Lenovo pracuje nad konkurencją dla Steam Decka i ASUS ROG Ally
Jeśli nie będzie o tysiaka droższe od normalnej konsoli, to biere. Te ceny przenośnych konsol są jakieś chore obecnie. Nie przypominam sobie żeby kiedyś PSP kosztowało więcej od PS. To samo ze sprzętem Nintendo.
Nie jestem fanem Lenovo patrzac na to ile ich modeli laptop jest wadliwych. Na przyklad pamietam Carbona ktory zerznal touchbar od Macbooka, najczestrza przyczyna tych modeli bylo zwarcie ktore nie dalo sie naprawic jak przez wymiane plyty glownej. Ich wersje Gamingowe laptopow wcale sa nie lepsze, plastikowa obodowa ktora idzie latwo polamac. A chyba najglupszym ich pomyslem jest bezpiecznik na konektorze do LCD ktory po odpieciu "pali" backlight. Jestem ciekaw ile ta konsolka wytrzyma...
NIe no, ja od dawna nie oczekuję laptopów wysokiej jakości jak desktopów i w zasadzie dla mnie nadają się tylko do internetu/filmów/pracy nie wymagającej ogromnej mocy obliczeniowej. Laptopy co jak co, to jednak są tylko laptopy. Są bardzo ograniczone, a obecnie są dość małe i bebechy są naprawdę mocno ściśnięte w środku. To jak ciepło ma się wyprowadzić, a jak sprzęt ma mieć tyle mocy co desktopy kiedy komponenty są dużo mniejsze?
Raz rodzice kiedyś kupili mi w niespodziance, choć nie powinni byli, jakiegoś wyjątkowo dennego laptopa i na tym się ostro przejechali. Byli naiwni, a bezwzględny sprzedawczyk (zresztą nie on sam, również paru bezwzględnych i chciwych serwisantów), ich wykorzystał i opchnął im prawdopodobnie najbardziej awaryjnego laptopa na świecie za sporą cenę. I ten sprzęt psuł się średnio co pół roku, czasem rzadziej i tak, panie, w koło przez 4-5 lat, a ostatnie naprawy kosztowały prawie tysiąc i dopiero po tym rodzice poddali się (bo te gnoje serwisanciki im wmówiły, że to świetny sprzęt i warto naprawiać, znowu ich naiwność została wykorzystana) i pozwolili mi samemu kupić kompa desktopowego, który był tak niezawodny, że nigdy się nie psuł. Różnica w jakości naprawdę kolosalna, a niezawodność między tymi sprzętami to jak niebo i ziemia. A jednak cena nie była specjalnie o wiele wyższa niż w przypadku laptopa, a nawet wręcz cena w porównaniu z ceną laptopa, to była niezła i to nawet jeśli była wyższa.
Kiedyś za dzieciaka marzyłem o Dragonbox Pyra/Pandora (wtedy jeszcze sama Pandora).
Później wyszło GPD WIN 1 i musiałem je mieć.
I tak dalej dalej z innymi modelami.
Wszyscy w zasadzie się przyglądali tylko, a teraz nagle wszyscy się budzą… i nawet nie próbują zrobić innowacji, a po prostu klony klonów. Jak za starych dobrych czasów Haha.
Niczym nie zachęcają mnie sprzęty konkurencyjne dla GPD/Steam Deck. Właściwie to obcinają pewne funkcje względem tych sprzętów, różnią się ceną i wydajnością, a wydajność to nie wszystko.