W Polsce właściwie w każdym filmie zatrudnia się lektora do czytania tekstów. Niektórzy lektorzy są już dzisiaj uznawani za kultowych jak Tomasz Knapik, Janusz Kozioł, Piotr Borowiec czy śp. Lucjan Szołajski.
W grach jest inaczej robi sie albo pełny dubbing przez co często wychodzi sztucznie albo oryginalną wersję z napisami.
Właśnie lektor czytający cutscenki w grach czy rozmowy bohaterów w trakcie rozgrywki byłby lepszym i pewnie tańszym pomysłem niż zatrudnianie kilku, kilkunastu różnych aktorów do polonizacji.
Lektor w filmach to też dla mnie dużo lepszy pomysł, niż te beznadziejne dubbingi.
Pierwsze moje spotkanie z lektorem nastąpiło w Stalkerze i strasznie mile się zdziwiłem. Oczekiwałem jakiegoś badziewnego podkładu, a tu wyszła świetna i klimatyczna gierka.
Generalnie wszystko jest lepsze od dubbingu. :D
Jak każdy dinozaur, przyzwyczaiłem się w filmach do lektorów. Ale ze względu na słabnący słuch, w tej chwili szukam wersji z napisami. Dotyczy to także produkcji polskich. Nie jestem w stanie zrozumieć języka polskiego w polskich filmach prawdopodobnie ze względu na niezbyt dobrą pracę polskich dźwiękowców. Nawet w kinie (byłem w tym roku na polskim filmie) brak napisów sprawia, że niektórych kwestii nie rozumiem, muszę się domyślać z kontekstu. Przykre to.
Co do gier, to nie przypominam sobie klasycznego lektora, zapewne dlatego, że nie gram w przygodówki ani w tzw. gry akcji. Ale oczywiście mile wspominam nieśmiertelną kwestię Piotra Fronczewskiego z Baldurs Gate "przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę".
Lektor faktycznie się nie sprawdza. Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do angielskiego albo dubbingu.
Natomiast, lektor może nie... ale narrator? Narrator byłby czymś fantastycznym w grach. Pamiętacie Fronczewsiego w Baldurze:)?
To był ciekawy eksperyment, ale generalnie nie tęsknię za nim. Moim zdaniem rozwiązanie jest bezsensowne, bo lektor zagłusza wszystko, od oryginalnych wypowiedzi (co akurat jest zrozumiałe) do muzyki i efektów dźwiękowych. Dźwięk ma dla mnie w grach ogromne znaczenie, tak więc NIE.
Ja nie lubię ani lektora ani dubbingu. Albo w oryginale po angielsku niech mi to dadzą albo z napisami. Dubbing jest strasznie sztuczny, aktorzy (głosy) te same wszędzie i szlag człowieka po jakimś czasie trafia.
Dubbing jest dobry kiedy jest dobrze zrobiony, a lektor to spora ciekawostka i jedynie w stalkerze się z nim spotkałem i wspominam go jako dodatkową cegiełkę budującą klimat.
Utta poza STALKERami mówi też w Stranglehold przez co cały czas ma się wrażenie, że gra się w świetny film akcji lat 80tych ;)
Nie jestem takim laikiem od takich spraw ale fakt Utta w S.T.A.L.K.E.Rze spełnił swoje dobrze zadanie bo usunięcie tych oryginalnych głosów gra straciła nieco uroku.
Aczkolwiek lektorka Czarodziejki z Księżyca zadarzyło jej popełnić nieco gaf
Niech będą te z nazw ataków które były wypowiadane jako Mydło Powidło i Fasola Groch.
Chyba nigdy nie grałem w grę z lektorem w takim telewizyjnym rozumieniu (a nie czymś na kształt Fronczewskiego w BG). Aż jestem ciekaw jakie to doświadczenie.
Inna rzecz, o czym juz kiedys wspomnialem tuna forum. Osoby takie jak knapik i reszta lektorow u mnie w pracy maja lraktycznie status ikon. Ludzie z digital bd i dvd authoringu wiele razy pytali mnie (zartem) czy sa to najbogatsi w polsce przedstawiciele branzy filmowej, dlatego ze funkcja lektora chyba tylko w Polsce ma takie umocowanie.
Raczej nie są, może ich sobie kupić każdy przez strone internetowa - stawka to bodaj kilkadziesiat zlotych za przeczytana strone tekstu.
Ponieważ lektor nałożony na oryginalnu dubbing to zło, mrok i Niemiecka telewizja. W filmie, gdzie bilet do kina kosztuje ok. 15, 20zł, lub nawet jest za darmo w telewizji Lektor nie jest złym pomysłem, ale w grach za ponad 200zł?! Nie wyobrażam sobie grania w Wiedźmina 3, Gothica, czy w Uncharted z lektorem. Oczywiście dubbing wypada różnie, raz jest super, a raz jest słabo, lecz moim zdaniem jest to lepsze rozwiązanie niż lektor.
Już od wielu lat zadawałem wszędzie to pytanie po 50000 razy.
Niektórzy wolący dubbing lub odrywające od filmu/gry napisy, nie wiedzą, co mówią
Oto dowód
https://www.youtube.com/watch?v=kPUQV7BJThw
Piotr Borowiec, Jarek Łukomski i Jacek Brzostyński. Widać, że dla osób nie tolerujących lektora w grach, te nazwiska są dla Was obce.
W ogóle lektor to jeden z najdziwniejszych pomysłów XXwieku. Słuchasz sobie głosów oryginalnych aktorów a tu nagle wyskakuje niski głos faceta, który jest pozbawiony emocji zagłusza aktora/aktorkę, muzykę i efekty dźwiękowe :D. Moim zdaniem to nie da się oglądać filmów z lektorem i zdecydowanie wolę napisy a jeśli chodzi o gry? To napisy bądź dubbing (pod warunkiem, że jest on zrobiony dobrze)
Widzisz. Ja np Walkind deada nie wyobrażam sobie z napisami czy (o zgrozo) z dubbingiem. No i tylko jedyny lektor - Paweł Bukrewicz. Żaden inny.
To kwestia przyzwyczajenia, kiedyś napisy odwracały moją uwagę i jakoś gorzej się oglądało filmy i seriale w ten sposób, ale teraz... lektor wybija mnie z oglądania, psuje klimat, atmosferę, zagłusza....
Dubbing + napisy w grach Ok.
Ale filmy i seriale oglądam tylko w oryginalnej ścieżce z napisami.
Co innego animację dla dzieci
Najlepsze rozwiązanie to dać do wyboru w grze jaki dubbing i napisy w opcjach do wyboru
Są gry gdzie polski dubbing jest lepszy polski, od angielskiego, a są gry które mają lepszy angielski dubbing
Lektor to przeżytek, staroć, w stalkerze był ale to nie znaczy że ma być lektor w każdej grze
Podpisuje sie pod tym co pisze ahaswer, nie jestem w stanie zrozuumiec dlaczego
wiekszosc polskich wersji bajek dla dzieci ma tak zle zbalansowany dubbing.
Nie wiem jak z filmami dla doroslych bo preferuje eng.
Inna rzecz, o czym juz kiedys wspomnialem tuna forum. Osoby takie jak knapik i reszta lektorow u mnie w pracy maja lraktycznie status ikon. Ludzie z digital bd i dvd authoringu wiele razy pytali mnie (zartem) czy sa to najbogatsi w polsce przedstawiciele branzy filmowej, dlatego ze funkcja lektora chyba tylko w Polsce ma takie umocowanie.
Niektórzy aktorzy robią za cały dubbing, potrafią i to przepięknie podłożyć głos.
Nie wiem, jak u Was, ale u mnie Jackek Rozenek (zresztą w Wieśminie jest kilku bardzo dobrych aktorów), czy Karolina Gorczyca :P przebijają większość beznadziejnej ekipy i dla nich samych warto zagrać w wersję dubbingową.
O takich perełkach (i jednocześnie wyjątkach) jak Baldur, Torment, to chyba nie trzeba wspominać.
Jednocześnie te kilka nielicznych przykładów udowadnia, że można.
jednak większość się po prostu nie nadaje...
Są też gry, które się bronią swoją miodnością (UFO: Enemy Uknown chociażby), ale ile mnie to kosztuje, to jej... :D
BTW Jest jeden taki koleś, którego chyba wszędzie biorą i jak go słysze, to mi cycki opadają. Beznadzieja totalna. Głównie gra jakichś NPC-ów, a że takich jest bez liku, więc gościa słychać co chwilę. Horror! :D
Gralem tylko w Stalkera.
Juz wole jakikolwiek dubbing od EA niz jeszcze raz tego sluchac.
Dubbing nadaje się wyłącznie do kreskówek, a lektor na te okazje, kiedy człowiek jest zbyt zmęczony (lub pijany), ażeby czytać napisy, czy wsłuchiwać się w jęz. obcy (jeśli akurat zna). Poza tym, także filmy powinny być nadawane standardowo z napisami (z opcjonalną możliwością włączenia lektora).
To już wolę najbardziej spieprzony dubbing w grze niż lektora... Naprawdę jak mam słuchać tego sztucznego głosu, a w tle prawdziwe głosy postaci to wyłączam głośniki. Filmy z lektorem też tak średnio mi się ogląda. Albo pełny dubbing, albo same napisy.
https://youtu.be/nTEd60CFEwE?si=Hk1PHRs2dzb4AGd1
Ten film udowadnia, jak wielkie bzfury niektorzy pisali
Nigdy wiecej napisów