Cities: Skylines

Miłośnicy city-builderów czekali na Cities: Skylines jak na mannę z nieba – wszystko wskazuje na to, że cierpliwe wyglądanie gry się opłaciło.

Bardzo nudna w podstawowej wersji. Wszystko takie mało proporcjonalne. Pobuduje trochę bez ładu i składu i juz mam 60 tys mieszkańców z milionem fabryk i blokami. Nie ma w ogóle frajdy z rozwoju.Serio megapolis to tylko 90tys. mieszkańców ? Nie dało sie to jakoś urealnić ? Wszystko można łatwo stworzyć, a kasa leje sie do skarbca strumieniami. Nie ma nawet potrzeby tworzenia stref bo po co ?. Mało mamy danych. Linia brzegowa to zawsze strome zejście z rwącą rzeką. KOrki tworzą się w idiotyczny sposób. Nawet 10 tysięczne miasto potrzebuje oczyszczalni ścieków gdy mamy stały zbiornik wody. Ogólnie wiele w tej grze nie pokrywa się z rzeczywistością. Małe miasteczko może budować bramki na autostradach, ale nie może zbudować cmentarza. 100 metrowe drzewa, brak drogowych słupów elektrycznych, małych rond itp. Bez modów i dodatków podstawka jest bardzo słabą grą. Wygląda jak wersja demonstracyjna do czegoś lepszego.

Moja ocena 5.0 Na początku dość wciągało. Mimo że ze wzrostem populacji dostajemy coraz to nowe opcje to wszystko jest intuicyjne. Nie zauważyłem tez żadnych problemów z płynnością wynikających ze wzrostem obiektów na mapie. Wyznaczamy trzy strefy: mieszkalną, usługową i przemysłową. Modele budynków są losowe wiec nie ma efektu klonów i wygląda to dość realistycznie. Bardzo ładne noce, choć czasami z precyzyjnym budowaniem trzeba poczekać do rana. Szkoda że podczas wczytywania się naszego miasta nie wyświetlają się różne ujęcia z aktualnej metropolii.Niestety czym dalej w las, czyli około 50 000 populacji gra zaczyna być nudna. Pozostaje nam walczyć z korkami co przy mojej kreatywność powoduje powstawanie niezłych potworków. Ronda przyszykowane przez twórców są za duże, choć można samemu coś tworzyć. W zasadzie to wydaje mi się że coś jest skopane z algorytmem ruchu drogowegoMożna też odblokowywać specjalne budynki które wymogą od nas konkretnych działań. To także szybko nudzi. Standardowy motyw muzyczny faktycznie jest powiedzmy denny, ale w mojej wersji mogłem przełączyć na „Gold Fm” Niby parę piosenek w pętli ze spikerem i nie w 100 % odpowiadającej klimatowi, ale mnie się przyjemnie słuchało.Szczerzę jestem fanem serii Tropico, a tam nie pamiętam znużenia. W Cities Skylines po postu brak mi jakiegoś bodźca co by dłużej trzymał przy ekranie, toteż ostatecznie dla mnie jest słaba.

Żałuję, że nie zagrałem w tą grę wcześniej. Gry już teraz tak mocno mnie nie wciągają, ale w tym przypadku było odwrotnie, a kilka lat temu na pewno bym nie mógł się oderwać od komputera. W tak dobrego zabijacza czasu dawno nie grałem. Prosty i czytelny interfejs, grafika i optymalizacja bardzo dobra, gra w to coś to sama przyjemność. Wyobrażam sobie jak ta gra potrafiłaby mnie pochłonąć z zainstalowanymi dodatkami. Bez tego i tak się gra bardzo dobrze, ale brakuje paru rzeczy do zbudowania np. stacje benzynowe albo parkingi, a ta druga rzecz mocno by pomogła, bo te zaparkowane na poboczach samochody (o zgrozo na dwupasmówkach również) nie raz powodowały chaos na drogach. W tym aspekcie niestety twórcy mocno zawiedli, pojazdy uprzywilejowane mają syreny tylko na pokaz, a sam ruch samochodów czasem odbywa się tylko na jednym pasie.Mogliby też twórcy rozbudować liczbę odblokowywanych budynków w późniejszym etapie, bo wtedy coraz bardziej można odczuć monotonię. Na szczęście to jest jedna z tych gier, w których tworzenie nowego świata zawsze będzie wciągało.

Wszyscy zachwalają. Kupiłem ale jednak według mnie postawka nie przebija SimCity- gra jest okrutnie łatwa. Budowałem bez ładu i składu nie wiedząc w ogóle jak grać. Transport powodował ogromne straty a mimo to kasa w budżecie cały czas pękała w szwach.- nuda. W zasadzie zero frajdy w zdobywaniu kamieni milowych. Same szybko sie zdobywają. Budynków tyle co kot napłakał. Bez możliwości rozbudowy.- totalny brak realiów w wielkości niektórych budynków.Np. stadion jest wielkości 5 samochodów.... Ronda są wielkości 5 stadionów...- odgłosy gry to koszmar. Na widoku z lotu ptaka jest tak nieznośny szum imitujący hałas że nie da sie wytrzymać.- mało statystyk. Nie wiadomo czyy budynek dobrze funkcjonuje. Czy przynosi straty czy zyski. Jakich surowców potrzebuje.Gdzie aktualnie jest dostawa itp.- wykresy dostępne w menu opcji. - wszystkie pomysły zerżnięte na żywca od SimCity ( poza kamieniami milowymi)- brak kataklizmów- brak jakiś ciekawych zdarzeń . Artykułów np. o wojnie, szuszy cokolwiek ! - żenujący i nieśmieszny tweeter-65 tys. mieszkańców to juz ogromna metropolia- nie opłaca się iść w rolnictwo - nie ogarnąłem dzielnic. Nie wiem po co one są skoro i bez nich gra była bardzo łatwa do prowadzenia.- brak klimatu- odblokowanie budynków względem kamieni milowych jest dla mnie niedobrym pomysłem. Kiedyś to było zrobione fajnie w którymś w simcity gdzie zaczynało się w 1900 roku i dopiero rozwój techniki pozwalał na nowe budynki.Gra jest ok ale mim zdaniem nie przebija SimCity pod względem frajdy z gry. W SimCity ciągle sie coś dzieje. Ciągle jest jakiś problem do rozwiązania. Tutaj problem np. z brudną wodą skutkował śmiercią połowy mieszkańców... nagle. Bez ostrzeżenia bez jakiś większych konsekwencji.Bez skandalu. Bez reakcji ze strony gry. Istna pustka emocjonalna.W SimCIty chociaż ludzie wychodzą na ulice i skandują pod Ratuszem. Czuć że coś niedobrego sie dzieje.ps. Czy jakiś dodatek robi z tej gry ciekawą rozgrywkę ? Możecie coś polecić ?

Jak się gra bez modów i dodatków to rzeczywiście ta gra potrafi być nudna po jakimś czasie i żeby nie zakorkować miasta to trzeba budować obwodnice dla każdej dzielnicy. Grając z modami z którymi można powiększać mapę i konfigurować ruch uliczny jest lepiej, ale brakuje możliwości np. ustawiania ilości pociągów towarowych jak są co najmniej 2 dworce połączone ze sobą żeby się nie zablokowały.