Mała zmiana w Cyberpunku 2077 sprawia, że w końcu będziecie mogli pozbyć się znienawidzonego ripperdoca
Ale to spłyca całkowicie tę relację. Właśnie to było doskonałe - "wyrwać chwasta" czy jednak bardziej zależy nam na wszczepach i trzeba go tolerować czując sie jak szuja. W końcu CBP pretenduje do miana RPG, takie momenty dodają emocjonalnej głębi.
Fingersa można było się pozbyć już dawno temu, wystarczyło po przesłuchaniu go, gdy Judy już wychodzi z pomieszczenia puścić mu kulkę.
Wydaje mi się, że zabiłem go przy pierwszym spotkaniu… jakiś złoty pistolet dropil czy coś takiego
Nie podoba mi się ta zmiana. Oczywiście jest bardzo wygodna i pozwala nam na niepodejmowanie trudnych, lub niewygodnych dla nas decyzji. Ale uważam, że Cyberpunk jest taką grą, w której czy tego chcemy czy nie musimy robić rzeczy niezgodne z naszym systemem moralnym, to pozwala nam lepiej wejść w buty V i odczuć na własnej skórze co oznacza życie w Night City.
Trochę już pograłem w nową wersję 2.0 cyberpunk, ma wady i zalety , rozgrywka została nieco utrudniona co jest na plus , trudniej o granaty , w aptekach już nie znajdziemy tanich medykamentów które sobie dawkujemy, ale są nowe bronie , można wyskakiwać z jadącego pojazdu , i z niego strzelać , jest więcej ciekawych rozwiązań , można śmiało pograć od nowa fabuła tą samą ale zmiany dały nowy klimat tej grze
Ja z mojego zrobiłem mielonkę 700 pocisków z Yinglong oraz trzy granaty zapalające. co do patcha fajna zmiana że wszystkie ripery mają wszystko ja np chodzę do tego co nie lubi dawać wszczepów i twierdzi rozbyłsk słoneczny zniszczy wszczepy.