Nowe mikropłatności trafią na Discorda, ale nie powinniście się ich bać
Jedyną funkcjonalnością za którą dałbym piątkę miesięcznie są emoty na każdym serwerze, co jest wyłącznie moją fanaberią i byłoby jakąś cegiełką za to - bądź co bądź darmowe - narzędzie. Cała reszta jest dla streamerów albo fanów cyfrowych wodotrysków, mogłaby dla mnie nie istnieć.
Discord staje się takim Facebookiem - "modny", wielu go już ma, wciąż jeszcze fajny, ale zobaczymy jak długo.