Pewnie niektórzy już wiedzą. Dzisiaj rano, przez błąd w systemie ceny produktów w internetowych serwisach empiku były po 49.99. Wszystkie.
Oczywiście internauci zrobili ogromne zakupy, w tym np. Ebooki zamiast za 999 to za 49. 99 :)
Wg. Empiku, zakupy nie zostaną zrealizowane, jak się tłumaczy:
W regulaminie dostępnym na stronie internetowej, czytamy, że "ceną wiążącą i ostateczną jest cena produktu podana na stronie (...) empik.com w chwili składania zamówienia przez Klienta". - W normalnej sytuacji cena oferowana jest jak najbardziej wiążąca. Doszło jednak do nadzwyczajnej sytuacji, której skutkiem była niezamierzona zmiana cen produktów. W takiej sytuacji nie możemy mówić o łamaniu naszego regulaminu, gdyż zmiany na stronie empik.com były spowodowane działaniem niezamierzonym i niezależnym od naszej woli- odpowiada przedstawicielka Empiku.
No i tu pytanie. Były przypadki, gdy przez brak ceny minimalnej sprzedawcy na Allegro musieli oddawać czasami mnóstwo warte samochody za bezcen. I UOKiK decydował na korzyść kupującego.
Jak będzie w przypadku Empiku? Czy większy oznacza że prawo go nie dotyczy?
Jak dla mnie, Empik ma ogromnego pecha, za którego musi zapłacić. I nie ma się tłumaczenia, że błąd systemów.
Jak dla mnie towar trzeba wydać, nie raz mi się zdarzało się że klienci dostawali upusty bo ktoś zapomniał metkę zmienić, też działanie niezamierzone, ale to nie problem klienta tylko sklepu.
Jak na stronie Della ktoś wystawił monitor wart 1200 zł za ~200, to firma wysłała bez pierdnięcia. Tysiące sztuk.
To już nawet nie kwestia pieniędzy a wizerunku.
No i tu pytanie. Były przypadki, gdy przez brak ceny minimalnej sprzedawcy na Allegro musieli oddawać czasami mnóstwo warte samochody za bezcen. I UOKiK decydował na korzyść kupującego.
Gdzie niby były takie przypadki? W poznaniu? W twojej głowie? Proponuję zapoznać się z przepisami dotyczącymi błędu jako wady czynności prawnej zanim znów błyśniesz intelektem - i tyle w temacie.
Jak dla mnie, Empik ma ogromnego pecha, za którego musi zapłacić. I nie ma się tłumaczenia, że błąd systemów.
No ręce opadają.
Awerik --> proponuję zapoznać się z regulaminami zakupów w sklepach internetowych.
http://forsal.pl/artykuly/440494,blad_na_allegro_moze_kosztowac_dziesiatki_tysiecy_zlotych.html
Nawet na golu był przypadek taki, ktoś z golowiczów kupił jakąś maszyną rolniczą za chyba 1/4 wartości.
Awerik, może nie za bezcen, ale jednak taniej:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,3900671.html
Od kiedy przepisy regulaminu ma większą moc niż przepisy ustawy?
bartek - sprawa z linka dotyczy wygranej w licytacji, ma się to nijak do ewidentnego błędu w sklepie internetowym. Inna sprawa, że jest dokładnie tak jak napisałeś - wiele firm ze względów wizerunkowych macha ręką na straty, sam stosunkowo często latam w błędnych taryfach, byłem np. w USA za 100 Euro, w Wenezueli za 180, niedługo lecę do Kolumbii za 250 - do tej pory tylko raz zdarzyło mi się, że linia anulowała mi bilet, chociaż rzecz jasna z prawnego punktu widzenia jestem na przegranej pozycji.
Możesz dać linka do tej ustawy? Bo nigdy o niej nie slyszałem.
A sądy decydowały na korzyść konsumentów. Aż żałuję że o 7:00 nie byłem na stronie Empiku...
edit:.
Gdy swego czasu eastore.pl wystawił Dragon Age:Ultimate Edition w dniu premiery za 19,99 zamiast za 149,99 też nie cofali sprzedaży mimo że mnóstwo osób to kupiło. Po prostu przyjeli to na klatę.
edit2:
chociaż rzecz jasna z prawnego punktu widzenia jestem na przegranej pozycji.
No i tak ci się własnie tylko wydaje. Prawo działa na rzecz konsumenta w takich sytuacjach. Jeżeli w regulaminie sklepu jest napisane (a we wszystkich prawie tak jest) że zawarcie umowy następuje w chwili otrzymania przez sprzedającego oferty i zaakceptowania jej to prz transakcjach automatycznych, internetowych sprzedawca ma pecha.
[7] W momencie zakupu na Allegro dochodzi do podpisania umowy cywilno-prawnej. Nie wywiązanie się z niej grozi konsekwencjami prawnymi - jak sprawa zostanie rozwiązana decyduje sąd. Prawnie nie ma opcji odstąpienie od takiej umowy i tyle w temacie. Są oczywiście wyjątki i tłumaczenia typu "niepełnoletni wystawił przedmiot"
Swoją droga był przypadek gdzie mercedesa z z 2009 w 2010 kupiono za 28.000 zamiast 280.000. Nie dość, ze sprzedawca musiał wydać towar w cenie to jeszcze dostał karę i musiał wypłacić odszkodowanie kupującemu za zwłokę.
[11] widać jakiś niedouczony jesteś. Daj konkretny fragment tego KC.
Możesz dać linka do tej ustawy? Bo nigdy o niej nie slyszałem.
O Kodeksie Cywilnym nie słyszałeś?
A sądy decydowały na korzyść konsumentów.
A to ciekawe, cywiliści którzy mnie uczyli mówili coś dokładnie przeciwnego.
[11] widać jakiś niedouczony jesteś. Daj konkretny fragment tego KC.
Z takim burakiem jak ty w ogóle nie będę dyskutował.
Pomyślmy gra w wersji digital download vs elektronika... Też na miejscu ea przyjąłbym to na klatę.
Wracając do tematu, mam wrażenie, że czytałem artykuł o ludziach, którzy kupują biltey lotnicze szukając błędów w systemach informatycznych, przez co uzyskują absurdalne niskie ceny.
Wracając do tematu, mam wrażenie, że czytałem artykuł o ludziach, którzy kupują biltey lotnicze szukając błędów w systemach informatycznych, przez co uzyskują absurdalne niskie ceny.
Ja tak robię, co nie zmienia faktu że w większości przypadków linie mogą bez konsekwencji anulować moje bilety. :)
Jeżeli Empik dołożył należytej staranności w prowadzeniu serwisu i zabezpieczeniu go przed awariami, to nie ma najmniejszego powodu, dla którego miałby odpowiadać, bo przecież nie w imię ochrony świętej krowy, czyli konsumenta. Empik jak Empik (chociaż to ponoć kolos na glinianych nogach), ale podobne sytuacje mogłyby zmieść z rynku mniejszych przedsiębiorców, co byłoby chore.
Już pomijam czysto etyczny aspekt, bo takie "korzystanie z okazji" to zwykłe złodziejstwo, jeżeli kupujący nie ma wątpliwości, że doszło do pomyłki.
Awerik, pieprzę Empik i Allegro, jak Ty to robisz z biletami?! :O
Zresztą wkleiłem link jako odpowiedź na to:
Gdzie niby były takie przypadki? W poznaniu? W twojej głowie? Proponuję zapoznać się z przepisami dotyczącymi błędu jako wady czynności prawnej zanim znów błyśniesz intelektem - i tyle w temacie.
A nie na sprawę Empiku, którą porównałem do wpadki Della.
Napisałeś najpierw ustawy to dlatego jej szukalem, potem zmieniłeś na przepisy.
Chodzi ci o art. 84? bo innego znaleźć nie mogę.
Z tymi biletami LOL...how?
Tlumaczyli sie tym, ze klient musi zaplacic za towar tyle ile bylo na stronie - w tym przypadku 49.90 zl, bo taka cena widniala na stronie. Musza wydac towar, koniec dyskusji.
ED.
Tu macie cytat: "ceną wiążącą i
ostateczną jest cena produktu podana na stronie (...) empik.com w chwili składania zamówienia przez Klienta"
Awerik -->
Gdzie niby były takie przypadki? W poznaniu? W twojej głowie?
Mój kolega wygrał sprawę w sądzie z kolesiem od którego kupił na Allegro Quada- dokładnie taka historia- sprzedający zapomniał wpisać ceny minimalnej.
Poza tym: https://www.gry-online.pl/forum/allegro-odmowa-wydania-towaru/z3a01ec9
Słynna już golu sprawa.
Nie wiem jak to się w końcu skończyło, ale sprawa w sądzie była, i do momentu gdy śledziłem wątek wszystko wskazywało na wygranie sprawy przez gacka.
Inna sprawa że sklep może się łatwo z czegoś takiego wykręcić, np informując o braku towaru na magazynie. Nie pamiętam z czym, ale była już kiedyś w ten sposób rozwiązana akcja. Sklep w ramach rekompensaty rozdał wszystkim "stratnym" zniżki ileś tam % na zakupy.
Kolejna kiedyś głośna sprawa: http://www.money.pl/gospodarka/ngospodarka/ebiznes/artykul/aukcje;na;allegro;-;precedensowy;wyrok;sadu,169,0,221353.html
Już pomijam czysto etyczny aspekt, bo takie "korzystanie z okazji" to zwykłe złodziejstwo
A to jaki aspekt jest niby? Moralny?
Halje --> jak dojdzie do pomyłki na korzyść Empiku to takiego wała zobaczysz i ci każą płacić.
Jestem ciekaw decyzji UOKiK-u. Jeżeli wydadzą na korzyść Empiku, wtedy prawo można sobie w dupę wsadzić.
Jeżeli Empik dołożył należytej staranności w prowadzeniu serwisu i zabezpieczeniu go przed awariami, to nie ma najmniejszego powodu, dla którego miałby odpowiadać, bo przecież nie w imię ochrony świętej krowy, czyli konsumenta. Empik jak Empik (chociaż to ponoć kolos na glinianych nogach), ale podobne sytuacje mogłyby zmieść z rynku mniejszych przedsiębiorców, co byłoby chore.
Weź to wytłumacz forumowemu cwaniactwu typu Lukis. :)
Awerik, pieprzę Empik i Allegro, jak Ty to robisz z biletami?! :O
To jest temat na długi elaborat którego jednak nigdy nie napiszę, ze względu na to że taka wiedza jest cenna tylko kiedy ma do niej dostęp ograniczona ilość osób. :) Warto znać ludzi - przede wszystkim agentów lotniczych, którzy mają dostęp do dość zaawansowanych narzędzi taryfowych. Warto codziennie śledzić taryfy, przeglądać fora i blogi - czasami informacje o promocjach wydostają się na światło dzienne - wtedy trzeba działać szybko, bo gdy bilety zaczyna kupować duża liczba ludzi, linia szybko dowiaduje się o błędzie i go usuwa. :) Warto znać w końcu kilka trików, które w pewnych sytuacjach pozwalają na uniknięcie opłaty paliwowej - zainteresowanych odsyłam na forum flyertalk.com. Więcej nie powiem. ;)
Mój kolega wygrał sprawę w sądzie z kolesiem od którego kupił na Allegro Quada- dokładnie taka historia- sprzedający zapomniał wpisać ceny minimalnej.
Jest dokładnie odwrotnie - to zupełnie inna sytuacja prawna.
Jestem ciekaw decyzji UOKiK-u. Jeżeli wydadzą na korzyść Empiku, wtedy prawo można sobie w dupę wsadzić.
Ależ nikt nie dostanie zamówionego towaru właśnie dlatego, że prawo cywilne mamy całkiem niezłe.
Pytanie, czy Empik może wytłumaczyć się np, że towar uległ uszkodzeniu przed wysyłką, a więcej go nie mają w magazynie itp.
Sądzę, że jeśli się ma nieźle opłacanych prawników, to mało kto zobaczy te towary za 49.99
vlodek2532--->
Niespełnosprytny jesteś czy co? Pomijam = nie zamierzam tego tematu roztrząsać, chociaż w sumie jest co. Niestety, ale taki "konsument" to typowy przykład polaczka ze słomą w butach.
Lukis---->
Z uwagi na co? Na te aukcje z Allegro z brakiem ceny minimalnej? To zupełnie inna sytuacja, należy rozróżnić niedopatrzenie użytkownika, a awarię strony internetowej, za którą Empik wcale może nie ponosić winy.
Z cyklu "tytani jurysprudencji"!
Możesz dać linka do tej ustawy? Bo nigdy o niej nie slyszałem.
Napisałeś najpierw ustawy to dlatego jej szukalem, potem zmieniłeś na przepisy.
Dlaczego korzystanie z okazji to złodziejstwo ? może ktoś chce sprzedać za tyle i po tyle. Skąd ja mam to wiedzieć ?? totalny bezsens.'..
Vangray, mocne. Nie zauważyłem tego wcześniej.
Dlaczego korzystanie z okazji to złodziejstwo ? może ktoś chce sprzedać za tyle i po tyle. Skąd ja mam to wiedzieć ?? totalny bezsens.'..
Nie będziemy wyręczać twoich nauczycieli.
Jeśli chodzi o Empik, to jako przedsiębiorca odpowiada na zasadzie ryzyka i za błędy w ichniejszym systemie informatycznym to oni ponoszą odpowiedzialność nawet jakby powstała szkoda bez ich winy. Regulacje Kodeksu Cywilnego i innych ustaw m.in. ustawy o sprzedaży konsumenckiej stoją na stanowisku jak najlepszej ochrony konsumenta w stosunkach między profesjonalistami. W każdym razie do zawarcia umowy doszło. Sprawa nie jest taka oczywista i szafowanie ostatecznymi werdyktami jest tu co najmniej nie na miejscu. Ciekawe jak to się rozwinie.
Hajle Selasje
awarię strony internetowej, za którą Empik wcale może nie ponosić winy.
Nie muszą ponosić winy. To się nazywa ryzyko przy prowadzeniu przedsiębiorstwa i na takiej zasadzie ryzyka spoczywa odpowiedzialność Empiku jako profesjonalisty.
Halje ---> tylko właśnie tu jest sprawa dla sądu. Jeżeli sąd orzeknie, że błąd strony empiku był wywołany przez człowieka to Empik musi towar wydać. Bo identycznie, człowiek myli się wystawiąc przedmiot na aukcję.
Różnica jest jedna - tu zwykły ludzik a tu potentat na polskim rynku sklepów multimedialnych.
Awerik --> żenujący jesteś. Nie wiem co w tym mocnego, że gdy napisałeś o czymś, postanowiłem się z tym zapoznać, a znajdując tylko artykuł w Kodeksie Cywilnym zapytałem o wymienioną przez ciebie niby ustawę.
edit:
Zresztą, mówisz tu o złodziejstwie które sam uprawiasz.
Już pakują Xboxy za 5dyszek, hah!
Rozumiem jakby wystawili towar którego nie mieli, albo zrobili promocję która była błędem i chcieli się wycofać czy dać jakiś rabat- można się kłócić, ale jak im cała strona pieprznęła... Nie sądzę żeby ktokolwiek z osób które kupiły na tej 'okazji' dostał towar.
Sytuacje z ceną minimalną owszem różnią się od tej z empikiem. Ale na allegro zdarzały się również też aukcje np. żaglówki za złotówkę, gdzie sąd popierał kupujących.
Tak więc moi domorośli prawnicy, sytuacja nie jest tak logiczna jak wam się wydaje.
Lukis - na przyszłość, wszelkie kodeksy nazywają się "ustawa z dnia takiego takiego kodeks jakiś tam jakiś tam".
Patrząc na sytuację też jestem zdania, że jeśli pracownik coś zjebał, towar się należy. Jeśli była to wina jakiegoś skryptu, to Empik powinien zachowac twarz rzucając jakimiś kuponami/rabatami dla kupujących.
Aczkolwiek nazywanie domagania się towaru złodziejstwem jest kretyńskie. Niech wprowadzą jednakowe ceny na wszelkie towary. Nie będzie można znaleźć okazji ergo nie będzie się złodziejem.
Dobra mój błąd, acz szukałem "ustawy o" a nie " artykułu w kodeksie".
Mniejsza o to.
Też jestem ciekaw jak się rozwinie,
Blink --> może też być pozew zbiorowy.
Hajle
ty jak się debilem urodziłeś, takim na pewno zdechniesz (słowo umrzeć to w twoim przypadku za dużo)
Poza tym domorośli prawnicy może skończcie te swoje brednie i poczekajcie na rozwój sytuacji. Tyle w temacie bo jeden "mundszejszy" od drugiego.
Powołajcie się na konkretny artykuł, któryś a nie "Bot akie jest prawo"
żaglówki za złotówkę, gdzie sąd popierał kupujących
a może przytoczymy sprawę http://www.wykop.pl/ramka/712549/kupil-ciagnik-na-allegro-teraz-ma-sprawe-w-sadzie/
jak dla mnie bardzo dobry wyrok dla takich kupujących, rozumiem walczyć o np. wylicytowany przedmiot za połowę rzeczywistej ceny, ale czegoś takiego jak wyżej nie popieram
W tych sprawach na allegro były różne wyroki, bo co innego jacht za złotówkę w kup teraz , a zupełnie co innego próba wycofania się ze sprzedaży maszyn za 1/3 ceny.
To nie jest tak że sądy uznawały że kliknięcie na allegro zmusza sprzedającego do oddania domu, samochodu i żony w siedmioletnią niewolę jeśli tak w ofercie zapisze.
Tutaj mamy sytuację w której próba zmuszenia empiku do pełnej realizacji tych ofert jest bezsensowna.
Tak, bezsensowna i nieracjonalna, bo zaistniał tu jakiś szczególny INTERES KONSUMENTA, który należałoby chronić kosztem empiku.
To nie jest tak że oni zapowiedzieli promocję, ludzie się rzucili, a ci się wycofują rakiem. Nie - pojawił się błąd (czego można było sie domyślić widząc że tańsze produkty też są po 49zł) a ludzie postanowili spróbować błąd wykorzystać. Nie poniosą jakiejś szczególnej straty jeśli im się nie uda.
Chyba się zgodzicie.
Sytuacje z ceną minimalną owszem różnią się od tej z empikiem. Ale na allegro zdarzały się również też aukcje np. żaglówki za złotówkę, gdzie sąd popierał kupujących.
Ależ allegro to zupełnie inna sprawa choćby z tego powodu, że nie da się przekonująco bronić się błędem gdy do transakcji doszło po licytacji. :)
Chyba się zgodzicie.
Tu w ogóle nie ma o czym dyskutować bo sprawa jest ewidentna. Skończy się na nakazie zapłaty kosztów sądowych dla kilku cwaniaczków - frustratów i tyle.
dzony - weź mnie to gówno sprzed oczu. Artykuł wiarygodny jak cholera. Facet poszedł do sądu cywilnego, dostał wyrok karny. Ot tak.
Awerik - ale czy ja napisałem coś o licytacji? Licytacja to licytacja, rządzi się innym prawami. Podczas aukcji została po prostu źle napisana cena.
o ja pierdolę. allegro jest serwisem aukcyjnym, a zawierane są różne transakcje. Już nie rób z siebie czepiającego się pierdnięcia w zdaniu jurysty.
Awerik - ale czy ja napisałem coś o licytacji? Licytacja to licytacja, rządzi się innym prawami. Podczas aukcji została po prostu źle napisana cena.
Mój słownik synonimów jednoznacznie twierdzi, że aukcja = licytacja, więc tak, zaryzykuję twierdzenie, że coś o tym wspomniałeś.
[40] z lokalnej gazety: http://www.tygodnik.pl/?o=art&n=6060
kara IMO trochę za surowa, ale jednak nie można bez problemu kupić ciągnika za 32 zł :)
Awerik --> ale już wystawienie przedmiotu tylko z opcją kup teraz, też jest nazywane aukcją i pewnie o to choci.
dzony --> to jakiś ewenement, zresztą wyrok nie jest prawomocny i tu apelacja jest oczywista.
Awerik --> głupi. Bo w ten sposób każdy może się tłumaczyć, gdy wystawiony przez niego przedmiot osiągnie zbyt niską cenę dla niego i jednak go ona nie zadowala, bo spodziewał się wiecej.
Bardzo mądry wyrok.
Zresztą, mówisz tu o złodziejstwie które sam uprawiasz.
W jaki sposób uprawiam złodziejstwo? :O
dzony --> to jakiś ewenement, zresztą wyrok nie jest prawomocny i tu apelacja jest oczywista.
Lukis jaki jurysta, ahahahahahaha.
Awerik --> głupi. Bo w ten sposób każdy może się tłumaczyć, gdy wystawiony przez niego przedmiot osiągnie zbyt niską cenę dla niego i jednak go ona nie zadowala, bo spodziewał się wiecej.
No jednak nie.
[44]
czasami informacje o promocjach wydostają się na światło dzienne - wtedy trzeba działać szybko, bo gdy bilety zaczyna kupować duża liczba ludzi, linia szybko dowiaduje się o błędzie i go usuwa.
tu błąd sam nazywasz promocją kolego.
NewGravedigger -> przecież pisze tam, że został zgłoszony do proku i miał tez sprawę karną.
Awerik --> coraz niżej w poziomie schodzisz. Zadufany w sobie prawniczek...
A do tego wedle własnego rozumienia - złodziej.
[45] --> heh ;] i to jest mocne ;]
tu błąd sam nazywasz promocją kolego.
Bo tak błędy pieszczotliwie nazywamy w środowisku. :) Fakt, powinienem to napisać w cudzysłowie.
A do tego wedle własnego rozumienia - złodziej.
No jednak nie, bo w przeciwieństwie do tobie podobnych nie próbuję wykorzystywać wszelkich możliwych sposobów do zrealizowania swojego domniemanego prawa. W życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby iść do sądu w takiej sprawie. Ja zostawiam linii wolną rękę. Niech sama zadecyduje czy bardziej opłaca jej się anulować mój bilet, czy mnie przewieźć. :)
Awerik -> aleś elokwentny żeby Cię kawka nie obsrała!
Zapominasz że Allegro to nie tylko licytacja (może masz wąski trop myślenia) ale także opcje typu kup teraz. Licytacja i opcja kup teraz żądzą się trochę innymi prawami. W przypadku opcji kup teraz jest to równoznaczne ze sklepem internetowych.
Ja osobiście też bym do sądu nie szedł w takiej sytuacji. Aczkolwiek jak pisaliście e-book wart 899zł sprzedany za 49zł to jest lipa trochę i widać od razu że ktoś się ewidentnie pomylił.
Kiedyś to już pisałem.
Kupowałem kiedyś monety na allegro. Na wszystkich innych aukcjach cena po 49zł zaś na jednej czy dwóch cena znacznie mniejsza kolo 20zł sztuka. Więc kupiłem 4szt bo wiem że w monetach często różnicę są dość szerokie. Wyszło na to że sprzedający się pomylił. Zaoferował mi 1 bądź dwie sztuki zamiast 4szt. Ale dodał że jeśli się uprę to i tak musi mi sprzedać wszystkie!
Ja nie robiłem problemu kupiłem 2sztuki (tyle akurat potrzebowałem). I zamiast myśleć że jest to pomyłka bardziej myślałem że jakaś podpucha :D Niemniej do czasu wysyłki mi tych monet, ceny się zrównały więc sprzedający nie był stratny.
Nazywanie kogoś złodziejem w takich sytuacjach jest co najmniej nie sprawiedliwe. Baaa nawet idzie pod pomówienie... Bo wychodzi na to że każdy kto szuka interesującego go przedmiotu i znajdzie za mniejszą cenę to złodziej i naciągacz.
Chociaż kiedyś sam sprzedawałem dysk twardy z ceną 359zł (nowy ale bez gwarancji) i koleś pisał mi że daje mi 200zł i że za więcej nie sprzedam. Nowe z gwarancją chodziły po 659zł. Wyśmiałem go i nawiązałem konwersację i przyznał mi się że szuka okazji i oferuje znacznie niższe ceny a potem sprzedaje także na allegro po wyższej cenie... Niby cwaniactwo i to totalne i bezczelne którego nie popieram bo różni ludzie sprzedają na allegro. Ale z drugiej strony nikt im nie każe sprzedawać po takich cenach...
Proponuje niektórym walnąć się w łeb bo głupoty gadają. Każda jedna osoba pisząca w tym wątku gdyby była w jakimś markecie i zobaczyła Xboxa albo PS3 z ceną 129zł albo 49zł kupiła by od razu!!! czasem jak się czyta niektórych wypowiedzi to krew zalewa. Tacy wszyscy prawi, tylko w wiadomościach i gazetach oraz na ulicy tego nie widać...
Mam wrażenie, że cała ta akcja była ukartowana przez empik.
50zł, jak na książki, gry, ebooki i inne (o ile nie było w ofercie sprzętów do gier, czy dodatków w stylu gitary do guitar hero) to cena zbliżona do tej jaką można zastać przy wyprzedażach.
Taka akcja, w przeciwieństwie do wyprzedaży, gdzie ludzie doszukują się ukrytych wad towarów (i czasem je znajdują tłumacząc sobie, że kupili badziew z wyprzedaży), ma wiele zalet:
-ludzie i tak wpłacą po 50zł.
-klienci będą przynajmniej przez jakiś czas częściej zaglądać na stronę sklepu z nadzieję na kolejne wpadki (a wtedy może znajdą coś dla siebie w normalnej cenie)
-o sprawie zrobiło się głośno - reklama zapewne nawet w telewizji.
-wysyłając towary po tych cenach bronią dobrego wizerunku firmy, a wręcz uwydatniają go w ten sposób.
Mati176----->
Nie wiem za bardzo, o czym mówisz. O deliktach? Profesjonalista ma dokładać należytej staranności, uwzględniając zawodowy charakter działalności.
Ta sprawa to ewidentny przykład błędu. Prawdą jest, że orzecznictwo dopiero w tych kwestiach raczkuje, ale IMO należy trochę ukrócić roszczeniowych konsumentów - tego wymaga dobro obrotu gospodarczego i zasady współżycia społecznego. Byłoby chorą sytuacją, gdyby prawo dawało prymat cwaniactwu mogącemu doprowadzić sklep do bankructwa jednym kliknięciem myszki (wyobraźmy sobie zamówienie 1000 sztuk jakiegoś drogiego sprzętu za złotówkę). Na szczęście nigdy do tego nie dojdzie.
Oczywiście czym innym jest omyłkowa sprzedaż np. książki wartej 100 zł za 50 zł - ale wówczas to pewnie sam sklep nie będzie tracił reputacji i walczył z klientem.
Proponuje niektórym walnąć się w łeb bo głupoty gadają. Każda jedna osoba pisząca w tym wątku gdyby była w jakimś markecie i zobaczyła Xboxa albo PS3 z ceną 129zł albo 49zł kupiła by od razu!!! czasem jak się czyta niektórych wypowiedzi to krew zalewa. Tacy wszyscy prawi, tylko w wiadomościach i gazetach oraz na ulicy tego nie widać...
Co innego wsadzenie tego PS3 do koszyka i potem odejście ze smutną miną przy kasie gdy okazuje się że źle wydrukowano plakietkę z ceną a co innego nakrzyczenie na kasjerkę, napisanie do lokalnej gazety o aferze i wytoczenie sprawy biednemu studentowi który dorabia na stoisku rtv-agd w markecie za to że się pomylił i wydrukował absurdalną cenę.
Też bym kupił z nadzieją że przejdzie ale jakby odpowiedź była stanowczo negatywna a argumenty racjonalne to na pewno dałbym sobie spokój.
Trochę by mi było wstyd wykłócać się o takie coś. Ale ludzie są różni.
Z cyklu tytani jurysprudencji? Dobre, zawsze pisze o jurystach z GOLa, ale to brzmi dostojniej...
Więc juz wiem np. że kodeks to nie ustawa! Co ja bym bez GOLa...
Empik strzelił sobie w kolano i to podwójnie.
Pierwszy raz, ze takie ceny padły, ale był to bład systemu wiec mowi sie trudno..
Drugi raz bo zamiast to wykorzystac i zrobic sobie reklame to wszystkie zamówienia anulowali... Mysle ze tak wielka firma jak empik nie odczuła by bardzo strat finansowych a wiele osob ktorym anulują zamówienia moze sie zrazić..
ps. jakbym zamówil u nich X-sa za 5 dych to bym po wszystkich sądach latał aby mi go za taka cene sprzedali.. I wtedy mnie gówno interesują błedy na ich stronie.
"ps. jakbym zamówil u nich X-sa za 5 dych to bym po wszystkich sądach latał aby mi go za taka cene sprzedali.. I wtedy mnie gówno interesują błedy na ich stronie."
Kolejny jurysta? a witamy pana mecenasa! I jeszcze 448 za straty moralne bym dziadów pozwał, a co!
Ojej, iluż pokrzywdzonych złodziei!
Korzystanie z luk w prawie to przykład zaradności, za to korzystanie z błędu sprzedawcy to złodziejstwo - definicja Kalizmu by GOL
Juz widze, jak zatrudnili jakiegos studenciaka do wprowadzania cen a ten walnal UPDATE na bazie bez warunkow :)
Pietrus -->a ty jakiś prawnik, że się wyśmiewasz?
Ciekawe ile osób tutaj piszących o złodziejstwie, samemu by czegoś nie kupiła, gdyby o tej np. 7:00 weszła na stronę empik.com ...
Lukis - co innego jest dokonanie takiego zakupu, i pozostawienie woli sprzedawcy czy zdecyduje się zrealizować zamówienie, a co innego próba wymuszenia - prasą, sądem itp transakcji która jest wynikiem BŁĘDU.
graf ---> wymuszenia?? To nie kupujący poepłnił błąd, a sprzedawca - kupujący jedynie skorzystał z oferty (a to w rozumieniu prawa cywilnego wystarczy do skutecznej egzekucji).
Dlatego dochodzenie swojego prawa nabytej własności uważam za jak najbardziej słuszne.
Empik dał skrajnie ciała targując sie o jakies dziesiątki, jesli nie mniej, tysięcy, i jednocześnie kładąc na szali wizerunek własnej marki.
jakiś zcas temu bodajże Ryanair wtopił równiez wskutek błedu systemu o niebo większa kasę na biletach transoceanicznych - i jakos przebolał stratę w imię dobrego imienia firmy.
Widac na naszym poletku nawet taki monopolista jak Empik musi ciułac marne grosze.
To przykre jak wielu ludzi musi być bardzo niedowartościowanych, że próbują podbudować swoje ego domniemaną "zaradnością" i "sprytem" polegającym na wykorzystywaniu cudzych - OCZYWISTYCH - błędów :/ Bo trudno inaczej określić sytuację, w której wykłócają się w sądach o coś takiego - tym bardziej, że NIE PONIEŚLI ŻADNYCH STRAT.
a niech empik skisnie ze swoimi cenami.
wybralem sie do empika po wiedzmina - patrze lezy zawalony na polkach i trzech regalach - gdzie nie spojrze - wiedzmin. biore pudelko do reki ale nie ma ceny. biore drugie - tez nie ma. w koncu wolam obsluge i pytam o cene gry - chlopaczyna pokazuje mi kartke wydrukowana na domowej drukarce z magicznym tekstem "wiedzmin 2 - edycja PREMIUM - 99 zl!" na co ja zdziwiony, ze w internecie kosztuje 79zl - pracownik odparl, ze trzeba doliczyc koszty przesylki - na co ja, ze nawet liczac koszty przesylki to wyjdzie taniej, a poza tym zawsze moge odebrac za friko w salonie sklepu. a za chwile przypomnialo mi sie, ze w sklepie obok widzialem za 89zl - niby tylko 10 zl, ale bedzie na dwa zimne browce do przyjemniejszego grania - pracownik stwierdzil, ze to pewnie jakas ograniczona pula, bo standardowa cena to 99zl.
kij im w oko, poszedlem do sklepu obok, w tej samej galerii.
To przykre jak wielu ludzi musi być bardzo niedowartościowanych, że próbują podbudować swoje ego domniemaną "zaradnością" i "sprytem" polegającym na wykorzystywaniu cudzych - OCZYWISTYCH - błędów :/ Bo trudno inaczej określić sytuację, w której wykłócają się w sądach o coś takiego - tym bardziej, że NIE PONIEŚLI ŻADNYCH STRAT.
A teraz grzecznie wykasuj wszystkie mp3, filmy i gry ściągnięte z Internetu.
Czy to nie Empik obdziera ze skóry wydawców i pisarzy, wysyła im pieniądze po 6 miesiącach, sprzedaje tytuły przed premierą a na domiar złego ma monopol i na$rwia takie marże, że się idzie posrać?
To nie w Empiku ochroniarze mają pilnować nie klientów a pracowników (z których każdy jest potencjalnym złodziejem?). Czy to nie na GOL-u ktoś pisał, że był pracownikiem Empiku i "musztra" to najbardziej odpowiednie słowo?
Wcale mnie nie dziwi, że mają w tyle całą tę aferę i pokazują klientom środkowy palec, bo to pieprzona komuna i oni mają gdzieś wszystko, od zawsze. Z klientami na czele.
Wydaje się Wam, że jest fajnie, bo można sobie siąść przy kawie za 20 zł, rozpakować jakiś tytuł, pognieść, opluć, wyrzucić i gitara. Muzyczka gra. Nawet czasami można znaleźć miejsce siedzące i "na biedaka" przylukać coś na taborecie dla 5-latka. Robicie to w Empiku, więc myślicie, że to Empik jest dla Was taki dobry. A oni potem ściągają to wszystko z półek, pakują do worów i odsyłają do wydawcy z dopiskiem "pocałuj nas szmato w dupę".
Nie rozumiem dlaczego tylu ludzi broni tych fajerów?
A propos ochroniarzy, gdybym szukal roboty w tej branzy, to Empik bylby ostatnim miejscem, do jakiego bym zlozyl papiery - mowienie tysiace razy 'dzien dobry' - 'do widzenia' juz pierwszego dnia doprowadziloby mnie do szalu.
W Empiku kupuje tylko w ostatecznosci (chyba, ze prase, bo cena tam taka jak i gdzie indziej). Gry maja jakies 20% drozsze, to samo jesli chodzi o elektronike. Ksiazki tez nie sa najtansze.
§ 12.
2. 2. Towary prezentowane na stronach Sklepu Internetowego empik.com nie stanowią oferty w myśl Kodeksu Cywilnego
Widzący ---> co w takim razie stanowią? Reklamę produktu wraz z jego ceną zbliżoną? Taki zapis teoretycznie pozwala wymigac się od każdej odpowiedzialności sprzedawcy.
§ 2.
3. Ceną wiążącą i ostateczną jest cena produktu podana na stronie Sklepu Internetowego empik.com w chwili składania zamówienia przez Klienta;
4. Informacja na temat całkowitej wartości zamówienia przedstawiana jest na stronie http://www.empik.com, po dokonaniu przez Klienta wyboru formy dostawy zamówienia i formy płatności;
Ale i
§ 12.
5. Sklep Internetowy empik.com dokłada należytej staranności, aby treść oferty sprzedaży towarów jak najdokładniej odpowiadała rzeczywistości. Z uwagi na możliwość wystąpienia błędów podczas dokonywanej aktualizacji (np. cen, konfiguracji, itd.) – ewentualne rozbieżności zostaną skorygowane w trakcie realizacji zamówienia.
Także no nie wiem już teraz.
smalczyk --> Tak, w takim przypadku jest to zachęta do zawarcia umowy, czyli ma charakter reklamowy. Teoretycznie, przy podaniu ceny powinna to być oferta handlowa. Ale wystarczy wpisać w regulamin, że produkt zamieszczony na stronie nie stanowi oferty, a jedynie ma charakter reklamowy i sklep umywa rąsie. To tak a propos cwaniakowania z furtkami w prawie.
A z tym co zacytował Lukis' to bym się udał do UOKIK, bo te zapisy dla mnie przeczą same sobie.
Lukis -> Empik jak każdy cywilizowany sklep w Polsce ma swój regulamin, który zawierając transakcję akceptujemy i on ma pierwszeństwo przed przepisami Kodeksu Cywilnego. Umowa kupna-sprzedaży w takich sytuacjach jest zawarta dopiero w momencie zatwierdzenia transakcji przez pracownika sklepu.
Nieee! Przegapiłem to. Chciałbym mieć Xbox 360 + Kinect w takiej cenie.
Empik jak każdy cywilizowany sklep w Polsce ma swój regulamin, który zawierając transakcję akceptujemy i on ma pierwszeństwo przed przepisami Kodeksu Cywilnego.
O żesz. A przed pisaniem zainteresowałeś się choć przez chwilę systemem prawnym w Polsce?
Strasznie jestem ciekaw, jak Empik z tego wybrnie.
Uważajcie, bo po przejęciu GOLa przez Empik, może dochodzić do nadużyć ze strony administracji forum :D
Tylko teraz taka kwestia - kiedy w sklepie internetowym empiku się płaci ?
Przy odbiorze, czy w momencie wybrania zakupów ?
Bo osobiście używałem tylko zapłaty przy odbiorze w salonie i jakoś nie przypominam sobie, aby płacić można było przez net w momencie składania zamówienia.
Jeśli można by było zapłacić w momencie składania zamówienia i to się wykona, pieniądze dotrą na konto firmy, to właściwie bez względu na błędy systemowe etc. imho zakup jest dokonany.
Natomiast jeśli płaci się przy odbiorze, to już kwestia może być sporna i prawdopodobnie towar będzie wydany tylko po uiszczeniu prawidłowej kwoty.
Bo osobiście używałem tylko zapłaty przy odbiorze w salonie i jakoś nie przypominam sobie, aby płacić można było przez net w momencie składania zamówienia.
Można, jak w (chyba) każdym sklepie internetowym.
Nic prostszego, wystarczy, że powiedzą, że ceny były takie na skutek włamania przez hakera i już nie muszą niczego sprzedawać.
Strasznie jestem ciekaw, jak Empik z tego wybrnie.
Zamówienia już zostały anulowane, także z czego ma wybrnąć?
Już to widzę jak wy byście sprzedali coś przez przypadek co jest warte np. 500zł za 30zł.
Więc zamknij cie wszyscy dupę NIC WAM NIE MUSZĄ WYDAĆ.
yo dawg [64]
A teraz grzecznie wykasuj wszystkie mp3, filmy i gry ściągnięte z Internetu.
Wierz lub nie ale... aktualnie nie posiadam takowych :) Poza tym - jak ta wypowiedź ma się do mojej, którą to zacytowałeś (więc zapewne nań odpowiadasz)?
olać empik, ale nawiązując do tego przykładu z allegro gdzie można było kupić np. samochód za złotówkę, wykorzystując pomyłkę sprzedającego to muszę powiedzieć że trzeba być totalną szmatą i zerem żeby takie coś zrobić. i wg mnie to nie jest "zaradność" (jak wyżej ktoś napisał) tylko cwaniactwo.
Nic nie wyslą za 49.99, sprawa taka sama jak w przypadku Ajfona w sklepie neo24.pl - kilka miesiecy temu przez pomyłke sklepu w cenie za smieszne pieniadze (chyba około 100zł) ludzie pokupowali tego w sumie kilkaset sztuk do momentu zauwazenia przez sklep pomyłki. W ramach zadoscuczynienia podostawali jakies bony rabatowe o smiesznie małej wartosci w stosunku do roznicy cen ktora była przedmiotem pomyłki - zdaje sie ze były to bony o wartosci 30 zł.
averik --> ciekawe czy jakbys kupil powiedzmy ps3 w empiku za te 1300 zl a potem okazaloby sie ze jednak masz zaplacic za nie 2000 bo sie ktos tam pomylil to bys tak cwaniakowal
nvm
dobre jest to, jak jedno pouczaja drugich np. o systemie prawnym albo o tym, kiedy to umowa sprzedazy zostaje zawarta... piszcie dalej :D
ciekawe czy jakbys kupil powiedzmy ps3 w empiku za te 1300 zl a potem okazaloby sie ze jednak masz zaplacic za nie 2000 bo sie ktos tam pomylil to bys tak cwaniakowal
A od kiedy, i może na jakim etapie, nie można odstąpić od umowy kupna-sprzedaży?!
Nikt by nie zapłacił (zrezygnowałby przy kasie/ nie przyjął przesyłki za pobraniem/ nie sfinalizował transakcji zakupu przez internet) a Empik by się nie wykłócał jeśli byłą by to ich wina, bo nie było by w ogóle sprawy.
Cena by została poprawiona, tak jak w tym przypadku.
Tutaj niestety słoma niektórym wychodzi przy jadowitych atakach na firmę która im nie chce sprzedać towaru za kilka procent wartości.
Tłumaczenia "bo oni BY PEWNIE nie odpuścili".... Proszę.
Marność nad marnościami.
A moim zdaniem nie powinni wysyłać. Jest różnica między allegro a sklepem internetowym. Szczególnie, że to po prostu był bląd systemu.
Transakcja jest ważna gdy sprzedający dostarczy towar a kupujący za niego zapłaci. Wystarczy że Empik napisze że nie jest w stanie dostarczyć zamówionego towaru, anulować zamówienie i tyle, po problemie.
Ogólnie strasznie śmieszny wątek.
A najzabawniejsze jest to że każdy taki uczciwy, a jak się nadarzy okazja do wyruchania kogoś, to zawsze znajdzie się chętny na ciągnik za 30 złotych, czy xbox'a za 50.
Ale jak już nas ktoś rucha w dupę, to straszny ten świat i w ogóle nie fair. No i sądy źle działają!
Prze-wątek.
Uczciwość nawet na allegro powinna obowiązywać. Sam ostatnio miałem sytuację w której coś się na stronie allegro popsuło kiedy odświeżyłem stronę podczas zatwierdzenia kupowania jednego klucza do gry i naliczyło mi ich 3. Kwestia oczywiście wyjaśniona ze sprzedającym, ale jak widzę znaczna część ludzi tutaj do sądu by mnie podawała, byle tylko trochę kasy zarobić. Mój Boże.
Soul, może i śmieszny, tylko ty tez sie mijasz nieco z prawda... Nad trybem ofertowym on-line nie takie tegie prawnicze głowy jak ty sie zastanawiają. :D
Zreszta, w praktyce pewnie i tak by moglo byc i nie mam sie co czepiac, ale wszyscy sie tak na sady rzucili i zaczeli pisac o umowach, ofertach, zawarciach itp... Ja w wątkach programistycznych siedzę cicho :)
[90] Jest różnica między problemem natury technicznej spowodowanym lagiem, awarią serwera, złym oskryptowaniem, a głupotą sprzedającego vide przecinki/kropki w cenie, brak ceny minimalnej itp.
Uczciwość nawet na allegro powinna obowiązywać.
Jak nie umiesz korzystać z allegro to z niego nie korzystaj. Albo cofnij się do gimnazjum/liceum/na studia i naucz się semantyki i reguł obowiązujących na popularnych portalach w sieci Internet.
A najbardziej mi się podobają kozaczki pokroju yo dawg'a, czyli ludzie kompletnie nieomylni. Bo przecież człowiek się nie myli, prawda misiu?
Tylko że potem, jak mówiłem, jak ktoś takiego kozaczka zrobi bez mydła, to krzyku więcej niż to wszystko warte : )
Decyzji? UOKiK nie jest organem decyzyjnym w takich sprawach. To: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9659924,Co_dalej_z__promocja__na_empik_com__UOKiK_radzi_klientom.html jest najbliższe decyzji, co możesz dostać.
>daj do posta buźkę oznaczającą stan wyjebania;
>skrytykuj cały nurt myślenia innych w wątku;
>podaj swoją outsiderską, niemainstreamową definicję przedmiotu dyskusji;
>wyśmiej dyskutantów;
>po wszystkim puść składankę Backstreet Boys i Ace of Base w ramach uczczenia zwycięstwa nad maluczkimi na golu;
>post Dycu w pigułce;
Hajle Srelasje -- Niepełnosprawny jesteś ty. Mam w dupie, czy ktoś się pomylił czy nie. W ogóle mnie nie obchodzi pełnosprawność umysłowa sprzedawcy. Kupuję za tyle, za ile towar jest wystawiony. Mam w dupie też, ile starań Empik przyłożył do zabezieczenia przed takimi sytuacjami. Cena to cena i koniec kropka.
Złodziejstwem byłoby wzięcie coś bez opłaty. Jeśli dla ciebie istnieje inna definicja złodziejstwa, to może rozpocznij leczenie.
Pieprzenie o dobru społecznym możesz sobie włożyć między bajki. Hajle Srelasje korzący się przed dobrem przedsiębiorców, którzy posiadają wadliwe systemy informatyczne do sprzedaży produktów. A nie popłaczesz nad losem porządnych developerów, robiących porządny soft do obsługi informatycznej, których wysiłku nikt nie chce kupić? Wysłać ci chusteczki?
Głupota ludzka powinna być piętnowana z bezwzględną zajadłością, dzięki temu świat będzie lepszy, a nie dzięki lewackiemu pomagierstwu, wybaczaniu i rozgrzeszaniu.
Jeśli Empik dał dupy, powinien znieść to z godnością, a nie lecieć na policję z oskarżeniami o gwałt.
Wow to wy to dalej ciagniecie? Bylo smiesznie, zaczyna byc zalosnie. Empik anulowal zamowienia, koniec sprawy. Nie wiem na ile polskie prawo jest rozne od zagranicznych, ale nie raz i nie dwa mialem takie sytuacje i tylko raz sklep zdecydowal sie wyslac zamowienia, a wcale nie musial.
Blad systemu, hakerzy czy zla pogoda, co za roznica.
Lookash -->
W ogóle mnie nie obchodzi pełnosprawność umysłowa sprzedawcy.
A powinna.
Lookash--->
Przekręcanie ksywki? Wyzwiska? Oj, musiało pozbawionego wstydu chamusia zaboleć.
Co do reszty uwag, to możesz sobie oczywiście tupać nóżką, rzucać jakieś zaklęcia, że "cena to cena" i z poważną miną domagać się wydania rzeczy, jeśli tylko będziesz miał od tego lepsze samopoczucie.
Ja proponuje strajk okupacyjny i wiec przed siedziba empiku. Moze nawet krzyz sie postawi?
Też nie można tłumaczyć wiecznie wszystkiego pomyłką. Nagle każdy problem był by tłumaczony pomyłką ;) Wg mnie Empik te mniejsze rzeczy jak książki (które i tak są mega drogie) czy inne rzeczy tylko filmy jakieś i inne rzeczy na których nie traci zbytnio powinien sprzedać i tyle, nie robić problemu. Wiadomo czytniki e-book nikt nie sprzeda po 49zł ale jednak szum powstał i to na niekorzyść Empika.
Napisze to jeszcze raz śmieszy mnie bronienie Empik-a oraz pisanie w takim kontekście jacy to my jesteśmy dobrzy i uczciwi. Ja bym się nie bawił sprawy żadne ani sądy gdybym coś wtedy kupił, bo i po co mi dodatkowe koszty. Ale mimo wszystko Empik powinien jakoś wynagrodzić to klientom w jakiś sposób. Nie powinien zbiednieć od tego.
Nie mogę znaleźć ostatniego wątku o biletach komunikacji miejskiej i popatrzeć tych wszystkich co się tutaj wypowiadają którzy nie kupowali biletów a teraz mówią że kupno w sklepie internetowym to cwaniactwo i złodziejstwo :D Czasem hipokryzja ludzi nie zna granic.
sebekg - Wypraszam sobie, aktualnie zawsze jeżdżę z biletem, taki ze mnie frajer ^^
Emota wystarczy za komentarz oburzonego społeczeństwa wyrażającego się w tym wątku, że ich okradziono z wspaniałych zakupów...
meryphillia - > ja nic nie kupowałem w tej mega okazji :D ale śmieszą mnie wypowiedzi niektórych :D
Dycu - > hehehe ja też, nawet jak jadę jeden przystanek, odkąd mnie kiedyś złapali tj. jakieś 5 lat temu nie ma opcji abym wsiadł bez biletu :)
śmiać mi się chce ze wszystkich tych co myślą, że kupią konsolę w empiku za 50 zł.
w lipcu chyba zamówiłem grę, DA:O która była w promocji (baaardzo korzystna oferta). Po jakimś miesiącu otrzymałem maila z anulacją zamówienia. W międzyczasie otrzymywałem maile, że towaru jeszcze nie mają, próbują ściągnąć od dystrybutora i takie tam. Miałem się na nich pogniewać? Mówi się trudno. Mieli na zbyciu 30 czy 530 sztuk, znalazło się przede mną 30 czy 530 klientów.
To zalezy tylko i wylacznie od sklepu. Nie dalej jak wczoraj kupowalem w sklepie Gamestation za pol wartosci, bo ktos zle poobklejal cenami. I nie bylo w tym zadnego cwaniactwa, przy kasie dowiedzialem sie, ze w gruncie rzeczy te towary sa dwukrotnie drozsze, ale z uwagi na pomylke ich pracownika dostane je po takiej cenie jaka widnieje na stickerze.
Prawnie nic zrobic nie mozna, jedynie sklep moze zadbac o wlasny wizerunek i ugiac sie przed klientem, ale w przypadku Empiku to sie nie stanie, bo zapewne straty bylyby zbyt duze.
Ostatnio chciałem zakupić w jednym z marketów paczkowaną szynkę dla dzieci za 5 zł ( kolorowe obrazki się małej podobają .. heh ). Jakież moje było zdziwienie, gdy przy kasie zawołali mi 10 zł
ponoć osobą których zamówienia nie zostały zrealizowane Empik oferuje rabat w wysokości 50 PLN na przyszłe zakupy do 31 maja i chyba jest to jedyne dobre rozwiązanie tego problemu :)
Dobre znaczy, korzystne dla obu stron.
graf_0 : no patrząc na kalendarz, to masz zdecydowaną rację :)
ale z drugiej strony "promocja" trwała tyko kilka godzin, teraz jest "aż" 6 dni <lol>
Najśmieszniejsze jest to, że niezależnie kto broni, której tezy to dla każdego jego "ocena stanu prawnego" jest tak oczywista, że kto się z nim nie zgadza to jest debil i w ogóle nie powinien mieć prawa do wypowiadania się i nie zgadzania się z tytanem jurysprudencji. A okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta.
polecam wczorajszy artykuł z RP jednym slowem empik moze miec z tym jednak wieksze problemy http://www.rp.pl/artykul/212825,663684_Empik_com_powinien_wydac_towar_mimo_bledu_systemu.html
O żesz. A przed pisaniem zainteresowałeś się choć przez chwilę systemem prawnym w Polsce?
Tak, ale nie mam pretensji, że nie zrozumiałeś, bo nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie. W wielu miejscach kodeks pozostawia miejsce do samodzielnego uregulowania pewnych kwestii i jednym z efektów tak dobrego prawa jest to, że jeśli sklep ma regulamin i jego postanowienia nie sa sprzeczne z przepisami KC (a w tym wypadku nie są) to wtedy maja pierwszenstwo w stosowaniu przed ogolnymi zasadami prawa cywilnego. Jesli masz jeszcze jakies pytania to wal smialo.
Ciekawe jak sie to skonczy. Czytajac w tekscie z [112] akapity o "bledzie" trudno bylo podejrzewac, ze np. cena 49zl za gre (np. wiedzmina 2) jest wynikiem bledu, co innego ta sama cena za ps3.
Murinio, tak się starałeś mi się odgryźć, że zapomniałeś sprawdzić, co prawnie znaczy słowo "pierwszeństwo". Regulamin może uszczegóławiać zasady prawa cywilnego, ale nie może tu być mowy o pierwszeństwie.
A najzabawniejsze jest to że każdy taki uczciwy, a jak się nadarzy okazja do wyruchania kogoś, to zawsze znajdzie się chętny na ciągnik za 30 złotych, czy xbox'a za 50.
Nie kazdy :) Gdybym mial mozliwosc przez twoj wlasny blad zarobic kupe kasy jednoczesnie skazujac ciebie i powiedzmy twoja rodzine na glodowke nie zawahalbym sie ani chwili. Co mnie obchodzi ze jakis tam dycu nie ma co jesc. Za bledy sie placi. "Niech ginie"