bez kitu 98% ludzi wymawia nazwe tego klawisza albo "dilejt" albo "delejt"
nienormalni jacys, po angielski nie umieja? jak sie do ciezkiej cholery czyta zlozenie "ete" ? np imie Pete, albo slowo "complete"? raczej "pejt" ani nie "komplejt", prawda?
Jesteś najlepszy :)
Masz bardzo poważne problemy...
[1] +1
Zabij za to 98% społeczeństwa, miszczu. Zdilejtuj \ zdelejtuj nas. Bez kitu.
ps co to znaczy po angielski nie umieja ? Nie umiesz pisać po Polsku, bez kitu.
lol Uważam że gorszym problemem niż to jest nagminne używanie słowa "odgrzewany kotlet" albo "gniot" jakby nie było innych słów które zastepuja te wyrażenia...
no mozna miec to w dupie ale to troche wstyd jak sie nie umie poprawnie wymawiac podstawowych slow zwiazanych z komputerami
Mi jest wstyd za Ciebie, bo nie używasz polskich znaków.
To miej.
Weź idź się schowaj i nie wracaj... Normalnie nie wytykam ludziom błędów, ale najlepszy jest bulwersator, spinający żyłę o błędy innych, który sam przy tym je popełnia i to nawet gorsze...
no wlasnie nie wiem o co chodzi z tymi moimi bledami jezykowymi, nie popelnilem ani jednego, o polskie znaki to tylko czepialstwo na sile
dvk jaki gorszy blad popelnilem?
oczywiscie ze powinno sie wymawiac "dilit"/"delit", a ci oburzeni to ci ktorzy nie potrafia wymawiac poprawnie tego slowa, uderz w stol, nauczcie sie poprawnie mowic to sie nie bedziecie tak oburzac nastepnym razem
fak ju
troche wstyd jak sie nie umie poprawnie wymawiac podstawowych slow zwiazanych z komputerami
Chyba dla kogoś, dla kogo komputer jest całym życiem.
oczywiscie ze powinno sie wymawiac "dilit"/"delit", a ci oburzeni to ci ktorzy nie potrafia wymawiac poprawnie tego slowa, uderz w stol, nauczcie sie poprawnie mowic to sie nie bedziecie tak oburzac nastepnym razem
Ja np wymawiam tak jak mi sie podoba i wcale sie nie oburzam bo mam w dupie twoje zdanie :D
A tobie nie jest wstyd, że wygadujesz takie głupoty? Jesteś my w Polsce.
Fett --> O wiele lepszym narzędziem do poszukiwania poprawnej wymowy jest forvo.com . A najlepiej to korzystać ze słowników, które posiadają pokazaną wymowę w IPA.
http://pl.forvo.com/word/delete/#en
Sam w rozmowach po polsku używam różnych potworów językowych z angielskiego. Bardziej komicznie brzmi silenie się na ultra poprawność jednego pojedynczego wyrazu w środku zdania po polsku. (tytuł gry albo filmu chociażby).
Niech każdy mówi jak chce ja wymawiam "delete" i co mi zrobią.
Ja wiem dlaczego autor założył ten temat po prostu ma już dość tych dziwnych spojrzeń jak na debila gdy prosi kogoś aby wcisnął klawisz "dilit".
mnie na przykład denerwuje, jak ktoś niepoprawnie wymawia EA SPORTS CY NY GEJM :http://www.youtube.com/watch?v=rcw_G0oK6Ns
[26] IMO PolskoSłownikowaPolicjaPolska (w skrócie PSPP) Wparuje ci na chate i bedziesz miał mały event w pokoju, lol
ppaatt1 - to jak się w końcu wymawia. delejt, delit czy jeszcze inaczej :D Dzięki, przyda się ta stronka :)
[32] Tak było jest i będzie .
Jak ktos mowi w Polsce to o co bol dupy z dilejt? Jak będzie mowil do osoby anglojezycznej to wtedy ta moze nie zrozumiec, to Polak sie nauczy i bedzie mowil do anglojezycznych poprawnie.
Czepianie sie polskich znakow to ten sam poziom. Czepiac by sie mozna jezeli by to bylo oficjalne pismo a nie post na forum. Smsy tez piszecie z polskimi znakami?
flikt - a bledem jest "po angielski".
Zapis fonetyczny słowa delete to /dɪlit/ jeżeli zapisać to polskimi literami to wymowa brzmi mnie więcej dylit.
[15]Dzięki, nie wiedziałem, że google ma taki dobry syntezator głosu.
nie popelnilem ani jednego
po angielski nie umieja?
"Po polski" też potrafisz Kali?
SPIERDALAJ gnojku, najpierw sam naucz się wymawiać słowa "włączać" i "wyłączać", bo dam sobie knagę obciąć, że nie robisz tego poprawnie.
Zasadniczo autor watku ma racje. Ale zupelnie nie rozumiem, jak mozna sie tak oburzac o to ;)
Z drugiej strony przerazajacy jest poziom ignorancji niektorych ludzi. Tzn nawet gdy im ktos powie, ze robia blad, to i tak jest odpowiedz "bede mowil jak mi sie podoba". Po co mowic swiadomie i poprawnie, skoro mozna miec wlasciwie nieuzasadniona niczym wyjebke i pewien brak szacunku dla jezyka.
oczywiscie ze mam racje, jak moglbym nie miec racji, ponadto nie mam pojecia o co chodzi z tym oburzaniem, w ktorym momencie wynika, ze sie oburzam? pytam tylko czemu nie umieja wymawiac slowa "delete", ciekawi mnie to czemu nie potrafia, a wszyscy na mnie naskoczyli ze gowno mnie to obchodzi haha co za debile, klasyczne nozyce sie odzywaja
i nie, nie niech kazdy mowi jak chce i nie jego sprawa, nie mozna mowic jak sie chce, bo jesli sie mowi niepoprawnie to sie mowi niepoprawnie a to oznacza ze sie nie potrafi mowic poprawnie, czyli jest sie w jakims stopniu niedouczonym albo najzwyczajnie w swiecie glupim butem
Bibkowicz - knaga na stol, bo nozyce juz sie same odezwaly, od dzis mowia na ciebie "kolezka bez kutasa"
Taaaa, a później jak porozmawiają z Anglikiem/Amerykaninem to będą klnąć "czemu kurwa ten głupi Angol/Amerykaniec mnie nie rozumie, to pewnie mu się od tego tłuszczu w dupie poprzewracało". Ludzie są na prawdę ignorantami.
Swoją drogą jak już tak gadamy o języku, to strasznie mnie denerwuje, jak ktoś zamiast przynajmniej pisze bynajmniej bo myśli, że to synonim. W sumie nawet chyba był wątek na forum o tym.
@up
Chyba nie widziałeś nigdy amerykanina lub anglika, który rozmawia z osobą, która ledwo zna angielski.
ja miałem komputer zanim zacząłem sie uczyć angielskiego, wiec jestem usprawiedliwiony :D. A jak już się dowiedziałem, ze to dylit, to i tak nie miałem nigdy okazji do nikogo mówić, że ma akurat tego dylit użyć.
W życiu nie spodziewałbym się, że wątek tego typu może być aż tak popularny. Najgorsze jest to, że dyskusja trwa drugi dzień a ja dalej nie mam pojęcia jak wymawiać 'delete' .... :/
strasznie mnie denerwuje, jak ktoś zamiast przynajmniej pisze bynajmniej bo myśli, że to synonim.
Ja nigdy nie zrozumiem tego oburzenia, bo z takim przypadkiem spotkałem się może raz czy dwa razy, a słucham o tym błędzie przynajmniej raz w tygodniu :)
Wymowę słowa "delete" znać od razu. Mnie bardziej śmieszy i razi w oczy jak ktoś używa zwrotów "te drzewo", "te miasto", "te słońce", "te słowo" i tak dalej.
Nie każdy jest tak uczony jak Ty monarcho, najpierw wypadałoby poprawnie władać własnym językiem i jego pisownią.
Przypominasz mi pewne powiedzenie o człowieku co ma pretensje do garbatego, że ma dzieci proste, jarzysz, jarzysz k... jarzysz?
Tak swoją drogą, jaka jest wymowa skróconej wersji, którą często można spotkać w internecie? Mowa o "del".
A teraz wciśnij cirtla.
Jak jesteśmy przy języku angielskim, czy ktoś mi może odpowiedzieć jaka jest liczba pojedyncza i liczba mnoga w języku angielskim takiego zwierzęcia jak Tur?
'cirtl'
Obiecałeś, że jeśli Chelsea w sezonie 11/12 dojdzie do finału LM obetniesz sobie swoim laptopem kutasa, nagrasz to , wstawisz do internetu i podasz link na forum. Niestety, do tej pory nie widziałem tego filmiku, jestem wielcy zawiedziony. Nie mam zamiaru dyskutować na temat poprawnej wymowy z TAK niesłownym człowiek jak TY.
A propos wymowy, przypomina mi się materiał na temat GTA V w tvgry. Zdaniem Della jeden z bohaterów tej gry będzie miał na imię "Miszel" ;)
(Dell, gdybyś przeczytał ten post, nie odbieraj tego proszę jako złośliwość czy czepialstwo, po prostu popełniłeś zabawny lapsus językowy, zdarza się najlepszym, i tyle ).
A ja zawsze mówię "dilejt" i "gogle" ... :(
flikt ---> To kim jestem w takim razie ?
Problematyczne to to jest.
@Fett: A ja się wielokrotnie spotkałem z błędnym użyciem słów "bynajmniej" i "przynajmniej", ostatni raz, 2-3 dni temu na forum World Of Tanks. Gdyby to było raz czy dwa to ok, ale ja co jakiś czas na to trafiam.
Bardzo wielu ludzi używa słowa "bynajmniej"... bynamniej nie w prawidłowym jego znaczeniu :)
Moja niegdysiejsza przełożona, kobieta po aplikacji sędziowskiej - też nie czuła tej subtelnej różnicy.
[55] dilit
Nie dziękuj...
sir Qverty [72]
Pierwsze i w słowie delete jest krótkie drugie jest długie. Jest różnica w wymowie między krótkim, a długim i. Dilit nie jest poprawną wymową.
http://www.youtube.com/watch?v=lYIKyPWCWDc
A tu maż różnice między długim i, a krótkim i w wymowie. Temu krótkiemu bliżej do polskiego y. To jednak może być ważne żebyś przypadkiem nie nazwał kogoś plażą (beach) zamiast suki (bitch),bo to była by raczej zabawna sytuacja. Inne przykłady to sheep, a ship, it, a eat itp.
http://www.youtube.com/watch?v=yTugoQHonIE
Krótkie:
http://www.youtube.com/watch?v=1wAs-Rs7b4g
Długie:
http://www.youtube.com/watch?v=PlutMw9OPI8
Nie przeczytałem większości postów w tym wątku, ale widzę, że dyskusja trwa już drugi dzień, dlatego ja również postanowiłem się wypowiedzieć.
Temu krótkiemu bliżej do polskiego y
I to jest najlepszy sposób, aby przeciętnemu Kowalskiemu wyjaśnić wymowę tego (i nie tylko) wyrazu. Jakiś student anglistyki zaraz się przyburzy (już miałem taki jeden przypadek na forum) i zacznie rugać za brak korzystania z fachowych terminów, które nie są przydatne nikomu poza nim samym <lol>
Łyczek - niedouczonym gosciem
beka ze niektorzy wlasnie zdali sobie sprawe ze sa niedouczeni i cale zycie mowia zle niektore wyrazy ale z duma sie do tego przyznaja bo przeciez im to zwisa bo oni sa tacy po swojemu, matolki po swojemu to mozna mieszkanie urzadzic, a nie wymawiac slowa
beka z was, ze zamiast powiedziec sobie "o kurcze, teraz bede wiedzial", to wielce sie na mnie rzucacie stadem ze co mnie to obchodzi, no sluchajcie no, nic mnie to nie obchodzi, tylko po prostu pytam czemu? skad to sie wzielo, wymysliliscie sobie jakas popieprzona wlasna wersje slowa, ktorego wymowa jest juz ustalona, nigdy w angielskim zlozenia "ete" nie czyta sie jako "ejt", no trzeba byc jakims popieprzencem przeca
[73] rozmawiasz ze studentem filologii angielskiej, nie musisz tlumaczy mi roznic fonetycznych miedzy krotkimi a dlugimi samogloskami...Nie zmienia to faktu, ze normalny smiertelnik nie musi sie bawic w czytanie delete jako [di'li:t], jestesmy w Polsce i nie kazdy musi widziec roznice miedzy long i i short i...Na spoko mozna czytac dilit albo dyliit z "dark y "...
[75] nie bede rugal bo rozumiem ze ktos moze nie znac zapisow i terminologii fonetycznych
matolki po swojemu to mozna mieszkanie urzadzic, a nie wymawiac slowa
ah tak? delEJT , deleeeejt, DE LEJ T, DEeeee Lej TTTTTT. I co? Moge tak caly dzien nanana i nic z tym nie zrobisz. Twoj maly idealny swiatek wlasnie sie wali, jakby ktos wybral twoje zycie i nacisnal DEEElejTTTT hahaha.
"A tu maż różnice między długim i, a krótkim i w wymowie."
I to tyle w kwestii pouczania innych. Naprawdę warto by posiąść choćby podstawową wiedzę o języku ojczystym nim zacznie się pouczać innych. W przeciwnym wypadku wygląda to komicznie.
Ja przyznam szczerze, że nie miałem świadomości że źle wymawiam, tak samo jak zapewne wymawiam całą masę innych słów niepoprawnie :-)
$ebs Master ---> sorry, że Cię rozczaruje, ale nikogo mały światek się nie wali, ani tym bardziej nikt z tym nic nie będzie robił - jedynie to potwierdzasz, że to Ciebie dotyczy ten fragment co cytujesz.
A kogo normalnego w ogóle ku*wa obchodzi jak ktoś wymawia "delete"? No błagam, jeżeli to aż taki problem, to chcę mieć takie problemy.
I nie róbcie z siebie od razu wielkich lingwistów, jestem ciekaw jak płynnie mówicie po angielsku z idealną wymową.
spoiler start
Blutacz
spoiler stop
flikt --> nie do końca umiesz pisać po polsku, natomiast próbujesz być nauczycielem z języków obcych. To jest dopiero zabawne!
82
BLUTACZ
JAK MNIE TO ZAWSZE ROZPIERDALA.
sorry, że Cię rozczaruje, ale nikogo mały światek się nie wali, ani tym bardziej nikt z tym nic nie będzie robił - jedynie to potwierdzasz, że to Ciebie dotyczy ten fragment co cytujesz.
Chlip, chlip, naprawde? :( Chyba wlasnie stracilem sens zycia, zegnaj okrutny swiecie ;(
http://www.youtube.com/watch?v=TRI5QLHbs9I
jasonxxx - wiesz co jest zabawne? ze nie popelnilem ani jednego bledu ortograficznego, logicznego ani stylistycznego, oprocz literowki w pierwszym poscie (u oraz i sa obok siebie). to, ze nie uzywam polskich znakow, bo ich nie mam na klawiaturze oraz to, ze nie chce mi sie uzywac duzych liter ani dbac o przecinki bo szybko pisze to nic nie znaczy, kolego zlamalem wioslo ale teraz zrobilem se corke, moj jezyk polski jest perfekcyjny, a angielski bardzo dobry.
nie probuje byc nauczycielem, wy naprawde macie nie po kolei w glowkach. przeciez piaty raz podkreslam - w watku chodzi o podanie powodu dlaczego nie umiecie wymawiac slowa delete? dlaczego? czemu? jestescie glupi, zamknieci na wiedze, ograniczeni umyslowo czy po prostu tak jak sebs master macie mentalnosc uposledzonego osmiolatka? chce tylko wiedziec.
A czemu nie potrafisz zadbac o interpunkcje? Jestes glupi, zamkniety na wiedze, ograniczony umyslowo, czy moze masz mentalnosc uposledzonego osmiolatka?
bo szybko pisze, widzisz, umiem odpowiedziec na pytanie. zreszta napisalem to juz w poprzednim poscie, czemu nie zrozumiales?
Ale ludzie ci odpowiedzieli krzykaczu, ze maja w dupie wymowe, a ty prowadzisz jakas swieta wojne. Odpowiedz na twoim poziomie. Szybko mowia pewnie, to nie maja czasu na wymowe.
zero logiki, zaczarowany
"maja w dupie wymowe" - to tez jest nielogiczne i wskazuje na jakis stopien zidiocenia, no ale ok, mam odpowiedz na pytanie. sa po prostu zidiociali.
Szybkie pisanie to też w sumie żaden argument. Inteligentna osoba nauczy się pisać szybko i poprawnie.
Ale tak ad rem - czemu? Pewnie z przyzwyczajenia, bo niewykluczone, ze przynajmniej niektórzy poznali "delejt" jako ośmiolatki...
No to synu ty jestes tez zidiocialy nie potrafiac zastosowac sie do zasad interpunkcji. Tlumaczac to szybkim pisaniem :)
Widzisz, jest roznica, kolego moj drogi, bo ja POTRAFIE. Oni nie potrafia poprawnie wymawiac tego slowa, a nawet wrecz sa z tego dumni i uwazaja, ze to ich sprawa w jaki sposob wymawiaja dane slowo. No przepraszam Cie bardzo, tylko idiota moglby cos takie soba prezentowac.
Odrozniaj na drugi raz NIEUMIEJETNOSC od UMYSLNEGO POMIJANIA CZEGOS ZE WZGLEDU NA WYGODE.
To dzieki temu watkowi juz uswiadomowiles wszystkich jak wymawiac delete. Teraz moga z reka na sercu powiedziec: mowimy niepoprawnie, bo nam sie nie chce mowic poprawnie!
prezentujesz zero logiczne szopkarzu w dyskusji nastepne twoje posty bede ukrywal bo jestes jakis przyblokowany
flikt --> Naprawde nie ma wielkiej roznicy miedzy blednym pisaniem "ze wzgledu na wygode" czy na cokolwiek innego, a blednym wymawianiem. Szczerze mowiac to wlasnie umyslne bledy w pisaniu sa gorsze - skoro, jak twierdzisz, pisac poprawnie potrafisz - bo wskazuja na twoje lenistwo i brak szacunku do rozmowcow. A to duzo gorzej swiadczy o tobie, niz bledna wymowa obcojezycznego slowa, wynikajaca z braku wiedzy i nieobycia - to mozna latwo naprawic, z lenistwem jest duzo trudniej.
wysiak - ale o mnie moze cos zle znaczyc ja jestem zlym czlowiekiem, chcialem sie tylko zorientowac czemu ludzie nie potrafia wymawiac dobrze slowa delete, a tu rzucono sie na mnie ze jestem leszcz. zauwaz ze tu nikt nie chce naprawic tego zeby dobrze wymawiac slowo delete, tutaj wszyscy sie przyznaja ze zle mowia i ze maja to w dupach - to jest gorsze niz ja, bo ja nie uzywam przecinkow z lenistwa, oni nie beda mowic poprawnie bo do tej pory nie potrafili a teraz uznali ze maja to w dupie nonkonformisci z koziej dupy.
potem przypal za granica, bo polaczki druta umieja wyklecic po angielsku, uczcie sie i jedzcie z tego wszyscy a nie cisnac mi tutaj bo ja wam przysluge robie grubianskie czpioty wynurzone a nie
Powtorze jeszcze raz - twoje nieuzywanie przecinkow i wielkich liter "z lenistwa" nie rozni sie niczym od ich niecheci do nauczenia sie poprawnej wymowy "z lenistwa". Dla czytelnikow twoich wypowiedzi nie ma tez zadnej roznicy czy piszesz niepoprawnie "z lenistwa" czy ze zwyklej glupoty. Nikt nie bedzie wnikal czy w rzeczywistosci pod ksywka 'flikt' ukrywa sie profesor Miodek, jesli walisz babole, to ludzie beda uwazali cie za analfabete, niezaleznie od przyczyny tych baboli - jesli walisz je umyslnie, to tylko gorzej o tobie swiadczy.
sir Qverty [77]
[73] rozmawiasz ze studentem filologii angielskiej, nie musisz tlumaczy mi roznic fonetycznych miedzy krotkimi a dlugimi samogloskami...Nie zmienia to faktu, ze normalny smiertelnik nie musi sie bawic w czytanie delete jako [di'li:t], jestesmy w Polsce i nie kazdy musi widziec roznice miedzy long i i short i...Na spoko mozna czytac dilit albo dyliit z "dark y "...
Jesteśmy w Polsce zatem nie musimy mówić poprawnie. Taki argument jakoś niespecjalnie do mnie przemawia. Skoro wiesz jaka jest różnica to dlaczego tego nie stosujesz?
poltar [80]
I to tyle w kwestii pouczania innych. Naprawdę warto by posiąść choćby podstawową wiedzę o języku ojczystym nim zacznie się pouczać innych. W przeciwnym wypadku wygląda to komicznie.
Jeżeli nawet zrobiłem błąd w języku polskim to i tak nie zmienia to absolutnie faktu o mojej racji co do wymowy w języku angielskim. W żaden sposób logicznie nie wynika, że błąd popełniony w polskim zdaniu dyskwalifikuje mnie z poprawnego nauczania wymowy w języku angielskim. Jesteśmy tylko ludźmi błędy zdarzają się każdemu. Sęk w tym żeby nie upierać się głupio przy swoim, ale uczyć się na popełnianych błędach by w przyszłości ich uniknąć.
Taktyka polegająca na wyszukiwaniu błędów gramatycznych, interpunkcyjnych itp w wypowiedzi oponenta, a następnie wykorzystywanie to jako argumentu dyskwalifikującą taką osobę w dyskusji na pewno nie jest godna podziwu. Tym bardziej, że gramatyka nie kwestionuje jeszcze merytorycznie argumentu. A taka próba dyskredytacji merytorycznej przy chociażby błędzie interpunkcyjnym na pewno nie jest oznaką dobrej woli. Niestety nazbyt często taki sposób prowadzenia dyskusji widzę ma forach dyskusyjnych.
rozmawiasz ze studentem filologii angielskiej
zapomniales dodac
- gownianej uczelni
- ktory zdawal tylko podstawowy poziom na maturze i zdal slabo
"Jeżeli nawet zrobiłem błąd w języku polskim to i tak nie zmienia to absolutnie faktu o mojej racji co do wymowy w języku angielskim. W żaden sposób logicznie nie wynika, że błąd popełniony w polskim zdaniu dyskwalifikuje mnie z poprawnego nauczania wymowy w języku angielskim. Jesteśmy tylko ludźmi błędy zdarzają się każdemu. Sęk w tym żeby nie upierać się głupio przy swoim, ale uczyć się na popełnianych błędach by w przyszłości ich uniknąć.
Taktyka polegająca na wyszukiwaniu błędów gramatycznych, interpunkcyjnych itp w wypowiedzi oponenta, a następnie wykorzystywanie to jako argumentu dyskwalifikującą taką osobę w dyskusji na pewno nie jest godna podziwu."
Jesli jest to dyskusja o poprawności językowej - tak. Nie jest istotne czy błąd został popełniony w języku polskim czy angielskim, clue całej kwestii są podstawowe braki w wykształceniu osoby która w dyskusji stawia się w roli nauczyciela i poucza innych. W innym wypadku raczej nie zwracałbym uwagi na błąd - w tej jak najbardziej.
Z wyróżnikiem zgadzam się jak najbardziej.
Co do samej krucjaty w sprawie "delete" - pokajam się (za błędną wymowę) przed każdym anglikiem który poprawnie wypowie "usuń" lub "usunąć" :)
A prysznic już potrafisz obsłużyć?
poltar
Jesli jest to dyskusja o poprawności językowej - tak.
Jest to dyskusja nie o poprawności językowej w ogóle, ale o poprawnej wymowie niektórych angielskich wyrazów przy których Polacy często popełniają błędy. Patrz pierwszy post. Zdecydowanie nad interpretujesz intencję autora.
Nie jest istotne czy błąd został popełniony w języku polskim czy angielskim, clue całej kwestii są podstawowe braki w wykształceniu osoby która w dyskusji stawia się w roli nauczyciela i poucza innych.
Po pierwsze nie pouczam tylko poprawiam błędy. Nie jestem ekspertem może dlatego skorzystałem z materiałów youtube przygotowanych przez osoby po filologii angielskiej i nauczające tego języka zawodowo. Po drugie jakoś nikt merytorycznie nie kwestionuje togo co napisałem. Po trzecie sugerujesz, że poprawiać czyjeś błędy może jedynie osoba która sama błędów nie popełnia co jest argumentem absurdalnym i nie ma osoby która by takim wymaganiom sprostała. Logicznie jeżeli ktoś popełnia błąd co do A to nie oznacza to automatycznie, że nie może mieć racji co do B. Twój argument przypomina mi bardzo sofizmat "Tu quoque"
http://en.wikipedia.org/wiki/Tu_quoque
Jeżeli chcesz krytykować to krytykuj merytorycznie w przeciwnym razie uważam tą dyskusję za za jałową.
Co do samej krucjaty w sprawie "delete" - pokajam się (za błędną wymowę) przed każdym anglikiem który poprawnie wypowie "usuń" lub "usunąć" :)
Ilu anglików używa słowa "usuń" na co dzień, a ilu polaków słowa "delete"?
Dwie błędne wymowy nie czynią żadną z nich bardziej poprawną kolejny sofizmat.
http://en.wikipedia.org/wiki/Two_wrongs_make_a_right