Tydzien temu upadl mi laptop na ziemie. Po 5 sekundach sie wylaczyl i nie chcial wlaczyc. Byl podpiety pod prad + bateria w srodku. Pokrecilem troche kablem zasilacza i po 15 minutach zmartwychstal. Super, przez tydzien dzialal bez zarzutow, wszystko spoko az do przedwczoraj. Poszedlem do toalety i zostawilem lapka na lozku, wracajac lapek juz lezal martwy. Te same objawy co tydzien wczesniej ale tym razem zabawa kablem nie pomogla.
Spojrzalem w wejscie dla ladowarki i zobaczylem tylko niezly rozpizdziel. Wejscie na pewno padlo i do wymiany. Ale tutaj pojawia sie pytanie: czy tylko wejscie?
8 kombinacji(bateria wlozona, bez baterii, pod pradem, bez pradu) - zero zmian. I teraz twist: z ciekawosci podlaczylem moja kamerke gopro od usb, i... zaczela sie ladowac (pod pradem). Dioda przy wejsciu do ladowarki jak i dioda ladowania z przodu nie swieci.
Zastanawia mnie czy nawet przy uszkodzonym wejsciu laptop nie powinien odpalic sie na samej baterii. No i ladujaca sie kamerka mnie zaskoczyla. Mozecie mi cos doradzic procz zakupu nowego lapka?
Laptop to Lenovo B580
Ciężko powiedzieć co mogło się z nim stać, może podejdź do jakiegoś serwisu i poproś o diagnozę, czasem serwisy robią takie rzeczy za darmo.
Jestem raczej zdany na siebie, mieszkam na malej wyspie i jest tutaj tylko jeden "serwis".
Cos, cos sie popsulo i nie bylo mnie slychac
Widzę co tu zrobiłeś, psotniku.
---
Pomóc, nie pomogę, ale masz darmowe podbicie tematu.
Pracujesz tam?
Pytam bo sam jestem obecnie na rozstaju dróg co robić dalej w życiu dlatego pytam :)
W poprzednim roku spedzilem miesiac na wyspach Szetlandzkich i spodobal mi sie wyspierski klimat dlatego zaczalem szukac jakichkolwiek mozliwosci zamieszkania dluzej na jakiejkolwiek wyspie i zglosila sie do mnie pewnego dnia pewna osoba. :)
Nie jest idealnie i jest to tylko krotki rozdzial w moim zyciu, bo raczej nie zostane tutaj dluzej niz pol roku ale moge powiedziec z cala szczeroscia ze czuje sie szczesliwy i jest to jeden z najlepszych okresow mojego zycia. Nie mam zbyt wiele, zycie toczy sie powoli, swietne samopoczucie kazdego dnia nawet pomimo braku laptopa z dosyc cennymi dla mnie rzeczami na dysku. (przede wszystkim kilka ebookow). Jest samotnie i refleksyjnie, ale do tego jestem przyzwyczajony. Wczoraj ze Znajoma Francuzka w miasteczku znalezlismy wysuniety kawalek ziemii na ktorego krancu bylo kilka kamieni w wodzie a na ostatnim siedzial mlody rybak czytajacy ksiazke z ktorym spedzilismy godzine na rozmowie. Sytuacja jak z jakiejs mega fajnej gry przygodowej vide Syberia, Najdluzsza Podroz. :) --> To miejsce, w oddali na ostatnim kamieniu w wodzie mozecie zobaczyc rybaka. :)
Anyway, jesli chcesz pogadac to lap mnie na mailu " ppaatt1,a,yahoo.com .
Mam tez skromnego fb bloga jesli ktos bylby zainteresowany. :P
https://www.facebook.com/herbacianyplecak
Eh, to jest życie :).
Swego czasu często jeździłem na Spetses. Podobało mi się tam. Z racji izolacji, bardzo łatwo było mi nawiązać kontakt i znajomości z zupełnie randomowymi ludźmi, którzy zwyczajnie nie mieli z kim pogadać. Życie płynęło tak wolno, przyjemnie.
Aż czasem nachodziła mnie myśl - a zostawić wszystko w cholerę i tam zamieszkać ;)).
Do tej pory najbardziej magicznym miejscem pod tym wzgledem byla wyspa Fair na morzu polnocnym. Jest to malutka wyspa pomiedzy Orkadami i Szetlandami. Malutka wyspa posrodku niczego, tylko morze dookola i dlugie mile do najblizszej cywilizacji. Mieksza tam 60 osob, a dostac sie tam mozna malym samolotem albo lodzia. (jest tez prom, chyba z Lerwick na Szetlandach, ale tez malutki).
Zero drzew, jedna droga, kilka samochodow, lotnisko, pub, obserwatorium ptakow (polaczone z pubem :D ), malutki sklep, kosciol, dwie latarnie morskie. To chyba wszystko co tam jest, a ludzie jak tylko widzieli nowa twarz to z miejsca rozpoczynali rozmowe. :) Warto odwiedzic jesli ktos chce zobaczyc maskonury na zywo, pocieszne stworzenia.
To skoro odeszliśmy od tematu laptopa, to powinieneś napisać jakąś książkę - "Młody(?) człowiek i morze".
Spróbowałbym rozebrać lapka i z płytą główną poszedł do jakiegoś elektryka, może coś odlutowało przy złączu zasilania.
Rozebralem lapka, wyjalem kabel z wejsciem od zasilania, znalazlem na e-bayu ten sam model po numerze seryjnym i zamowilem. 9 funtow razem z przesylka (przesylka kosztuje wiecej niz sam produkt :/ ), mam nadzieje ze bedzie dzialac i nic nie zepsulem podczas rozkrecania.
BTW. seller jest z UK, sprawdzilem na paypalu i sie okazuje ze to Polak. :) Jaki ten swiat maly.