Nintendo Switch - kilka słów o problemach technicznych
Mam Switcha i mój śmiga aż miło. Kontroler działa bardzo dobrze. Czasami przy parowaniu ma sekundę ścinki, ale tylko przy parowaniu. Ekran się nie rysuje, ale na wszelki wypadek i tak zamierzam coś z tym zrobić, zwłaszcza że jestem ostatnio często poza domem więc aż tak wiele razy się dokiem nie bawiłem. Miałem z 7-8 sesji stacjonarnych, czyli z 16 razy system wkładałem i wyjmowałem - ludzie narzekali na rysy już po 6 wyjęciach i włożeniach... Serio? Co oni z tym robią? No i ekran również działa świetnie. Nie ma martwych pikseli, nic się nie zacina, nie wybucha, nie psuje.
Jak kupowałem trochę dygałem przez te doniesienia, ale mimo wszystko u mnie śmiga bardzo dobrze. System świetny, idealny dla mnie. A Zelda... genialna. Warto było, a to dopiero początek.
Jak zaznaczyło jednak Nintendo, odsetek złożonych do tej pory reklamacji Joy-Conów jest w normie.
Uff, całe szczęście. Dobrze, że wyznaczyli odpowiednio wysokie normy ;P
Fils-Aimé z dystansem wypowiedział się natomiast na temat rysowania się ekranu podczas wsuwania i wysuwania Switcha do stacji dokującej. Według słów prezesa, gdy tylko usłyszał o tej sprawie, zapytał się swojego zespołu, czy kiedykolwiek spotkali się z podobnym problemem. Usłyszał odpowiedź negatywną.
Hehehe to jest dobre w ch*j. Doprawdy, nieprawdopodobna sytuacja - wchodzi wk**wiony szef do pokoju i pyta czy zmaścili, a oni "kto? my? gdzieeee taaaam..." Nie muszę daleko szukać, wystarczy przyjść do mnie do pracy :D
To nawet nie jest hejt na samą konsolę, po prostu tłumaczenia mają po byku :D
Kolego, czy Ty naprawdę pierwszy raz czytasz marketingowy bełkot, czy po prostu wchodzisz na te tematy dotyczące Nintendo żeby pisać te swoje żałosne wywody?
Co do ekranu to jest to akurat szczera prawda. Jak bardzo trzeba być upośledzonym, żeby porysować ekran w ten sposób?
@panZDZiCH - nie pierwszy raz czytam, ale lubię wyławiać takie perełki, nie tylko w temacie Nintendo. A że teraz o nich głośno, to też akurat na nich wypadło w moim komentarzu. Co do żałosnych wywodów - no cóż, takie moje święte forumowe prawo, nie chciałem Pana Zdzicha zirytować :P
Co do ekranu - albo znaczny odsetek użytkowników jest wystarczająco upośledzona, albo to wcale nie jest takie trudne. Czytałem, że ponoć ekran jest plastikowy, tzn. nie ma żadnego gorilla glass ani żadnej powierzchni chroniącej przed uszkodzeniami. W przypadku konsoli z założenia przenośnej - mogli się bardziej postarać.
jaro1986 -> Ja się nie irytuję w internecie, a przynajmniej rzadko, zbyt wiele poważniejszych tematów mnie irytuje na co dzień. :D Nie wiem o co chodzi z Nintendo w Polsce, ale jest jakiś społeczny problem, dlatego też często wchodzę na takie tematy i czytam, takie niezdrowe hobby.
Zaprezentowany w artykule filmik to najlepszy przykład tego, że problemy techniczne to kompletny margines. Dlaczego? Tylko właśnie jeden i ten sam filmik jest prezentowany w różnorakich materiałach nastawionych na "kliknięcia". Gdyby problemy to byłby większy odsetek, takich zbiorczych filmików byłoby setki jak nie tysiące a jest praktycznie tylko jeden.