Masę graczy Baldur's Gate 3 dopada wypalenie w 3. akcie. Dla wielu osób jest on po prostu zbyt duży
To nie chodzi o długość tylko poprostu jest nudny... długo czekałem. Aby dojsc do BG a jak już doszedłem to byłem rozczarowany , w 1 i 2 miasta były dużo bardziej rozbudowane...
A to nie czasem dla tego że w 3 akcie mają już max lvl i gra RPG traci jeden ze swoich głównych powodów by do niej siadać owszem fabuła fabułą ale no niesmak taki....
Niestety to o mnie. Dwa akty cudowne, w trzecim po premierze nie wróciłem do dziś, od razu się odbijam, miasto ogromne, questów dość sporo, ciężko mi się zmotywować, ale na pewno nie jest powodem to, że jestem zbyt silny. :D
Bo większość graczy przywykła do dziadostwa gdzie dostaje się sandboxa wielkości gta v i 2 domki do odwiedzenia w całej tej mapie
Tak to jest jak chce się wyczyścić całą grę z zadań. Też tak miałem, ale teraz chcę grać jako żaba, współpracować z Lezael dostać się do szkółki. Fajnie jest podejść do tego jak do rpg czyli mieć swoje cele do zrobienia a nie, że muszę ratować świat.