Elon Musk uczy jak żyć?
Gdybym chciał poczytać takie g*wno to wszedłbym na pudelka... zaśmiecacie tylko listę newsów.
Z wypowiedzi tego gościa można by całą książkę zrobić, ale nie wiem czy to byłby poradnik "jak żyć" :D
Gdybym chciał poczytać takie g*wno to wszedłbym na pudelka... zaśmiecacie tylko listę newsów.
Właściwie, to bardzo chcesz skoro tu jesteś.
Właściwie, to bardzo chcesz skoro tu jesteś.
No nie, tak to nie działa. Wyobraź sobie, że mógłbym z marszu podać dziesiątki innych powodów, dla których warto przeglądać serwis / forum. Ten artykuł bynajmniej nie znajduje się na tej liście.
Czy samo komentowanie (i to krytyczne) oznacza, że go to interesuje? W jaki inny sposób ma okazać swoją niechęć do tego typu artykułów, jak nie właśnie poprzez komentarz na forum?
Co chwilę pojawia się taki argument z dupy - "Skoro komentujesz to znaczy że cię to obchodzi!!!111".
Zacznijcie myśleć logicznie..
sam zacznij. jak mnie coś nie interesuje to w to nie klikam , proste
On już wie, co kto chce, psychoanaliza online co kto "bardzo chce i w jakim kierunku" ...
Z drugiej strony, strona zarabia dzięki reklamom. A te wyświetlają się każdej osobie która kliknie w artykuł i nie ma Adblocka. Jeżeli artykuł ma mało kliknięć, to strona zarobi mniej, a jeżeli tego typu artykuły nie będą zarabiać, to przestaną się pojawiać.
wizjoner, ekscentryk i niewątpliwie osoba zapisująca się na naszych oczach w historii świata.
Zwykła wydmuszka służb specjalnych USA jakich wiele.
Jak lądowanie na księżycu -jak to wszystko zrobić skoro Ziemia jest PŁASKA.
Ściema i spisek agencji i rządu światowego.
:D :D
Dramat xD
Zbombardowanie marsa to przecież właśnie pomysł na budowanie atmosfery, ogólnie miałoby go ocieplić. Wypadałoby chociaż dowiedzieć się co pan Elon miał na myśli.
ludzie chyba zapomnieli jak działa system a tutaj nic się nie zmieniło : za człowiekiem stoi korporacja a za nią najczęściej służby specjalne danego państwa, nie da się robić globalnych interesów na tak wysokim poziomie mają prywatną firmę "w garażu" / szybko pojawiają się wtedy ludzie którzy chcą tym sterować. Prywatne to mogą być firmy pokroju valve a nie takie które mogą mieć potencjalny wpływ na gospodarkę (sprzęt wojskowy, loty kosmiczne itd.)
Ależ nie jest żadną tajemnicą, że Musk jest wspierany finansowo (kadrowo i technologicznie pewnie też) przez rząd USA, to są powszechnie znane informacje. Nawet nie dawno się chwalili jakimś sporym dofinansowaniem. Naprawdę trzeba się doszukiwać jakiegoś drugiego dna skoro to "pierwsze" jest dosyć oczywiste?
W Polsce się da. Otóż był sobie człowiek, zbudował autostradę A2 na kredyt, a potem spłacał kredyt z opłat za przejazd. Państwo przecież też mogło wziąć kredyt, który z pocałowaniem ręki by dostało i spłacać z opłaty drogowej czy tam obligacji. Więc są ludzie potężniejsi, niż całe państwo ;)
1. Za dużo filmów o potędze USA. Wszechwładne agencje wywiadowcze? Mówimy o tych samych, które nie mogły przez 10 lat Osamy znaleźć? Tych, które wtrąbiły miliardy w inwigilacje elektroniczną, a jedyne wiarygodne informacje otrzymują tradycyjnymi sposobami?
Wedle Holywood z pandemią walczy się poprzez dotarcie do tajnego laboratorium na Antarktydzie - po drodze trzeba 10 katastrof helikopterów zaliczyć, uzbrojonych szaleńców i 100 amerykańskich sloganów.
A jak tam tegoroczna rzeczywistość?
2. Nie agencje - a rząd, nie tajnie - a tanio.
Jeśli ktoś interesuje się odrobinę bieżącymi sprawami agencji kosmicznych, to wie, że NASA od ~15-20 lat miała niewiarygodnie nadmuchany budżet. Nie chcę wdawać się w szczegóły choć są fascynujące(od wieży startowej-pomnika przewalonego budżetu, przez odnawianie boosterów droższe niż produkcja nowych, po inwestycje zamykane zaraz po ukończeniu). Informacje te są jawne, szeroko komentowane i wniosek jest dość banalny: wiele projektów NASA można przez 10 albo 100 podzielić - i nadal da się to zrobić. Co nie jest też nowością -rządowo i bez ciśnienia można tonę pieniędzy utopić(patrz: ostatnie 100lat historii LUB spółki skarbu państwa w Polsce). ;]
Musk tu się pojawił ze śmiałym jak na tamte czasy twierdzeniem, że można utrącić koszty wysyłania na orbitę ziemską. Po czym to zrobił: bez cudów, bez genialnych rozwiązań: za sprawą wdrożenia starych pomysłów z lat 60-70tych(jak większość) i dodania technologii rozwiniętych od tamtych lat. Większość osiągnął bez podwykonawców, co znacznie ograniczyło wydatki. (w NASA nawet prymitywne radio kosztowało setki tysięcy dolarów)
Musk jest po prostu czystą oszczędnością.
3. W obecnych czasach informacje te są na wyciągnięcie ręki, a wiarygodność źródeł nie pozostawia wątpliwości: oficjalne kosztorysy NASA i raporty CIA.
Skąd te bajania? Może mniej TV, a więcej prasy?
Tylko nie wiadomo, czy za ten kredyt państwo by wybudowało autostradę....
Pewnie starczyłoby na 1/4.
;]
Odkąd Verminus odszedł, GOL niestety non stop zniża się do takich pseudonewsów.
albo może jest pewna różnica między newsem a publicystyką, której niektórzy czytelnicy nie potrafią (nie chcą?) zauważyć?
Chcesz mi wmówić, że to powyższe to felieton? Na pół strony tekstu i dwadzieścia screenów z twittera?
Trudno to dopasować do jakiekolwiek formy dziennikarskiej. Do reportażu chyba najbliżej.
Jak to mawiał mój mentor Komorowski "zmień pracę i weź kredyt" moje motto życiowe.
I dobrze, przynajmniej jeden z nielicznych miliarderow ktrory robi cos dobrego dla swiata.
Natomiast Tesla to taki samochodowy bitcoin czy CDP. Wystarczy ze banka peknie i nagle Musk spadnie poza pierwsze top10 bogaczy.
Jakiś ktoś-coś będzie mi mówił jak mam żyć? To ja też mogę powiedzieć: goń się !!!
Fajnie, że zajmujecie się takimi bzdurami jak wybryki tego bogatego celebryty. Z typa się robi wielkiego filozofa naszych czasów, wybitnego myśliciela i kreatywnego wizjonera jakby co najmniej drugim Da Vincim był czy tam piątym Einsteinem.
Jak wiadomo każdy celebryta jest w stanie zorganizować środki/ludzi, aby na efektem końcowym było przebicie technologicznie NASA.
Tacy ludzie są potrzebni, jest sporo bogaczy, ludzi wpływowych, a tylko nieliczni są w stanie kształtować przyszłość/rozwój technologiczny, bo reszta woli siedzieć spokojnie do końca życia i nie ryzykować, tylko spokojnie pomnażać majątek na sprzedawaniu gaci, czy innego gówna.
-panie, ale łon nic nie zbudowoł, nie wynolozł
Nie musi, ma ludzi od tego, on daje im taką możliwość, lub określa kierunek.
ludzie chyba zapomnieli jak działa system a tutaj nic się nie zmieniło : za człowiekiem stoi korporacja a za nią najczęściej służby specjalne danego państwa,
AleX kto stoi za toba, CBA? CBS? a moze FSB?
Redakcja Gry-Online i podlaskie Koło Gospodyń Wiejskich.
Moj ulubiony miliarder :)
Chociaz fakt, artykul pudelkowy. zacząłem czytac, ale z zazenowania nie dokonczylem. Wolalbym cos o biografii, analiza jego pomyslow, a nie memo-przesmiewcze pierdy. Tylko kto by to klikal?;)
Jak dla mnie, nie ma sensu polegać na takich przykładach w życiu, bo to kim jesteś, to już zaczyna się kreacja twojego losu w brzuchu matki, czyi genetyka, potem środowisko w jakim się wychowałeś, ludzie jakich spotkałeś. Kreacja losu jest zależna z reguły od przypadków, a móc można tylko pomóc losowi, ale nie koniecznie w sensie pozytywnym, jeśli się złe decyzje podejmuje :)
Czy to ten sam wizjoner, który bulwersował się, że musi zadbać o pracowników w czasie pandemii i zamknąć zakład albo przestawić produkcję na sprzęt medyczny i który w kwietniu ubiegłego roku twierdził, że szansę na pandemie w USA są prawie zerowe? xD
Mimo wszystko to wygrany obecnej patologii pieniądza dluznego. Najwięcej długu wpakowano w jego akcje.
"Strach zabija umysł" Paul "Muad'Dib" Atryda cytat z "Dune" Franka Herberta.
"Powinniśmy być podekscytowani przyszłością ... " wypowiedź chyba Stephena Hawkinga.
"Open your eyes, look up to the skies [and see]" Queen "Bohemian Rhapsody".
I po co pisać taki chłam i się kompromitować? Od razu widać, że autor niekoniecznie interesuje się tematem, tylko chwyta wycinki prasowe by tylko skleić jakąś kolejną swoją bzdurę na gola.
"If life is a video game..." Cytat padł przy jednym z wywiadów w których Elon wypowiadał się na temat edukacji i tego jak długo ona zajmuje.
"I'm selling almost all my physical possessions..." Padło w wywiadzie na temat jego trybu pracy. Myślenie o tych wszystkich rzeczach co go otaczają tak naprawdę zajmuje tylko czas, który mógłby przeznaczyć na rozwiązywanie problemów. Z resztą i tak prawie cały czas spędza w pracy.
Nie chce mi się więcej pisać... każdy zainteresowany znajdzie dużo lepsze źródła niż gopudelek.