Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przegląd prasy 14 stycznia 2005, 12:16

Świat Gier Komputerowych zawartość Numeru Wydanie Specjalne 04/2004

adres: 85-858 Bydgoszcz, ul. Przyjazna 13
tel: (+48 052) 348-46-32
email: [email protected]
wydawca: Egmont Polska sp. z o.o.

Pogoda za oknem wciąż nie może się zdecydować, co z sobą zrobić. Wokół szaro, buro i ponuro. Niby bezwietrznie, a przewiewa do szpiku kości. Ot, nietypowa polska zima, w czasie której ledwie człowiek wytelepie się z wyra, a już widzi zachód słońca. Jedyna nadzieja w tym, że dzień robi się powoli coraz dłuższy, jakby nabierał szybkości, pod ręką jest zaś nowy numer Specjalnego Wydania Świata Gier Komputerowych! Są w nim gry, które pozwolą przypomnieć sobie wiosenne czy letnie uroki, jakie niesie ze sobą długi dzień i możliwość swobody ruchu. Najlepiej: szybkiego ruchu. Stąd właśnie pomysł na gry samochodowe (ileż w końcu można pisać o erpegach i strzelankach?). Szaleństwo prędkości wydaje się być integralną częścią męskiej natury a i całkiem sporo pań ma ku temu pewne ciągoty. Dlaczego więc nie wykorzystać komputera by posmakować przyjemności wirtualnej przejażdżki? Na dodatek, w przeciwieństwie do paskudztwa za prawdziwym oknem, za tym komputerowym z reguły pogoda całkiem przyzwoita, a i tereny również niczego sobie (choć systemu emulacji krajobrazu z żyrafami nadal brak...). Odpalmy więc, dla odmiany, jakąś samochodową gonitwę i udowodnijmy – sobie lub sąsiadowi, jeśli napatoczył się akurat pod klawiaturę – że szaleć za kółkiem potrafimy nie tylko w rzeczywistości. Wyścigi samochodowe są chyba najbardziej zróżnicowaną dziedziną sportową. Co tu dużo mówić: gry nie za dobrze radzą sobie z odwzorowaniem tego bogactwa. Jest co prawda parę tytułów – koni pociągowych gatunku, w rodzaju Need for Speed, GTA czy innego Colina, ale reprezentują one tylko pewien, dość wąski, fragment rywalizacji samochodowej. Poszperaliśmy jednak głębiej i raptem okazało się, że ciekawych tytułów jest więcej, a niektóre z nich oferują rzeczywiście całkiem nowe doznania. Choć „samochodówka” to nie erpeg i całych miesięcy z życiorysu nie ukradnie, i tak potrafi dostarczyć zaskakująco sporo frajdy. Pisząc o „samochodówkach” przyjęliśmy w większości przypadków założenie, że nie tyle interesuje nas jedna wybrana gra, co konkretny typ wyścigów i jego specyfika. Wychodzimy więc często poza schemat samego opisu gry i przedstawiamy sporo faktów dotyczących nie tyle gier, co właśnie prawdziwych zawodów samochodowych o zbliżonym charakterze. Wydaje nam się, że w ten sposób z jednej strony mamy okazję sprzedać Wam sporo ciekawych i często nieznanych informacji, a z drugiej łatwiej wprowadzamy Was w specyficzny klimacik charakterystyczny dla poszczególnych rodzajów wyścigów. W końcu gry samochodowe to – czy chcemy, czy nie – pewien rodzaj symulatorów, warto więc prócz wiedzy o samej grze posiadać co nieco informacji o tym, czego ona dotyczy. Mamy nadzieję, że takie podejście do tematu spodoba się Wam i kolejne wydanie specjalne ŚGK znowu skradnie swoim czytelnikom parę godzin życia.