Arabskie supermiasto w jednym budynku to jakiś koszmar
Jak Marcin co jakiś czas coś napiszę to od razu się wyróżnia jak perła w błocie. Spoko artykuł.
Pominąłeś aspekt psychologiczny. Zamknięcie tak wielu ludzi w tak ciasnym miejscu to prosta droga do szaleństwa. Czlowiek potrzebuje przestrzeni życiowej, widoku nieba, zieleni. Nie bez przyczyny dość powszechnym jest klaustrofobia a i przykład pandemii pokazał jak istotna jest przestrzeń. Wystarczyło zamknąć ludzi w domach na kilka tygodni i wzrósł odsetek depresji, przemocy domowej, samobójstw.
A teraz wyobrazić sobie, że człowiek żyje w klatce przez lata gdzie od ściany do ściany jest 200 metrów.
I nie można nawet opuścić tego grajdołu, bo będzie po środku niczego, więc pozostaje albo błądzenie po pustyni albo daleka daleka wyprawa do najbliższego zdatnego do życia miejsca.
Jak Marcin co jakiś czas coś napiszę to od razu się wyróżnia jak perła w błocie. Spoko artykuł.
Pominąłeś aspekt psychologiczny. Zamknięcie tak wielu ludzi w tak ciasnym miejscu to prosta droga do szaleństwa. Czlowiek potrzebuje przestrzeni życiowej, widoku nieba, zieleni. Nie bez przyczyny dość powszechnym jest klaustrofobia a i przykład pandemii pokazał jak istotna jest przestrzeń. Wystarczyło zamknąć ludzi w domach na kilka tygodni i wzrósł odsetek depresji, przemocy domowej, samobójstw.
A teraz wyobrazić sobie, że człowiek żyje w klatce przez lata gdzie od ściany do ściany jest 200 metrów.
I nie można nawet opuścić tego grajdołu, bo będzie po środku niczego, więc pozostaje albo błądzenie po pustyni albo daleka daleka wyprawa do najbliższego zdatnego do życia miejsca.
Dadzą radę, teraz jest tak że jak odpowiednio zapłacisz to człowiek zje nawet kupe i to potwierdzone info
A jak jest teraz przykładowo w Warszawie? Wieśniaki zjeżdżają z całej Polski by dostąpić "awansu społecznego", wydzierają sobie z ukraincami z rąk jakieś kawalerki na wynajem za grubo ponad 3k, zapieprzają po 12h na dzień żeby otrzymać ten kredyt na mieszkanie - nawet nie 40 m po 15k za metr, które będą spłacać do końca życia. Polak gotów do końca życia kąpać się w szambie za szczyptę splendoru że świata arabskich bogaczy.
ale patrz, zwierzeta tez niby potrzebuja, a jakos zyja od wieków w ciasnych klatkach, zebysmy mogli jesc mieso(ktorego nawet nie potrzebujemy, zeby przezyc, po prostu je lubimy z przyzywaczajenia). Człowiek tez na luzie da rade mieszkac w ciasnej ciemni.
Z jednej strony, chcą wykorzystać kasę, i potem cisnąć z technologii. Ale sporo ich projektów, to projekty kompletnie nietrafione. Ciekawie byłoby mieszkać w tym, ale przez parę dni, jak to w ogóle by funkcjonowało, gdzie by kwitło podziemie i nielegalny biznes ;D Ale żeby tam mieszkać na stałe? Brrr. Ale jak kiedyś to w ogóle wybudują, to potem jak ewentualnie padnie takie supermiasto, to eksploratorzy będą w niebie.
Hehe
Dobra byłaby z tego mapa do nomen omen liniowej gry akcji z odrobiną eksploracji i survivalu.
Niech eksperymentują.
W Polsce to już jest (mega bloki) i wychodzi tak sobie (dyskomfort, przeludnienie).
Araby lubia siedzieć na kupie, wiec mzoe im podpasuje.
bardziej mnie zastanawia kto wpadł na tak durny pomysł prostokąta a nie koła albo kwadratu albo pięciokątu albo nawet litery X. Przy okazji cały środek w przypadku koła środek przerobić na oaze albo coś.
Przecież to wygląda karykaturalnie.
No i o to chodzi, jak rzadko napisali tu coś mądrego :)
ma być inaczej, na przekór, tak, jak nigdzie do tej pory.
Linia czy w tym przypadku prostokąt ma same zalety.
Kwadrat wymuszałby kolejki w obu płaszczyznach (czyli po bokach a i b) do tego kolejki w środku równoległe do boków konstrukcji co zajmowałoby miejsce
X - stacje przesiadkową na środku bo zrobienie na paru metrach zakrętu o 90 stopni (i przy okazji ruchu na wprost) to aż proszenie się o wypadki kolejowe (i też zabiera miejsce)
koło - zakrzywione ściany to tez upierdliwe z kilku powodów po pierwsze zjada miejsce - bo większość urządzeń ma płaskie boki więc przestrzeń się marnuje (to samo meble), zakrzywione przedmioty się gorzej transportuje niż płaskie (bo punkt podparcia to tylko boki a nie cała powierzchnia jak w przypadku płaskich) do tego oaza w środku .. jest nierealna jak zakładamy że byłoby to koło ma obwód 170 km jak długość "linii" - to średnica takiego "kołeczka" ma 55km. Więc powierzchnia w środku 2300km kwadratowych ( czyli 230.000 hektarów) - dla skali Warszawa ma mniej niż 520 km kwadratowych czyli oaza wielkości 4 x nasza stolica - czyli nierealne ( samo zapotrzebowanie na wodę dla takiej ilości roślin, brak możliwości pokrycia tego dachem czy kopułą żeby ograniczyć parowanie)
Wlec tak naprawdę ta linia w formie prostokąt o odpowiedniej szerokości to chyba jedyna sensowna opcja dla takiego dziwactwa
Diablo przy tak ogromnym kole zagiecie ściany byloby w zasadzie niewidoczna golym okiem. To niemal jakby mówić, ze na powierzchni planety nie polozysz kulki bo sie stoczy po jej krzywiznie :P
W centrum kola mogliby zrobic sztuczne jezioro, odsalac morska wode i oaza by zyla.
Wtedy przeźroczysty dach zapobiegał by parowaniu wody bo by sie na nim skraplała i wracała na ziemię, powstała by wtedy tropikalna dżungla na środku pustyni, mogła by ona nawet częściowo żywić mieszkańców i ze słodką wodą by nie było problemu
może to jest durny pomysł w Polsce czy Europie, ale na pustyni w Arabii Saudysjkiej gdzie temperatura rzędu 50 stopni to norma to może nie jest takie głupie. W takich miejscach nikt na dworze nie przebywa tylko wszyscy uciekają do klimatyzowanych pomieszczeń, a takie wielkie bydle będzie łatwiej oziębić.
Drogi autorze - cudzysłowów nie stosuje się do przenośni, co tutaj robisz kilka razy, a do cytowania.
O czym Ty mówisz, cudzysłów ma wiele zastosowań.
Przenośnia w tym przypadku jako znaczenie niedosłowne, używa się też m.in. przy ksywkach i nazwach własnych, kolokwializmach czy ironii.
Chciałem Ci udowodnic, że się mylisz, ale po zagłębieniu się w temat okazuje się, że masz rację. No proszę, człowiek uczy się całe życie.
Wygląda na to, że muszę wycofać zarzuty z wielu swoich postów na wielu różnych forach i portalach ;)
Autorze - wybacz.
Kompo - chylę czoła.
Nie ma na świecie człowieka, który nigdy by się nie pomylił.
Nie każdy natomiast ma odwagę przyznać się do błędu, a jeszcze mniej osób potrafi przeprosić z klasą.
Ledwo co im idzie budowa Jeddah Tower, która została wstrzymana jakiś czas temu z powodu aferki łapówkarskiej, wcześniej też długo zajęło im całe geologiczne przygotowanie projektu (który i tak został zmodyfikowany przez uwarunkowania terenu).
Fantazje to oni mają. W większości i tak idiotyczne i nierealistyczne. A jeszcze trochę to ten high life im się skończy. Korzystają z „czarnego złota”, ale sporo w tym też ślepej rozrzutności.
Nie poruszono jednej kwestii.
Koszt wybudowania tego cudactwa kilkukrotnie przekracza roczny budżet kraju.
musiałoby dać dziewięciu milionom ludzi powód do przeprowadzki
W Arabii Saudyskiej za powód wystarczy pewnie rozkaz władcy jak będzie taka potrzeba, bo ile pamiętam prawami człowieka się tam jakoś specjalnie nie przejmują.
Nawet bogaci nie mogą spać spokojnie (np. historia przejmowania władzy przez obecnego księcia, gdzie powiązania rodzinne nie miały znaczenia, jeśli ktoś stał na drodze).
Nie słyszałem o projekcie. Temat ciekawy, tekst przeczytałem z zainteresowaniem. Props.
Budowa tak ogromnej struktury wymaga wielkiej, pustej przestrzeni.
W takim razie ciekawe, czy dałoby się wybudować taką strukturę na Grenlandii oraz w Kanadzie. Przestrzeni mają sporo - gorzej z ukształtowaniem terenu...
Czyli uzywajac popkultury: CP77+newBrutalizm+Spec Ops:The Line+The Raid.
Z jednej strony maja rozmach sk.... i chca przekraczyc granice.
Z drugiej nie potrafia polaczyc klasycznej architektury i stylu arabskiego z nowoczesnoscia. Na przyklad Dubaj mogl byc piekny a jest bezduszny. No i tutaj nie zapowiada sie lepiej, bo tych kilka drzewek nie robi roznicy.
Kompletnie nie rozumiem tej nowej tendencji urbanistycznej żeby jak najwięcej osób upychać w jak najmniejszej przestrzeni, dosłownie chyba dopychać ich tam kolanem, oczywiście przy silnym zaznaczeniu, że samochody i rozlewanie się miast to diabelstwo. Ja rozumiem oszczędność energii i w teorii bliakość wszystkiego ale w takim ścisku ogromna rzesza osób która potrzebuje przestrzeni się po prostu nie odnajdzie. Już nie mówiąc o tym, że zagęszczając ludność, nagle się okazuje, że źródła wody przestają być odpowiednio wydajne itd.
Decentralizujmy, rozrzucajmy wszystko luźno po mapach, a ludzie sobie dojadą szybko prywatnym transportem, który powinien być tani.
Wizje takich molochów jak z artykułu są dla mnie absurdalne.
Artykuł bardzo spoko.
Ludzie się mnożą jak króliki, a przestrzeń nie jest z gumy, więc zamiast zapanować nad przyrostem naturalnym, to wolą się bawić w upychanie sardynek w puszce, co poradzisz?
Do tego, co wymieniłeś, dodam jeszcze jeden problem: roznoszenie chorób. W takiej ciasnej przestrzeni, gdzie jest człowiek na człowieku co bardziej zakaźne choroby będą się rozprzestrzeniać błyskawicznie. Pol biedy, że zwykłe przeziębienie, gorzej jak coś innego, zaraźliwego i poważnego, i nagle masz prawie 9 milionów chorych.
Decentralizujmy, rozrzucajmy wszystko luźno po mapach, a ludzie sobie dojadą szybko prywatnym transportem, który powinien być tani.
No, fajnie brzmi.
A ktoś już wymyślił, jak ten szybki tani transport osiągnąć?
Chyba nie masz na myśli samochodów :D Bo raz, że dyskryminowane są osoby z wadami wzroku, dwa, co z seniorami, którzy IMHO mogą stanowić większe zagrożenie niż ślepi, trzy, że tanio to już było i chyba se ne vrati, cztery, przy takim zagęszczeniu ludności rozrzucenie luźno po mapie wymaga niesamowicie rozwiniętej sieci dróg...
Nadmiarem ludności raczej nie musisz się martwić, raczej wręcz przeciwnie. Współczynnik dzietności spada. Za jakiś czas będzie nas ubywać, nie przybywać. Chiny już niedługo zmierzą się z tym problemem.
Nie Chiny naprodukują dzieciaków, to inne kraje. Nie ma się co martwić, że światowa populacja spadnie do sensownych 5 miliardów, o mniej więcej optymalnych 3,5 miliarda nawet nie wspominając.ac
O ile dobrze pamiętam z geografii to nie tak się liczy gęstość zaludnienia. W tym przypadku wygląda to tak:
Powierzchnia: 170km*0,2km=34km2
Ilość ludzi: 9 000 000
Gęstość zaludnienia: 9 000 000/34=264 705 os/km2
Nie bierze się pod uwagę powierzchni użytkowej budynków tylko powierzchnię obszaru, jak by w ten sposób zliczyć gęstość zaludnienia Krakowa to by pewnie wyszło max kilka osób na kilometr kwadratowy
Dawno nie widziałem takiego rozwiązania na przeludnienie, z jednej strony dystopijna wizja przyszłości opisywana przez naszych dziadków gdzie ogromny betonowy blok to osobny ekosystem. A z drugiej strony odpowiedz na wyż demograficzny oraz wykorzystanie pustynnego terenu z którego prędzej powstanie farma paneli słonecznych niż teren mieszkalny. Ja uwielbiam pustynie i chyba wolałbym by była możliwość ją zasiedlić niż by została wykorzystana w przyszłości jako np. magazyn dla korporacji co się już dzieje w Meksyku gdzie skład Amazona stoi dumnie w środku odludzia.
Ja nie rozumiem tej obawy o brak przestrzeni, przecież w budynku też można spacerować. Potraktujcie to jako wieś-ulicówkę o 200 metrach rozpiętości. :)
Pociągi mają być pod ziemią, wiec hałas odpada.
Ten projekt z wielu powodów jest szalony i niezbyt realny, oraz byłby chyba mimo wszystko ogromnym marnotrawstwem zasobów, ale czy przeludnienie i hałas są największymi z nich?
No i z tego co czytałem to nie ma być jeden monolityczny budynek, więc o braku światła słonecznego w mieszkaniach też nie ma mowy.
Cóż, pomysł wydaje się nierealny i szalony, ale wbrew pozorom ma jakiś sens. Jako kolonia na obcym ciele niebieskim taka samowystarczalna budowla w nieprzyjaznym ludziom środowisku może się sprawdzić. Czy nawet jako arka-baza w kosmosie. Jeśli jako ludzkość chcemy kiedyś w przyszłości opuścić nasz układ gwiezdny to będziemy musieli któregoś dnia pójść na taki kompromis i pozbawić się okien czy sporej ilości wolnego miejsca na rzecz ekspansji. I w ramach eksperymentu, jak ludzie odnaleźliby się zamknięci w takiej strukturze na całe lata lub nawet całe życie, to taki budynek jak najbardziej jest logicznym pomysłem. Obawiam się jednak, że nie taki był zamysł autora i przyświecały mu bardziej utopijne cele.
pomysł świetny szczególnie dla dzieciaków które miałby blisko do kolegów i koleżanek, gorzej z dorosłymi / zero kochanek w obrębie jednego miasta :)
Jak to zero kochanek?
To nie będzie tam żadnej hodowli kóz?
Z ciasnotą to by mieli głównie problem pierwsze pokolenia tam mieszkająca bo pamiętają jak to było przed. Potem dla nowych pokoleń raczej już z tym problemu by nie było bo one znały by tylko ten świat.
Arabów stać, to niech się bawią, byle u nas nie podłapali takich pomysłów.
Swoją drogą, jak ktoś sobie wyobraża budowanie miast na totalnej pustyni?
Najlepszą przestrzenią do życia jaką udało się wymyślić człowiekowi jest miasto ogród. Od ponad 100 lat nie powstał przyjaźniejszy koncept organizacji miejskiej przestrzeni. Szkoda, że w Polsce ta koncepcja została już de facto porzucona. Szkoda, bo wciąż najlepsze adresy w naszych metropoliach, to te gdzie projektowano wcześniej miasto ogród.
Ta, wysokie, stare, łamiące się drzewa i masa ptasich odchodów na chodnikach...
Dwie skrajności, każda zła. Mam obok siebie "piękny", zarośnięty starymi, wysokimi drzewami skwerek. Tzn. OK, serio, jest całkiem fajny, bloki obok właściwie jakby stały w lesie... Problem w tym, że przez całe lato smród ptasich odchodów jest tam po prostu nie do wytrzymania. Wiesz, jak pachnie w kurniku? No, więc tam intensywność jest mimo wszystko mniejsza, ale wystarczająca, by zastanawiać się, jak ktokolwiek otwiera tam okna...
Oczywiście, teraz można by sadzić inne gatunki drzew, a w PRL pewnie idealne założenia były takie, że "sadzonki tanie, to się wymieni zasadzenie co x lat"...
Taka jest niestety przyszłość.
W 1800 roku był 1 mld ludzi na ziemi.
W 1960 czyli jedynie sześćdziesiąt lat temu ponad 2 mld.
2022 - 8 mld ludzi obecnie. Przy takim szybkim przyroście za pięćdziesiąt lat nie będzie innego wyjścia jak żyć w takim mega strukturach. Nie będzie miejsc na nowe wolnostojące domy.
Aktualnie prognozy są takie, że przed końcem tego wieku wszystkie ziemskie społeczeństwa wejdą w fazę depopulacji. W szczytowym momencie ludność świata prawdopodobnie nigdy nie przekroczy nawet 11 miliardów. Z globalnej perspektywy przeludnienie nam zatem raczej nie grozi.
Prognozy pogody nie umieją przewidzieć poprawnie na następny dzień, a co tu dopiero pisać ile ludu będzie za ileś tam lat czy ile nie będzie. Już samo używanie słów w zdaniu "prawdopodobnie" czy "raczej " świadczy o tym że również dobrze może próbować to wywróżyć z fusów,.
Nie to nie jest wróżenie z fusów, to wnioski oparte na danych i trendach z kilkudziesięciu lat. Przyszłość jest nieprzewidywalna, mogą wystąpić globalne wojny, choroby, przełomowe technologie, które wszystko zmienią, więc nie można tego przyjąć za pewnik na 100%.
Jednakże pewne tendencje są bardzo widoczne, i można się na nich oprzeć, na bieżąco dokonując korekt.
Dzietność spada, a wiele państw wchodzi w etap niżu demograficznego i to nie tylko, w 'zepsutej' Europie jak to przyjęło się mówić, ale w wielu krajach na świecie w tym w Chinach.
Markiza skąd takie prognozy bierzesz? To, że w krajach pierwszego świata leży nie ma nic do rzeczy patrząc na to co się wydarzy zaraz w Indiach, Nigerii i kilku innych boomerskich krajach, nie mówiąc o tym, że w dziesiątkach innych ten boom dopiero nadejdzie.
jednym słowem, biały człowiek zniknie z powierzchni planety
Spadek przyrostu naturalnego nie dotyczy wyłącznie państw rozwiniętych, ale wszystkich społeczeństw na świece. Oczywiście są wciąż państwa takie, jak Nigeria, które znajdują się jeszcze w fazie eksplozji demograficznej, ale nawet w tych państwach dzietność dość szybko spada. W przywołanych przez Ciebie Indiach wskaźnik dzietności wynosi już obecnie zaledwie 2,28, a więc jest tylko nieco powyżej zastępowalności pokoleń. Przyrost ludności w Indiach jest już zatem niewielki, a w nieodległej perspektywie liczba ludności tego państwa pewnie zacznie spadać, tak jak to stało się już w sąsiednich Chinach i jak to się dzieje na całym świecie.
pomysł The Line bardzo ciekawy i naprawdę nie rozumiem o co oburzenie. Wiadomo, że nie wszystkie projekty się udadzą, ale Arabowie przynajmniej próbują. Dają alternatywę dla zatłoczonych miast swojego regionu, robią coś ciekawego, innowacyjnego, próbując wykorzystać pustynie. Wielkie halo, bo chcą pokazać swoje ego.. a na zachodzie tego nie ma? Ale oczywiście my Polacy musimy narzekać, że się nie da, że to głupie, że coś nie wyszło.
Ten pomysł może i ciekawy, ale horrendalnie wprost durny. Tylko totalnie oderwane od rzeczywistości osoby mogą uważać go za realny. Artykuł w wyniku grzeczności i powściągliwości Marcina jest bardzo łagodny. Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć jak bardzo głupi i szkodliwy jest ten projekt, to zobacz wideo na kanale Thundef00t.
Ja tego naprawde nie rozumiem, panstwa arabskie scigaja sie ze soba w najgorszych pomyslach architektonicznych, kiedy nie podlegajac ograniczeniom jakie tworzy kapitalistyczna konkurencja, spokojnie mogli by zbudowac ludzka wersje miasta zero-one (dobry, optymalny koncept zwieksza konkurencyjnosc, co przyciaga masy ludzi ktorzy sa w ramach takiej struktury bardziej konkurencyjni niz u siebie czyli tez niz konkurencja, co przyciaga wiecej pieniadze i wiecej ludzi, zo zwieksza konkurencyjnosc i tak w kolko macieja - to jest monument).