Gra o Tron, sezon 4 – Zimy nie ma, ale też jest dobrze
Grę o tron oglądam tylko dlatego, że widziałem pierwszy sezon (po trochu z przymusu) i po 4 sezonach ciągle nie wiem dlaczego ten serial stał się taki popularny. Jest dla mnie nudny i wszystko dzieje się tak pooowloooli, że szkoda gadać. Postacie są dla mnie irytujące i najlepiej niech wszystkie zginą. Serial tylko ciągle "aspiruje" do jakiś super wydarzeń, a jak dla mnie ciągle nic się nie dzieje. Nie wiem, może coś tam się dzieje, ale ja tych "wielkich" wydarzeń wcale nie widzę... Jak bym zrobił top wszystkich seriali jakie widziałem, to ten byłby w czołowej końcówce. Jak dla mnie Gra o tron "jest popularna bo jest popularna". Czwarty sezon był ostatnim jakim oglądałem bo ciągle licznym, że coś się wreszcie wydarzy co mnie zaciekawi i dalej nic...
wombad --> A wspomnij jeszcze jaki serial jest dla Ciebie mistrzowski i jaki jest po prostu dobry.
Jeśli chcesz sobie po hejcić jaki chłam oglądam to cie zmartwię i nie dam Ci pożywki...
Ale na pewno nie te nowe chłamy...
wombad --> Co się boczysz :) No dajesz. Ciekaw jestem, do jakich seriali porównujesz Gre o Tron.
Osobiście pozytywnie oceniam ten serial, mimo wszystko, ale nie solidaryzuje się z niedojrzałymi psychofanami, którzy nie znoszą gdy ktoś ma inne od nich gusta. Jeśli ten wątek to nie fanpage "Gry o Tron" to chyba każdy ma tu prawo wyrazić własne zdanie, również krytyczne i nawet nie musi tego szczególnie uzasadniać, jeśli nie chce, tak jak ja nie muszę uzasadniać dlaczego mi się ten serial podoba.
Nie no - ustalmy coś - psychofanem nie jestem i pytam z czystej ciekawości.
Serial w mojej ocenie juz sie skończył (tak samo jak ksiazka) i nie widze potrzeby albo nadmiernej podniety, albo mieszania serialu z błotem. Zreszta, róbta co chceta ;]
Największą wadą serialu, jest bycie zbytnim zakładnikiem książek, ale zapewne inaczej się nie dało biorąc pod uwagę że R.R. Martin żyję, piszę i czuwa nad scenariuszem. Nie wszystkie wątki, bohaterzy i wydarzenia, sprawdzają się w konwencji ekranowego serialu, stąd liczne dłużyzny, z reguły nieciekawe wątki trzecio-planowe i przynudzanie.
Nie wszystkie wątki, bohaterzy i wydarzenia, sprawdzają się, stąd liczne dłużyzny, z reguły nieciekawe wątki trzecio-planowe i przynudzanie.
Można skasować parę wyrazów i jak ulał pasuje do książki :)
Ciężko, żeby serial nie nudził (tzn. tak wnioskuję z relacji, sam nie oglądam), jak sama książka straaaaaasznie momentami nudzi.
Masz rację , serial jest przegadany i ciągnie się jak flaki z olejem doprawione kopulacja w przerwach. Zero akcji i przygody.
secretservice [ 19 ] - Konsul
Największą wadą serialu, jest bycie zbytnim zakładnikiem książek, ale zapewne inaczej się nie dało biorąc pod uwagę że R.R. Martin żyję, piszę i czuwa nad scenariuszem. Nie wszystkie wątki, bohaterzy i wydarzenia, sprawdzają się w konwencji ekranowego serialu, stąd liczne dłużyzny, z reguły nieciekawe wątki trzecio-planowe i przynudzanie.
Pfff. Od II sezonu twórcy zaczęli tworzyć swoja wersję książkowych wydarzeń. IV sezon to już przecież w 3/4 fan fiction. Jest zupełnie odwrotnie niż piszesz.
A serial jest gówniany bo leżą w większości te nieksiążkowe dialogi, zmiany charakteru różnych postaci przez co to co oglądamy momentami nie trzyma się kupy. Całość śmierdzi Xeną i Herkulesem z lepszym budżetem niestety. Tyle, że te dwa kultowe seriale miały tam jakiś dystans do siebie a GoT próbuje być poważny. W efekcie brak logiki w scenariuszu powala jeszcze bardziej.
* Tak, hejtuję serial od II sezonu.
Nudny to był sezon pierwszy. Czwarty uważam za najlepszy z dotychczasowych.
lipton --- O jakim braku logiki w scenariuszu mówisz ? Konkrety.
Nie chcę was martwić, ale po lecie jest jeszcze jesień, więc do zimy jeszcze sporo czasu zostało :D
W myśl haseł twórców, to obecnie zima nadchodzi.
Mnie osobiście ten sezon się bardzo podobał. Co do ostatniego odcinka to utkwiła mi scena ze smokami, która jak dla mnie budziła emocje.
I dobrze, że zaczęli tworzyć swoją wersję. Jakoś nie wyobrażam sobie drugie tyle bohaterów niepotrzebnych do postępu fabuły. A gdyby wycięli Daenerys od początku, myślę że wszystko byłoby dwa razy bardziej strawne.
deTorquemada ---> może nie z tej paczki ale np: Kompania Braci
Świetny film, bardzo dobry sezon.
Imp jest mistrzem. Nie wiem, czy dotrwalbym do czwartego sezonu gdyby nie on, ale musze przyznac, ze ten sezon byl bardzo dobry.
bosyjno [17] ---> Kompania Braci świetny serial. Rewelacyjny wręcz.
Różnica jednak pomiędzy KB a GoT jest taka, ze ten pierwszy jest osadzony w okresie wojny, czyli raczej akcja praktycznie 90% filmu. GoT natomiast to kwestia ukazania polityki, pewnego rodzaju układów, ambicji, walki o władzę, więc akcji jako takiej mniej w serialu. Natomiast sporo nieprzewidzianych zwrotów akcji, zupełnie jak w życiu ;)
I fajnie widzieć, jak psychopaci czy zupełnie porządni ludzie z ambicjami lub bez giną zupełni bezsensownie a wraz z nimi ich pragnienia, wiedza, ambicje (które to cechy są właśnie w filmie/książce najbardziej nakreślone - to dzięki nim albo się kibicuje postaciom albo sie ich nienawidzi - a one nagle sa bezsensownie zdmuchiwane)... to takie życiowe ... :]
Ale fakt faktem, ze chętniej obejrzał bym Kompanie Ponownie ;)
To że GoT jest dobrym serialem to tylko zasługa George'a Martina i trzymania przez niego scenarzystów w ryzach. Gdyby tylko mogli zrobiliby się z tego typowe hollywoodzkie kupsko z przewidywalnymi do bólu akcjami.
Marder --> Jasne - pytanie tylko, czy Martin do czegos zmierza czy celowo wszystko rozwleka aktualnie po to, żeby tylko odcinać kupony od sukcesu?
W tym momencie w serialu
spoiler start
zabite zostały praktycznie wszystkie krwiste/prawdziwe postacie i nie ma zasadniczo (w mojej ocenie) po co oglądać tego dalej, bo każda nowa postać skończy pewnie w ten sam sposób. Gdzie to zmierza ? Donikąd? - chyba tylko po to, żeby pokazać jak dzieciaki same zmieniają się w potwory
spoiler stop
Mam nadzieje, ze serial nie skończy jak LOST, gdzie początek był świetny, ale końcówka zniszczyła wszystko.
Lepiej zakonczyc mocnym pierdol.ieciem niż ciagnac to niewiadomo jak długo. Sorry.
[23] bedzie mocne pierdolniecie bo przeciez "winter is coming" :)
Problem z fabula jest taki ze Martinowi zabraklo pomyslu jak to dalej pociagnac. Watkow liznietych czy wspomnianych oraz postaci ktore moga znow przykuc uwage jest dosc sporo, tylko to jak to zostanie przedstawione moze byc problematyczne.
Zastanawialiscie sie jak wygladlaby serial na podstawie Malazanskiej ksiegi? :p
Może w końcu rozwiną się wątki fantastyczne w kolejnym sezonie, bo pomału brakuje ludzi do politycznego bełkotu ;)
Lubię, ale pewnie i tak wyrżną wszystkie pozytywne postacie i za to nienawidzę. Mam dwa sprzeczne sobie zdania na temat serialu. Ogólnie to nawet ujdzie, fajne zdjęcia, fajna fabuła, tylko mogli by sobie darować wybijanie wszystkich których lubie. Ustaliłem sobie granice taką ze jeżeli mi zabiją Kalisi to wylewam sie :) Teraz czekam na Hejt ortodoksyjnych fanów:P
pytanie tylko, czy Martin do czegos zmierza czy celowo wszystko rozwleka aktualnie po to, żeby tylko odcinać kupony od sukcesu?
Ano zmierza, jak sama nazwa wskazuje Pieśń Lodu i Ognia. Spodziewam się więc finałowej rozpierduchy pomiędzy Innymi a Smokami lub Nocną Strażą - wg legend tylko obsydian znany jako smocze szkło może zabić Innych lub miecz z valyriańskiej stali (taki posiada właśnie Jon Snow)