Brak chipów i zużycie energii - analityk o złym wpływie kryptowalut
W niemczech wprowadzają limity w sklepach budowlanych na zakup sprzętu elektrycznego gdyż z powodu braku czipów brakuje dostaw. Fabryki samochodów robią nowe samochody i są prawie gotowe gdyż brakuje im tylko elektroniki do której znowu czipy potrzebne. Widać brak czipów dotyka wielu sektorów produkcji nie tylko działu gamingowego.
Widocznie tak ma być, pewnie to można zablokować błyskawicznie tak jak każdy nielegalny ruch w sieci.
No i teraz zastanówmy się. Czy w samochodach, naprawdę potrzebujemy całej masy elektroniki ? i wszędzie indziej też? Czy potrzebujemy lodówek z wyświetlaczami i internetem, super smart pralek itp itd. Z czego masa i tak idzie na zniszczenie, bo nikt nie kupi tyle, ile tego wyprodukowali. Kraje rozwijające mogłyby kupować, ale tak na razie nie jest. A jak będą mogły, to już nic nie będzie, bo zasoby się skończą. I będziemy sobie czekali na lodówkę czy pralkę lata aż dostaniemy.
Niech chociaż w jednym samochodzie się to komuś przyda i już będzie progres względem wszystkich możliwych kryptowalut.
Te całe kryptowaluty to spisek koncernów zaplanowany wiele lat wcześniej. Niedawno był tu news o tym jak bardzo mała procent kontroluje btc przez co narzuca również jego cenę. Krypto wzięło się od Samsung-Toshiba-Nakamichi-Motorola razem to zaplanowali. Teraz niby brakuje czipów, a jednak nvidia mimo ich posiadania na magazynach ograniczę produkcję kart żeby zachować wyższą cene. Ludzie teraz będą krzyczeć w internecie, później pewnie na ulicy ile to krypto energii zżera i zabiera czipów. Wtedy rządy wprowadzą zakaz krypto na prośbę ludu, a za chwilę wyjdą z inicjatywą "eko" pieniądza czyli CBDC tzn nie trzeba marnować drzew na papier, a energia jest z źródeł odnawialnych. Najsmutniejsze jest to, że ludzie i tak to kupią. Ale cóż głupich zawsze było więcej niż mądrych
Tyle że energia z źródeł odnawialnych to za mało. Nieważne co będzie, to w ciągu 10 lat wszystko rypnie. Nie ma innej opcji. Albo rzeczywiście będą robić sprzęty na lata, które będzie łatwiej naprawić, tak jak kiedyś. Tyle że wtedy, miliony stracą pracę, bo juz nie będzie potrzeby 3 zmian.
@ mck7
dobrze o tym wiem. Przecież od lat kłamią. Ile rzeczy niby jest eko, a wcale nie jest. U nas mówi się o ekologii, a w USA, i tam gdzie trwa rozwój, wszystko rusza w zastraszającym tempie. Z tego co pisze, w ciągu 10 lat, konsumpcja ma wzrosnąć o 56 % tylko krajach rozwijających się. Oczywiście sztuczne mięso, trwalsze wszystko, rozwiąże pewne problemy, znalezienie sposobu na szybszą utylizację też. Woda pompowana z morza i oceanów. Na wszystko jest rada. Ale na razie mamy problem.
Ogólnie żyjemy w czasach, gdzie możemy dowiedzieć się wszystkiego. Ale dalej nie wiemy, czy coś jest prawdą, czy ktoś nas okłamuje. Dlatego od lat wkurzam matkę, że ja emerytury mieć nie będę. Bo nie wierzę w to, że to wszystko w miarę będzie wyglądać przez następne 35 lat . Nierealne .
Bitcoina nic juz nie zatrzyma i idzie po 100000$. Jak nie w tym toku to w przyszłym tak będzie.
Ethereum tez wydaje się nie do zatrzymania i będzie bił wiele razy w nowym roku nowe ath.
Obecnie skupuje również Ethereum Classic bo wieże ze jak normalne Ethereum przejdzie na Proof of Stake to przynajmniej cześć górników którzy zostaną z kartami graficznymi przerzuca się na kopanie wersji Classic wiec wpłynie to pozytywnie na cenę.
Obecnie jestem bardzo zadowolony ze wszedłem na rynek krypto a moja sytuacje finansowa widzę w pięknych barwach!
Jak już mi daje fajnie zarobic to może być tylko lepiej a nawet jak będzie bessa to po bessie znowu będzie hossa.
ty naganiasz na btc? czy co?
i kolejny naganiacz , czy możecie to banować bo tylko uprzedzę usd/btc to GIEŁDA/KASYNO
Poczekaj aż będzie za 1mld $ 1BTC wtedy go kupisz na giełdzie na Marsie, a sprzedaż na Księżycu, w 2077 roku.
Zatrzyma np rząd USA.
"Decyzja kongresu w USA: wprowadzono obowiązek zgłaszania do urzędu skarbowego przyszłych transakcji krypto przekraczających 10 tysięcy dolarów. Rynek mógł to odczytać jako ograniczenie swobody i anonimowości wiązanej z kryptoaktywami'
Jak jeszcze z czymś wylecą to kurs będzie rył zębami po ziemi.
Po za tym odlicz sobie podatek jaki weźmie państwo po przeniesieniu środków do FIAT oraz prowizję dla banku i giełdy. Tego nikt nie liczy, a co chwilę czytam zdziwione komentarze gdzie moja kasa.
wydaje mi sie, ze on chyba juz wczesniej naganial bo tak kojarzy mi sie z tym jego nick...
juz dzisiaj spadło o 5% w dół
Przecież że naganiacz XD o to chodzi w BTC. Ktoś go nagonił, on teraz musi nagonić. A i tak na początku siedzi większy grubas.
Na początku był naprawdę gruby naganiacz. Chiny, które nakopały krypto, po czym zaczęły skupować je po niskich cenach, aż cena zaczęła rosnąć. Później sprzedali to naiwnym Amerykanom, a naiwni Polacy, będą kupować od Amerykanów.
Na Giełdzie spekulacja to norma.
Ludzie chyba myślą, że kapitalizacja w danym okresie czasu jest nieskończona. :]
To fakt.W dłuższej perspektywie BTC będzie za milion. Natomiast tu chodzi o coś innego:
Niestety/stety krypto to przyszłość ludzkosci
Powoli ludzie będą oswajani z krypto po to ,aby wprowadzić pochodną krypto czyli CBDC i już niedługo będziesz "zwykłym niewolnikiem"
Natomiast to jest plan na przyszłe 10-20lat?
Ale to przecież nie jedyny problem. Przypominam, ale kraje rozwijające się, zżerają masę zasobów. I to kraje rozwijające się, są odpowiedzialne za wiele syfu. Firmy produkujące ponad miarę, nawet jeśli to nie ma sensu to już druga sprawa. Chipów i tak by pewno brakło. Co rok nowy model telefonu, co rok nowy ciuszek. TFU. Ale cierpią na tym kraje, które są bardziej rozsądne, i nie grzmocą się na siłę. A te krypto to tylko dodatkowa łyżka gorzkiego . To jest wszystko połączone. Kraje rozwijające się będą mieć wszystko, a my będziemy mieć coraz mniej. Od taka kolej losu. A ekologia to ściema. USA ma to w dupie ,to pozwala na krypto. Pewno sam rząd jest w to umoczony. Wszystko się sypie przez rozwój krajów biednych, a więc u nich nadmierną konsumpcję (u nich się zwiększa, u nas maleje..) dodatkowo produkowanie ponad miarę, i po prostu niszczenie zasobów. Po za tym durne niepotrzebne rzeczy, które też wykorzystują zasoby. Rozpisałem się może nie całkiem na temat, ale szlag mnie już z tym światem trafia.
Problemem jest chciwość ludzie stają się coraz bardziej chciwi ale tak baaaardzo chciwi wręcz patologocznie chciwi.
Wszystko od tego się zaczyna A kończy na degradacji planety.