Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Risen powstaje z martwych; czwarta gra Piranha Bytes trafi na nową platformę

12.09.2022 19:34
MilornDiester
1
MilornDiester
33
Generał

Risen to chyba jedna z najbardziej niedocenionych gier z jakimi się zetknąłem. Prawdopodobnie dlatego, że z jednej strony daleko jej do spektakularnych AAA, od których już w czasie swojej premiery trochę odstawała, z drugiej zaś, nie mając w nazwie Gothic, nie dostaje bonusów do oceny za sentyment i pokrewieństwo z legendarną dla niektórych serią.

Moim zdaniem natomiast, Risen to nie tylko ostatnia produkcja Piranhy Bytes, która w spójny i świadomy realizowała pomysły wyniesione z Gothika (przy kolejnych grach mam wrażenie jakby samo PB nie wiedziało co czyniło Gothika Gothikiem), ale - i nie zawaham się tego powiedzieć - wiele z nich wręcz poprawiało czy usprawniało.

Przede wszystkim, doskonałą decyzją było ograniczenie skali po G3 - zamiast ogromnego kontynentu dostaliśmy niewielką ale za to ciekawie pomyślaną wyspę. Całość miała bardzo charakterystyczny, podobny do serii Gothic ale wciąż oryginalny klimat. Stronnictwa były interesujące (zwłaszcza zastąpienie sztampowych magów inkwizycją wniosło trochę świeżości) i miały bardzo dobrze zarysowane motywacje dla swoich działań. Nawet pomimo tego, że na pierwszy rzut oka mieliśmy tylko dwie strony to wraz z rozwojem gry dało się dostrzec, że wewnątrz nich również występowały również kolidujące ze sobą interesy. Do tego było jeszcze miasto, którego mieszkańcy zdawali się nie mieć w ogóle ochoty w angażowanie się w spór pomiędzy frakcje. Fabuła była interesująca i spójna. Znowu zaczynaliśmy od próby ułożenia sobie życia a dopiero pod koniec dowiadywaliśmy się o co właściwie chodzi. Do tego jeszcze niezła jak na tamte czasy grafika (bardzo klimatyczna), w której postaci w przeciwieństwie do kolejnych gier PB nie wyglądały jak karykatury. Muzyka Kaia Rosenkraza, jest moim zdaniem nawet lepsza niż ta w poprzednich częściach i dowodzie ile PB straciła na jego odejściu. Do tego świetna obsada aktorska z Andy'm Serkisem (Gollum w LOTR), Johnem Rhys-Daviesem (Gimli w LOTR) czy Leną Headey (Cersei z GoT). Poza tym gra oferowała bodaj najlepszy system walki ze wszystkich gier PB (mocno rozwinięty pomysł ciosów z 1&2) oraz najlepszy system rozwoju postaci (aż 10 poziomów rozwoju w każdym z 3 stylów walki, z których każdy daje nowe możliwości a nie tylko % do obrażeń).
Szkoda, że przy dwójce nagle postanowili wywalić cały dorobek studia i zacząć od nowa... Na podstawach, które położono w pierwszym Risenie dało się stworzyć naprawdę wspaniałą trylogię RPGów, której zwieńczenie (po odzyskaniu praw) mogłoby doprowadzić do ujawnienia, że gra toczy się w uniwersum Gothika. Czwarta część Risena, która by jednocześnie była czwartą częścią Gothika to byłoby spełnienie marzeń fanów...

Tak więc bardzo mnie cieszy, że gra nie została zupełnie zapomniana i coś tam THQ z nią robi. Może na Switchu kilka osób zetknie się dzięki temu z naprawdę dobrą grą. W ogóle widać, że THQ pokłada duże nadzieje w dorobku PB - dostaliśmy sequel Eleksa, patche i steam workshop do Gothika, zapowiadany remake zdaje się być tworzony szczególnie z myślą o fanach, teraz wydanie Risena na Switchu.
Kto wie, może dzięki wsparciu od THQ Piranha się trochę rozwinie i dostaniemy jeszcze Gothika 4. Albo przynajmniej Eleksa 3 na porządnym silniku i z odpowiednim rozmachem...

12.09.2022 20:02
maciell
2
odpowiedz
maciell
116
Senator

O ile Gothic 1,2, 3 mnie odepchnal i nigdy zadnego nie ukonczylem tak Risen przeszedlem pomimo bugow wrecz uniemozliwiajacych ukonczenie gry. Za to Risen 2 to bylo jakby mi ktos splunal w twarz, kopnal w jaja i kazal sie usmiechac. Po tej czesci juz nigdy nie siegnalem po zadna nowa gre od Pirani.

12.09.2022 20:06
Nemor
3
odpowiedz
Nemor
45
Szefito

MilornDiester W pełni się z tobą zgadzam, grałem w 3 części Risena i wszystkie były równie dobre, uważam, że nawet odrobinkę lepsze są od samego Gothica, bo mają więcej dynamiki i po prostu wygodniej (nie tylko se względu na sterowanie) się gra w Riseny, ale to możliwe, że właśnie przez to, że są nowsze, chociaż bossy w Risenach to jakieś nieśmieszne żarty

12.09.2022 20:12
Crod4312
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Crod4312
151
Legend

Z perspektywy czasu osobiście mocno nie doceniałem pierwszego Risena. Bardzo dobra gra cRPG. W zasadzie zrobili wtedy grę jaką powinien być Gothic 3. Risen 2 zmienił klimaty i mimo iż mi się podobał to już nie było to samo. Pierwszą część mocno polecam bo to bardzo fajna gra z świetnym gameplayem i najlepszym systemem walki jaki zrobili, który zmieniał się wraz z rozwojem postaci. Chętnie bym zobaczył jakiś reebot Risen'a czy może kolejną część podobną do "jedynki".

12.09.2022 20:30
dzl
4.1
2
dzl
97
John Yakuza

Risen jest całkiem niezły. Bierze to co najlepsze w grach Piranii i z tego czerpie, ulepszając większość rzeczy. Niestety historia i postacie są po prostu nijakie, a cały ostatni akt, łącznie z finałowym bossem jest po prostu kiepski.

Trochę szkoda, że trylogia Risenów poszła bardziej w śródziemnomorskie (bo to nie do końca tylko pirackie) klimaty zamiast rozwijać koncept z pierwszego Risena.

12.09.2022 20:23
5
odpowiedz
zanonimizowany1359977
9
Senator

Gothic 1-4 (arcania), Risen 1 i 2 ukończone i bardzo dobre gry.
Risen 3 już był głupkowaty fabularnie i pozmieniał postacie i ich charaktery z dwójki i przez to nie miałem ochoty w to grać.
Elexy już odrzuciły.

Nie wrócę im sukcesu jak dalej będą chcieli to drewno pociskac. Nowy silnik, animacje tu się prosza jak żul na głodzie przy rozlewni piwa.

12.09.2022 20:24
6
odpowiedz
forzaroma
74
Pretorianin

Dla mnie to całkiem dobra, przyjemna gra, ale niewiele więcej. Ograłem z 10 lat temu i do dzisiaj nie chce mi się do niej wracać. Po prostu jeśli mam ochotę przypomnieć sobie klimat Gothica to raz na te parę lat (nie jestem fanatykiem co dziesiątki razy przechodzi te gry) wolę odświeżyć sobie jedynkę, dwójkę, czy ostatnio Kroniki Myrtany.

Risen ma bardzo udany system walki to na pewno na duży plus. I tu nie ma co porównywać do starszych gier PB. Ale poza tym nic mnie tam specjalnie nie ciągnie.

Pamiętam moje rozczarowanie Risenem po pierwszym przejściu. Gwoli ścisłości jak już pisałem to dobra gra, ale czytając te pochlebne opinie miłośników Gothica spodziewałem się czegoś więcej. Dla mnie to takie popłuczyny po Gothicu, różne motywy, pomysły, lokacje zebrane z wszystkich części i podane w przystępny sposób.

Fabuła była całkiem ok, ale prawie żadne zadania, lokacje, bohaterowie, dialogi mi nie zapadły w pamięć. Dość powiedzieć, że już po żadnego Risena więcej nie sięgnąłem.

Przecież ta wyspa i to miasto portowe to jakaś bida przy Archolos z Kronik Myrtany. Questy, postacie, fabuła, dialogi pomysły też lepsze w modzie.

Nijaki ten Risen i za wiele ambicji, kreatywności to w nim nie widzę. Tylko ten system walki.

12.09.2022 20:31
kAjtji
7
odpowiedz
3 odpowiedzi
kAjtji
105
H Enjoyer

Wedle mnie Risen był całkiem niezły, ale miał problemy typowe dla większości gier PB. Tzn. początek jest wyśmienity i klimatyczny, ale druga połowa już niezbyt, prawie że brak zadań pobocznych i wielki nacisk na łażenie tam i z powrotem oraz walkę. Najbardziej to widać w pierwszym Gothicu i właśnie Risenie.

Myślę, że sukcesu ogólnoświatowego nie odniósł głównie przez to, że był tylko na PC i X360, a wersja konsolowa była po prostu okropna (z tego co mi wiadomo). Choć z tego co wiem, gry PB dalej są dosyć przeciętne technicznie na konsolach.

13.09.2022 00:01
MilornDiester
7.1
MilornDiester
33
Generał

kAjtji
Nigdy do końca nie rozumiałem tych narzekań na brak zadań pobocznych w drugiej połowie gier Piranhy. Dla mnie struktura questów bardzo dobrze odpowiadała fabule. Zaczynamy praktycznie bez żadnego celu i po prostu kręcimy się swobodnie po mapie próbując sobie ułożyć życie (tak było w R1 i G1 oraz do pewnego stopnia w GII). Następnie, z każdym rozdziałem, nasze zadania są coraz ważniejsze i coraz więcej zależy od naszego bohatera. W końcu dowiadujemy się o
"Wielkim Zagrożeniu", które lada chwila ma zaatakować. To chyba normalne, że na tym etapie nie będziemy sobie zwiedzać mapy tylko czem prędzej pójdziemy wyrzynać zastępy złoli. Zwłaszcza, że mając już w pełni rozwiniętą postać nie za bardzo jest motywacja do tego aby robić sidequesty.
Moim zdaniem ta struktura (przypominająca trochę piramidę), w której zaczynamy z bardzo luźnymi celami i dużą swobodą rozgrywki a kończymy wręcz slasherowym przedzieraniem się przez wrogów do głównego złego, powinna być wręcz wzorem dla innych gier. Najlepszym przykładem jest CP77 - gdyby zaczęto od wrzucenia nas do Night City bez konkretnego celu, tak jak Beziego do Górniczej Doliny a następnie z rozwojem fabuły ograniczano liczbę aktywności pobocznych - gra wyszłaby znacznie lepsza i bardziej spójna. Obecnie mamy tak, że cieszyć się miastem możemy dopiero wtedy gdy główny wątek zmusza nas do maksymalnego pośpiechu. Wiem, że wiele osób przymyka na to oko, ale mnie osobiście drażni kiedy twórcy z jednej strony dają nam fabułę na zasadzie "wyścigu z czasem" a z drugiej zachęcają do bawienia się otwartym światem. Sprawia to wrażenie jakby twórcy sami nie brali na poważnie własnej opowieści.
W Gothikach natomiast mamy etapy zupełnie luźne (jesteś nikim, rób sobie co chcesz, i tak to nikogo nie obchodzi), etapy wymagające większego pośpiechu (jesteś kimś, masz swoje obowiązki, ale świat się nie zawali jak trochę zamarudzisz) oraz etapy nie cierpiące zwłoki (orkowie zaraz obudzą śniącego, bierz się do roboty bo tylko ty możesz ich powstrzymać). Logicznym jest, że na tym ostatnim etapie nie ma już po co dawać specjalnie dużo zadań pobocznych (trochę ich się jednak pojawia).

13.09.2022 12:04
kAjtji
7.2
1
kAjtji
105
H Enjoyer

Taka struktura ma sens fabularnie, no ale właśnie gameplayowo już nie. Zwłaszcza, że Gothic i Risen właśnie w mniej więcej połowie stawały się banalnie proste, bo miałeś prawie wymaksowaną postać. I tu właśnie sam rozwój postaci był trochę problemem, bo grę zaczyna się jako cienias, ale zbyt szybko staje się potężnym. O wiele lepiej wyszło im to w Gothicu 2 z Nocą Kruka.

a kończymy wręcz slasherowym przedzieraniem się przez wrogów do głównego złego, powinna być wręcz wzorem dla innych gier.
Nie jeżeli tak ma wyglądać cała druga połowa gry. Ale jako ostatnia lokacja, to mogę się zgodzić, bo większość gier RPG coś takiego robi.

13.09.2022 13:01
MilornDiester
7.3
MilornDiester
33
Generał

kAjtji
Ale w Risenie (i Gothikach również) też nie ma tak, że od połowy nie ma zupełnie questów pobocznych. W 2/3 gra opiera się głównie na zadaniach z głównej linii fabularnej ale pojawia się też kilka nowych zadań pobocznych związanych z nowym stanem świata. Dopiero końcówka polega na tym, że bohater schodzi do podziemi i wybija hordy wrogów. W poprzednich rozdziałach jest tak jak opisałem - zadań pobocznych jest mniej bo jednak bohater ma ważniejsze sprawy, ale wciąż co jakiś czas jakaś postać prosi go o przysługę na boku.

12.09.2022 21:46
😜
8
odpowiedz
3 odpowiedzi
Legalizex
70
Generał

Pierwszy Risen to była całkiem nieźle zrobiona alternatywa dla Gothic 3. Klimat bardzo przypominający Gothica 2, również z akcją na wyspie i kilkoma gildiami do dołączenia. Niestety gra miała tak samo słaby system walki jak Gothic 3. Risen 2 i 3 to już niestety totalne dziadostwo, nagle wysrali się na gothicowy świat stworzony w Risenie 1 i zrobili sobie gierkę o piratach i z bronią palną.
Dodatkowo pamiętam że pierwszy Risen był wyjątkowo dobrze zoptymalizowaną grą. Na PC który ledwo dyszał odpalając Gothica 3 Risen działał bardzo dobrze i przy tym całkiem ładnie wyglądał.

post wyedytowany przez Legalizex 2022-09-12 21:50:03
12.09.2022 21:52
8.1
1
boy3
107
Senator

Niestety gra miała tak samo słaby system walki jak Gothic 3.

XDDDDDDDDDD

Risen 1 miał najlepszy system walki, może nie umiałeś po prostu walczyć?

12.09.2022 22:05
8.2
Legalizex
70
Generał

boy3
Każdy system walki który stworzyła Piranha po Gothicu 2 był nędzny

12.09.2022 23:22
UrBan_94
8.3
1
UrBan_94
41
Geralt z Rivii

Pierwszy Risen miał najlepszy system walki w całej historii tego studia.

12.09.2022 21:53
kęsik
😒
9
odpowiedz
1 odpowiedź
kęsik
149
Legend

Jak dla mnie, wielkiego fanatyka Gothica i PB to pierwszy Risen był najgorszą grą z serii i jakoś specjalnie nie zachwycał. Niby trochę ulepszał Gothica 3 jeżeli chodzi o walkę i skalę gry, ale jednocześnie sprawiał trochę wrażenie takiego gorszego Gothica 1. Elex pokazał jaką grą powinien był być Gothic 3. Gdyby G3 był jak Risen to powodzenia. Fabuła była meh, postaci były meh, końcówka gry była strasznie meh. Gra taka trochę bez wyrazu. Kolejne Riseny jak dla mnie były lepsze, przynajmniej było widać jakiś wyraźny kierunek w którym te gry szły a i klimaty bardziej pirackie były czymś bardzo fajnym. Szkoda tylko, ze Risen 3 nie zamknął historii...

post wyedytowany przez kęsik 2022-09-12 23:38:17
13.09.2022 06:33
SpookyYuuki
9.1
SpookyYuuki
55
Generał

Chwała niebiosom że Gothic 3 i Elex mają niewiele wspólnego ze sobą.
G3 mógłby mieć poprawiony wygląd postaci i lepszą walkę. Wad Elexa lepiej nie wymieniać bo by znaków nie starczyło ;p

12.09.2022 22:06
Herr Pietrus
10
odpowiedz
Herr Pietrus
225
Ficyt

Przyda się trochę opału.

12.09.2022 22:28
Drenz
11
4
odpowiedz
Drenz
22
Generał

Najlepszy z Risenów. Kolejne to były tylko poprawne wypłuczyny. Miał najlepszy klimacik, świetny soundtrack, najlepszy model walki, był niezły rozwój postaci (a zdecydowanie lepszy od tego, co było w kolejnych częściach) i tak mi się wtedy podobała, że przeszedłem z 3 razy. Taki kameralny erpeg, których teraz ze świecą szukać.

12.09.2022 22:34
WolfDale
👍
12
odpowiedz
WolfDale
75
Sztuczny Wytwór Forumowy

Pamiętam moje pierwsze spotkanie z tym tytułem i szczerze zauroczył mnie od samego początku. A największą zaletą jest walka, ponieważ dzięki cierpliwości i myśleniu można pokonać znacznie mocniejszego przeciwnika. Pamiętam swój początek jak trafiłem na "SoulCatchera" który chciał mnie porwać do zakonu krótko po wyjściu na drogę. Oczywiście nie zgodziłem się i wywiązała się walka, która chyba trwała może i nawet 15-20 minut. Szarżowanie i bezmyślność kończy się szybko porażką lub zgonem, ale gdy się myśli i wykorzystuje sytuację można pokonać przeciwnika i w końcu go powaliłem co dało mi czas na ucieczkę zanim się pozbierał bo zabijać go nie zamierzałem.

Gra jest świetnie zaprojektowana jak dwie pierwsze części Gothic, mała mapa wypchana zawartością i klimatem. Ale na wyróżnienie po prostu walka, daje masę satysfakcji i przyjemności. Chyba w żadnej grze RPG nie walczyło mi się tak dobrze jak tutaj, wręcz czekałem na kolejne pojedynki. Na Switch fajnie ten tytuł się nadaje, mam nadzieję że dzięki temu znów poszerzy się grono fanów tego niedocenionego tytułu.

12.09.2022 23:15
13
odpowiedz
1 odpowiedź
janosik6
109
Konsul

MilornDiester Ty tak serio? Świetna obsada aktorska przy których dialogach można było zasnąć, a to że tworzyły je osoby które wymieniłeś to nie miałem zielonego pojęcia, i raczej im to chwały nie dodaje, bo podejrzewam że ktokolwiek by to nagrał efekt byłby podobny. Z muzyką też trudno mi się zgodzić, bo ta z gothic 3 to klasa, i mimo że nie grałem ładnych parę lat to nadal pamiętam każdy utwór, natomiast w Risena grałem w maju i nie mogę sobie przypomniec ani jednego. Ogólnie mimo wad Gothic 3 to Risen do G3 nie ma żadnego startu.

post wyedytowany przez janosik6 2022-09-12 23:29:56
13.09.2022 00:21
MilornDiester
13.1
MilornDiester
33
Generał

janosik6
To że można było zasnąć to już Twoja subiektywna opinia. Moim zdaniem było wręcz przeciwnie. Wiadomo, że nie był to poziom Gothika, ale mnie historia bardzo wciągnęła. Zwłaszcza, że była dość wielowątkowa i tak naprawdę każda z postaci funkcjonowała na trochę innym poziomie - Don Esteban chciał odzyskać zabraną mu władzę nad wyspą i odzyskać status, Mendoza szukał sposobu na uratowanie ludzkości przed Tytanami i był gotów poświęcić pojedynczych ludzi, taka Patty z kolei chciała po prostu rozwiązać prywatne sprawy rodzinne... Każdy miał jakieś sensowne motywacje a konflikt wynikał przede wszystkim z tego, że każdy praktycznie działał na innej płaszczyźnie.

A co do muzyki... Tak jak bardzo lubię muzykę z Gothika 3 tak muszę przyznać, że uważam ją za najmniej oryginalną część dorobku Rosenkraza. Gothic 1 i 2 pomimo pewnej prostoty (a może właśnie dzięki niej) tworzyły bardzo unikalny klimat. Zaledwie kilka dźwięków było wstanie wywołać wrażenie niepowtarzalności prezentowanego świata. Muzyka w Gothiku 3 jest bardzo dobra, ale jest zbyt "holywoodzka" i nie buduje tak specyficznego nastroju. Uwielbiam Vista Point, The Dig, Welcome to Varant itd. ale całościowo soundtrack brzmi bardzo typowo. Natomiast w Risenie soundtrack ponownie staje się bardziej eksperymentalny, ma charakterystyczne, spójne brzmienie i przede wszystkim buduje świetny klimat. Bo muzyka w grach nie ma istnieć sama dla siebie ale pomagać budować nastrój dla całej reszty. Jej jakości nie mierzy się liczbą zapamiętanych motywów a stopniem immersji gracza.

13.09.2022 00:51
SerwusX
🖖
14
odpowiedz
SerwusX
91
Marszałek

Premium VIP

Na premierę Risena kupiłem obie części, jedynkę wchłonąłem, była świetna. Nie powtarzając się po przedmówcach, dodam tylko, że jedyne czego jej brakowało to jakieś sensowne zakończenie i polski dubbing (bo jakże to tak, gra Piranhi bez polskich głosów?).
A potem zagrałem w Risena 2 i umarłem w środku po dotarciu do pierwszej minigierki z jakimiś rzutkami. Więcej tej gry nie odpaliłem.

post wyedytowany przez SerwusX 2022-09-13 00:52:48
13.09.2022 02:20
MineBeziX
15
odpowiedz
MineBeziX
61
Generał

Risen to zdecydowanie najlepsza gra PB biorąc każdy element pod uwagę. A już na pewno ma najlepszy system walki ze wszystkich ich gier, nie wiem jak od Risena 2 aż do Elexa lecieli potem tylko w dół, skoro mieli takie dobre podstawy.

Może nie ma najlepszej fabuły, postaci, dialogów, świata czy eksploracji, ale wszystkie elementy są na solidnym poziomie. Na pewno jest to najmniej drewniana gra PB i zawsze właśnie Risena będę polecał nowym graczom.

Tak czy siak, Switchowy port jest niespodzianką, ale z chęcią go przytulę. Nie obraziłbym się też, gdyby się zdecydowali na resztę gier ze stajni PB, ale prawda też jest taka, że ciężko by było pierwsze Gothici dostosować do konsolowego grania.

13.09.2022 09:28
wytrawny_troll
16
odpowiedz
wytrawny_troll
78
Exactor

Risen jak szara mysz. A kysz, a kysz :-)

Wiadomość Risen powstaje z martwych; czwarta gra Piranha Bytes trafi na nową platformę