Tom Holland nie jest dumny ze swojej roli w Uncharted
Lepiej pasowałby moim zdaniem Chris Pratt, który pokazał w Strażnicy galaktyki 2014 i Jurassic world 2015, że idealnie pasowałby do roli w filmie Indiana Jones/Uncharted.
"Wychodzi na to, iż rola Nathana Drake’a nie została dla niego stworzona."
O tym to nikt wcześniej nie wiedział?
Ale propsy za bardziej szczere podejście, bo ja już nie mogę słuchać, jak aktorzy zachwalają w opór, jakiego to kozackiego gniota nie nakręcili.
Chris Pratt, o boże, chyba najbardziej nijaki aktor w hollywood, to już Holland jest lepszy
Tom to przyszłość kina. Dlatego cieszy to, że gra w troszkę bardziej ambitnych filmach niż kino marvelowskie. W filmach takich jak In the Heart of the Sea, The Devil All the Time. Chciałbym żeby film uncharted był jednak lepszy niż ostatni tomb raider i to o wiele lepszy.
To ile Nathan Drake trupow polozyl w calej trylogi to bardziej Stalone by sie nadal.
gdyż bardzo często musiał udawać nieco przerysowanego umięśnionego herosa, którym nie jest.
A czy przypadkiem nie na tym polega ten zawód? Oj już widzę, co z tego filmu wynikinie, Holland niezbyt zadowolony ze swojej pracy, drewniany Wahlberg jako Sully... to chyba klątwa, bo praktycznie wszystkie filmy na podstawie gier tak kończą.
Chris Pratt byl dobry wylacznie w jednej roli, ale tylko dlatego ze gral samego siebie w Parks and Recreation
https://www.youtube.com/watch?v=DonD68byO0o
Chris Pratt jest kapitalny, miał więcej charakteru niż dinozaury w ostatnim Jurassic World, no i Strażnicy Galaktyki to też legenda.
Niewiarygodnie daleko Strażnikom Galaktyki do miana "legendy"... Ot, kolejne odtwórcze marvelowskie widowisko dla młodzieży, nic poza tym. To już Prattowi trochę bliżej do miana niezłego aktora. Jest pocieszny, wydaje się bardzo sympatyczny i na swój sposób nawet trochę charyzmatyczny. Gość potrzebuje jednak kilku poważniejszych ról jeśli chce być kimś więcej niż idolem nastolatków grającym głównie w kinie rozrywkowym. Według mnie jedna z jego lepszych kreacji to króciutki występ w Moneyball. Ale w sumie nic dziwnego, miał tam od kogo się uczyć^^
Nathan Drake to dla mnie Nathan Fillion i tyle. Zresztą gdzieś czytałem że postać Drake'a została stworzona na podstawie Filliona ale nie wiem czy to prawda.
Wg wikipedii Nathan Drake był glownie wzorowany na Johnnym Knoxville'u znanym z serii Jackass, Harrisonie Fordzie oraz na bohaterach ze starych czasopism, książek i filmów
Wcześniej mnie Holland nie przekonywał, ale tym mnie kupuje. Nathan musi być cheesy.
ten goguś nie pasuje do nathana, bo nathan jest niezastępowalny i nie powinno sie robic tandetnego filmu.
tak samo jak indiana jones moze byc tylko jeden