Hakerzy zaatakowali szpital, pacjenci ewakuowani
Zwykłe ścierwa i pospolici złodzieje najgorszego podgatunku, a nie hakerzy. Ktoś mógł stracić życie, bo jedna pazerna patologia z drugą zamiast uczciwej pracy trudni się włamywaniem do sieci placówki medycznej. HA-TFU. Oby ich namierzyli i osadzili w mamrze na długie lata - bez opieki medycznej, skoro wyciągali po nią swoje złodziejskie łapy.
Taki sam atak 1.5 miesiąca temu został przeprowadzony na szpital Wim na Szaserów w Warszawie. Cały system elektroniczny i informatyczny szpitala padł, robota sparaliżowana na wiele godzin, ale informacja została skrzętnie utajona i w mediach o tym się nie mówiło.
Sęk w tym, że dla przestępców są to najbardziej dochodowe ataki. Szpital z reguły musi zapłacić okup, gdyż w przeciwnym wypadku przestaje funkcjonować, a to z kolei są poważne straty. Tymczasem odtworzenie danych z kopii zapasowych trwa bardzo długo.
Takich się powinno łapać, łamać kości i gdy będą potrzebować pomocy to nie odwozić do szpitala, mówiąc im że jest shackowany...
Nie lubię takich złodzieje, co zaatakowali szpital, albo okradali emeryci i dzieci. Tacy są najgorsi. Oby zostaną złapani jak najwcześniej i zostaną skazani na bardzo ciężkie roboty (niewolnictwo).