Serial znacie, książkę już mniej, ma wiele części. W jednej z nich taki grubas, Gorąca Bułka powiedział komuś, że chleb wyszedł komuś fatalny, twardy dlatego, że za długo ciasto ugniatał. Pojawiła mi się myśl, że mimo, że to tylko durna książka i mowa o chlebie (pewnie na zakwasie), to i tak spróbuję to na cieście do pizzy. Ciasto do pizzy zawsze ugniatałem parę minut i dzisiaj postanowiłem skrócić czas do minimum, czyli rozpuszczone drożdże w wodzie z cukrem wlałem do miski z mąką, do której wcześniej dodałem soli i jak zwykle dodałem oliwy z oliwek na oko i pomieszałem byle jak to wszystko łyżeczką tak by tylko ciasto skleiło się i wtedy około 10 sekund łapami ugniatałem ciasto, a w 4 kolejne sekundy uformowałem je i lekko posypałem mąką by się nie przykleiło do niczego od stania i odłożyłem na bok i tyle.
Czyli 10-15 sekund wystarczy na ugniatanie ciasta. Ciasto wychodzi zupełnie normalne, dobre, miękkie, dość grube (grubsze niż w pizzach z pizzerii). Niepotrzebnie dawniej traciłem ze 3, 4 minuty na ugniatanie.
A przepisy w necie na ciasto są śmieszne, bo niektóre z nich każą ugniatać, mieszać ciasto mikserem aż 15 minut lol. I jeszcze śmieszne są te intrukcje w przepisach, ze ciasto ma rosnąć 2 godziny, a czasem kilka godzin, kolejny lol. Moje ciasto stoi tyle minut by piekarnik się dobrze nagrzał, nie liczę czasu, ale na oko z 10-20 minut może (stary piekarnik gazowy, pewnie z czasów komuny) i skoro po tak krótkim czasie ciasto obłożone dużą ilością sera i innych rzeczy rośnie mi grubsze niż w pizzeriach, to te przepisy z netu są do bani.
dla chcących czytać:
nie warto czytać
Wiadomość dosłownie zmieniająca życie i lecząca raka.