januszy, którzy nie radzili sobie w przechodzeniu gier z lat 90' i początku XXI wieku, bo były za trudne więc zaczęli robić wszystkie gry prawie identyczne i pod 8 latków.
Tylko ludzie ulomni nie rozumieja jak dziala ten biznes. Jedna platforma zawsze bedzie ograniczala inna i to nie tylko pod katem grafiki. To jakiej jakosci produkt koncowy otrzymamy, jaka gra otrzyma szate graficzna, jakie SI, jak wielki swiat, jak rozbudowana fabule itp itd zalezy od wiodacej platformy i tego kto jest ich koncowym klientem. Od wielu juz lat zdecydowana wiekszosc rynku jest w rekach casual gamerow i to wlasnie pod ich katem i wybranej przez nich platformy robione sa teraz gry. Jesli za 20 lat glownym targetem beda ludzie ktorych absolutnym szczytem mozliwosci bedzie Candy Crush to takie tez gry beda na potege fabrykowane :) Era niezaleznych studiow sie juz skonczyla i teraz kazdy robi takie gry jakie mu kaza zrobic i za ktore mu placa na etacie. Wy myslicie, ze zdolni developerzy z premedytacja produkuja gowno?
Otuż to, analogiczna sytuacja z loot boxami i mikrotransakcjami, będą one wszędzie się pojawiać dopóki nie zmieni się ten stan rzeczy.Jak widać activision więcej zarabia z tego, niż ze sprzedaży gier.
Nie musisz tego tłumaczyć Krieq :)
Jaki popyt taka podaż.
Większość ludzi ma małe wymagania, dlatego powstaje masę przeciętnych filmów/gier, bo takim produktom ludzie dają najwięcej zarabiać :)
Ewunia, niestety, większość tutaj uważa np za prawdziwego Need for Speeda NfS Underground w górę, także tego....nie każdemu przetłumaczysz :P Ja np też mam 1080 Titanium, a wolę enty raz odpalić sobie Tomb Raidery 1-6, niż choćby drugi raz Rise. Albo grę na Mame32 (właśnie, zaraz sobie przejdę po raz 7894372Snow Bros i spróbuję zrobić wszędzie, gdzie się da Perfekty :D Dobry plan :P Nie grałem z 10 lat, mam nadzieję, że pamiętam. Jak dobrze mi pójdzie gra, to wrzucę filmik na YT, by pokazać innym, co to znaczy prawdziwa kultoiwa gra i jak się w takie gry gra :P)
ewunia
Graj sobie w stare gry. Kto ci zabrania? Zresztą masz od cholery indyków, które cię połkną i przeżują, jak ci przeszkadza niski poziom trudności. Gracze zawsze chcieli, żeby gry weszły do mainstreamu. Więc proszę. Weszły. Oto cena.
Nie sztuka jest stworzyc fotorealistyczna grafike ktorej fabrykacja na wieksza skale przekracza granice oplacalnosci zasobow ludzkich i obsluzenie ktorej wymaga absurdalnych nakladow mocy obliczeniowej. Polecam przestudiowac historie przelomowych silnikow pokroju IDtech czy Build, ktore potrafily osiagnac nieosiagalna w danej epoce jakosc bez kosmicznego srubowania wymagan sprzetowych bo robily cos zupelnie inaczej od silnikow konkurencji. Generalnie nie ma sie co dziwic, ze mamy na rynku zastoj bo przeciez nikt nie wowoluje na nikim presji, a gracze gotowi sa zaplacic krocie za ladnie zapakowane gowno.
No ładne fakt. Tylko co z tego skoro jakby to włożyć do gry mielibyśmy 3-4 rodzaje skał a nawet jeśli 30 czy 100 to i tak będzie to zawsze przy realnym świecie wszystko do bólu powtarzalne bo taka grafika ma tylko sens w sandboxach itp i tam jest wyzwaniem - co to za problem stworzyć coś takiego dla np. call of duty które można skończyć w 5 h
Filmiki ładne ale to wszystko statyczne obrazy. Pokażcie mi fotorealizm w ruchu. Nie ma? Och...
Największe wow to miałem jak kupiłem VooDoo Rush od 3Dfx w latach '90.
Szczęka opadła mi na podłogę jak odpaliłem TR czy NfSa bez pikselozy.
Euclideon - to interesuje mnie teraz. Nie sądzę by tuzy tego świata pozwoliły im się wybić bo by to rynkiem wstrząsnęło, no ale gdyby im się udało....
Oj tak, magia hardware renderingu...
Już od czasów NFS II SE się dało.
Problem w tym, że NfS 2 SE to jedyny prawdziwy NfS
vanishing of ethan carter redux w 4K polecam bardzo podobne do tych renderów
Tak, fotorealizm w symulatorach chodzenia i kolejnych nudnych sandboksach lub battle royale. Nie, dziękuję.
@Koktajl, dopiero zauważyłem Twój post.
Póki co u mnie nr na Oculusa będzie Alien Isolation. Nie ma na dzień dzisiejszy lepszej VR'owej gry, ale pewnie na 99% już go ograłeś, jak nie w VR to przed wyjściem moda na VR. Doom natomiast ma patcha na normalne poruszanie się zamiast teleportu. Polecam za to Syren VR. Też jeden z lepszych horrorów, w jakie dane mi było grać na VR. Początkowe etapy wyglądają nieco podobnie (choć oczywiście są trochę zróznicowane....) ale od czwartego zaczyna się moc :)
By nie offtować za bardzo dodam, że dam Ci znać, jak się sprawdza w KCD i jak vorpa odpowiednio ustawić, by czerpać przyjemność z gry i wykorzystać tą imersję.
Starsze gry dzięki słabszej grafice często trzymały dzięki niej niezapomniany klimat
Ludziska nie podniecajcie się, Unreal Engine to nie jedyny silnik potrafiący wygenerować realistyczną grafikę. Są też profesjonalne programy renderujące istniejące już kilkanaście lat (Maxwell render, Vray, Corona render i kilka innych które już dawno temu osiągnęły dużo wyższy poziom realizmu). Już wielokrotnie widziałem takie prezentacje na tym silniku ale nigdy nie piszą na jakim sprzęcie to było liczone. Proszę się nie zdziwić gdyby 10 sekund animacji kosztowało 24h liczenia na gtx 1080 z prockiem i7. Już dawno nie jest problemem osiągnięcie realizmu w grach, problemem jest toż że dobry komputer pociągnie 0,001fps przy takiej grafie.
Dlatego jest tam jak byk napisane "real time rendering".
Prerenderowane filmiki to zupelnie inna para kaloszy.