„Jest jeszcze wiele do zrobienia”. Branża anime zmaga się z poważnym problemem według legendarnego twórcy Cowboya Bebopa
Trzeba to powiedzieć otwarcie: robienie anime to akt heroizmu. To świat, w którym pasja często jest jedynym paliwem, bo pieniądze i stabilność są poza zasięgiem na długie lata. Ale jednocześnie ten świat przyciąga jak magnes – tworzenie poruszających historii i ruchu, który „żyje”, daje satysfakcję, jakiej nie dają inne branże.
Problemem nie jest brak talentu – Japonia ma niezwykłych młodych artystów. Problemem jest system, który ich nadmiernie wykorzystuje. Świadomość fanów na całym świecie rośnie, a to może wywierać presję na producentów i studia, by inwestowali więcej w ludzi, nie tylko w tytuły. Bo bez zdrowych i dobrze opłacanych twórców – nie będzie przyszłości dla anime.